poniedziałek, 15 sierpnia 2022

Włoski lekki krążownik liniowy

 W 1920 inż. Soliani (ten od półzanurzalnego pancernika – post z 23 września 2020 r.) zaproponował dwa projekty określone jako lekki krążownik liniowy. Pierwszy z nich (10700 ton, 4x203, 34 w.) zdecydowanie został tak nazwany na wyrost. Ale ten drugi (12500 ton, 4x381, 33,5 w.) można by od biedy już tak sklasyfikować. Poniżej moja wizualizacja i symulacja tego drugiego projektu. Oczywiście, jak to zwykle w przypadku takich projektów, wyporność okazała się mocno niedoszacowana. Przy dość lekkim opancerzeniu, mizernym zasięgu i nieco niższej prędkości okręt udało się „upchnąć” w 15000 ton. W sumie więc okręt wyszedł tak sobie, ale jest na pewno ciekawy i mnie on się nawet podoba – choć uroda jego jest dość kontrowersyjna :)  






Amerigo Vespucci, italian light battlecruiser laid down 1920 (Engine 1922)

Displacement:
    13 801 t light; 14 432 t standard; 15 005 t normal; 15 462 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    643,21 ft / 643,21 ft x 58,33 ft x 23,52 ft (normal load)
    196,05 m / 196,05 m x 17,78 m  x 7,17 m

Armament:
      4 - 15,00" / 381 mm guns (2x2 guns), 1 687,50lbs / 765,44kg shells, 1914 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on centreline ends, evenly spread
      Main guns limited to end-on fire
      12 - 4,02" / 102 mm guns in single mounts, 32,38lbs / 14,69kg shells, 1917 Model
      Anti-aircraft guns in deck mounts
      on centreline, all amidships, all raised mounts - superfiring
      12 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1909 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side, all amidships
    Weight of broadside 7 299 lbs / 3 311 kg
    Shells per gun, main battery: 80
    8 - 21,0" / 533 mm above water torpedoes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    2,99" / 76 mm    287,80 ft / 87,72 m    8,46 ft / 2,58 m
    Ends:    0,98" / 25 mm    131,30 ft / 40,02 m    8,46 ft / 2,58 m
      224,11 ft / 68,31 m Unarmoured ends
    Upper:    0,98" / 25 mm    287,80 ft / 87,72 m    7,51 ft / 2,29 m
      Main Belt covers 69% of normal length
      Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces

   - Torpedo Bulkhead:
        1,50" / 38 mm    414,99 ft / 126,49 m    21,39 ft / 6,52 m

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    5,98" / 152 mm    4,02" / 102 mm        5,98" / 152 mm

   - Armour deck: 1,50" / 38 mm, Conning tower: 2,99" / 76 mm

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Geared drive, 4 shafts, 114 601 shp / 85 492 Kw = 32,50 kts
    Range 4 000nm at 13,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 030 tons

Complement:
    677 - 881

Cost:
    £4,240 million / $16,959 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 912 tons, 6,1%
    Armour: 2 371 tons, 15,8%
       - Belts: 453 tons, 3,0%
       - Torpedo bulkhead: 491 tons, 3,3%
       - Armament: 631 tons, 4,2%
       - Armour Deck: 756 tons, 5,0%
       - Conning Tower: 39 tons, 0,3%
    Machinery: 3 887 tons, 25,9%
    Hull, fittings & equipment: 6 631 tons, 44,2%
    Fuel, ammunition & stores: 1 204 tons, 8,0%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      9 592 lbs / 4 351 Kg = 5,7 x 15,0 " / 381 mm shells or 1,3 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,07
    Metacentric height 2,5 ft / 0,8 m
    Roll period: 15,4 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 47 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 1,70
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,87

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,595
    Length to Beam Ratio: 11,03 : 1
    'Natural speed' for length: 25,36 kts
    Power going to wave formation at top speed: 57 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        26,44 ft / 8,06 m
       - Forecastle (18%):    20,93 ft / 6,38 m
       - Mid (50%):        19,46 ft / 5,93 m
       - Quarterdeck (19%):    20,44 ft / 6,23 m
       - Stern:        22,44 ft / 6,84 m
       - Average freeboard:    20,87 ft / 6,36 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 195,6%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 131,6%
    Waterplane Area: 27 314 Square feet or 2 538 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 86%
    Structure weight / hull surface area: 143 lbs/sq ft or 696 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,97
        - Longitudinal: 1,37
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Poor seaboat, wet and uncomfortable, reduced performance in heavy weather

29 komentarzy:

  1. Jak by to dyplomatycznie ująć... Uroda jest rzeczywiście kontrowersyjna. Plusem wydaje się niska sylwetka, a przy bardzo ciekawym i jak sądzę trafnym malowaniu (drugie od dołu) będzie zapewne zlewać się z falami, czyli być kiepsko widocznym. Zresztą - zwłaszcza z oddali - przypomina niszczyciel (np. austro - wegierskie Tatra czy rosyjskie trzykominowce z początku I wojny jak również trochę włoskie z tego okresu). Taki naturalny kamuflaż. Może być przydatny.
    Jest o kilka lat młodszy od Renowna (porównanie siłą rzeczy się nasuwa), a wygląda jakby był starszy. Opancerzenie pominę litościwie milczeniem. I po co mu ta sfora lekkich działek, w szczególności 76? Będzie polował na torpedowce? Już 102-ki na wcześniejszym Renownie spotkały się z ostrą krytyką (ponoć był to pomysł nieocenionego lorda Fishera, aby dowódcy prowadzili walkę na dużych dystansach i nie kusiło ich użycie artylerii średniej, ponieważ jej nie mieli).
    Aczkolwiek trzeba przyznać, iż osiągnięcie takich parametrów przy tak relatywnie niewielkiej wyporności trzeba uznać za duży sukces (porównajmy je z 17000 wiadomego POW). Jednak przydatność w realnych starciach może budzić głęboki niepokój (oraz zainteresowanie rekinków oraz innych, podobnych stworzonek).
    Aleksander

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie, posłanie tego okrętu do boju, to proszenie się o szybki i masowy pogrzeb. Sylwetka ciekawa, ale dobrze dla Włochów, że nie powstał...

      Peperon

      Usuń
    2. Raczej torpedowce będą polować na niego. A wtedy bateria lekkich dział się przyda. Pewnie lepiej było by mieć nieco cięższe, ale z jakiegoś powodu twórca przewidział takie, a nie inne. Może faktycznie wyznawał idee takie jak Fisher (który sam długo optował za artylerią średnią co najwyżej 102 mm, potem dał się przekonać do 140 mm). Tutaj mamy 76 mm, ale jestem przekonany, że i te działa 102 mm mogły by zostać użyte w razie potrzeby do zwalczania celów nawodnych.

      Usuń
    3. Naprawdę sądzisz, że tylko torpedowce by się nim zajmowały ? Przecież podczas kryzysu abisyńskiego w 1935 roku, Anglicy na pewno mieliby wszystkie swoje krążowniki liniowe w okolicy, żeby za bardzo nie szalał.
      Piszę z pamięci, więc nie wiem, jak było w rzeczywistości.
      Peperon

      Usuń
    4. Oczywiście, że nie. Użyłem sformułowania "Raczej torpedowce będą polować na niego" w odpowiedzi na pytanie Aleksandra, czy to on będzie polował na torpedowce? Oczywiście, że Brytyjczycy mogli by trzymać z jego powodu jakiś KL na Morzu Śródziemnym (bo chyba nie wszystkie), ale co do całej reszty - to przez znakomitą większość międzywojnia od każdego silniejszego okrętu jest szybszy, więc mu zwieje, a każdy słabszy pokona. A przynajmniej każdy musi się pocisków 381 mm poważnie obawiać.

      Usuń
  2. Ciekawy doprawdy.
    Te 102mm to na pewno miały być AA?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłem taką informację, zdawałoby się to potwierdzać rozmieszczenie tych dział - na dachu nadbudówki, ponad działami 76 mm. Aczkolwiek osobiście jestem zdania., że nic nie stoi na przeszkodzie by używać ich także przeciw okrętom.

      Usuń
  3. Jesteście pewni, że Soliani to nie jest alter ego Fishera?
    @Aleksander. Ten kamuflaż z trójkątami bardzo wczesny i nie tak skuteczny, jak się może początkowo wydawać. Zauważ, że współczesne kamuflaże polegają na nieregularnych plamach, bo człowiek łatwiej zauważa kształty symetryczne i/lub powtarzalne, w jakiś sposób uporządkowane niż bezkształtne nie-wiadomo-co. Więc te "zęby piły" zwracałyby uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że taki kamuflaż ma na celu nie tyle uchronienie przed zauważeniem i wykryciem okrętu, co zdeformowanie jego sylwetki, celem wprowadzenia obserwatora w błąd co do jego kształtu, długości, kursu itp. To z kolei wpływa na utrudnienie wzięcia poprawnych danych dla prowadzenia ognia artyleryjskiego. W takiej roli sądzę, że taki kamuflaż mógłby się sprawdzić. Ekstremalnym przykładem takiej idei są kamuflaże francuskie, od patrzenia na które wprost oczy bolą, np. ten: https://external-preview.redd.it/wazYlIlcHI30s1XsTvaboJ8GMyT5dTFVX5baBYOYbyc.png?auto=webp&s=6ed5d1309a257bc4fcb0f6bd0cae07d7811e5e77
      Myślę, że w realnych warunkach mogło by to skutecznie zdezorientować obserwatora.

      Usuń
    2. Kto wie czy to nie lepsze: https://pbs.twimg.com/media/EuatIG7XcAMUsWB.jpg:large

      Usuń
    3. Tak by to miało wyglądać w peryskopie okrętu podwodnego: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b6/EB1922_Camouflage_Periscope_View.jpg/1280px-EB1922_Camouflage_Periscope_View.jpg
      a taki dać efekt: https://en.wikipedia.org/wiki/Dazzle_camouflage#/media/File:Dazzle_Camouflage_Effect.svg

      Usuń
  4. Wizualnie wypadł w mojej ocenie bardzo dobrze. Pod względem parametrów, jak to WKL, kompletny brak zrównoważenia. Ale w razie realizacji przeciwko Francuzom miałby i tak większe możliwości wykazania się niż brytyjskie odpowiedniki przeciwko Hochseeflotte. Tym bardziej przeciwko Grekom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istotnie, coś w tym jest. Myślę, że z takim Averofem, mimo jego lepszego opancerzenia, ten okręt by sobie poradził. W dodatku jego domniemana lekka konstrukcja nie powinna być aż takim problemem jak na brytyjskich WLK z uwagi na operowanie na raczej spokojnym Morzu Śródziemnym.

      Usuń
    2. Ciekawa byłaby konfrontacja z typem „Duquesne”, który wszak też zrównoważoną charakterystyką nie grzeszył. Podobnie jak w istocie „Suffren”.

      Usuń
    3. W ich kadłuby (podobnie jak każdego wczesnego krążownika ciężkiego) pociski 381 mm wchodziłyby jak w masło ;) Oczywiście, Vespucci ma porównywalny pancerz, ale takie blaszki są jednak dużo lepszą zaporą przed pociskami 203 mm niż 381 mm :D

      Usuń
    4. Pytanie, czy Włosi byliby w stanie wykombinować jakąś sprytną taktykę wykorzystującą nokautującą moc swojego kalibru, a niwelującą zasadniczą przewagę intensywności ognia Francuzów i znacznie większą łatwość wstrzeliwania się dzięki 8 działom. Zapewne później „AV” działałby w formacji z włoskimi waszyngtonkami. Francuzi mogliby wtedy a) sprężyć się z budową własnych szybkich okrętów o podobnej charakterystyce rozważanych przed „Dunkerque” czy wręcz szarpnąć się na krążownik liniowy b) gdyby „AV” nie miał rodzeństwa, olać temat.

      Usuń
    5. Jako jedynak, okręt z pewnością działałby w składzie większego zespołu. Naturalnymi kandydatami na towarzyszy wydają się krążowniki waszyngtońskie. W takiej sytuacji, jeśli Francuzi pozostawią go bez żadnej odpowiedzi, sami się stawiają w upośledzonej sytuacji - bo okręt jest jednak większy niż typowa waszyngtońska blaszanka (a więc jednak ciut odporniejszy od nich), podobnie szybki i ma możliwość zadawania śmiertelnych ciosów. A tym samym zapewnia sporą elastyczność taktyczną. W towarzystwie własnych blaszanek mógłby sporo namieszać, o ile tylko włoskiemu dowódcy starczyło by werwy ;)

      Usuń
    6. Zatem można uznać, że w sytuacji floty włoskiej, która aż do końca lat 30. nie miała szybkich pancerników, budowa takich krążowników byłaby znacznie bardziej uzasadniona niż w odniesieniu do brytyjskich WKL powstających równolegle z „Repulsem” i „Renownem”.

      Usuń
    7. Tylko ze względu na kaliber 381 podpadałyby pod restrykcje tonażowe dla okrętów liniowych w ramach Traktatu Waszyngtońskiego.
      Aleksander

      Usuń
    8. To by Włochów specjalnie nie bolało, mieli w końcu niewykorzystane rezerwy tonażowe, coś koło 75 000 ton. A pod koniec lat 30. 15 000 ton nie miało już realnie znaczenia, najwyżej jeszcze bardziej by oszukali na typie „Littorio”...

      Usuń
    9. Dokładnie tak. Włosi mieli w traktacie możliwość dobudowania sobie 2 pancerniki po 35000 ton czyli razem 70000 ton, z czego zresztą nie skorzystali. W tym kontekście skonsumowanie niespełna 15000 ton na ten okręt nie wydaje się dużym problemem. A potem, gdy przyjdzie do budowy typu Littorio, nie wykluczone, że pełniłby już inną rolę np. lotniskowca, albo faktycznie Włosi by pokombinowali z wypornościami i nikt by się nie zająknął. A jeśli nawet, to nie sądzę by się przejęli ;)

      Usuń
    10. Zważywszy na wyłuszczone powyżej specyfiki floty włoskiej i francuskiej, osobiście dałbym „Amerigowi” w razie zbudowania posłużyć w pierwotnej, tylko zmodyfikowanej odpowiednio do zmian warunków pola walki, postaci w czasie II wojny. Patrząc na losy najbliższych charakterystyką krążowników ciężkich, miałby małe szanse dożycia spokojnego złomowania. Ale może jako elitarny, kawaleryjski okręt wychowałby grupę bojowych dowódców, którzy już jako admirałowie dowodziliby w godzinie próby z większym animuszem, skłaniając Neptuna do sprzyjania sobie.

      Usuń
  5. Właściwe, pod względem uzbrojenia, jest praktycznie prawie identyczny z HMS Courageous. I bardzo podobny biorąc pod uwagę opancerzenie czy prędkość. Czyli istnieje szansa, że spotkałby go podobny los. A lotniskowiec Włochom - jak pokazała praktyka II wojny - bardzo by się przydał.
    Co prawda Włosi nie mieli innych KL, więc może woleliby go zatrzymać w pierwotnej formie.
    Aleksander

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerobienie na lotniskowiec, to najlepszy koncept, co zrobić z takim "dziwem". Im wcześniej, tym lepiej! :)
      ŁK

      Usuń
    2. Przebudowa na lotniskowiec jest z pewnością możliwa, aczkolwiek należy zwrócić uwagę, iż okręt jest istotnie krótszy od brytyjskich WLK. Zatem jako lotniskowiec byłby z pewnością mniej użyteczny. Ale dało by się, bowiem bywały w międzywojniu lotniskowce o jeszcze mniejszych gabarytach.

      Usuń
  6. Lord Fischer byłby zachwycony :)
    A przebudowa na lotniskowiec to po prostu zbawienie dla tej konstrukcji :)
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest on tak fisherowski jak chyba mało który okręt który wyszedł faktycznie spod jego (Fishera) ręki :)
      dV

      Usuń
    2. Poprawkę rozumiem :)
      Pośpiech :)

      Usuń
  7. Oryginalnym dla mnie rozwiązaniem jest, że okręt nie ma żadnego centralnego dalomierza. Widać autorzy koncepcji zakładali, że i tak nie będzie prowadzony ogień z artylerii głównej, zważywszy na ograniczenia wynikające z braku „steadiness” okrętu oraz przekroczony próg parametru „recoil”.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń