niedziela, 29 lipca 2018

Myśliwiec trójpłatowy

Dzisiejszy myśliwiec to trójpłatowa wersja maszyny prezentowanej na wiosnę – czyli dwupłatowca Zalewski WZ. VI. Wersja zmodyfikowana, oprócz trójpłatowej konfiguracji ma też nieco skrócony kadłub, oraz mocniejszy silnik. Dzięki temu mam nadzieję, że samolot okaże się mieć lepsze osiągi, w tym zwrotność i wznoszenie. Do końca 1916 r. dostarczony lotnictwu 55 szt. tych maszyn. Jeśli okażą się udane, nie wykluczam kontynuacji produkcji, choć jest to raczej mało prawdopodobne, bowiem konfiguracja ta nie jest specjalnie perspektywiczna, wskutek czego w żadnych siłach powietrznych trójpłatowce myśliwskie nie zagrały na dłużej miejsca (trzeci płat zwiększał opór, a przez to utrudniał osiąganie dużych prędkości).

Dane taktyczno-techniczne:
Załoga: 1
Rozpiętość: 7,34 m
Długość: 5,99 m
Wysokość: 2,85 m
Powierzchnia nośna: 28,26 m2
Masa własna: 435 kg
Masa startowa: 630 kg
Napęd: 1x135 KM
Prędkość: 167 km/h
Prędkość wznoszenia: 5,5 m/s
Pułap: 5600 m
Zasięg: 250 km
Uzbrojenie: 1 km

14 komentarzy:

  1. Myślę, że osiągi maszyny, jak na rok 1916, są bardzo przyzwoite. Zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, iż układ trójpłata, choć występujący w tej epoce, jest jednak mało perspektywiczny. Czy karabin maszynowy jest synchronizowany? Kaliber 7,62 czy 10,67 mm?
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, km jest wyposażony w synchronizator, który zresztą zastosowaliśmy po raz pierwszy w dwupłatowej wersji myśliwca: http://springsharp.blogspot.com/2018/03/mysliwiec-zalewski-wzvi-i-pisanki-na.html
      Co do kalibru zaś, to myślę, że raczej będzie to 7,62 mm gdyż taki (lub zbliżony) na ogół był stosowany w samolotach myśliwskich tamtej epoki.
      dV

      Usuń
    2. OK, ale można mu było dać "poważniejszy" argument w postaci "berdanowskiego"! :)
      ŁK

      Usuń
    3. Zawsze może go otrzymać w ramach frontowej modernizacji ;) Jeśli w toku eksploatacji ujawniona zostanie zbyt mała siła rażąca pocisku kal. 7,62 mm, niewykluczone są eksperymenty w kierunku jej zwiększenia, np. poprzez zastosowanie km-u o większym kalibrze. Jeśli to by się sprawdziło, może zostać następnie wprowadzone na szerszą skalę. Choć osobiście zamiast zwiększania kalibru chyba bym wolał iść w stronę drugiego km-u. Samoloty tamtej epoki to było głównie płótno i drewno, więc nie potrzeba jakichś specjalnie wielkich pocisków do ich skutecznego rażenia. Za to ważniejsze wydaje się mieć możliwość wystrzelenia jak największej ich ilości - a najprostszą drogą do tego jest dodanie kolejnego karabinu.
      dV

      Usuń
    4. A więc następny typ myśliwca niech będzie już z 2 km. Chociaż ten duży kaliber bardzo mi się podoba...
      ŁK

      Usuń
    5. Najprawdopodobniej tak właśnie będzie - w drugiej połowie PWS 2 km-y stały się w zasadzie standardem na maszynach myśliwskich.
      dV

      Usuń
  2. Samolot lżejszy, silnik mocniejszy, a od Triplane'a sporo wolniejszy. Za duża powierzchnia nośna, powinna być na poziomie WZ.VI bo przy tych 28m2 wznoszenie powinno być sporo ponad 6m/s a zwrotność jak baletnica w piruecie.
    No i stanowczo zbyt mały zasięg, to tylko 1,5h lotu i nie ma raczej mowy o misjach eskortowych albo patrolach-polowaniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dane ekstrapolowałem z WZ.VI, więc mogą nie do końca odpowiadać Triplanowi (który wagę i moc ma akurat bardzo zbliżone). Prędkość naszego samolotu odpowiada natomiast Fokkerowi Dr.I którą osiągał przy niżej masie samolotu i mniejszej mocy silnika - jest więc moim zdaniem realistyczna. Natomiast zarzutu iż powierzchnia nośna jest za duża nie rozumiem - jest taka jaka wychodzi z wymiarów płatów i powoduje wydatnie polepszone wznoszenie w stosunku do WZ.VI (5,5 m/s do 4.5 m/s). A co do zwrotności samolotu to zakładam, że faktycznie jest znakomita, ale trudno to uznać za wadę. Jest takową natomiast z pewnością zasięg, ale zrobiłem to z premedytacją - po raz kolejny powtórzę, że wolę zarzut iż konstrukcja jest niespecjalnie wybitna, niż nie realistyczna.
      dV

      Usuń
    2. Chodzi mi głównie o powierzchnię nośną. Pup i Triplane miały prawie taką samą, a u nas rośnie prawie o 30%, z 22 do 28m2.

      Usuń
    3. Powierzchnia nośna wynosi tyle, ile mi wyszło z wyliczeń, tj. iloczynu rozpiętości płatów i ich szerokości. Trudno mi sobie wyobrazić jak inaczej mógłbym ją szacować. Co do Sopwithów to albo jest jakiś błąd w danych, albo Triplane miał nadzwyczaj wąskie skrzydła, co mogło by dać tak małą powierzchnię nośną. Między Pupem a Triplanem wcale nie ma wzrostu powierzchni nośnej, a wręcz jest spadek! Szokujące, zważywszy, na ilości płatów i niemal taką samą rozpiętość.
      Nasz samolot natomiast specjalnie dostał mniejszą rozpiętość by polepszyć zwrotność, oraz nie zwężone skrzydła, by dodatkowa powierzchnia nośna zwiększyła jego wznoszenie.
      dV

      Usuń
  3. Bardzo szybko pojawiły się u nas trójpłatowce, bo jak rozumiem już w 1916. Sopwith Triplane zaczął być dostarczany do jednostek bojowych „pod koniec 1916r”, a użycie bojowe to dopiero luty 1917. Fokker Dr I wszedł do służby dopiero w październiku 1917.
    Z ciekawości – co to za konstrukcja w kształcie odwróconej litery V nad silnikiem z przodu?
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W maju była "Bitwa konwojowa" w połowie czerwca. Czyli jeśli nasza misja wojskowa dowiedziała się o nowym samolocie (np. wizytując zakłady Sopwith'a), to Zalewski mógł szybko przeprojektować swoją WZ.VI na układ trójpłata. A między dostarczeniem lotnictwu do końca roku, a użyciem w walkach...

      Usuń
    2. Ponadto, realnie inż. Zalewski w 1916 r. projektował czteriopłata (!): http://www.shinden.org/av_hist/index.php?position=0.0.145
      Myślę więc, że trójpłat w 1916 r. nie wydaje się nazbyt awangardowy. Będziemy w tym wypadku po prostu prekursorami na równi z Anglikami (nie wykluiczam że doszło tu do współpracy), a Niemcy konfigurację trójpłatową dla Fokkera Dr.I zapożyczą właśnie od nas (może jakiś WZ.VII wpadł im w łapy i się spodobał? ;))
      Natomiast konstrukcja w kształcie litery V to zabezpieczenie dla pilota przed kapotażem.
      dV

      Usuń
    3. A jaka to awangardowość trójpłat czy czteropłat. W początkach lotnictwa eksperymentowano ze wszystkimi możliwymi układami skrzydeł. Nawet okrągłym czy pierścieniowym płatem, a taki układ tandem chyba w 1907 Bleriot VI posiadał. Chociaż akurat "Pup" trzy płaty dostał bo piloci narzekali na ograniczoną widoczność z kabiny, ale po tym jak okazało sie jak dobrze lata, zainspirował powstanie Wight Quadruplane i Koolhoven F.K.9

      Usuń