niedziela, 19 lutego 2023

Pancernik Hamidiye

 Historia budowy centralnobateryjnego pancernika Hamidiye to obraz zapaści państwa tureckiego w pigułce. Okręt ten rozpoczęto budować w Stambule w 1874 r., wodowano go w 1885, a ukończono – w 1894 r. (!) Wobec oczywistej przestarzałości konstrukcji , okręt wcielono do służby już tylko jako stacjonarny okręt-baza dla torpedowców, zatem to „ukończenie” należy traktować ze sporym przymrużeniem oka. Siłami własnymi Turcji nie dało się pewnie osiągnąć wtedy nic więcej, dlatego po zwodowaniu postuluję odholowanie kadłuba pancernika do stoczni w innym kraju i tam ukończenie go według zmodernizowanych planów. To dało by szansę na uzyskanie w miarę wartościowej jednostki jeszcze w latach 80-tych. Sądzę, że najbardziej prawdopodobnym było by kontynuowanie budowy w Niemczech. Zmiany planów jednostki objęły by w takim przypadku:
zamianę uzbrojenia w kazamatach na 4 działa Kruppa kal. 260 mm w dwóch otwartych barbetach
montaż lżejszego uzbrojenia w postaci dział kal. 150 mm oraz lekkich działek szybkostrzelnych kal. 37 mm przeciw torpedowcom , montaż wyrzutni torped kal. 350 mm. montaż nowoczesnego pancerza compound o grubości 305 mm zamiast pierwotnie przewidzianego żelaznego o grubości 229 mm oraz montaż nowoczesnych maszyn parowych potrójnego rozprężania pozwalających na uzyskanie 15,3 w. z jednoczesną rezygnacją z ożaglowania.

 






Hamidiye, turkish battleship laid down 1874 (Engine 1885)

Displacement:
    5 872 t light; 6 102 t standard; 6 600 t normal; 6 998 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    291,99 ft / 289,50 ft x 55,77 ft x 24,84 ft (normal load)
    89,00 m / 88,24 m x 17,00 m  x 7,57 m

Armament:
      4 - 10,24" / 260 mm guns (2x2 guns), 439,75lbs / 199,47kg shells, 1878 Model
      Breech loading guns in open barbettes
      on centreline ends, evenly spread
      4 - 5,91" / 150 mm guns in single mounts, 90,62lbs / 41,10kg shells, 1882 Model
      Breech loading guns in casemate mounts
      on side, all amidships
      4 guns in hull casemates - Limited use in all but light seas
      6 - 1,46" / 37,0 mm guns in single mounts, 1,43lbs / 0,65kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all amidships
      3 - 1,46" / 37,0 mm guns in single mounts, 1,43lbs / 0,65kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on centreline, evenly spread, 2 raised mounts
    Weight of broadside 2 134 lbs / 968 kg
    Shells per gun, main battery: 80
    5 - 13,8" / 350 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    12,0" / 305 mm    130,22 ft / 39,69 m    10,43 ft / 3,18 m
    Ends:    5,00" / 127 mm    155,81 ft / 47,49 m    9,45 ft / 2,88 m
      3,48 ft / 1,06 m Unarmoured ends
      Main Belt covers 69% of normal length
      Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:          -              -            12,0" / 305 mm
    2nd:    7,01" / 178 mm          -                  -

   - Armour deck: 2,52" / 64 mm, Conning tower: 12,01" / 305 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 1 shaft, 5 331 ihp / 3 977 Kw = 15,30 kts
    Range 3 000nm at 10,00 kts
    Bunker at max displacement = 896 tons (100% coal)

Complement:
    365 - 475

Cost:
    £0,575 million / $2,299 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 267 tons, 4,0%
    Armour: 2 311 tons, 35,0%
       - Belts: 1 088 tons, 16,5%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 608 tons, 9,2%
       - Armour Deck: 524 tons, 7,9%
       - Conning Tower: 91 tons, 1,4%
    Machinery: 1 036 tons, 15,7%
    Hull, fittings & equipment: 2 258 tons, 34,2%
    Fuel, ammunition & stores: 728 tons, 11,0%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      5 190 lbs / 2 354 Kg = 12,7 x 10,2 " / 260 mm shells or 1,0 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,22
    Metacentric height 3,0 ft / 0,9 m
    Roll period: 13,6 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 86 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,40
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,73

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,576
    Length to Beam Ratio: 5,19 : 1
    'Natural speed' for length: 17,01 kts
    Power going to wave formation at top speed: 48 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -27,00 degrees
    Stern overhang: 2,49 ft / 0,76 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        14,96 ft / 4,56 m
       - Forecastle (14%):    14,47 ft / 4,41 m
       - Mid (50%):        13,45 ft / 4,10 m
       - Quarterdeck (22%):    13,98 ft / 4,26 m
       - Stern:        14,47 ft / 4,41 m
       - Average freeboard:    14,04 ft / 4,28 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 88,9%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 81,3%
    Waterplane Area: 11 249 Square feet or 1 045 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 101%
    Structure weight / hull surface area: 124 lbs/sq ft or 604 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,87
        - Longitudinal: 3,26
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is adequate
    Room for accommodation and workspaces is cramped
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather


14 komentarzy:

  1. No i wyszło całkiem sensownie. Choć po upływie kolejnych 10 lat okręt będzie i tak przeraźliwie przestarzały. Chyba lepszy efekt przyniosłoby dokończenie w wiodących ówcześnie stoczniach brytyjskich. Oporów politycznych być nie powinno, bo świeża klęska Turcji w wojnie z Rosją (1877 - 1878) nakazywała podtrzymywanie chylącej się ku upadkowi Wysokiej Porty.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wykluczam oczywiście również stoczni brytyjskiej, aczkolwiek w realu modernizowali oni swoje okręty raczej u Niemców, stąd taki wybór. Myślę, że Brytyjczycy wiele więcej by z tego kadłuba nie wycisnęli, bo był jednak dość ograniczonych rozmiarów. A może nawet byli by zmuszeni zaproponować mniej nowoczesne rozwiązanie np. w kwestii artylerii, która zapewne musiała by być odprzodowa. Działo 254 mm L/32 z 1884 r. dopiero wchodziło na uzbrojenie, więc wątpię by go zaoferowali Turkom. W ogóle ówczesna RN była w trakcie przechodzenia z artylerii odprzodowej na odtylcowa, więc sądzę, że miała by priorytet w dostępie do niej. Zakładam, że Turcy by o tym wiedzieli, i mogło by to wpłynąć na ich decyzję o tym, komu powierzyć dokończenie okrętu.
      dV

      Usuń
    2. Co do ówczesnej artylerii brytyjskiej przyznaję Ci rację. Szału nie ma, a nowoczesne armaty dopiero wchodzą do użycia. Miałem jednak powyżej na myśli solidną jakość brytyjskich stoczni, którą trudno zanegować. Można więc założyć dwuetapową finalizację projektu: kadłub i siłownia brytyjskie, a uzbrojenie i opancerzenie francuskie (armaty 274 mm L/34, 150 mm L/34) i pancerz ze stali Creusot. Jeśli osiągnięcie gotowości bojowej założyć na przełom lat 80-tych i 90-tych, to całkiem realna alternatywa. A przy okazji można doprowadzić do ocieplenia relacji brytyjsko-francuskich... :)
      ŁK

      Usuń
    3. Oczywiście, z jakością stoczni brytyjskich nie polemizuję. Niemniej, miały by one chyba nieco ograniczone pole do popisu, bowiem w kwestii konstrukcji kadłuba musiały by się ograniczyć do poprawiania po Turkach (zakładam odholowanie kompletnego kadłuba z Turcji). Nowe z pewnością były by maszyny napędowe, i tu można oczekiwać, że faktycznie brytyjskie były by najlepsze na świecie. Natomiast w kwestii pancerza, czegoś jakościowo lepszego ponad wyrób niemiecki, chyba nawet Brytyjczycy nie byliby w stanie zaoferować.
      dV

      Usuń
  2. Złośliwy wspomniałby o pewnym współczesnym kraju, w którym pewien okręt był budowany niemal tak długo, jak „Hamidiye”, a co więcej, również ukończono go w formie dalekiej od pierwotnie planowanej. Jednak złośliwość to niegodna pochwały cecha charakteru.

    Właściwie przy stanie ówczesnej Turcji bardziej szokuje, że budową tego rodzaju jednostek (też „Abdül Kadir”) w ogóle podejmowano i nawet zdarzało się doprowadzania do jakiegoś finału niż to, że były z nią problemy. Swoją drogą jakość wykonania musiała być bardzo wątpliwa.

    Natomiast w przypadku ukończenia w formie pancernikowej okręt pewnie posłużyłby do 1914, z jakąś modernizacją po drodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ale analogia jest aż nazbyt czytelna. To już nawet nie złośliwość, tylko przykry fakt. Co do samego Hamidiye natomiast, to z pewności dotrwałby do PWS i może nawet by w niej wziął czynny udział. Przecież równie leciwy Mes’udiye został nawet zatopiony przez brytyjski OP w 1914 r. Wciąż był w służbie, mimo iż najprawdopodobniej nie posiadał nawet ciężkich dział (po przebudowie być może nigdy ich nie zamontowano). Więc w przypadku Hamidiye zapewne było by podobnie, zwłaszcza że działa zapewne wciąż miałby ;)
      dV

      Usuń
    2. Chyba wypada sobie życzyć, żeby analogie się na tym skończyły i „Mieczniki” nie stały się naszymi „Reşadiye”, „Fatıhem Sultanem Mehmedem” i „Sultanem Osman-i Evvelem” (wtedy jakiś DDG(X) jako „Goeben”?).

      Myślę, że w przypadku „Hamidiye” za najprostszy cel przebudowy obrano by właśnie działa, stąd ryzyko, że tych nowych też by nie było.

      Usuń
    3. Dokładnie, starczy tych analogii ;) A co do dział – to jest w sumie ciekawe zagadnienie. Zasadniczo zakładałem, że skoro przebudowa odbyła by się za granica, to nie było by z nimi problemu. Tymczasem przecież Mesudiye też przebudowywano za granicą (we Włoszech), a działa na jego pokład jednak nie dotarły. Ciekawe, w jakich okolicznościach do tego doszło?
      dV

      Usuń
    4. Problemem budowy "pewnego okrętu w pewnym kraju" były zbyt częste zmiany rządów i jeszcze częstsze zmiany planów i koncepcji w obrębie każdego kolejnego rządu. To dość powszechne w naszym chaotycznym współczesnym świecie. Niejedynym problemem, ale najbardziej analogicznym do schyłku padyszachów. O ile sułtani raczej się trzymali, o tyle lista zmian wielkich wezyrów i ministrów przyprawia o ból głowy. Do tego wieczny niedobór pieniędzy (Turcja wtedy ogromnie się zadłużała), korupcja itd. Prędzej można wymienić problemy, których ówczesna Turcja nie miała.
      A co do Hamidiye, to przed 1914 rokiem zapewne uczestniczyłby w walkach z Grekami, a przed 1914 rokiem musiałby przejść przezbrojenie w cokolwiek-by-się-dało. Zapewne skończyłby z działami 150 mm jako artylerią główną.

      Usuń
    5. No cóż, w ramach wątku pobocznego — według mnie zdecydowanie dobrze się stało, że program 7 „Gawronów” nie wypalił. Już wtedy dość wyraźnie rysowała się korzyść z posiadania pokładowej OPL średniego zasięgu, nawet jeśli w tamtych realiach traktowanej jako rozwiązanie na zaś. Liczne korwety były dość nieszczęśliwym kompromisem, na co zresztą wskazują obecne rozważania dotyczące dozbrojenia „Ślązaka” i problemów z tym związanych wynikających z braku zapasu wyporności. Gdyby wskutek krachu inaczej sformatowanego programu zbudowano nawet zupełnie symbolicznie uzbrojoną fregatę, byłaby ona chociaż łatwa do dozbrojenia teraz.

      A odnośnie do tych zaginionych dział, dziwne byłoby, gdyby ktoś z historyków tego nie zbadał, bo historia w sumie pasjonująca. Niestety zapewne materiały będą po turecku.

      Usuń
    6. Turcja na przełomie wieków uchodzi za chory kraj i z pewnością trudności finansowe były tam na porządku dziennym. Ale trzeba jednak zwrócić uwagę, że podejmowali dość szeroko akcję modernizowania swoich okrętów, często były to przebudowy bardzo radykalne, które swoje musiały kosztować. Zmodernizowano m.in. cztery pancerniki typu Osmaniye, pancernik Mesudiye, kilka mniejszych pancerników obrony wybrzeża. Można na to spojrzeć dwojako - albo że przeznaczali spore sumy na flotę, albo że modernizowali starocie z biedy, bo nie było pieniędzy na nowe jednostki...
      dV

      Usuń
  3. Znalazłem ciekawą fotografię Hamidiye: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3e/Hamidiye-91028---0041.jpg
    I prawdę mówiąc, nie wygląda na nim jak jednostka pomocnicza lat 90-tych XX w. Pomijając już sam fakt, że samo zdjęcie wygląda na starsze, to okręt sprawia na nim wrażenie jednostki bojowej i to gotowej do rejsu, a nie szkolnego hulka. Stengi i reje podniesione, maszty otaklowane, w furtach chyba widać działa - sprawa wrażenie jakby miał wychodzić w rejs. Wprawdzie wiki pisze, że: "She was briefly activated in 1897 during the Greco-Turkish War", ale jakoś nie wygląda mi to na zdjęcie z lat 90-tych. Kto by w tym czasie się bawił w zakładanie takielunku okrętowi bojowemu? W tym czasie to już mocny anachronizm przecież...
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takielunek mógł być jednak potrzebny. W jakim stanie była siłownia?

      Usuń
    2. raczej nie była zużyta ;) W 1897 r., 3 lata po wcieleniu do słuzby, okręt dopiero odbył swój pierwszy (!) rejs. Wprawdzie odnotowano wtedy jakieś bliżej niesprecyzowane kłopoty z kotłami, ale nie wiem z czego wynikały. Podejrzewam, że raczej z ich zaniedbania, albo w wadliwego wykonania, a nie zuzycia, bo nie miały wcześniej okazji popracować ;)
      dV

      Usuń