Dziś nie będę się rozpisywał jakoś specjalnie, bo okręt który jest „bohaterem” tego posta został już przedyskutowany przy okazji jednego z poprzednich postów, a mianowicie: http://springsharp.blogspot.com/2019/08/ciezki-monitor-amerykanski.html
Zatem skrótowo – jest to konwersja przestarzałego pancernika typu Re Umberto na krążownik pancerny, w ramach dokonano wymiany uzbrojenia artyleryjskiego (w tym dział 343 mm na nowoczesne 254 mm w trójdziałowych wieżach), wymiany napędu z klasycznego parowego na turbinowy, wzmocnienia opancerzenia poprzez wymianę głównego pasa pancernego ze stali Schneidera na grubszy utwardzany metodą Kruppa, oraz lekkiej przebudowy części dziobowej. W nowej postaci okręt osiąga 23 w. przy nienadzwyczajnej dzielności morskiej, co jest pochodną małej wysokości bocznej kadłuba. Teoretycznie springsharp pozwoliłby na większą prędkość, ale uprzedzając ewentualne zarzuty o nierealistyczność, nie eskalowałem jej nadmiernie.
Re Umberto, italian armoured cruiser laid down 1888 (Engine 1912)
Displacement:
11 728 t light; 12 414 t standard; 13 790 t normal; 14 891 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
426,51 ft / 426,51 ft x 76,87 ft x 30,48 ft (normal load)
130,00 m / 130,00 m x 23,43 m x 9,29 m
Armament:
6 - 10,00" / 254 mm guns (2x3 guns), 500,00lbs / 226,80kg shells, 1908 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on centreline ends, evenly spread, all raised mounts
10 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 107,15lbs / 48,60kg shells, 1909 Model
Quick firing guns in casemate mounts
on side, all amidships
4 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 107,15lbs / 48,60kg shells, 1909 Model
Quick firing guns in deck mounts with hoists
on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
6 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1909 Model
Quick firing guns in deck mounts
on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
4 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1909 Model
Quick firing guns in deck mounts
on centreline ends, evenly spread, all raised mounts - superfiring
Weight of broadside 4 634 lbs / 2 102 kg
Shells per gun, main battery: 150
5 - 17,7" / 450 mm submerged torpedo tubes
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 5,91" / 150 mm 251,51 ft / 76,66 m 11,45 ft / 3,49 m
Ends: 0,14" / 3 mm 0,00 ft / 0,00 m 0,00 ft / 0,00 m
175,00 ft / 53,34 m Unarmoured ends
Upper: 3,94" / 100 mm 229,66 ft / 70,00 m 7,51 ft / 2,29 m
Main Belt covers 91% of normal length
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 7,87" / 200 mm 6,30" / 160 mm 13,8" / 350 mm
2nd: 3,94" / 100 mm - -
3rd: 1,97" / 50 mm 1,18" / 30 mm -
- Armour deck: 2,95" / 75 mm, Conning tower: 11,81" / 300 mm
Machinery:
Coal and oil fired boilers, steam turbines,
Geared drive, 2 shafts, 33 352 shp / 24 881 Kw = 23,00 kts
Range 6 000nm at 13,00 kts
Bunker at max displacement = 2 477 tons (90% coal)
Complement:
636 - 827
Cost:
£1,100 million / $4,399 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 579 tons, 4,2%
Armour: 3 480 tons, 25,2%
- Belts: 1 082 tons, 7,8%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 1 077 tons, 7,8%
- Armour Deck: 1 175 tons, 8,5%
- Conning Tower: 146 tons, 1,1%
Machinery: 1 448 tons, 10,5%
Hull, fittings & equipment: 6 220 tons, 45,1%
Fuel, ammunition & stores: 2 062 tons, 15,0%
Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
15 618 lbs / 7 084 Kg = 32,2 x 10,0 " / 254 mm shells or 2,5 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,03
Metacentric height 3,5 ft / 1,1 m
Roll period: 17,2 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 48 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,43
Seaboat quality (Average = 1.00): 0,91
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,483
Length to Beam Ratio: 5,55 : 1
'Natural speed' for length: 20,65 kts
Power going to wave formation at top speed: 56 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 16,47 ft / 5,02 m
- Forecastle (24%): 14,99 ft / 4,57 m
- Mid (50%): 14,47 ft / 4,41 m
- Quarterdeck (16%): 13,98 ft / 4,26 m
- Stern: 13,45 ft / 4,10 m
- Average freeboard: 14,60 ft / 4,45 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 71,3%
- Above water (accommodation/working, high = better): 93,1%
Waterplane Area: 21 513 Square feet or 1 999 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 125%
Structure weight / hull surface area: 194 lbs/sq ft or 946 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 1,08
- Longitudinal: 3,07
- Overall: 1,19
Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for accommodation and workspaces is adequate
Poor seaboat, wet and uncomfortable, reduced performance in heavy weather
Nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńCzemu te 4x152 są opisane jako superfiring?. Podobnie 76-ki.
Jak nie są, jak są? W raporcie obydwie baterie są opisane: on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
UsuńBo są superfiring - ponad kazamatami.
UsuńNawiązując poniekąd do dyskusji o wykraczaniu poza zakres pojęciowy przed końcem lat 1910. układu 3xIII w sytuacji, gdy 4xIII był zupełnie powszechny: działa poniżej 12 cali w wieżach III też są „awangardowe”, a układ przywodzący na myśl „Deutschlanda” już w ogóle. Robi się jakiś taki archeofuturyzm. Chociaż przecież technicznie wszystko par excellence wykonalne.
OdpowiedzUsuńSpringsharp niestety jest ogólnoświatowy, nie widzi różnic technicznych między poszczególnymi flotami. Przenieśmy podobną perspektywę na ziemię i lotnictwo.
UsuńMe 321 miały ładowność 20 ton. Mogły więc przewozić to: https://tanks-encyclopedia.com/ww2/jap/type-97-chi-ha-120-mm-short-gun, to: https://tanks-encyclopedia.com/ww2/US/M18_Hellcat.php i to :https://tanks-encyclopedia.com/ww2/nazi_germany/10-5cm-lefh-181-sf-auf-geschutzwagen-ivb/.
Powstałaby bardzo fajna powietrznodesantowa dywizja pancerna. Celowo wybrałem pojazdy, które nie istniały w jednym czasie i jednej armii. Praktycznie stworzenie takiej dywizji nie było możliwe, ale wszystkie potrzebne składowe były gdzieś na świecie w danej epoce.
@Jasta - Archeofuturyzm – piękny termin ;) Zgadzam się, że okręt jest taki trochę „nie z tej bajki” (tzn. epoki przed PWS), ale sam pomysł, choć nie mój, wydał mi się całkiem interesujący (bo taki niestandardowy). Myślę, że można ten okręt potraktować jako ciekawostkę, raczej studium tego co by można zrobić ze starym predrednotem gdyby nie było ograniczeń czasowych i budżetowych, niż realną propozycję dla floty.
Usuń@Stonk - Dokładnie, jest „ogólnoświatowy”, i uśrednia wszystko do jednego poziomu. Stąd czasem maksymalnie wierne symulacje realnie istniejących jednostek potrafią się w nim „nie spinać”. A przecież wiadomo, że te jednostki były, pływały i jakoś na wodzie sobie radziły;)
UsuńRacja, springsharp uśrednia, więc nie wszystkierealne okręty się mieszczą w jego algorytmach. Jednak bardziej chodziło mi o możliwość stworzenia w springsharpie okrętów, które technicznie byłyby możliwe w danym czasie, ale nikt nie chciał albo nie mógł ich rzeczywiście zbudować.
Usuń@Stonk: tu jednak Włosi mają wszystkie klocki w rękach. I działa 254 mm, i umiejętność konstruowania wież trójdziałowych...
Usuń@de Villars: może właśnie taka przebudowa jest boczną furtką, przez którą można wprowadzić rozwiązanie, które inaczej byłoby jakby nie z epoki. No bo dopuszczalnego 4xII czy 4xIII nijak nie da się zrobić...
Program ideałem nie jest.
OdpowiedzUsuńŻaden zbudowany okręt też nim nie jest.
Więc jeśli i to i tamto trzeba sprawdzić w praktyce więc wszyscy się uczymy.
Okręt zadziwiający. Wydaje mi się, że przy okazji gruntownej przebudowy na szybki krążownik, warto by podwyższyć część dziobową (do pierwszej wieży włącznie) o jeden pokład.
OdpowiedzUsuńNiepokoi mnie relatywnie krótka cześć środkowa okrętu (około 50m między barbetami wież). Wydaje mi się, że jest za krótka na zmieszczenie napędy o mocy 33tys KM.
W ogóle warto okręt porównać z niemal równocześnie (z modernizacją) budowanym krążownikiem pancernym San Marco.
Re Umberto versus San Marco ma:
1. wyporność (normalną) większą tylko o około 26%;
2. moc napędu większą o około 45%,
3. uzbrojenie silniejsze o około 50%
4. pancerz pokładowy grubszy o około 50%
5. jedynie pancerz burtowy ma słabszy o 25%
Zważywszy, że przebudowa „staruszka” zawsze nie jest zbyt optymalna, są to wartości zadziwiające. Szczególnie mnie niepokoi, że na starym, ciasnym okręcie wstawiono dużą siłownie, gdy jednocześnie dla nowego San Marco poskąpiono takiej mocy napędu.
H_Babbock
W moim odczuciu okręt wcale nie jest taki ciasny. W porównaniu do San Marco jest 2 m szerszy, ma o 1,5 m większe zanurzenie i nie ma na śródokręciu 4 zajmujących dużo miejsca wież działa kal. 190 mm wraz z całą towarzyszącą im infrastrukturą. Ponadto, oryginalnie okręty tego typu miały siłownie o mocy od 17 do 23 tys. KM na tłokowych maszynach parowych z lat 90-tych XIX w. i z kotłami opalanymi węglem – wydaje się, choć to raczej nie do udowodnienia, że przy uwzględnieniu skokowej zmiany poziomu technicznego siłowni (przejście z maszyn tłokowych na turbiny), zmianie paliwa z samego węgla na częściowe opalanie ropą, jak i uwzględniwszy ogólny postęp technologiczny jaki się dokonał od lat 90-tych XIX w. do roku 1912, znaczny przyrost mocy jest możliwy. Czy dokładnie taki jak zaproponowałem to oczywiście można się spierać, ale muszę powiedzieć że i tak nie eskalowałem mocy i prędkości – bo jak łatwo zauważyć w raporcie, rezerwa jeszcze pozostaje.
UsuńPrzy okazji, podtrzymuję swój pogląd o tym, że nie ma bezpośredniej i sztywnej zależności między mocą siłowni a długością jaką zajmuje ona w kadłubie. Siłownia jest bowiem urządzeniem trójwymiarowym, zatem należałoby raczej odnosić jej moc do zajmowanej kubatury, a i tak nie będzie to zależność sztywna, bo przecież były „kompaktowe” siłownie wielkiej mocy dla niszczycieli, które zresztą sporadycznie były wykorzystywane do napędu dużych jednostek (tak było np. z niektórymi lotniskowcami japońskimi). Skoro więc było to możliwe, to tym bardziej wydaje się możliwe rozwiązanie pośrednie, a tym samym – zmieszczenie siłowni o wymaganej mocy w dostępnej objętości kadłuba.
Natomiast zgodzę się z tym, że można było podnieść dziób o jeden pokład. Z pewnością własności morskie jednostki by na tym skorzystały. No, ale trudno – może go dorysuję w ramach kolejnej przebudowy, ale ktoś z kolegów weźmie okręt na warsztat ;)