środa, 14 maja 2025

Krążownik eskortowy

Dziś okręt kontrowersyjny, choć nie mojego pomysłu, bowiem to realizacja oryginalnej koncepcji rozważanej przez Royal Navy w 1928 r. Jest to krążownik eskortowy przeznaczony do ochrony konwojów. Dokładnego projektu nie opracowano, gdyż pomysł upadł na dość wczesnym etapie, niemniej zachowały się jego podstawowe dane. Jednostka miała mieć 7500 ton wyporności (nie wiadomo jakiej, zapewne standard), 6 dział kal. 203 mm, solidne opancerzenie (tu niestety brak szczegółów) i prędkość 21 w. Oczywiście byłby to mocno wyspecjalizowany okręt, przeznaczony do jednego tylko zadania, w którym jednak mógłby się sprawdzić. Zakładano bowiem, że większość rajderów w przyszłej wojnie będzie przebudowanymi statkami handlowymi, które taki okręt spokojnie pokona. Problem byłby z faktycznie wysyłanymi przez III Rzeszę na oceany pancernikami, ale tych było skrajnie mało i prawdopodobieństwo trafienia akurat na nie było nikłe (a według stanu na koniec lat 20-tych - wręcz zerowe;))











 

Monmouth, british escort cruiser laid down 1928 (Engine 1929)

Displacement:
    7 189 t light; 7 502 t standard; 8 520 t normal; 9 334 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    508,63 ft / 505,09 ft x 61,75 ft x 18,14 ft (normal load)
    155,03 m / 153,95 m x 18,82 m  x 5,53 m

Armament:
      6 - 7,99" / 203 mm guns (3x2 guns), 255,24lbs / 115,77kg shells, 1923 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on centreline ends, majority forward, 1 raised mount - superfiring
      4 - 4,02" / 102 mm guns in single mounts, 32,38lbs / 14,69kg shells, 1913 Model
      Anti-aircraft guns in deck mounts
      on side, all amidships
      4 - 1,57" / 40,0 mm guns in single mounts, 1,95lbs / 0,88kg shells, 1923 Model
      Anti-aircraft guns in deck mounts
      on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
      8 - 0,50" / 12,7 mm guns (2x4 guns), 0,06lbs / 0,03kg shells, 1926 Model
      Machine guns in deck mounts
      on centreline ends, evenly spread, all raised mounts
    Weight of broadside 1 669 lbs / 757 kg
    Shells per gun, main battery: 150

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    7,01" / 178 mm    169,52 ft / 51,67 m    14,99 ft / 4,57 m
    Ends:    7,99" / 203 mm    139,14 ft / 42,41 m    16,67 ft / 5,08 m
      196,42 ft / 59,87 m Unarmoured ends
      Main Belt covers 52% of normal length

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    4,02" / 102 mm    2,01" / 51 mm        4,02" / 102 mm

   - Armour deck: 2,99" / 76 mm, Conning tower: 2,01" / 51 mm

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Geared drive, 2 shafts, 16 245 shp / 12 119 Kw = 21,00 kts
    Range 12 000nm at 13,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 832 tons

Complement:
    443 - 576

Cost:
    £1,897 million / $7,587 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 209 tons, 2,4%
    Armour: 3 067 tons, 36,0%
       - Belts: 1 563 tons, 18,3%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 307 tons, 3,6%
       - Armour Deck: 1 179 tons, 13,8%
       - Conning Tower: 18 tons, 0,2%
    Machinery: 499 tons, 5,9%
    Hull, fittings & equipment: 3 315 tons, 38,9%
    Fuel, ammunition & stores: 1 330 tons, 15,6%
    Miscellaneous weights: 100 tons, 1,2%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      26 707 lbs / 12 114 Kg = 104,6 x 8,0 " / 203 mm shells or 4,5 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,15
    Metacentric height 3,2 ft / 1,0 m
    Roll period: 14,6 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 82 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,50
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,64

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,527
    Length to Beam Ratio: 8,18 : 1
    'Natural speed' for length: 22,47 kts
    Power going to wave formation at top speed: 41 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 7,50 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        26,94 ft / 8,21 m
       - Forecastle (18%):    24,44 ft / 7,45 m
       - Mid (49%):        22,93 ft / 6,99 m (14,47 ft / 4,41 m aft of break)
       - Quarterdeck (17%):    15,45 ft / 4,71 m
       - Stern:        16,96 ft / 5,17 m
       - Average freeboard:    19,79 ft / 6,03 m

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 40,5%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 175,4%
    Waterplane Area: 21 302 Square feet or 1 979 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 146%
    Structure weight / hull surface area: 101 lbs/sq ft or 495 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,96
        - Longitudinal: 1,44
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

2 catapults, 2 seaplanes 

30 komentarzy:

  1. 1000 t więcej i regularny Exceter

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy takim opancerzeniu okręty (pewnie na jednym by się nie skończyło) mogłyby odganiać też atakujące konwoje krążowniki waszyngtońskie, a nie byłyby bez szans i z cienkoskórymi kieszonkami. Można się zastanawiać, czy dla takiej prędkości i roli optymalnym napędem nie byłby jednak Diesel.

    Natomiast zadanie niekoniecznie byłoby jedno — znów ze względu na opancerzenie, okręty miałyby też spore szanse sprawdzić się w ostrzale wybrzeży. Natomiast w wersji eksportowej byłoby to coś w rodzaju nowoczesnego wydania pancernika obrony wybrzeża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nawet z kieszonkami ten okręt nie jest bez szans. Owszem jest wolniejszy, ale jak można oszacować na podstawie tych danych: http://www.navweaps.com/index_nathan/Penetration_Britain.php okręt niemiecki nie ma żadnej strefy bezpieczeństwa wobec brytyjskich pocisków 8-calowych (!). A w drugą stronę – owszem, taka strefa bezpieczeństwa jest i to dość szeroka (w zakresie 19-28 tysięcy jardów czyli jakieś 17,5-25,5 km): http://www.navweaps.com/index_nathan/Penetration_Germany.php
      Jednak różnica w zakresie opancerzenia tych okrętów jest diametralna, i tylko ta prędkość jest dużą wadą okrętu brytyjskiego.
      Ciekawy jest natomiast pomysł na ich eksport. Potencjalnym nabywcą mogły by być jakieś floty drugo- czy trzeciorzędne, tylko problem w tym, że projekt trafia w sam środek wielkiego kryzysu i obawiam się, że mniejszych państw mogło by nie być na niego stać. No ale pofantazjować zawsze można. Zatem – tradycyjnie kraje ABC, może Portugalia, albo Hiszpania?
      Co do diesli – Brytyjczycy chyba w tym czasie nie rozwijali takich napędów? Przynajmniej ja nic konkretnego nie kojarzę, dlatego zastosowałem „zwyczajny” napęd turbinowy. Informacje o tym projekcie niestety nie precyzują rodzaju napędu, zatem przyjąłem wersję najbardziej prawdopodobną.
      dV

      Usuń
    2. Brytyjski okręt-baza okrętów podwodnych "Medway" z 1928 r. miał napęd wysokoprężny. Był to duży okręt o wyporności ~ 15000 tn.
      ŁK

      Usuń
    3. A dla misji kieszonki nawet pojedyncze trafienia z 8-calówek mogłyby okazać się krytyczne. „Monmouth” zdecydowanie nie lubiłby pocisków 283 mm, jednak parę powinien być w stanie znieść bez zagrożenia dla swojego istnienia, no i liczyć na pomoc reszty eskorty tudzież konwojowanych statków. Zatem przesunięcie równowagi ryzyka na niekorzyść Niemców. Prędkość nie wydaje się tu kluczowa — od ścigania kieszonek Brytyjczycy mieli inne okręty, sukcesem działania „Monmoutha” zgodnym z jego przeznaczeniem byłoby zmuszenie Niemca do odstąpienia lub odstraszenie od ataku.

      W kwestii eksportu — projekt w ciągu kilku lat nie zestarzałby się, mógłby być z powodzeniem oferowany do samej wojny, z jakimiś drobnymi aktualizacjami. Hiszpania raczej niekoniecznie, wszak miała środki na „Canariasy” i preferowałaby okręty o większej prędkości. Ale już Portugalia jak najbardziej. Brazylia i Chile też czemu nie. A może i Peru czy Wenezuela. Bliżej skusić na coś niedrogiego mogłaby się Turcja (a może nawet zbrojący się szach perski mieć kaprys morski?).

      Diesle Brytyjczycy robili jednak cały czas dla OP, więc jakaś baza była (wspomniany „Medway” miał bodaj jednostki MANa, trochę niepolitycznie).

      Usuń
    4. Na okręcie podwodnym "X1" z 1925 r. były już rodzime diesle Admiralicji o mocy jednostkowej 3000 KM.
      ŁK

      Usuń
    5. Czyli punkt wyjścia do skomponowania napędu dla krążownika jak najbardziej istniał. W sumie warunki eksploatacji na OP były bardziej wymagające, więc to, co sprawdziło się na nich, na okręcie nawodnym hulałoby, aż miło.

      Usuń
    6. Medway to był jednak w RN wyjątek, a jego silniki były produkcji niemieckiej (firmy MAN). Miały zresztą dwukrotnie mniejszą moc niż napęd Monmoutha. Na X1 były wprawdzie rodzime diesle, ale chyba niezbyt udane, skoro z projektowanych 6000 KM uzyskały ledwie 5400. Generalnie nie wydaj mi się, by Brytyjczycy wówczas jakoś szczególnie przywiązywali wagę do silników wysokoprężnych i je mocno rozwijali. Dlatego uważam, że jednak napęd turbinowy jest ówcześnie dla okrętu brytyjskiego znacznie bardziej prawdopodobny.
      dV

      Usuń
    7. ps. Monmouth nie lubiłby pocisków 280 mm ale tylko z bliska. A z bliska to i kieszonka nie lubiła by jego 8-calówek, może nawet jeszcze bardziej :)
      dV

      Usuń
    8. Potencjalny napęd dieslowski to kwestia w sumie poboczna, zasięg z turbinowym był wszak niebagatelny. W przypadku serii jeden okręt mógłby dostać Diesle w ramach eksperymentu porównawczego.

      Usuń
  3. Ciekawy koncept. Osobiście zwiększyłbym nieco prędkość (~ 23 węzły) kosztem redukcji opancerzenia burty (~ 152 mm). Zgadzam się z powyższymi uwagami @Jasta: napęd dieslowski, dla II ligi światowej to nowoczesny pancernik obrony wybrzeża (w tej roli raczej widziałbym artylerię 2 x II - 234 mm), w przedstawionej postaci okręt jest potencjalnie groźny dla niemieckich panzerschiffów, które jednak miały bardziej dalekonośną artylerię i przewagę 5 - 6 węzłów prędkości.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaryzykuję tezę, że trzymanie się panzerschiffa na dystans wiele mu nie da, bo jego pociski nie będą w stanie przebijać pancerza okrętu brytyjskiego. One mogą sforsować 3-calowy pokład dopiero z dystansu ponad 25 km, czyli na granicy możliwości trafiania, a 7/8 calowy pancerz burtowy – z poniżej 17,5 km. Czyli panzerschiff musi jednak skracać dystans by być skutecznym. Dzięki przewadze prędkości nie będzie miał z tym problemu, ale narazi się na zwiększoną ilość trafień, które z uwagi na jego słabe opancerzenie będą bardzo skuteczne. Zatem jest to dla niego tak czy siak – trudny orzech do zgryzienia i być może podstawa do odstąpienia od ataku.
      Ewentualnie zwiększona do 23 w. prędkość i tak pozostawiałaby okręt brytyjski jako znacznie wolniejszy, natomiast trochę pozbawiało by go zalety znakomitego opancerzenia (kwestia czy nie trzeba by też pocienić pokładu?), więc mam mieszane uczucia odnośnie tej propozycji. Trzeba by to przeliczyć.
      dV

      Usuń
    2. Argument prędkościowy użyłem w kontekście możliwości wycofania się okrętu niemieckiego, w razie niekorzystnego przebiegu konfrontacji. Oczywiście, jeśli ów "niekorzystny przebieg" nie dotyczy sytuacji uszkodzenia siłowni. Prędkość 21 węzłów wydaje mi się jednak cokolwiek mała, choć zgadzam się, że i te 23 węzły to jedynie różnica natury "psychologicznej"... :)
      ŁK

      Usuń
    3. Jednak samo zmuszenie kieszonki do rejterady byłoby sukcesem „Monmoutha”. Szczególnie przy zadaniu Niemcowi uszkodzeń, które mogłyby znakomicie ułatwić późniejsze przechwycenie go przez inny zespół.

      Usuń
    4. Zdecydowanie, to byłby sukces eskortowca, który jest w moim odczuciu realny. Generalnie spodziewałbym się takiego przebiegu starcia, że panzerschiff próbowałby ostrzeliwać Monmoutha z większej odległości (powiedzmy koło 20 km), a w sytuacji kiedy się zorientuje, że jego trafienia są nieskuteczne, raczej by się wycofał (wiedząc, że im bliżej tym pociski brytyjskie będą mu wyrządzać większą szkodę, a uszkodzeń musi się on wystrzegać jak tylko się da).
      Teoretycznie prędkość może zadziałać w dwie strony – można jej też użyć do skrócenia dystansu walki – o ile niemiecki dowódca by się na to zdecydował (ale to jest wątpliwe, z powodów już wspomnianych).
      dV

      Usuń
    5. Czyli koncepcja okrętu jako taka była sensowna. Problem w sumie w tym, że nie byłby on wyraźnie tani w porównaniu z klasycznymi krążownikami ciężkimi. Zastosowanie mocnego opancerzenia redukowało znakomicie oszczędności osiągnięte dzięki mniejszej siłowni. I chyba nie bardzo można było temu zaradzić. Pewnie można byłoby pomyśleć o stosowaniu starych dział 190 mm L/50 Mark II/V dostępnych wciąż w dużej liczbie, ale to pogarszałoby szanse w konfrontacji z kieszonkami.

      Usuń
    6. Tak, zapewne niezbyt wielka oszczędność w stosunku do "pełnoprawnego" CA pogrzebała ten koncept. Niemniej, jest to fajna ciekawostka.
      dV

      Usuń
    7. Powiększenie kalibru postulowane przez kol. ŁK kusi wykorzystaniem nie brytyjskich dział 234 mm, ale dział 254 mm Boforsa. Wtedy okręt byłby realnym i poważnym zagrożeniem dla panzerschiffów.
      Peperon

      Usuń
    8. Tyle, że był to kaliber niestosowany ówcześnie w RN. Chyba, że piszesz o wersji okrętu jako pancernika obrony wybrzeża, dla którejś z II - ligowych flot.
      ŁK

      Usuń
    9. @Peperon - już z 8-calówkami stanowi zagrożenie, o tyle poważne, że jest w stanie przebijać jego pancerz. Wiadomo, im cięższe pociski tym lepiej, ale i takimi mógłby go pouszkadzać. Jak już wspomniałem - panzerschiff nie ma żadnej strefy bezpieczeństwa w stosunku do pocisków 8-calowych, co być może jest zaskakujące, ale tak to najwyraźniej wyglądało.
      dV

      Usuń
    10. Jako działa 254 mm dla RN nasuwałyby się raczej te zapasowe/zdjęte ze „Swiftsure'a”, jeżeli jeszcze zalegały w magazynach. Ale i to na nic, skoro przecież takiego kalibru zabraniał TW.

      Usuń
    11. Do tego okręt dziwak zajmowałby wyporność, potrzebną dla pełnokrwistych krążowników, koncept dla floty bez ograniczeń traktatowych to tak, w sytuacji ówczesnej z ograniczeniami, wręcz śmieszny, owszem sylwetka ala HMS Exeter niczego sobie, ale wartość praktyczna, żadna, karol flibustier

      Usuń
  4. Pomyślałem sobie przy okazji, że innego rodzaju "krążownikiem eskortowym" mógłby zostać reaktywowany (w "gorącym lecie 1940") krążownik lekki "Caroline". Konieczna byłaby jednak rekonstrukcja jego siłowni, nieczynnej od 1924 r.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu była na blogu konwersja nieco starszych brytyjskich krążowników na jednostki eskortowe, trzeba by pogrzebać. Coś podobnego można by zrobić z Caroline.
      dV

      Usuń
    2. Warto zatem odświeżyć ten temat! :)
      ŁK

      Usuń
    3. Pomyślę;) Aczkolwiek jak to u mnie - kolejka gotowych pomysłów jest długa. Do tego finalizuję Yavuza i kilka XIX-wiecznych pancerników francuskiej budowy dla Japonii. Pancernik dla Hiszpanii oraz japoński Chichibu też są na finiszu. A jeszcze w międzyczasie wpadły pomysły na 2 okręty wieżowe kmdr Colesa (wczesne przymiarki do Captaina), tak ze jak widać - dzieje się i nie wiem kiedy się z tym wszystkim wyrobię :D
      dV

      Usuń
    4. Osobiście czekam na "Yavuza", bo też kiedyś rozmyślałem o nim, jako obiekcie obszernej modernizacji. Kusi mnie, by już teraz odkryć karty, ale przypuszczam, że byłoby to przedwczesne. Obiecuję jednak uczynić to po publikacji postu. "Moja" propozycja jest tak nieortodoksyjna, że nie zachodzi obawa, że powtórzy Twoją...
      ŁK

      Usuń
  5. Wykopałem niemiecki projekt krążownika dla Chin z 1929 r., 6000 ton, 9x150:
    https://imgur.com/326wtkn
    https://imgur.com/Zw9S76Q
    https://imgur.com/jCkzEE9
    https://imgur.com/MFgzq0n
    https://imgur.com/mAHOtj6
    https://imgur.com/I0ewd7R
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dobry ład eksportowa adaptacja „Königsbergów”.

      Usuń
  6. Estetyczny okręcik; w roli czynnika odstraszającego pancerniki kieszonkowe pewnie by się sprawdzil, bo rajder po zorientowaniu się, ze strzelają armaty ośmiocalowe, oddaliłby się, by nie ryzykowac uszkodzeń. Pytanie jednak, czy budowa tak wąsko wyspecjalizowanej jednostki miałaby sens. Prędkość dyskwalifikująco mała. Zastanawiam się, czy przy powiększeniu silowni (i wyporności do traktatowego limitu) nie udaloby sie powiększyć prędkości przynajmniej do 27-28 węzłów - tak by okręt mógł przynajmniej podjąć pościg za rajderem.
    Oczywiście myślę o pancernikach kieszonkowych - dla rajderów będących uzbrojonymi statkami wystarczającą przeciwwaga były krążowniki pomocnicze. Ale tutaj tez powraca pytanie o sens budowy jednostki bardzo wyspecjalizowanej, a bynajmniej nie taniej.
    KK

    OdpowiedzUsuń