wtorek, 29 marca 2016

Wybuch wojny



Wybuch wojny w Europie co najmniej od momentu zamachu w Sarajewie był tylko kwestią czasu. Kontynent wskutek skomplikowanego systemu sojuszy podzielony był na dwa wrogie obozy. W zaistniałej po zamachu sytuacji międzynarodowej  w zasadzie gwarantowało to wybuch wojny, który istotnie nastąpił w lecie 1914 r.
Królestwo Polskie, rządzone przez Konstantego II Romanowa (krewnego cara Mikołaja II, z którym miał wspólnego przodka – Mikołaja I), pozostawało w sojuszu militarnym i politycznym z Imperium Rosyjskim. Było więc niemal pewne, że gdy Rosja pójdzie na wojnę, nie ominie ona też Królestwa. Gdy 24 lipca Rosja ogłosiła wolę obrony Serbii, a cztery dni później Austro-Węgry wypowiedziały Serbii wojnę, sprawa była przesądzona.  Rzesza Niemiecka wystosowała ultimatum do Rosji żądające odwołania kroków mobilizacyjnych, a gdy nie doczekała się odpowiedzi, 1 sierpnia wypowiedziała wojnę Rosji i Królestwu Polskiemu, a w ślad za nimi 5 sierpnia uczyniły to samo Austro-Węgry.
We flocie wybuchu wojny spodziewano się już od jakiegoś czasu. Gotowość bojową ogłoszono już 25 lipca. By nie szerzyć paniki wśród ludności cywilnej a jednocześnie nie prowokować Niemiec do agresywnych kroków ogłoszono iż celem mobilizacji jest przeprowadzenie wspólnych manewrów z rosyjską flotą bałtycką. Nie było to takie znów nieprawdopodobne, bowiem obydwie floty – polska i rosyjska tradycyjnie niemal co roku przeprowadzały większe lub mniejsze manewry w okresie letnim. Tym razem jednak mobilizacja objęła wszystkie jednostki, jakie tylko flota miała na stanie. Do służby powołano rezerwistów, którzy obsadzili okręty pozostające w rezerwie. Były to głównie starsze jednostki, które normalnie w czasie pokoju stały w bazach bez załóg, po opieką jedynie ekip konserwujących i maszyny i uzbrojenie. Mobilizację udało się przeprowadzić na tyle sprawnie, że już 30 lipca część sił floty, w tym jednostki obsadzone rezerwistami odbyły rewię morską na redzie Lipawy, którą odebrał sam monarcha na pokładzie swoje jachtu (a teraz już krążownika floty) Posejdon. Była to jednak swego rodzaju „zasłona dymna”. Bowiem gdy pancerniki i krążowniki paradowały w Lipawie, w Windawie stawiacze min pospiesznie ładowały na pokłady pełne zapasy min.  Pod osłoną nocy okręty te postawiły defensywne pola minowe na podejściach do trzech naszych baz na wybrzeżu Bałtyku. Stawiacz min Hades postawił 250 min koło Połągi, stawiacze min Perseusz, Tezeusz i Achilles wspierane przez trałowce – 400 min w rejonie Lipawy, zaś Admirał Lesowski i Admirał Wojewódzki – 1000 min w pobliżu Windawy, do której już wkrótce odejść miały główne siły floty. W ten sposób wszystkie bazy jeszcze przed wybuchem wojny zostały zabezpieczone przed możliwym niespodziewanym atakiem wroga.
W kolejnych postach przedstawię skład naszej floty w 1914 r., jej dyslokację, a także siły przeciwnika na głównym teatrze działań (tj. Bałtyku), z uwzględnieniem wpływu istnienia naszej floty na kształt i liczebność floty niemieckiej.

wtorek, 15 marca 2016

Komunikat



Stała się rzecz straszna. Dysk na którym miałem przygotowane wszystkie dane do bloga (rysunki, teksty, zestawienia, ponadto wszelkie posiadane przeze mnie dane w formie elektronicznej) padł. Na chwilę obecną nie mam nic z tego co robiłem i przygotowywałem przez ostatnie minimum pół roku i nie jestem w stanie nic powiedzieć na temat przyszłości. Czeka mnie być może odzyskiwanie danych, ale efekt tego jest niepewny i nie mam pojęcia kiedy uda się cokolwiek odzyskać.

czwartek, 10 marca 2016

Zakup okrętów podwodnych



Świadom jestem kontrowersji jakie wzbudzi niniejszy zakup. Zdecydowałem się bowiem nabyć dosłownie w przeddzień wybuchu wojny kilka okrętów podwodnych brytyjskiego typu C. Po przemyśleniu uznałem, że jest to jak najbardziej realny zakup. Royal Navy dysponowała w 1914 r. najliczniejszą na świcie flotą podwodną liczącą aż 77 jednostek, więc można domniemywać pewnej skłonności do odstąpienia paru okrętów z jej składu. Zwłaszcza że nie były to wówczas najnowsze okręty podwodne w Royal Navy, bowiem ta posiadała już nowocześniejsze i większe jednostki typu E (po drodze wprowadzając jeszcze typ D), i były w niej uważane raczej za pomyłkę ze względu na małe rozmiary, przez co nie nadawały się do pełnomorskiej służby. Okręty należą do licznego typu (w sumie 40 jednostek), i wcale nie są jeszcze takie stare, wodowano je bowiem w latach 1906-1910, a 2 ostatnie nawet w 1913 r. Oczywiście wskutek niezbyt dużych rozmiarów możliwości bojowe jednostek są ograniczone, jednakże w warunkach bałtyckich powinny wystarczyć i mam nadzieję, ze nowe nabytki wykażą swoją skuteczność w zwalczaniu wrogiej żeglugi.  
W ramach małej modyfikacji, okręty otrzymały po jednym działku 6-funtowym (kal. 57 mm) Hotchkissa, zamontowanym przed kioskiem.


Trewal, polish submarine laid down 1906, purchased 1914

Displacement:
    263 t light; 270 t standard; 287 t normal; 301 t full load, 320 t submerged

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    142,22 ft / 142,22 ft x 13,58 ft x 11,15 ft (normal load)
    43,35 m / 43,35 m x 4,14 m  x 3,40 m

Armament:
      1 - 2,24" / 57,0 mm guns in single mounts, 5,65lbs / 2,56kg shells, 1904 Model
      Quick firing gun in deck mount
      on centreline forward
    Weight of broadside 6 lbs / 3 kg
    Shells per gun, main battery: 300
    2 - 18,0" / 457 mm submerged torpedo tubes

Machinery:
    Petrol Internal combustion generators plus batteries,
    Electric motors, 1 shaft, 472 shp / 352 Kw = 13,00 kts (300 kts / 224 Kw = 7,5 kts)
    Range 2 000nm at 8,00 kts (55nm at 5,00 kts)
    Bunker at max displacement = 30 tons

Complement:
    17

Cost:
    £0,014 million / $0,056 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 1 tons, 0,2%
    Machinery: 31 tons, 10,7%
    Hull, fittings & equipment: 139 tons, 48,5%
    Fuel, ammunition & stores: 24 tons, 8,2%
    Miscellaneous weights: 93 tons, 32,4%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      34 lbs / 15 Kg = 6,0 x 2,2 " / 57 mm shells or 0,0 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 0,75
    Metacentric height 0,1 ft / 0,0 m
    Roll period: 16,1 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 0 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,00
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,00

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,466
    Length to Beam Ratio: 10,47 : 1
    'Natural speed' for length: 11,93 kts
    Power going to wave formation at top speed: 41 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        0,00 ft / 0,00 m
       - Forecastle (20%):    0,00 ft / 0,00 m
       - Mid (50%):        0,00 ft / 0,00 m
       - Quarterdeck (15%):    0,00 ft / 0,00 m
       - Stern:        0,00 ft / 0,00 m
       - Average freeboard:    0,00 ft / 0,00 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 115,8%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 0,0%
    Waterplane Area: 1 193 Square feet or 111 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 180%
    Structure weight / hull surface area: 65 lbs/sq ft or 317 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 3,09
        - Longitudinal: 2,53
        - Overall: 2,66
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is extremely poor
    Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

Operational depth:  98 ft / 30 m
Emergency Depth: 157 ft / 48 m
Crush depth: 245 ft / 75 m

Trewal (1906, purchased 1914)
Halibut (1907, purchased 1914)
Krab (1908, purchased 1914)
Marlin (1908, purchased 1914)
 

czwartek, 3 marca 2016

Podsumowanie I połowy 1914 r.



Dziś krótki post podsumowujący I połowę 1914 r. w naszej flocie. Jak łatwo się domyślić, taki a nie inny zakres czasowy niniejszego podsumowania wskazuje, że jesteśmy już dosłownie o krok od rozpętania się wojennej zawieruchy…
Przede wszystkim, kontynuowane były prace związane z rozbudową baz i fortyfikacji wokół nich. Zwłaszcza dotyczy to nowej alternatywnej dla Lipawy bazy w Windawie.
W forcie Krzysztof Arciszewski rozmieszczono 3 nowoczesne działa kal. 254 mm L/50 model 1906, a także 2 dość już wiekowe działa kal. 305 mm L/35 model 1896, pochodzące z przebudowanego na jednostkę szkolną pancernika Zygmunt August. Parametry tych dział wyglądają następująco: waga pocisku przeciwpancernego 394,6 kg, prędkość wylotowa 640 m/s , szybkostrzelność 1 strz./min., zasięg 19,2 km (przy kącie podniesienia zwiększonym do 30 stopni).  Nie są to jakieś powalające parametry ale sam gabaryt dział sprawia, że zawsze będzie to pewne wzmocnienia potencjału obronnego bazy, z czym wróg będzie się musiał poważnie liczyć. Poza tym – w obliczu zbliżającej się wojny trzeba brać wszystko co jest dostępne..
Nadal rozbudowywana jest twierdza w Połądze, ukończono kolejny fort chroniący bazę i miasto od strony lądu, a ponadto na plażach ustawiono baterię przeciwdesantową „Świecin” (na pamiątkę starcia podczas wojny trzynastoletniej)  złożoną w 4 dział kal. 102 mm L/40 model 1892, zdjętych swego czasu z pancernika Zygmunt Stary. Działa te strzelają  15-kg pociskami z prędkością wylotową 610 m/s i szybkostrzelnością rzędu 8-9 strz./min. Ich zasięg sięgał 10,5 km.  W sumie fortyfikacje Połągi obejmują 4 forty tworzące pierścień od strony lądu, 2 forty nadbrzeżne oraz 1 baterię przeciwdesantową.
Jeśli chodzi o okręty, to kontynuowana jest akcja wymiany kotłów na starszych jednostkach – tym razem dotyczy to 4 niszczycieli typu Grom, pochodzących z 1896 r. Przy okazji, remontowane są ich maszyny napędowe.
Niestety, zdarzył się też wypadek – bez wieści przepadł trałowiec Utopiec (wod. 1912), który najprawdopodobniej zatonął w bliżej nieznanych okolicznościach wraz z całą załogą. Postanowiono, że odtąd żaden z okrętów  we flocie Królestwa Polskiego nie otrzyma równie niefortunnej nazwy.