Dziś pomysł, który już został nieco przedyskutowany, ale i tak jest chyba kontrowersyjny. Chodzi mianowicie o modernizację krążownika liniowego Yavuz (ex-Goeben), w drugiej połowie lat 30-tych. W tym czasie okręt ten był już dość mocno przestarzały i wyeksploatowany do tego stopnia, że nie osiągał ponoć wiele więcej niż 20 w. Nie był w żaden istotny sposób modernizowany, wskutek czego także jego opancerzenie (zwłaszcza horyzontalne) oraz uzbrojenie średnie (działa 150 mm w kazamatach) i lekkie nie odpowiadały już wymogom współczesnego pola walki.
Przebudowę powierzono stoczni włoskiej, gdyż to Włosi jako jedyni realnie mieli doświadczenie w tak obszernych modernizacjach pancerników i mogli takie zlecenie wykonać dla Turcji (stocznie brytyjskie tez miały doświadczenie, ale nie podejrzewam skłonności tamtejszych decydentów, do podjęcia się zlecenia). W ramach przebudowy całkowicie przearanżowano śródokręcie, wydłużono część dziobową (co połączono z montażem wychylonej do przodu stewy dziobowej i likwidacją tej nieszczęsnej dziobowej wyrzutni torped), wzmocniono pancerz pokładowy do maksymalnie 136 mm, oraz wzniesiono nowe nadbudówki. Największe zmiany zaszły na śródokręciu. Przede wszystkim wymieniono całkowicie zużyty układ napędowy (kotły i turbiny) zastępując go zupełnie nowym, zasilanym w całości paliwem płynnym, o mocy 86700 KM i rozpędzającym okręt do 28 w. Zlikwidowano całą dotychczasową artylerię kazamatową, zastępując ja kombinacją dział 152 mm w wieżach i dział plot. kal. 100 mm. Montaż nowego napędu i nowego układu artylerii średniej wymusił rezygnację z jednej wieży artylerii głównej – uznano, że dla lepszej niezawodności i dostępu serwisowego konieczne jest mniej ciasne rozmieszczenie urządzeń napędowych, a poza tym swoje miejsce zajmują tez wieże dział kal. 152 mm i ich komory amunicyjne. Oczywiście druga wieża na śródokręciu zmieniła swoje położenie i razem z barbetą powędrowała na oś symetrii kadłuba. Obawiam się, ze ta operacja okaże się najbardziej kontrowersyjna z całej tej przebudowy. Działa artylerii głównej otrzymały zwiększony kąt podniesienia. Za konieczne uznałem także posiadanie wyposażenia lotniczego, zatem okręt otrzymał katapultę z wodnosamolotem.
Yavuz, turkish battlecruiser laid down 1909 (Engine 1940)
Displacement:
21 473 t light; 22 545 t standard; 23 584 t normal; 24 416 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
650,10 ft / 632,84 ft x 96,82 ft x 26,84 ft (normal load)
198,15 m / 192,89 m x 29,51 m x 8,18 m
Armament:
8 - 11,02" / 280 mm guns (4x2 guns), 669,80lbs / 303,82kg shells, 1909 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on centreline, evenly spread, 1 raised mount
Aft Main mounts separated by engine room
12 - 5,98" / 152 mm guns (4x3 guns), 107,15lbs / 48,60kg shells, 1936 Model
Quick firing guns in turrets (on barbettes)
on side, all amidships
8 - 3,94" / 100 mm guns (4x2 guns), 30,51lbs / 13,84kg shells, 1928 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on side, all amidships
12 - 1,46" / 37,0 mm guns (6x2 guns), 1,55lbs / 0,70kg shells, 1932 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
16 - 0,79" / 20,0 mm guns (8x2 guns), 0,24lbs / 0,11kg shells, 1935 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on centreline, evenly spread, 6 raised mounts
Weight of broadside 6 911 lbs / 3 135 kg
Shells per gun, main battery: 150
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 10,6" / 270 mm 371,85 ft / 113,34 m 11,98 ft / 3,65 m
Ends: 3,94" / 100 mm 132,15 ft / 40,28 m 13,58 ft / 4,14 m
128,84 ft / 39,27 m Unarmoured ends
Upper: 7,87" / 200 mm 371,85 ft / 113,34 m 6,99 ft / 2,13 m
Main Belt covers 90% of normal length
- Torpedo Bulkhead:
1,18" / 30 mm 371,85 ft / 113,34 m 26,84 ft / 8,18 m
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 9,06" / 230 mm 7,09" / 180 mm 9,06" / 230 mm
2nd: 5,91" / 150 mm 3,94" / 100 mm 5,91" / 150 mm
3rd: 1,18" / 30 mm 0,79" / 20 mm -
- Armour deck: 4,57" / 116 mm, Conning tower: 10,24" / 260 mm
Machinery:
Oil fired boilers, steam turbines,
Geared drive, 4 shafts, 86 723 shp / 64 695 Kw = 28,00 kts
Range 5 000nm at 15,00 kts
Bunker at max displacement = 1 871 tons
Complement:
951 - 1 237
Cost:
£1,802 million / $7,207 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 864 tons, 3,7%
Armour: 9 245 tons, 39,2%
- Belts: 3 269 tons, 13,9%
- Torpedo bulkhead: 436 tons, 1,8%
- Armament: 1 904 tons, 8,1%
- Armour Deck: 3 455 tons, 14,7%
- Conning Tower: 181 tons, 0,8%
Machinery: 2 319 tons, 9,8%
Hull, fittings & equipment: 8 995 tons, 38,1%
Fuel, ammunition & stores: 2 112 tons, 9,0%
Miscellaneous weights: 50 tons, 0,2%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
41 084 lbs / 18 635 Kg = 61,3 x 11,0 " / 280 mm shells or 7,2 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,18
Metacentric height 6,4 ft / 2,0 m
Roll period: 16,0 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 54 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,30
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,07
Hull form characteristics:
Hull has rise forward of midbreak
Block coefficient: 0,502
Length to Beam Ratio: 6,54 : 1
'Natural speed' for length: 25,16 kts
Power going to wave formation at top speed: 53 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): 29,00 degrees
Stern overhang: 1,51 ft / 0,46 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 28,41 ft / 8,66 m
- Forecastle (25%): 21,95 ft / 6,69 m
- Mid (69%): 20,93 ft / 6,38 m (13,48 ft / 4,11 m aft of break)
- Quarterdeck (18%): 13,48 ft / 4,11 m
- Stern: 13,48 ft / 4,11 m
- Average freeboard: 19,76 ft / 6,02 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 77,4%
- Above water (accommodation/working, high = better): 160,6%
Waterplane Area: 40 897 Square feet or 3 799 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 113%
Structure weight / hull surface area: 161 lbs/sq ft or 784 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 0,98
- Longitudinal: 1,44
- Overall: 1,01
Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for accommodation and workspaces is excellent
No to jest to co tygrysy lubią najbardziej. Szkoda, że po kazamatach nie wyrównałeś burt na całej długości. Wtedy można by w legendzie napisać, że wieża AG na śródokręciu stoi na nowej sekcji wstawionej, by wieża mogła być w płaszczyźnie symetrii bez wygibasów na doku.
OdpowiedzUsuńInna sprawa, to wyliczenie masy salwy burtowej. Nie wiem skąd Ss wziął Weight of broadside 6 911 lbs / 3 135 kg, bo mnie 8 x 280 mm + 6 x 152 mm + 4 x 100 mm daje masę 2 833 kg.
Ogólnie okręt wygląda sympatycznie i co tu ukrywać, po prostu jest ładny. Nie widać zbytnio niemieckiej proweniencji. W pierwszym malowaniu wygląda najlepiej (wg mnie). No i oczywiście malowania jednokolorowe, czyli ostatnie dwa. Jakby nie patrzeć, udała Ci się ta modernizacja.
Życzę Ci takich modernizacji typu Dandolo.
Peperon
A byłbym zapomniał. Nie mogę znaleźć szóstego zestawu 2 x 20 mm. Czyżby te przed wieżą A stały w trójkącie na pokładzie ?
UsuńPeperon
Dzięki, cieszę się, że Ci się spodobał, faktycznie stał się w nowym wydaniu bardziej włoski niż niemiecki ;)
UsuńZestawów działek 20 mm jest 8: 6 na dachach wież (na każdej 2, obok siebie), a 2 są na pokładzie dziobowym w osi symetrii.
Co do salwy burtowej, to wydaje mi się, że program robi tutaj babola, podając jako weight of broadside po prostu łączną wagę pocisków z wszystkich dział. Oczywiście, z realną salwą burtową nie ma to nic wspólnego.
dV
ps. burty zostały wyrównane, widać tylko zarys zaślepionych trzech kazamat na śródokręciu. Po kazamatach przed nimi nie ma śladu - tam zostało wstawione nowe poszycie zlicowane z burtą w tym rejonie. Podobnie w kierunku rufy - na wysokosci kazamat najbliższych rufy dociągnięto podwyższenie kadłuba o 1 kondygnację do samej burty, a na tej nadbudowanej części spoczywa tylna wieża dział 152 mm (podobnie jak druga - "dziobowa" spoczywa w okolicach wyrównanej burty w miejscu znajdujących sie tam poprzednio kazamat).
UsuńdV
Pomysł modernizacji ciekawy, pytanie tylko, czy Włosi byliby najlepszym wykonawcą. Jesli rok 1940, to musieliby skończyc z przebudową przed wejsciem do wojny, gdyby natomiast przebudowy mieli podjąć się Niemcy, to oczywiscie musiałaby ona zostac sfinalizowana przed 1939 r.
OdpowiedzUsuńWykonawca niemiecki byłby bardziej pożądany z uwagi na możliwość wymiany armat 28 cm na nowsze. Dałoby to artylerii głównej nowe możliwości, chociaż oczywiście podniosloby koszty modernizacji. Części wydatków zw. z artylerią główną i tak się nie da uniknąć w związku z koniecznością zwiększenia kąta podniesienia luf armatnich (przy zachowaniu oryginalnych armat). Wzrost donośności stanowiłby korzyść, usprawiedliwanjąc rezygnację z jednej wieży.
Koszty przebudowy byłyby duże z uwagi na zmiany w obrębie struktury kadłuba (przeniesienie barbety wiezy prawoburtowej). To jest uzasadniona zmiana, ale jeśli się juz na nią decydować, czy nie byłoby lepiej pójść krok dalej, i umieścić wieżę na dziobie, za wieżą "A", w superpozycji? Polepszyłoby to możliwości ostrzału sektorów dziobowych, a oddalenie od dziobu pomostu poprawiłoby warunki pracy dalmierzy na pomoście. Uwolniloby się miejsce na śródokręciu, wazne dla instalacji artylerii przeciwlotniczej.
Byłoby zatem na pewno drożej, ale efekt byłby lepszy. Wzrostu wyporności możnaby uniknąć instalując większą liczbę armat przeciwlotniczych 10 cm zamiast 152 mm. Rezygnacja z armat 152 mm w ciężkich wieżach pozwoliłaby także na pewne zmniejszenie kosztów. Po takiej przebudowie okręt mógłby służyć dłużej...
KK
Pytanie to raczej pozostanie bez rozstrzygającej odpowiedzi, bo są argumenty za obydwoma rozwiązaniami. Niemcy, żeby przebudowa doszła do skutku, musieli by się z nią uporać szybciej. Nie mieli też doświadczeń z takimi przebudowami. Teoretycznie mogli by wymienić działa, ale w grę wchodzą chyba te ze Scharnhorstów, bo te z kieszonek nie stanowiły wielkiego postępu w stosunku do pierwszowojennych. Pytanie, czy by się wyrobili z produkcją nowych dział do 1939 r.
UsuńWieża B w superpozycji była by z pewnością niezła i nie mam specjalnie argumentów przeciwko temu rozwiązaniu, skoro i tak całe śródokręcie zostało wybebeszone. No ale zrobiłem inaczej i tak już musi zostać. Trudno, wiedziałem, że będzie kontrowersyjnie.
dV
Sylwetka z wieżą na śródokręciu wygląda ciekawiej, co powinienem napisać, a czego nie zrobiłem. No i rysunek perfekcyjny...
UsuńKK
A dziękuję :) Aczkolwiek, jak to sobie próbuję wyobrazić, to okręt z superpozycją na dziobie i cofniętą nadbudówką wyglądałby ultra nowocześnie i niejednemu też by się na pewno spodobał. No i trudno było by się w nim dopatrzyć pierwowzoru :)
UsuńdV
Byłby b.podobny do zmodernizowanych włoskich pancerników.
UsuńKK
Dokładnie. Niemieckiej proweniencji trudno by się było w nim dopatrzyć ;)
UsuńdV
Okręt w Twojej wersji bardzo mi się podoba. Poniżej zamieszczam swój wariant, jeszcze bardziej kontrowersyjny. Charakterystyki ustaliłem "na wyczucie", stąd nie mam żadnej pewności, że zepną się w springsharpie. Publikuję całość, łącznie z "legendą" :)
OdpowiedzUsuńPora na finalną modernizację flagowca floty tureckiej - krążownika liniowego „Yavuz”. Okręt ten został bowiem nieznacznie zmodyfikowany w rodzimej stoczni Gölcük, w latach 1927 – 1930. Skromny zakres robót spowodował, że pancernik mógł skutecznie rywalizować jedynie z równie leciwymi okrętami greckimi i sowieckim. W II połowie lat 30-tych niezadowolenie dowództwa floty budził archaiczny układ artylerii głównej, realnie niewielka prędkość i słabe opancerzenie horyzontalne oraz ochrona podwodnej części kadłuba. Postulowano więc radykalną poprawę walorów okrętu, we wszystkich tych aspektach. Współpracę w zakresie opracowania projektu i nadzoru technicznego nad przebudową powierzono włoskiej stoczni Ansaldo w Genui. Uznano, że sens ma jedynie bardzo głęboka modernizacja, która zapewni okrętowi zupełnie nową jakość. Wobec tego nie liczono się zbytnio z kosztami. Plany modernizacji zostały opracowane do wiosny 1938 r., a prace w krajowej stoczni Gölcük rozpoczęto 19.09.1938 r. Modernizacja została zakończona 28.05.1942 r. (okręt powrócił w tym momencie do służby czynnej i pełnił ją do 31.12.1961 r.)
Z uwagi na długość opisu zmuszony jestem podzielić komentarz na 2 części.
ŁK
Cd.
OdpowiedzUsuńWspółpraca z Włochami objęła również dostawę przyrządów celowniczych i radionawigacyjnych, kompletnej siłowni oraz nowych stanowisk dział DP 88 mm i automatycznych armat przeciwlotniczych. W 1949 r. krążownik przeszedł finalną modyfikację uzbrojenia oraz został wyposażony w komplet urządzeń radiolokacyjnych dla nawigacji i kierowania artylerią zarówno w zwalczaniu celów morskich, jak i powietrznych (systemy amerykańskie według standardów NATO, do którego Turcja weszła formalnie 3 lata później). Warto zauważyć, że już od schyłku 1955 r. (to jest od czasu katastrofy sowieckiego pancernika „Noworossijsk”) okręt nie miał realnego rywala. Do 31.12.1973 r. pełnił jeszcze funkcję hulka koszarowego, a następnie - wobec niesfinalizowania sprzedaży do RFN - został rozebrany na złom, jako ostatnia jednostka tej klasy, pamiętająca jeszcze lata PWS. Złomowanie okrętu przeprowadzono w Turcji i zakończyło się ono do 11.04.1975 r.
Przeprowadzone prace objęły bezprecedensowo obszerny zakres czynności:
I. Zmiany w uzbrojeniu:
• 3 x II – 283 mm L/50 SK C/09/37 + I x IV – 283 mm L/50 SK C/09/37 (w dodatkowej sekcji kadłuba na śródokręciu); przy elewacji do + 40 st. donośność dochodziła do 35600 m pociskami o masie 330 kg; zmodernizowano urządzenia do ładowania, co zwiększyło szybkostrzelność do 3,5 strz./min.,
• 12 x I – 149 mm L/45 SK C/09/37 (dotychczasowe działa w kazamatach); elewacja luf do + 30 st., co zapewniło donośność 19600 m przy zastosowaniu nowych pocisków o masie 45 kg i szybkostrzelność do 7 strz./min.,
• 8 x II – 88 mm L/45 SK C/13/37 (DP umieszczone poburtowo z maskami ochronnymi); elewacja luf do + 80 st., co zapewniło donośność 14200 m i pułap 9200 m oraz szybkostrzelność 12 strz./min. > 19.11.1949 r. > 4 x II – 127 mm L/38 Mk 12 (para „wewnętrzna”) + 4 x I – 76 mm L/52 Mk 10 (para „zewnętrzna”),
• 16 x II – 40 mm L/39 mm Vickers-Terni 1917/39 (podstawy opracowane specjalnie na zamówienie tureckie) umieszczone w nadbudówkach i na wieżach artylerii głównej (po I x II na „górnych” wieżach podwójnych i 2 x II na wieży poczwórnej) > 19.11.1949 r. > 16 x II – 40 mm L/56 Mk 1.2 Bofors,
• 12 x II – 20 mm L/65 Breda 1935 (na platformach wokół kominów) > 19.11.1949 r. > 12 x II – 40 mm L/56 Mk 1.2 Bofors.
II. Zmiany w kadłubie, opancerzeniu i siłowni.
Zainstalowano nową, wzniesioną i wychyloną stewę dziobową. W śródokręcie wmontowano dodatkową sekcję kadłuba długości 19,80 m. Nadbudówki i maszty otrzymały stylistykę zbliżoną do włoskich okrętów klasy „Giulio Cesare”. Zdemontowano diagonalne wieże 283 mm i ich barbety. Zachowano dotychczasowe rozmieszczenie kominów z jednoczesnym unowocześnieniem ich formy. Siłownię całkowicie wymieniono, zachowując jednak układ 4-wałowy. Tworzyły ją teraz 4 zestawy turbin parowych Beluzzo wraz z przekładniami i 12 kotłów olejowych Yarrow, o łącznej mocy 96000 KM. Prędkość maksymalna osiągnęła 29,5 węzła, a zasięg operacyjny wynosił 5000 mil morskich przy prędkości 12,5 węzła. Wzmocniono wzdłużną gródź wodoszczelną do ujednoliconej wartości 50 mm. Zachowano dotychczasowe opancerzenie burtowe (270 mm), skracając je do pasa wyznaczonego przez skrajne barbety wież artylerii głównej. Zachowano główny pokład pancerny 50 mm w części płaskiej i wzmocniono jego skos do 105 mm. Pozostawiono bez mian górny pokład ochronny o grubości 25 mm. Wyporność po przebudowie osiągnęła 27960 ts.
ŁK
Cieszę się, że Ci przypadł do gustu:) Co do alternatywnej przebudowy – mam wątpliwości czy z tak gigantycznym zakresem prac poradziła by sobie stocznia turecka? Biorąc pod uwagę, jak im szła budowa okrętów w rodzimych stoczniach (co prawda w latach wcześniejszych, ale szło im to jak „krew z nosa”)”, to raczej wolałbym powierzyć zadanie stoczni zagranicznej. W takich sprawach kwestia doświadczenia ma chyba decydujące znaczenie. Oczywiście, zlecając przebudowę w całości np. Włochom wtedy trzeba by się sprawą zając wcześniej, żeby zdążyć przed wojną.
UsuńOsobiście nie szedł bym też w wieżę poczwórną, która jest skomplikowana konstrukcja, którą trzeba opracować (koszty i czas!). Skoro mamy dwie wieże ex-diagonalne i nową sekcję na śródokręciu, to co szkodzi dać te dwie wieże w osi symetrii, w superpozycji?
Natomiast, skoro przebudowa jest już tak radykalna, to czemu zostawiać działa kazamatowe? No i czy nie przydało by się jednak jakieś wzmocnienie pokładu?
dV
Hiszpanie przebudowywali krążowniki w wielkim zakresie, więc i większy zapewne łyknęliby i nie byłoby gorączki lat 39/40 ;) jest jeszcze szwecki kierunek, pozdrawiam karol flibustier
UsuńNo fakt, kierunek hiszpański jest dającą się wyobrazić alternatywą. Swoje krążowniki faktycznie przebudowywali (ale to jednak znacznie mniejsza skala wyzwania), a pancerniki typu Littorio dla swojej floty chcieli budować u siebie. Pytanie, czy chcieć to móc? ;)
UsuńdV
Co do pozostawienia artylerii kazamatowej, to miał ją również obszernie przebudowany "Warspite" i wszystkie stare pancerniki amerykańskie i japońskie, zmodernizowane w latach 30-tych. Zysk jest tu oczywisty - zostaje więcej wolnego miejsca na pokładzie na montaż artylerii przeciwlotniczej i DP. A pokład jest jednak wzmocniony cyt.: "Zachowano główny pokład pancerny 50 mm w części płaskiej i wzmocniono jego skos do 105 mm. Pozostawiono bez mian górny pokład ochronny o grubości 25 mm". Wieża poczwórna to już w tym czasie nie takie straszne "dziwo", a unikamy wypiętrzania drugiej wieży w superpozycję. Co do artylerii: w takich konceptach narzucam sobie samoograniczenie: tylko realnie używane w danym kraju działa. Różnice mogą dotyczyć jedynie nowych lawet (np. podwójnych), elewacji luf i sposobu zasilania amunicją.
UsuńŁK
PS. Niewielką modernizację "Yavuza", w latach 1928 - 1930, przeprowadziła stocznia Gölcük Tersane, Istanbul. Po dokapitalizowaniu i zabezpieczeniu dozoru technicznego inżynierów włoskich - myślę, że dałaby radę! :) W końcu to tylko alternatywa...
UsuńŁK
Kwestia pokładu i kazamat o tyle mnie zaskoczyła, że na ogół preferujesz maksymalny możliwy zakres przebudowy, a tu jednak widzę pewną powściągliwość. Zwłaszcza kwestia pokładu mnei zdziwiła, bo o ile skosy są pogrubione, to część płaska nie, a ona w przypadku realnych przebudów chyba zawsze była pogrubiana. Co do wieży - owszem, poczwórna jest jak najbardziej do wyobrażenie, nie jest to nie wiadomo jaka technologia, ale jednak trzeba ją zaprojektować i wykonać, a przecież mamy 2 wieże podwójne gotowe, co w moim odczuciu czyni ten trud i wydatek umiarkowanie uzasadnionym.
UsuńCo do kazamat, to aż tak nie polemizuję, bo faktycznie w wielu przebudowach je zachowywano i kwestia miejsca na pokładzie ma swoje znaczenie, niemniej jednak można sobie wyobrazić np. przeniesienie dział z kazamat do nowo opracowanych wież, albo stanowisk pokładowych. A może nawet przerobienie ich na uniwersalne? wiem, trochę fantastyczny pomysł, ale w sumie czemu by to się nie mogło udać?
dV
Jeśli założymy, że flota turecka używa innych dział, niż realnie, to możliwe i pożądane jest zastosowanie uniwersalnej artylerii na pokładzie okrętu. Do przeróbki na działa DP nadają się armaty 120 mm L/50 Ansaldo 1926 (używane na tureckich niszczycielach), zwłaszcza, że po skróceniu do L/40 lufy te nadają się do "pożenienia" z łożem i zespołem oporopowrotnym włoskich armat 100 mm L/50 OTO 1928. Wygląda to nawet zachęcająco! :)
UsuńŁK
Przebudowa jest spektakularna i stanowi chyba maksimum tego, co dałoby się wycisnąć z tej konstrukcji przy jednoczesnym uwspółcześnieniu. Za jedyną wadę konfiguracji można uznać spadek siły ognia artylerii głównej w kierunku dziobu, ale jest on po części kompensowany 6 działami 152 mm mogącymi tam bić.
OdpowiedzUsuńSynchronizacja z historią wyższego rzędu nie wydaje się szczególnym problemem — przebudowę zapewne udałoby się ukończyć w roku 1941, kiedy Oś była u szczytu powodzenia z basenie Morza Śródziemnego, a braki materiałowe jeszcze nie doskwierały. Jednocześnie obie strony starały się obłaskawiać Turcję, może wręcz dostałaby dofinansowanie z Berlina (albo i z samego Rzymu).
Zmodernizowany okręt mógłby ze sporym powodzeniem posłużyć aktywnie do lat 1960.
Tak, jest to wada, dlatego uznaję że dobrym pomysłem jest wstawienie wieży B w superpozycji, co zaproponował KK. Trochę mi to nie daje spokoju ;)
UsuńdV
Taniej by wyszło przeniesienie uzbrojenia i części pancerza na nowy kadłub.
UsuńPeperon
This escalated quickly :D
UsuńPrzypomnę tylko, że opcję nowego kadłuba i recyklingu uzbrojenia głównego proponowałem już w dyskusji poprzedzającej ten post, sprzed kilku miesięcy. W takim przypadku można by, budując japońskie piramidki, zachować 10 dział, co byłoby zapewne pożądane — chociaż i z 8 okręt nie jest żadnym słabeuszem.
@Peperon – nie wydaje mi się, żeby tu była wielka różnica w kosztach. Przecież i tak wydłubujemy wszystko z kadłuba na śródokręciu, stawiamy nową barbetę i nową nadbudówkę. Różnica polega tylko na lokalizacji nowych elementów (no i wysokości nowej barbety;)) Ewentualnie – na lekko powiększonej wyporności celem skompensowania podniesienia wieży.
UsuńdV
@Jasta – względnie, zamiast piramidki można na dziobie zastosować układ wież jak na Rodneyu czy Mogami, co chyba zapewni lepsze kąty ostrzału tych dział w sektorach dziobowych. Ogólnie koncepcja brzmi atrakcyjnie, tylko że robi się z tego okręt chyba nierealny do sfinansowania przez ówczesna Turcję? No bo zakładam, że musi być szybki i jakoś tam opancerzony, więc poniżej 30000 ton raczej nie uda się zejść. Nowy okręt o takich gabarytach - to chyba za dużo jak na Turcję:(
UsuńdV
Taki układ też byłby oczywiście możliwy.
UsuńNatomiast co do kosztów — transplantacja wież potania sprawę. Okręt dla Turcji mógłby mieć prostą, „krążownikową” konstrukcję, bez rozbudowanej ochrony części podwodnej, czyli kolejne potanienie. W ramach przebudowy wymieniany jest układ napędowy i większość instalacji, tu nie ma różnicy. Koszty ekstra to sam kadłub (którego radykalna przebudowa też dużo kosztuje, więc nie jest to wielka różnica) i opancerzenie (tu nic się nie da zrobić, musi być nowe)... No i w gęstniejącej sytuacji w II połowie lat 30. Turcy, o których względy zabiegały oba formujące się bloki, mogliby liczyć na atrakcyjne kredytowanie.
No cóż, tyle zmiennych kosztowych się robi, że trudno oszacować realność. Z drugiej strony - jak to gdzieś zasłyszałem, my tu panie potęgi morskie budujemy a nie bawimy się w księgowych, więc cóż szkodzi zrobić symulację? Zwłaszcza że okręcik może się okazać całkiem sympatyczny :)
UsuńdV
Z 5 wieżami byłby już zupełnym ewenementem w swojej klasie, łącząc pewien archaizm z rozwiązaniami siłą rzeczy nowoczesnymi.
Usuńprzy okazji - takiego cudaka właśnie wygrzebałem: https://www.deviantart.com/tzoli/art/Hypothetical-British-Style-Littorio-974059083
OdpowiedzUsuńdV
Na dobry ład KGV z działami 15-calowymi.
UsuńZ grubsza tak, aczkolwiek są pewne cechy Littorio, jak wieże dział 152 mm czy podniesiona rufowa wieża 381 mm.
UsuńdV
Lećmy dalej:)
Usuńbrytyjski Yamato: https://www.deviantart.com/tzoli/art/Hypothetical-British-Style-Yamato-973709867
brytyjski Richelieu: https://www.deviantart.com/tzoli/art/Hypothetical-British-Style-Richelieu-974208987
amerykański KGV: https://www.deviantart.com/tzoli/art/Hypothetical-American-Style-KGV-974539874
dV
Wniosek jest właściwie taki, że Brytyjczycy budowali najmniej porywające wizualnie wielkie okręty.
UsuńRysunki, (zwłaszcza trzeci - amerykański KGV) zakładają nie tylko zmianę sylwetki, ale także zmianę aranżacji siłowni, w dwóch pierwszych wypadkach na naprzemienną, w trzecim na układ liniowy.
Usuńkk
Goeben nie miał 10 x 280 ?
OdpowiedzUsuń