czwartek, 29 grudnia 2016

Działania na Oceanie Indyjskim



Jak pamiętamy (albo nie pamiętamy;)), 29 września z Sydney wyszedł konwój wiozący oddziału wojska australijskie i nowozelandzkie do Europy. Jego eskortę  stanowiły dwa polskie krążowniki pancerne: Stefan Czarniecki i Piotr Dunin oraz australijski krążownik Philomel. Trasa miała wieść wzdłuż południowych i zachodnich wybrzeży Australii, przez Ocean Indyjski, Morze Czerwone i Kanał Sueski.  18 października gdy konwój znajdował się na południowy zachód od Cieśniny Sundajskiej na horyzoncie od zachodu pojawiły się dymy, pochodzące jak się wkrótce okazało, od dwóch dużych okrętów wojennych. Obydwa polskie krążowniki podążyły sprawdzić co to za jednostki. Okazało się, iż są to dwa niemieckie krążowniki pancerne Furst Bismarck i Prinz Eugen, które 1 sierpnia wyszły z Dar es Salaam i od tego czasu krążyły po Oceanie Indyjskim, topiąc lub zagarniając 11 statków handlowych należących do sprzymierzonych.  Teraz jednak nadszedł kres ich działalności, bowiem były słabiej uzbrojone (4x240 wobec 4x274) i wolniejsze (18 w. wobec 22,5 w.) od obydwu polskich jednostek. Niemiecki dowódca usiłował mimo to odwlec to co nieuniknione, wobec czego starcie przyjęło kształt boju pościgowego, w którym okręty obydwu stron strzelać mogły tylko z połowy swojej artylerii  ciężkiej i to niezbyt celnie wskutek wciąż zmieniającego się dystansu.
Na skutek swej przewagi powoli brały w nim jednak górę okręty polskie, choć i Niemcom udało się kilka razy trafić. Najpoważniejsze z tych trafień unieruchomiło i tym samym wytrąciło z akcji dziobową wieżę krążownika Piotr Dunin. Szczęśliwie dla strony polskiej do tego czasu flagowy okręt niemiecki Furst Bismarck był już mocno postrzelany, nabrał przechyłu a jego prędkośc spadła do 12 w. Polski admirał postanowił, że jego dobiciem zajmie się Piotr Dunin, dla którego pościg w zaistniałej sytuacji był mocno problematyczny. Sam na pokładzie Stefana Czarnieckiego popędził natomiast za Prinz Eugenem, dotychczas ostrzeliwanym przez drugi polski krązownik.
Artylerzyści Stefana Czarnieckiego strzelali coraz lepiej, wkrótce niemiecki okręt miał rozbitą rufową wieżę, pożar w okolicach rufy i powiększający się przechył. Po pół godziny pościgu okręt niemiecki przestał odpowiadać ogniem i zaczął zataczać niekontrolowane kręgi, mając najwyraźniej uszkodzony ster. Jego prędkość spadła do kilku węzłów a przechył sięgnął ok. 20 stopni. Było jasne że wkrótce  zatonie, wobec czego Stefan Czarniecki zawrócił, by wspomóc swego bliźniaka w walce z  drugim niemieckim krążownikiem. Mając sprawną tylko jedną rufową wieżę Piotr Dunin miał mocno utrudnione zadanie, wskutek czego Furst Bismarck, mimo iż mocno postrzelany, wciąż utrzymywał się na wodzie. Wejście do akcji drugiego polskiego krążownika szybko rozstrzygnęło bój. Po kilkunastu minutach niemiecki okręt zsunął się rufą pod powierzchnię wody. Tymczasem dopełnił się los Prinz Eugena, który w końcu przewrócił się do góry stępką. Część rozbitków z niego podjął krążownik Philomel.    
Dalsza część rejsu przebiegła już bez większych niespodzianek i 2 listopada osiągnął on Aden, a 10 listopada Suez, gdzie eskortę przejęły krążowniki brytyjskie.
Tymczasem po doholowaniu na Madagaskar niszczyciela Syriusz i przebudowie 3 statków handlowych na krążowniki pomocnicze, warsztatowiec Mikołaj Kopernik ruszył na Hajnan via Cieśnina Sundajska. 9 listopada opodal Wysp Kokosowych napotkał na niezidentyfikowany krążownik, który zmylony niecodziennym wyglądem naszej jednostki nie wziął jej za okręt wojenny a raczej duży statek pasażerski. Skuszony takim łupem dowódca krążownika nieopatrznie się zbliżył, i wkrótce tego pożałował, bowiem polska załoga trafnie odgadła w nim słynnego korsarza, czyli ni mniej ni więcej a SMS Emden. Również ten w końcu zorientował się z kim ma do czynienia, gdy niebezpiecznie blisko zaczęły padać 6-calowe pociski, a 2 z nich trafiły nawet w kadłub. Korsarz, korzystając z przewagi prędkości bezzwłocznie przerwał starcie i oddalił się od polskiego okrętu. Nie na wiele mu się to jednak zdało, bowiem dowódca warsztatowca nadał w eter meldunek o napotkaniu niemieckiego okrętu, który odebrał australijski krążownik Melbourne eskortujący idący opodal konwój. Na spotkanie Emdena wysłano krążownik Sydney. Ciąg dalszy tej historii wszyscy już znają…

środa, 21 grudnia 2016

Rzeczny kuter desantowy



Dziś proponuję rzeczny kuter desantowy, przeznaczony do przewozu i wysadzenia na brzeg 18 żołnierzy. Desantowanie odbywa się przez rampę na dziobie. Do samoobrony kuter posiada 1 karabin maszynowy, a dla ochrony desantu – lekkie opancerzenie grubości 18 mm. Małe zanurzenie wynoszące 0,42 m pozwala na pływanie przy niskich stanach wody i podchodzenie do samego brzegu. 
Okręcik został zainspirowany rysunkiem Macieja zamieszczonym na fow.pl. W sumie to nie wiem, czy nie nazbyt wyprzedziłem czasy, bo tak naprawdę nie kojarzę w tym momencie żadnego analogicznego okrętu istniejącego w którejś z flotylli rzecznych w 1914 r. Ale z drugiej strony – wojenna potrzeba mogła spowodować powstanie takich jednostek, które nie są przecież bardzo skomplikowane technologicznie, i po prostu ktoś mógł wpaść na pomysł ich zbudowania.


KD-1, polish river landing boat laid down 1914

Displacement:
    16 t light; 16 t standard; 16 t normal; 16 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    58,19 ft / 54,76 ft x 12,40 ft x 1,38 ft (normal load)
    17,74 m / 16,69 m x 3,78 m  x 0,42 m

Armament:
      1 - 0,30" / 7,6 mm guns in single mounts, 0,01lbs / 0,00kg shells, 1914 Model
      Machine gun in deck mount
      on centreline amidships, 1 raised gun
    Weight of broadside 0 lbs / 0 kg
    Shells per gun, main battery: 600

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    0,71" / 18 mm      24,44 ft / 7,45 m    3,35 ft / 1,02 m
    Ends:    Unarmoured
      Main Belt covers 69% of normal length

Machinery:
    Diesel Internal combustion motors,
    Direct drive, 2 shafts, 32 shp / 24 Kw = 9,00 kts
    Range 200nm at 6,00 kts
    Bunker at max displacement = 0 tons

Complement:
    3 - 5

Cost:
    £0,001 million / $0,004 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 0 tons, 0,0%
    Armour: 3 tons, 18,8%
       - Belts: 3 tons, 18,8%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 0 tons, 0,0%
       - Armour Deck: 0 tons, 0,0%
       - Conning Tower: 0 tons, 0,0%
    Machinery: 1 tons, 7,8%
    Hull, fittings & equipment: 11 tons, 70,2%
    Fuel, ammunition & stores: 1 tons, 3,2%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      104 lbs / 47 Kg = 7 773,6 x 0,3 " / 8 mm shells or 0,7 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,60
    Metacentric height 0,5 ft / 0,1 m
    Roll period: 7,5 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 27 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,00
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,30

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,600
    Length to Beam Ratio: 4,42 : 1
    'Natural speed' for length: 7,40 kts
    Power going to wave formation at top speed: 55 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 54,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        2,49 ft / 0,76 m
       - Forecastle (20%):    2,00 ft / 0,61 m
       - Mid (50%):        2,00 ft / 0,61 m
       - Quarterdeck (15%):    2,00 ft / 0,61 m
       - Stern:        2,00 ft / 0,61 m
       - Average freeboard:    2,04 ft / 0,62 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 27,0%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 63,1%
    Waterplane Area: 497 Square feet or 46 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 291%
    Structure weight / hull surface area: 20 lbs/sq ft or 98 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 1,82
        - Longitudinal: 2,33
        - Overall: 1,87
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is cramped
    Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

18 soldiers

KD-1 (1914)
KD-2 (1914)
KD-3 (1914)
KD-4 (1914)
KD-5 (1914)
KD-6 (1915)
KD-7 (1915)
KD-8 (1915)
KD-9 (1915)
KD-10 (1915)
KD-11 (1915)
KD-12 (1915)

sobota, 17 grudnia 2016

Działania na wodach Afryki wschodniej w październiku 1914 r.



10 października patrolujący rejon na północny zachód od Madagaskaru krążownik Generał Dwernicki natknął się na niemiecki krążownik Arminius, próbujący wydostać się na Ocean Indyjski. Na papierze okręt niemiecki miał przewagę, bowiem był niemal dwa razy większy (6056 ton, bliźniak Kaiserin Augusta) i uzbrojony aż w 12 dział 150 mm. (polski tylko w 8 Canetów). Na skutek jednak korzystniejszego rozmieszczenia uzbrojenia polskiego okrętu, przewaga Niemców w salwie burtowej wynosiła już tylko 6 do 5, a że polskie działa miały większą szybkostrzelność, to można mówić o wyrównanych siłach. Polski dowódca zdając sobie sprawę, że jego mniejszy okręt będzie bardziej odczuwał skutki walki burta w burtę, postanowił narzucić przeciwnikowi walkę manewrową, próbując ostrzeliwać go w miarę możliwości od dziobu bądź rufy. To się powiodło, na skutek minimalnie większej prędkości polskiego okrętu, który wprawdzie nominalnie był wolniejszy ale w 1904 r. otrzymał nowe maszyny i swoje 20 w. realnie był w stanie osiągnąć, w przeciwieństwie do mocno stafygowanego okrętu niemieckiego. Po dwóch godzinach często przerywanej wymiany ognia obydwie jednostki odniosły poważne uszkodzenia. Generał Dwernicki miał rozbite rufowe działo oraz radiostację, a także sporo uszkodzeń osprzętu. Arminius otrzymał kilka trafień w okolicach linii wodnej co spowodowało przechył i spadek prędkości do 14 w., miał też wytrącone z akcji 2 działa. Szczęśliwie, zanim na polskim krążowniku zniszczeniu uległa radiostacja, zdążono nadać meldunek o napotkaniu wrogiego okrętu. Odebrał go m.in. patrolujący w pobliżu niszczyciel Arkebuzer, który z pełną mocą maszyn pospieszył ku toczącej się bitwie. Gdy przybył na miejsce, szala zwycięstwa zaczynała się już wyraźnie przechylać na stronę polskiego krążownika, który w międzyczasie zadał kolejne uszkodzenia przeciwnikowi, który stracił kolejne 2 działa i miał pożar na śródokręciu. Pomoc niszczyciela okazała się jednak bardzo cenna, celnie wymierzona torpeda skróciła bowiem bój i zaoszczędziła stronie polskiej kolejnych strat. Niemcy walczyli bowiem dzielnie do końca i wcale nie zamierzali kapitulować.
25 października polskim szpiegom udało się zlokalizować kryjówkę niemieckiego krążownika Konigsberg, który po skrył się na rzece Rufidżi, celem naprawy maszyn po rejsie po Oceanie Indyjskim.  31 października podjęto próbę zlikwidowania krążownika przez niespodziewany atak torpedowców.  Niestety nocny atak nie powiódł się, torpedowiec Srogi wszedł na mieliznę i został zniszczony przez własną załogę by nie wpadł w ręce wroga, z kolei Twardy zdołał tylko odpalić niecelną torpedę w stronę transportowca Somali, po czym został odgoniony przez artylerię krążownika. Po tej akcji Konigsberga przesunięto jeszcze o 1 km w górę rzeki, co dodatkowo utrudniło wszelkie akcje przeciw niemu.