wtorek, 15 sierpnia 2023

Francuski pancernik Turenne z 1893 r.

W 1890 r. inż. Charles Huin zaproponował dwa projekty pancerników, większy 14000-tonowy i mniejszy 11000-tonowy. Obydwa miały typowo francuskie kształty kadłuba z silnym dośrodkowym pochyleniem burt, nadbudówki z dwoma masztami bojowymi upodabniającymi jednostki do Hoche’a (aczkolwiek od niego różniły się wyższą wolna burtą), silnie wygiętą stewę dziobową w stylu krążownika D’Entrecasteaux z dodatkową ostrogą taranu poniżej linii wodnej i uzbrojenie w wieżach działowych, przy czym artyleria ciężka miała być rozlokowana w 2 wieżach na dziobie i na rufie oraz w dwóch po bokach śródokręcia. Charakterystyczna było wyposażenie okrętu w długolufowe działa, przeznaczone do wykorzystania ładunków miotających z prochu bezdymnego (co w rzeczywistości po raz pierwszy zastosowano na pancerniku Brennus z  1891 r. (w sł. 1896). Opancerzenie najprawdopodobniej miało być wykonane ze stali niklowej. Poniżej prezentuję symulację wariantu większego, uzbrojonego w 2 działa 340 mm i 2 – 274 mm. Okręt ostatecznie nie powstał gdyż uznano go za zbyt drogi (zapewne z uwagi na wielkość), ale niewątpliwie prezentowałby się niezwykle.  Symulacja jest mojego autorstwa, natomiast poniższy rysunek pochodzi z forum shipbucket i został przeze mnie lekko zmodyfikowany i „pokolorowany” w różne schematy malowania. 









Turenne, french battleship laid down 1891 (Engine 1893)

Displacement:
    12 749 t light; 13 228 t standard; 14 101 t normal; 14 799 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    411,65 ft / 411,65 ft x 72,05 ft x 27,92 ft (normal load)
    125,47 m / 125,47 m x 21,96 m  x 8,51 m

Armament:
      2 - 13,39" / 340 mm guns in single mounts, 1 145,27lbs / 519,49kg shells, 1887 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on centreline ends, evenly spread
      2 - 10,79" / 274 mm guns in single mounts, 599,41lbs / 271,89kg shells, 1887 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on side, all amidships
      8 - 5,43" / 138 mm guns in single mounts, 80,19lbs / 36,37kg shells, 1891 Model
      Quick firing guns in turrets (on barbettes)
      on side, evenly spread
      8 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,93lbs / 1,33kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
      12 - 1,46" / 37,0 mm guns in single mounts, 1,43lbs / 0,65kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side ends, evenly spread, all raised mounts - superfiring
    Weight of broadside 4 171 lbs / 1 892 kg
    Shells per gun, main battery: 80
    8 - 17,7" / 450 mm above water torpedoes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    17,7" / 450 mm    236,38 ft / 72,05 m    7,97 ft / 2,43 m
    Ends:    7,87" / 200 mm    168,27 ft / 51,29 m    7,97 ft / 2,43 m
      6,99 ft / 2,13 m Unarmoured ends
      Main Belt covers 88% of normal length

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    15,0" / 380 mm    9,84" / 250 mm        15,7" / 400 mm
    2nd:    13,8" / 350 mm    7,87" / 200 mm        15,0" / 380 mm
    3rd:    3,94" / 100 mm    3,15" / 80 mm        3,94" / 100 mm

   - Armour deck: 1,97" / 50 mm (2,56" / 65 mm over amidships, 1,18" / 30 mm over ends), Conning tower: 7,87" / 200 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 13 542 ihp / 10 102 Kw = 18,00 kts
    Range 4 500nm at 10,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 571 tons (100% coal)

Complement:
    646 - 841

Cost:
    £1,217 million / $4,867 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 521 tons, 3,7%
    Armour: 4 617 tons, 32,7%
       - Belts: 1 919 tons, 13,6%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 1 812 tons, 12,9%
       - Armour Deck: 787 tons, 5,6%
       - Conning Tower: 99 tons, 0,7%
    Machinery: 2 376 tons, 16,8%
    Hull, fittings & equipment: 5 234 tons, 37,1%
    Fuel, ammunition & stores: 1 352 tons, 9,6%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      17 768 lbs / 8 059 Kg = 14,8 x 13,4 " / 340 mm shells or 2,2 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,01
    Metacentric height 3,1 ft / 0,9 m
    Roll period: 17,2 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 92 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,99
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,97

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak, low quarterdeck
    Block coefficient: 0,596
    Length to Beam Ratio: 5,71 : 1
    'Natural speed' for length: 20,29 kts
    Power going to wave formation at top speed: 47 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 47
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -67,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        25,92 ft / 7,90 m
       - Forecastle (15%):    25,92 ft / 7,90 m
       - Mid (71%):        25,43 ft / 7,75 m (17,95 ft / 5,47 m aft of break)
       - Quarterdeck (21%):    10,96 ft / 3,34 m (17,95 ft / 5,47 m before break)
       - Stern:        10,96 ft / 3,34 m
       - Average freeboard:    21,93 ft / 6,69 m

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 82,6%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 136,5%
    Waterplane Area: 21 610 Square feet or 2 008 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 104%
    Structure weight / hull surface area: 153 lbs/sq ft or 745 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,88
        - Longitudinal: 3,11
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

22 komentarze:

  1. Jako koncepcja techniczna z dwoma kalibrami głównymi i równoległobocznym rozmieszczeniem te francuskie okręty z ostatniej dekady XIX wieku były raczej zdecydowanie chybione w porównaniu z klasycznym układem 2xII forsowanym przez Brytyjczyków. Ale od strony wizualnej były niezwykle spektakularne. Czy to pomogłoby wygrać jakąś bitwę morską, oszałamiając załogi przeciwnika? Chyba niestety nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ta wizualna spektakularność mnie w tym projekcie zaintrygowała. Okręt jest do szpiku francuski, a ta estetyka okrętów mnie osobiście bardzo odpowiada i mnie fascynuje. Nawet Hoche nie jest aż tak francuski jak ten okręt. Tu są wszystkie elementy ówczesnej francuskiej szkoły budownictwa okrętowego – maszty bojowe, ustawienie artylerii, ekstremalna stewa dziobowa, zawał burtowy.
      Obiektywnie, pewnie brytyjskie R-ki były lepsze, ale do bólu standardowe. Natomiast co do ustawienia artylerii, to zwykło się uważać, że możliwość strzelania na burtę z wszystkich dział jest optymalna, ale to się sprawdza gdy walczymy dużymi zespołami jednorodnych okrętów, w linii, okręt za okrętem. Ale gdyby doszło do boju manewrowego niewielkich zespołów to już nie byłoby tak oczywiste. Turenne stawiając kreskę nad T może uzyskać chwilowa przewagę siły ognia nad przeciwnikiem. Weźmy też pod uwagę, że w latach 90-tych liczne floty ustandaryzowanych predrednotów dopiero się wykluwały, w linii była cała menażeria przeróżnych starszych pancerników, więc ewentualna bitwa mogła przyjąć dość chaotyczny przebieg, w którym wszystko było możliwe.
      dV

      Usuń
    2. Anegdotycznie — na swoim Facebooku wrzucam czasem, kiedy najdzie mnie ochota, rzeczy marynistyczne. Niedawno naszedł mnie pomysł na cykl o właśnie francuskich pancernikach tego okresu — i zdjęcia prezentujące ich niezwykłe sylwetki wzbudziły relatywnie naprawdę żywe zainteresowanie zaglądających, w szczególności tych, których tematyka militarna w ogóle nie aktywuje.

      Istotnie, bój np. z flotą niemiecką mógłby wyglądać inaczej niż z brytyjską. Aczkolwiek według mnie ciekawiej wyglądałoby to wszystko w wersji monokalibrowej. A tak się składa, że pocisk 340 mm waży niemal dwukrotnie więcej niż 274 mm, zatem z działami powinno być podobnie. Czyli okręt z 6x274 mm 2xII 2xI wymagałby tylko symbolicznego powiększenia...


      Usuń
    3. Nie dziwię się wcale, bo sylwetki tych okrętów są niezwykle intrygujące. A jeśli jeszcze do tego fotograf wykazał się kreatywność, to ujęcia potrafią być niesamowite. Jest np. takie zdjęcie Henri IV od rufy, na którym wygląda jak jakieś UFO :)
      Co do wariantu monokalibrowego z 6x274 - springsharp twierdzi, że okręt taki musiałby wypierać 14700 ton, zatem zważywszy na fakt, że to projektowana wielkość utrąciła ten projekt, czyniło by ten wariant jeszcze mniej prawdopodobnym do realizacji. Ale z pewnością, byłby interesujący.
      dV

      Usuń
    4. ps. wariant monokalibrowy, ale z 4x274, również pojawi się na blogu ;)
      dV

      Usuń
    5. UFO: https://www.imagevenue.com/ME16RRCR
      dV

      Usuń
    6. Tego zdjęcia nie znałem, ale „Charles Martel” prowokował komentarze, że wygląda trochę jak baza Obcych. Podobne emocje budził „Carnot”.

      Wersja z 4x274 mm byłaby niechybnie bardziej realna. Wariant 6x274 mm byłby nieomal superpancernikiem swojej epoki. Można by się pozastanawiać, czy gdyby powstał, a z drugiej byliby Niemcy z „Brandenburgami”, Brytyjczycy poczuliby się zobligowani do jakiejś reakcji, czy jednak uznaliby, że ich seryjnie budowane czterodziałowce zapewniają jako liczne i spójne zespoły taką przewagę, że nie ma sensu rozdrabniać się i iść w koszty nieuchronnie większych jednostek.

      Usuń
    7. Tak, z wypornością niemal 15000 ton to byłby niemal superpancernik tamtych czasów. Ale w tym kontekście uzbrojenie w tak mały kaliber dział mogło by nie przejść. I się robi trochę błędne koło, bo jakby ktoś jednak zechciał ten kaliber zwiększyć, to wyporność znów by poszła w górę;)
      Co do odpowiedzi innych flot – w przypadku Brytyjczyków obstawiam, że nic by nie zmienili w swoich okrętach, bowiem oni na ogół stawiali nie na siłę pojedynczego okrętu, tylko liczebność floty i jednorodność zespołów okrętów (daje się to zauważyć już od czasów flot żaglowych – np. „seryjnie” produkowane 74-działowce, gdy Francuzi przechodzili już na 84-działowce).
      dV

      Usuń
    8. A tu oryginalne ujęcie wspomnianego Charlesa Martela: https://ironcladsandreadnoughts.tumblr.com/image/695315607625859072
      Istotnie, wygląda tu dość osobliwie ;)
      dV

      Usuń
    9. I bardziej zwykłe zdjęcie robiło stosowne wrażenie.

      https://i.pinimg.com/originals/d1/3f/02/d13f024a495ac76ddf43c12fd7dff60e.jpg

      Może okręt z 6x274 mm miałby szansę przejść jako jedna jednostka eksperymentalna/do zadań specjalnych polegających na wykorzystaniu w kluczowym momencie bitwy szybkostrzelności i gęstości ognia. Przy jednej Brytyjczycy tym bardziej nic by nie robili, poza tym wiadomym, który forsowałby projekty jednostek wielodziałowych/monokalibrowych, mając pod ręką francuski argument.

      Usuń
    10. W flocie francuskiej jednostka eksperymentalna zawsze miałaby szansę zaistnieć. Przecież na dobrą sprawę, każdy większy okręt artyleryjski tej floty był w swoim czasie (lata od 70- do 90-tych XIX w.) mniej lub bardziej eksperymentalny ;)
      dV

      Usuń
  2. Układ artylerii na tym okręcie, w połączeniu z geometrią kadłuba, pozwala na strzelanie z 3 ciężkich armat w kierunku dziobu, co w przypadku boju pościgowego dałoby francuskiemu okrętowi przewagę ogniową (3 armaty przeciw 2). Podobnie zresztą działoby się, gdyby to okręt francuski uciekał, a przeciwnik go ścigał.
    Jako że projekt przewidywał okręt dość szybki (18 węzłów to wówczas było sporo), taka koncepcja miała sens. Ale i słabe strony tez miała: co by się bowiem mogło sprawdzać w pojedynku 2 okrętów, niekoniecznie działałoby w starciu większych zespołów. No i potencjał modernizacyjny jednostki był żaden...
    KK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istotnie, trudno się w nim dopatrzyć potencjału modernizacyjnego. Ale, patrząc szerzej, w zasadzie żaden z predrednotów nie doczekał się jakiejś poważniejszej modernizacji (może pora znaną nam aż za dobrze parą niemiecką ;)) Ale to był przypadek specyficzny i w gruncie rzeczy nie dotyczył tych okrętów jako jednostek stricte bojowych
      dV

      Usuń
    2. Oj, tam! Potencjał jest! :) Ja bym zrobił z niego okręt bazę okrętów podwodnych. Oczywiście taka konwersja miałaby miejsce po PWS i objęła demontaż opancerzenia burtowego i większości uzbrojenia (z pozostawieniem może 4 skrajnych armat 139 mm i wymianę małokalibrowych na 2 działa 75 mm DP) oraz zmianę napędu na 2 ex-niemieckie diesle po 3000 KM (redukcja załogi maszynowej o palaczy!). Myślę, że zachowując osobliwości architektoniczne osiągnęlibyśmy iście "epicki" efekt finalny! :)
      ŁK

      Usuń
    3. Oczywiście, możliwość przebudowy na jednostkę pomocniczą (w tym wypadku – całkiem oryginalną;) ) jest jak najbardziej. Mi chodziło natomiast o to, że nie bardzo widać, jakby ten okręt można zmodernizować tak, by nadal pełnił funkcję bojową, jako pancernik. Ale to w sumie przypadłość wszystkich predrednotów, zwłaszcza w kontekście rewolucji, jaką wywołał Dreadnought.
      dV

      Usuń
    4. Oczywiście, moja propozycja to trochę żart i zdaję sobie sprawę, że w charakterze jednostki bojowej ten potencjał modernizacyjny był rzeczywiście "zerowy". Może jednak kiedyś warto byłoby się pokusić o stworzenie takiej jednostki pomocniczej? :)
      ŁK

      Usuń
    5. Nie wykluczam, wszak po głowie ostatnio chodził mi nawet hulk :)
      dV

      Usuń
    6. @ ŁK; @ dV.
      Jak to nie ma potencjału ? Wstawiaszcie na niego sponsomy i gotowe, bo kształt kadłuba aż się prosi o wykusze :) A że działa nie będą miały kalibru 274 mm tylko np. 152 mm to nie problem...
      Peperon

      Usuń
    7. Wstawienie paru 6-calówek (w warunkach francuskich – raczej dział 164 mm) niewiele by tu chyba zmieniło. Dalej byłby to coraz bardziej przestarzały predrednot. O ile w ogóle by się to dało zrobić, bo sponson z działem to jedno, ale jeszcze trzeba gdzieś w kadłubie wygospodarować miejsce na komory amunicyjne i system dosyłania pocisków do dział. No i nawet jeśli parę tych dział by się udało zamontować, to zmiany jakościowej to nie zrobi, a przeciąży okręt, który przy typowo francuskich kształtach kadłuba nie należy do najstateczniejszych. Tak że ogólnie raczej słabo to widzę.
      dV

      Usuń
    8. Podzielam powyższą opinię!
      ŁK

      Usuń
  3. Francuzi długo preferowali romboidalny rozkład wież artylerii głównej. Ma on swoje zalety przy strzelaniu na dziób i rufę, przy oczywistym "zubożeniu" salwy burtowej. Nie rozumiem natomiast tego podziału na dwa dość bliskie kalibry. Czy chodziło tu o zwiększenie ciężaru salwy minutowej? Bo szybkostrzelność tego "mniejszego" kalibru (274 mm) była u schyłku XIX wieku rewelacyjna...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybkostrzelność to jedno (podobne układy 2x340/305 i 2x274 stosowano w paru innych typach francuskich pancerników), ale w tym przypadku może chodzić także o kwestie wagowe. Okręt i tak jest już bardzo duży - 14000 ton sytuuje go w gronie największych ówcześnie, a zatem i najdroższych. A przez to właśnie z niego zrezygnowano i budowano jednostki mniejsze - Charles Martel, Carnot, Jaureguiberry - wszystkie poniżej 12000 ton.
      dV

      Usuń