piątek, 21 czerwca 2019

Kanonierki typu "Elpidifor"

Dziś pierwsze wcielenie jednostek typu „Elpidifor” w naszej flocie. Plany tych okrętów zakupiliśmy w 1916 r. od carskiej (wówczas jeszcze) Rosji. Pierwsze dwa okręty zostały ukończone w wersji przybrzeżnych kanonierek, wykorzystujących stare działa 152 mm L/35, jakich 6 szt. wynaleziono jeszcze w magazynach floty. Pochodzą one z pancernika Kazimierz  I Odnowiciel, który wyleciał w powietrze w 1908 r. Nowe kanonierki można aktualnie wykorzystać np. do działań na wodach Zalewu Kurońskiego, a w przyszłości mogą zostać przebudowane do innej roli – a do jakiej to się dopiero okaże (stanowisko w tej kwestii mam nadzieję, wypracujemy w dyskusji, podobnie jak przeznaczenie kolejnych nowo wcielanych do służby „Elpidiforów”).


Mariampol, polish gunboat laid down 1917

Displacement:
    983 t light; 1 028 t standard; 1 050 t normal; 1 067 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    245,47 ft / 234,65 ft x 34,12 ft x 6,00 ft (normal load)
    74,82 m / 71,52 m x 10,40 m  x 1,83 m

Armament:
      3 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 94,29lbs / 42,77kg shells, 1882 Model
      Breech loading guns in deck mounts with hoists
      on centreline, all amidships
      2 - 1,46" / 37,0 mm guns in single mounts, 1,55lbs / 0,70kg shells, 1916 Model
      Anti-aircraft guns in deck mounts
      on centreline ends, evenly spread, 1 raised mount
    Weight of broadside 286 lbs / 130 kg
    Shells per gun, main battery: 150

Armour:
   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    1,57" / 40 mm    0,79" / 20 mm              -

   - Conning tower: 1,57" / 40 mm

Machinery:
    Oil fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 423 ihp / 316 Kw = 10,00 kts
    Range 2 300nm at 6,00 kts
    Bunker at max displacement = 39 tons

Complement:
    91 - 119

Cost:
    £0,124 million / $0,494 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 36 tons, 3,4%
    Armour: 19 tons, 1,8%
       - Belts: 0 tons, 0,0%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 15 tons, 1,5%
       - Armour Deck: 0 tons, 0,0%
       - Conning Tower: 4 tons, 0,3%
    Machinery: 25 tons, 2,4%
    Hull, fittings & equipment: 904 tons, 86,1%
    Fuel, ammunition & stores: 67 tons, 6,3%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      4 420 lbs / 2 005 Kg = 41,2 x 6,0 " / 152 mm shells or 2,4 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,06
    Metacentric height 1,1 ft / 0,3 m
    Roll period: 13,5 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 68 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,49
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,36

Hull form characteristics:
    Hull has raised forecastle
    Block coefficient: 0,764
    Length to Beam Ratio: 6,88 : 1
    'Natural speed' for length: 15,32 kts
    Power going to wave formation at top speed: 26 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 6,00 degrees
    Stern overhang: 8,99 ft / 2,74 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        17,45 ft / 5,32 m
       - Forecastle (4%):    16,96 ft / 5,17 m (10,47 ft / 3,19 m aft of break)
       - Mid (50%):        9,97 ft / 3,04 m
       - Quarterdeck (18%):    10,47 ft / 3,19 m
       - Stern:        12,47 ft / 3,80 m
       - Average freeboard:    10,72 ft / 3,27 m

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 35,4%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 145,2%
    Waterplane Area: 6 789 Square feet or 631 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 296%
    Structure weight / hull surface area: 100 lbs/sq ft or 486 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 1,88
        - Longitudinal: 3,62
        - Overall: 2,01
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Good seaboat, rides out heavy weather easily

Mariampol (1917)
Wołkowysk (1917)

19 komentarzy:

  1. Gratuluję osiągniętego wyniku. Powstał znakomity typ okrętów przeznaczonych głównie do wspierania naszych wojsk operujących w pasie przybrzeżnym. Małe zanurzenie znakomicie ułatwia to zadanie, a okręty mogą nawet operować w ujściu rzek. Na pochwałę zasługuje też pomysł wykorzystania starych dział. Mam nadzieję, że ich łoża zostały przebudowane, tak by osiągać większą elewację. Wydłuży to niezbyt imponującą donośność tych starych armat, a ponadto pozwoli na prowadzenie ognia haubicznego, umniejszonym ładunkiem i na maksymalnej elewacji. A przy ostrzeliwaniu celów lądowych to bardzo cenna "umiejętność". Prosta i dobrze przemyślana konstrukcja tych okrętów, zapewnia im dodatkowo duży potencjał modernizacyjny. W grę wchodzą, ok. 1932 r., wymiana napędu na dieslowski, zastąpienie starych armat nowymi i "delikatne" wzmocnienie obrony przeciwlotniczej. Zdecydowanie utrzymałbym jednak, w charakterze uzbrojenia głównego, działa w typie armatohaubic, z lufą L/35 i elewacją do + 50 st. - z powodów, które opisałem powyżej. Niezależnie od tego, o ile planujemy rozbudowę korpusu piechoty morskiej w naszych siłach zbrojnych, jednostki typu "Elpidifor" znakomicie będą się realizowały w charakterze dużych okrętów desantowych.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. osobiście jestem dość sceptyczny co do skuteczności ognia stromotorowego, stąd taka opcja nie do końca do mnie przemawia. Elewacja dział oczywiście została zwiększona, ale nie aż do 50 stopni. W obecnej konfiguracji jest to jakieś 35 stopni co powinno się przełożyć na zasięg rzędu parunastu km (13?). Nie jest to wynik imponujący, ale okręt ma charakter improwizowany i jako jednostka bojowa przeznaczony jest tylko na czas wojny. Po jej zakończeniu przewiduję raczej jego przekształcenie do roli jednostki niebojowej. Np. transportowca, tankowca, a może tak jak zaproponowałeś - okrętu desantowego? Zobaczymy. Niezależnie od tego sądzę że jeszcze w trakcie działań pojawią się kolejne jednostki tego typu. Myślałem o Twojej propozycji wykorzystania Elpidiforów jako monitorów z dwoma działami 254 mm, ale wydaje się że to za ciężki zestaw uzbrojenia. Ale może jakąś 8-calówkę dało by się wcisnąć? Mamy wciąż w magazynach m.in 8 dział tego kalibru L/40, pochodzących z pancernika Zygmunt Stary (ex-Iowa): http://springsharp.blogspot.com/2015/09/modernizacja-pancernika-zygmunt-stary.html

      Usuń
  2. O zastosowaniu "prawdziwych" armatohaubic myślałem dopiero po PWS. Jednak i teraz zasadniczym zadaniem tego okrętu będzie wsparcie własnych oddziałów w walkach zaczepnych/obronnych prowadzonych w pasie wybrzeża. Te kanonierki nie są przeznaczone do walki z okrętami nieprzyjaciela, ani z jego ciężką artylerią nadbrzeżną. Ich zadanie to przede wszystkim zwalczanie artylerii polowej nieprzyjaciela, strzelającej, w oparciu o lekkie umocnienia polowe, z zakrytych stanowisk ogniowych. A wtedy możliwość prowadzenia ognia stromotorowego jest bezcenna. Aktualną donośność tych dział szacujesz w pełni prawidłowo. Jednak powojenne armatohaubice L/35 z elewacją do + 50 st. i nowoczesną amunicją (tu zapewne korzystamy jeszcze z zapasów starej amunicji, tyle że zaelaborowanej prochem bezdymnym) osiągną z powodzeniem donośność około 17,5 km. Co do zastosowania okrętu jako improwizowanego monitora, to myślę, że ze słabszą siłownią (prędkość około 8 węzłów) mogą nawet przenosić takie 10". Analogiczne konstrukcje budowali w czasie PWS Włosi i okręty o połowę mniejsze miały na pokładzie nawet armatę 15". Oczywiście, jeśli to miałby być monitor z prawdziwego zdarzenia (z np. 2" opancerzeniem pokładu, chroniącym przed ostrzałem z armat polowych 6"), to 2 działa 8" L/40 będą zapewne szczytem jego możliwości.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeśli miałby to być okręt w typie jednostek włoskich, to pełna zgoda. Nawet można by pójśc o krok dalej - ammy bowiem w zapasie 2 szt. armat kal. 305 mm, pozostałych z przebudowy pancernika Zygmunt August. W takim układzie, można by działo zamontować w osi symetrii kadłuba, a celowanie odbywało by się całym okrętem. Powinno to być wykonalne, Włosi montowali działa 305 mm na jeszcze mniejszych i węższych jednostkach.

      Usuń
    2. ps. przypomniałem sobie, że mam już narysowaną jednostkę tego typu - jest to barka zdobyta w Memlu, na pokładzie której posadowiono działo kal. 356 mm przeznaczone pierwotnie dla nieukończonego drugiego superdrednota typu Władysław IV. Nic tylko dokończyć i opublikować ten post ;)

      Usuń
    3. Super! W takim razie następny post to improwizowany monitor w stylu włoskim. Z monitorów - elpidiforów :) można jednak "wyciągnąć" znacznie więcej. Do czego również, w dalszej kolejności, zachęcam!
      ŁK

      Usuń
    4. Hello! I recently gor interested in SprinSharp and found this wonderful website. Your work is amazing.
      I got more interested in it, but I don't know how to draw my warships. Do you use some software/programs or do you actually draw it?

      Usuń
    5. Fakt, że ktoś tak robił, nie znaczy jeszcze, że to dobry pomysł. Od odrzutu trzystapiątki ten okręt będzie się rozłaził w szwach.

      Usuń
    6. Skoro włoskie monitory, budowane na kadłubach barek czy szaland przybrzeżnych, wytrzymywały prowadzenie ognia nawet z 15", to nie było to chybione rozwiązanie. Z pewnością były to jednak okręty improwizowane i bynajmniej tego nie neguję.
      ŁK

      Usuń
    7. No i o ile mi wiadomo - nie rozlatywały się od tego. Zapewne konieczne było lokalne wzmacnianie konstrukcji kadłuba, ale dało się i to działało.

      Usuń
    8. @Unknown - thanks, I'm glad that you like my drawings. I do not use any special program to create them. I draw them in Paint, which is part of Windows. If you want to draw the silhouettes of ships in a similar style, look at the shipbucket.com forum, you will find there many examples of drawings of entire ships and parts of them that you can use. At the beginning it is a great simplification.

      Usuń
  3. Ze zwiększaniem kąta podniesienia dział większych kalibrów, na podstawach cokołowych istniał techniczny problem. Chodzi o to, że działo jest jak huśtawka - jeśli lufa idzie w górę (duży kąt podniesienia) to zamek idzie w dół. Oczywistą granicą jest pokład – zamek nie może dotykać pokładu, bo przy wystrzale ulegnie uszkodzenia. Ale nawet wcześniej, gdy zamek jest jeszcze „trochę” nad pokładem, to i tak jest za mało miejsca na wprowadzenie pocisku. Jeśli dobrze pamiętam, to dla dział 140mm na podstawach cokołowych granicą kąta podniesienia było 30 stopni.
    Problem można ominąć dopiero w wieżach – wewnątrz barbet nie ma pokładu ograniczającego ruch zamka w dół. Ewentualnie przez dużo bardziej złożone konstrukcyjnie łoża z przesuniętą osią kąta podniesienia.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem ten można rozwiązać osadzając działo na podwyższonej lawecie cokołowej i stosując podest dla kanonierów-ładowniczych. Ponadto wiele okrętów rzecznych posiadało uzbrojenie w postaci cięższych haubic i to niekoniecznie umieszczonych na stanowiskach wieżowych. Generalnie masz rację, że ten maksymalny kąt elewacji dla podstaw cokołowych nie przekraczał + 30 st., ale np. w holenderskim krążowniku lekkim "Tromp" dochodził do + 60 st., a jego działa były umieszczone (przynajmniej tak mi się wydaje!) nie w wieżach, a na podstawach cokołowych, z zamkniętą, "wieżopodobną" obudową. Takimi były z pewnością stanowiska na nieco późniejszych, japońskich krążownikach lekkich "Agano", których maksymalny kąt podniesienia osiągał podobną wartość (+ 55 st.)
      ŁK

      Usuń
    2. Przesunięcie osi obrotu działa w tył to nie jest prosta sprawa. Działa są ciężkie, żeby je łatwo i precyzyjnie ustawiać w pionie, muszą być wyważone. Przesunięcie osi obrotu w tył wymaga albo dodania masy sówliwej z tyłu (bez sensu), albo pogodzenia się z brakiem wyważenia i użycia do naprowadzania w pionie jakiś potężnych układów hydraulicznych.

      Usuń
    3. Przy dużych kątach podniesienia rozwiązanie o którym wspomina ŁK będzie konieczne. Przy umiarkowanym, jaki przewiduję na razie dla tych jednostek, powinno jeszcze dać się bez tego obejść. Ewentualnie może być konieczne lekkie podwyższenie cokołu.

      Usuń
  4. Czyli mamy chyba zgodę, że monitor na bazie "Elpidiora" będzie warty zrealizowania. Po ponownym przemyśleniu tematu, osobiście optowałbym za konstrukcją dojrzałą, wolną od skrajnych, improwizacyjnych uproszczeń i z 8" działami. Ale i z lekkim opancerzeniem pokładu (38 mm?).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę tylko jeden problem - okret jest dość wąski - raptem 10 m. Obsługa działa strzelajacego na burtę powinna być jeszcze możliwa, ale czy tak wąski kadłub będzie wystarczająco stabilną platformą dla niego? A może pójść po całości, i dodać jeszcze bąble?

      Usuń
    2. Jak najbardziej, jest to dobry pomysł!
      ŁK

      Usuń