środa, 24 marca 2021

Wczesny radziecki "boomer"

Dawno nie było na blogu żadnego okrętu podwodnego, więc czas to nadrobić i to czymś spektakularnym - coś czuję, że Peperon znów się zirytuje;) Ale poniekąd jest współodpowiedzialny za popełnienie przeze mnie tej symulacji, bowiem wspominał mi, że sam przymierza się do symulacji okrętów podwodnych w springsharpie, czym zwrócił moją uwagę na te jednostki. A że akurat natrafiłem na informacje o tym okręcie, to droga od pomysłu do przemysłu była króciutka ;)    
Prezentowany okręt to faktycznie zaprojektowane w ZSRR w 1949 r. ponad 5000-tonowe (!) monstrum, nie mające w swoim czasie żadnego odpowiednika w którejkolwiek z flot świata.
Miała to być jednostka o wszechstronnym, choć chyba nie do końca jasno określonym, przeznaczeniu. W każdym razie, zestaw przenoszonego uzbrojenia miał  być imponujący i niezwykle zróżnicowany. Za kioskiem miały się znajdować trzy moduły ładunkowe, w których, według najczęściej spotykanego zestawienia miały się znajdować kolejno: w pierwszym: 4 rakiety balistyczne R-1 (SS-1 Scunner) o zasięgu 270 km, oparte konstrukcyjnie na niemieckiej V-2, w drugim: 3 miniaturowe okręty podwodne nieokreślonego typu (najwyraźniej jeszcze nie opracowanego), a w trzecim – 16 skrzydlatych pocisków 10Ch będących radziecką kopią V-1. Moduły miały być do tego stopnia uniwersalne, że można było miedzy nimi wymieniać ładunek, dzięki czemu okręt miał możliwość zabrania maksymalnie 12 rakiet R-1, 9 miniaturowych okrętów podwodnych albo 41 pocisków 10Ch. Rakiety R-1 miały startować pionowo, niczym z późniejszych boomerów (aczkolwiek niemal na pewno tylko z położenia nawodnego), zaś pociski 10Ch miały być wystrzeliwane z szyny startowej wysuwanej pod kątem z kadłuba w kierunku rufy, Oczywiście okręt miał posiadać także silne uzbrojenie torpedowe w postaci 16 wyrzutni torped kal. 533 mm (12 na dziobie, 4 na rufie, prawdopodobnie z zapasem 44 torped), a nawet uzbrojenie plot, w postaci 2 działek kal. 57 mm i 2 kal. 25 mm.
Okręt miał mieć niecodzienny układ konstrukcyjny – na dziobie miał mieć 3 kadłuby ciśnieniowe (sztywne) ustawione jeden nad drugim, a na wysokości modułów ładunkowych – dwa ciągnące się po ich bokach aż do samej rufy. Okręt miał być wyposażony w silniki diesla i napęd elektryczny i osiągać 18 w. na powierzchni, 17 w. w zanurzeniu, zasięg 12.000 Mm oraz zanurzenie operacyjne 200 m.
Całe zamierzenie okazało się zbyt ambitne i zostało porzucone, na rzecz mniejszych i prostszych jednostek z uzbrojeniem rakietowym. Wyposażenie okrętów podwodnych w ich miniaturowe odpowiedniki natomiast zarzucono.  






Krasnogwardiejec, soviet ballistic missile submarine laid down 1950 (Engine 1952)

Displacement:
    4 869 t light; 4 980 t standard; 5 360 t normal; 5 664 t full load; 6 432 t submerged

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    367,45 ft / 367,45 ft x 41,01 ft x 28,41 ft (normal load)
    112,00 m / 112,00 m x 12,50 m  x 8,66 m

Armament:
      2 - 2,24" / 57,0 mm guns (1x2 guns), 5,65lbs / 2,56kg shells, 1950 Model
      Dual purpose guns in deck mount
      on centreline forward
      2 - 0,98" / 25,0 mm guns (1x2 guns), 0,48lbs / 0,22kg shells, 1948 Model
      Anti-aircraft guns in deck mount
      on centreline amidships, all raised guns - superfiring
    Weight of broadside 12 lbs / 6 kg
    Shells per gun, main battery: 500
    8 - 21,0" / 533 mm above water torpedoes, 8 - 21,0" / 533 mm submerged torpedo tubes


Machinery:
    Diesel Internal combustion generators plus batteries,
    Electric motors, 2 shafts, 7 465 shp / 5 569 Kw = 18,00 kts (6 750 hp / 5 036 Kw = 17,00 kts)
    Range 12 000nm at 10,00 kts (100nm at 4,00 kts)
    Bunker at max displacement = 685 tons

Complement:
    100

Cost:
    £1,538 million / $6,151 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 2 tons, 0,0%
    Machinery: 179 tons, 3,3%
    Hull, fittings & equipment: 3 206 tons, 59,8%
    Fuel, ammunition & stores: 491 tons, 9,2%
    Miscellaneous weights: 1 483 tons, 27,7%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      2 994 lbs / 1 358 Kg = 529,8 x 2,2 " / 57 mm shells or 1,0 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 0,88
    Metacentric height 1,0 ft / 0,3 m
    Roll period: 17,2 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 11 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,00
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,05

Hull form characteristics:
    Hull has raised forecastle
    Block coefficient: 0,438
    Length to Beam Ratio: 8,96 : 1
    'Natural speed' for length: 19,17 kts
    Power going to wave formation at top speed: 37 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        0,00 ft / 0,00 m
       - Forecastle (20%):    15,94 ft / 4,86 m (0,00 ft / 0,00 m aft of break)
       - Mid (50%):        0,00 ft / 0,00 m
       - Quarterdeck (15%):    0,00 ft / 0,00 m
       - Stern:        0,00 ft / 0,00 m
       - Average freeboard:    1,91 ft / 0,58 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 54,6%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 0,0%
    Waterplane Area: 9 522 Square feet or 885 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 289%
    Structure weight / hull surface area: 204 lbs/sq ft or 994 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 3,52
        - Longitudinal: 3,46
        - Overall: 3,48
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is extremely poor
    Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

16 10Kh cruise missiles
4 R-1 missiles
3 midget submarines

Operational depth: 348 ft / 106 m
Emergency diving depth: 557 ft / 170 m
Crush depth: 870 ft / 265 m

30 komentarzy:

  1. Zastanawiają mnie w tym U-boocie dwie rzeczy.
    1. Jak to jest, że piszesz o dwóch pojedynczych wieżach, a na sylwetce jest jedna. Czyżby stały obok siebie ?
    2. Czy nie za bardzo odleciałeś z tymi V-1 i miniaturowymi podłodkami ?
    Podsumowując. Okręt przyjemny w sylwetce i dość spory. Jednak uważam, że jest zbyt upakowany w różnego rodzaju systemy bojowe.
    Według mnie powinieneś zrezygnować z miniaturek na pokładzie, bo wtedy zyskujesz rakietowca z krwi i kości pomimo posiadania na pokładzie dwóch rodzajów pocisków - balistycznych i manewrujących. Miniaturowe OP zostawiłbym dla okrętu wielozadaniowego z funkcją wsparcia operacji specjalnych. A te zapewne były w kręgu zainteresowania Sowietów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój błąd, już poprawiłem, stanowiska oczywiśćie miały być podwójne. Co do uzbrojenia - jest dość dziwne, ale nie ma się co dziwić w sumie - w 1949 r. chyba nikt do końca nie wyobrażał sobie jak taki rakietowy OP przyszłości będzie wyglądał i do czego będzie służył. Wymyślili więc koncepcję na maksa uniwersalną, gdzie teoretycznie można było modyfikować zestaw uzbrojenia w zależności od potrzeb bądź ewentualnych doświadczeń płynących z eksploatacji. I tak dziw bierze, że już w tym czasie pomyśleli o czymś takim, jak pociski balistyczne umieszczone w pionowych silosach za kioskiem - toż to wyprzedzenie epoki o dobrą dekadę. Takie rozwiązanie stało się potem przecież standardem, obowiązującym do dziś. Teoretycznie, ten okręt mógłby dostać aż 12 takich rakiet balistycznych, gdyby umieścić je we wszystkich modułach, co teoretycznie miało być możliwe (trochę wątpliwe bo ten ostatni wygląda na mniejszy niż pozostałe). Ale nawet jeśli nie 12, to 10 rakiet to byłby imponujący w tym czasie wynik, i okręt miałby unikalne na ten moment możliwości.

      Usuń
    2. ps. to nie ja odleciałem, tylko nieznany mi z imienia i nazwiska radziecki konstruktor ;)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się przyznać, że opis okrętu przeczytałem dopiero po wpisie Stonka. Niestety de Villars ma rację, ponieważ podpytywałem go jak zrobić rachunki dla U-boota w Spribgsharpie i na szczęście mi odpowiedział dodając odpowiednie linki. Jednak nie sądziłem, że weźmie się za poronione sowieckie pomysły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam - zainspirowałeś mnie. Sam jakoś nie rwałem się do OP, potrzebny był jakiś impuls. No i się takowy znalazł, odświeżyłem sobie jak to się robi et voila :)

      Usuń
    2. a tak w ogóle to pomysł nie jest poroniony, tylko pionierski i wyprzedzający epokę :D

      Usuń
    3. Odnoszę wrażenie, że zbyt wyprzedzający i lekko bez sensu w prezentowanym układzie...

      Usuń
  4. Paczę i nie bardzo wiem co widzę.
    Nawet moje wymysły okrętów podwodnych trzymają się bardziej kupy, tzn. za dużo tu uniwersalności. gdyby wywalić przynajmniej to "ruskie V-1" łatwiej byłoby mi to przełknąć. Modułowość ok, ta część mi jak najbardziej odpowiada, mam jednak poważne wątpliwości co do przenoszenia 3 "mikrusów", 2 zgoda. Bateria 12 wyrzutni dziobowych i zapas 44 torped weterani Wojny na Atlantyku by się ślinili (ja się ślinię, ale tylko dlatego ze grałem w serię SH). Bydle wielkie i ma sporo cielska nad wodą (jak i pod wodą, uważać w rejonach przybrzeżnych bo można zarysować kadłub), w 1949 dopiero uczono(/nabywano doświadczeń) się jak działać 24/7 pod wodą, ale do odpalenia "Russian V-1" trzeba było się wynurzyć więc radary już cię widzą, a jak cię widzą to i ładny cel stanowisz.. (to nie 1940sty). Artyleria w tym okresie zaczynała mniej lub bardziej masowo znikać nawet działka plot bywały coraz rzadszym widokiem, więc prawdopodobnie wkrótce po wodowaniu kiosk zostałby przebudowany.
    Ogólnie koncepcja ciekawa, ale za dużo różnorodności na pokładzie...
    Ot "Белый Слон" floty.
    Pytanie a jakby wyglądał w twoim wykonaniu "Czarny Rycerz" aka "Schwarzer Ritter"?
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może te rysunki coś rozjaśnią w kwestii przenoszenie 3 MOP-ów: http://www.hisutton.com/Stalins%20Super%20Sub%20-%20Project%20P-2.html
      Co do działek to bardzo możliwe, że tak by się stało, ale najwyraźniej pod koniec lat 40-tych widziano jeszcze dla nich zastosowanie. Pamiętajmy, że to projekt z lat tuż po DWS, nie rozpatrujmy go więc z punktu widzenia zimnej wojny w czasie jej pełnego rozkwitu.

      Usuń
    2. ps. co to jest czarny rycerz?

      Usuń
    3. "Czarny Rycerz" to podobno nieoficjalna nazwa dla U-112 jednego z okrętów typu XI który miał zostać (teoria taka) jednak ukończony, ale bez artylerii (2xII 128mm) na potrzeby zadań specjalnych. Znaleziono (podobno) również raport którego sens jest mniej więcej taki: "Czarny rycerz ukończył próby morskie, osiągnięto prędkość powyżej projektowej." Ostatnią częścią tej teorii jest to iż pod koniec wojny załadowano na niego różnego rodzaju precjoza, dokumenty i projekty i posłano do Ameryki, przy czym po wojnie znaleziono wrak niezwykle dużego okrętu podwodnego w rejonie Karaibów + stare raporty jeszcze gdzieś tak luty-marzec(? nie pamiętam) o ataku jakiegoś samolotu patrolowego na dużą i nierozpoznaną jednostkę.
      Poniżej wersje oficjalne i jak bydle miało wyglądać:
      http://www.navypedia.org/ships/germany/ger_ss_xi.htm
      http://xoomer.virgilio.it/bk/NWS/Kriegsmarine/U_Boote_XIb/images/U_Boote_XIb.jpg
      http://www.u-historia.com/uhistoria/tecnico/intecnico.htm
      Kpt.G

      Usuń
    4. A to nie wiedziałem. dzięki za info. Aczkolwiek w pogłoski o rzekomym ukończeniu to mi się nie bardzo chce wierzyć. Myślę, że było by o tym głośno, a chyba nie było.

      Usuń
    5. Jak mówiłem to tylko teoria. Poza tym Niemcy mając deficyt okrętów (szczególnie na początku wojny) nie trzymaliby jednostki w porcie czy w ogóle z dala od frontu. Zapewne wykonywałby zadania mlecznej krowy albo został wypuszczony samopas gdzieś w południowe rejony kuli ziemskiej gdzie jego przeciwnikami byłby prowizoryczne jednostki patrolowe które zdmuchnąłby swoją artylerią na salwę, a konwoje są nieeskortowane. mówiąc prawdę w latach 1939-42 okręty artyleryjsko-torpedowe mogły narobić aliantom sporego zamieszania w pozornie bezpiecznych rejonach (a na pewno byłby to działania nieco skuteczniejsze od tych wykonywanych przez kieszonki).
      Może pod taką taktykę coś zostanie przygotowane Mości Admirale?
      Kpt.G

      Usuń
    6. Prawdęmówiąc nie jestem specjalnym entuzjastą artyleryjskich OP. On może rozstrzelać jakiś mały frachtowiec, który absolutnie nie ma czym odpowiedzieć i jednocześnie szkoda na niego torpedy. Ale wdawać się w burdy nawet z małymi patrolowcami to mnie nie pociąga - wystarczy parę trafień i można utracić zdolność zanurzenia... Co innego jakaś "mleczna krowa" - o tym pomyślę ;)

      Usuń
    7. Ostrzał instalacji portowych? Co prawda 4x128mm to troszkę mało ale da radę, lepiej byłoby 150mm. ew. można to zastąpić Baterią wyrzutni rakiet niekierowanych grubszego kalibru (150-280mm?) ale zasięg raczej niezbyt imponujący (około 10km?) no i dość delikatny sprzęt+ paliwo rakiet..
      Kpt.G

      Usuń
    8. Podwodny monitor? To mi się podoba znacznie bardziej. Wiem, że doświadczenia brytyjskie w tym zakresie (typ M z działem 305 mm) nie były zachęcające, ale taki okręt z działami rzędu 120-150 mm już prędzej mógłby się sprawdzić i na pewno byłby ciekawy :)

      Usuń
    9. Nie zapomnij o centralce artyleryjskiej, o ile mnie pamięć nie myli na typie XI miał być wysuwany dalmierz o bazie optycznej 6-8m współpracujący z SKO, to zdecydowanie poprawiłoby skuteczność ognia. a więcej niż 1 działo pozwoliłby na zdecydowanie szybsze z rozprawieniem się statku handlowego no i Kapitan statku handlowego jakby mniej kombinował widząc wycelowane w jego statek 4 porządne działa, a nie 1 kołatka. :) A to że torpedy można wtedy przyoszczędzić. ;)
      In + by okręt osiągał te 20w na powierzchni z marszową na poziomie co najmniej 12w, pseudo chrapy też mogą być (w tym sensie że pozwolą na wietrzenie okrętu niż ładowania baterii)
      Kpt.G

      Usuń
    10. Jeśli kombinujecie podwodnego monitora, to ja go widzę z armatami co najmniej 150 mm. Myślę, że dwie takie sztuki w zupełności mu wystarczą, bo przy stanowiskach podwójnie sprzężonych mógłby mieć problemy z szybkostrzelnością...

      Usuń
    11. Prawdę mówiąc kiedyś kombinowałem coś w rodzaju krążownika podwodnego opartego (ogólnie) na Type IXD2/42 "dociągniętym" do 100-105m długości (oczywiście szerokość i zanurzenie rośnie) z poprawionym uzbrojeniem torpedowym (6x533 dziób + 4x533 rufa i 30-36 torped zamienne z minami 1 torpeda= 1.5-2miny zależnie od typu) i liczniejszą artylerią (3 [pojedyncze stanowisko na rufie] lub 4x 105mm w osłonach [w obu przypadkach] a'la HMS X1, z nieco zmodyfikowanym kioskiem u-flaka ale bardziej opływowym). Zasięg przynajmniej na poziomie IXD2, prędkość 20-22w powierzchnia i 8-12w pod wodą.. Teoretycznie miało się to zmieścić na około 3tysiącach ton.
      Ah zapomniałbym, miało toto mieć 3 baterie akumulatorów, dziobową (64 ogniwa), na śródokręciu (128 ogniw) i rufową (64 ogniwa). Nazwałem go 'Baal' bo miał sieć zniszczenie na oddalonych szlakach żeglugowych.
      Kpt.G

      Usuń
  5. W pierwszym rzucie oka zobaczyłem „ponad 50 000-tonowe” i nawet jakoś strasznie mnie to nie zdziwiło, w końcu Sowieci byli zdolni do każdej aberracji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa propozycja. Podoba mi się jej awangardowość. Prędkości pływania podwodnego bardzo wysoka, choć głębokość zanurzenia operacyjnego nie jest powalająca dla początku lat 50-tych. W opozycji do niektórych Kolegów nie uważam, aby projekt był całkiem "odjechany". Przy odpowiedniej dozie "desperacji" chyba Sowieci byliby wstanie zbudować choć 2 - 3 jednostki, może z niewielkim poślizgiem czasowym (połowa lat 50-tych?). W każdym bądź razie gratuluję pomysłu i wykonania.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprostować - pomysł jest ponoć oryginalny, z lat 40-tych;) A co do głębokości zanurzenia, to faktycznie jest nieimponująca, wg springsharpa wyszła o 2x mniejsza niż zakładana w projekcie (zanurzenie operacyjne 106 m zamiast planowanych 200 m) i to można interpretować jako sygnał, iż faktycznie zamierzenie było jednak nieco zbyt ambitnie zarysowane ;)

      Usuń
  7. Projekt wpisuje się w sowiecką tradycję okrętów nadmiernie uniwersalnych Był w podobnym okresie projekt krążownika, który przy kilkunastu tysiącach ton miałby jakąś niesamowitą prędkość (nie pamiętam szczegółów), potężne uzbrojenie i byłby równocześnie okrętem desantowym.
    Tutaj mamy okręt, który mógłby zależnie od zadania przenosić 12 rakiet albo 9 miniaturowych okrętów podwodnych. Rakiety i miniatury wymagają nieco innych cech nosiciela, ale jest to wczesna koncepcja okrętu modułowego i duży krok naprzód.
    Zupełnie bez sensu jest silne uzbrojenie torpedowe, które dla takiego słonia jest niepraktyczne, lepiej byłoby przestrzeń i masę zajmowane przez torpedy przeznaczyć na coś innego. Torpedowy okręt podwodny powinien być szybki (no jest) i zwrotny (nie jest), żeby zająć odpowiednią pozycję do ataku na cel, który przecież w większości przypadków porusza się, a nie czeka bezczynnie na atak jak Royal Oak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doświadczenia DWS były zbyt świeże, żeby rezygnować z silnego uzbrojenia torpedowego. Po raz kolejny apeluję, żeby nie oceniać jednostki z perspektywy lat późniejszych, czy wręcz dnia obecnego, tylko roku 1949. Zresztą, nawet późniejsze, w pełni wykształcone atomowe boomery, miały wyrzutnie torped i mają je do dziś.
      A tak w ogóle, ten krążownik też mam w planach i z całą pewnością w końcu się pojawi na blogu :)

      Usuń
    2. Oceniam z ówczesnej perspektywy. Współczesne krowiaste atomowce mogą mieć torpedy, bo to są torpedy o nowoczesnych systemach naprowadzania albo atomowe o promieniu rażenia stąd do... Więc nie wymagają tak dokładnego celowania kadłubem jak torpedy z lat czterdziestych.

      Usuń
    3. Nie do końca się z tym zgadzam. W 49'ym dostępny był już ( dla USA-Anglia-ZSRR na pewno) niemiecki kalkulator torpedowy (Wiem że amerykanie i Brytyjczycy mieli swój kalkulator, ale zawsze warto przyjrzeć się jak to rozwiązał ktoś inny) sprzężony z sonarem aktywnym oraz torpedy fat-lut oraz Zaunkönig 1 i 2, usunięcie chorób wieku dziecięcego mogło nastąpić całkiem szybko, wojna już nie trwała.
      Dodajmy że sporo współczesnych okrętów podwodnych (nawet tych o stosunkowo małych) ma zwykle 6-10 wyrzutni i zapasu torped na drugą salwę (te mniejsze nie zawsze), a czasami przenoszą 20-30 podwodnych "pocisków".
      Kpt.G

      Usuń
    4. Nie miałem na myśli tylko współczesnych OP, ale i tych z czasów zimnej wojny. Np. pierwsze amerykańskie boomery z serii "41 for freedom" - każdy miał wt. W ogóle, czy był jakiś OP bez torped? (wyłączając wynalazki typu "mleczna krowa")

      Usuń
    5. Nie chodziło mi o okręt podwodny bez torped, tylko o zmniejszenie liczby wyrzutni o połowę i rezygnację z części lub całości zapasu. W razie trafienia się super okazji okręt byłby zdolny do ataku torpedowego, ale nie szukałby aktywnie okazji do takiego ataku, bo jest do niego słabo przystosowany i jego główna rola jest inna. Według takiego założenia zaprojektowane były japońskie I-400 i amerykański Halibut.

      Usuń