Na przełomie wieków powstał w Rosji projekt nowego pancernika obrony wybrzeża, który miał stanowić znaczące ulepszenie poprzedniego typu Admirał Uszakow. Jednym z głównych założeń było uzbrojenie okrętu w jednolitego kalibru artylerię (czyli byłby to najprawdziwszy w świecie drednot obrony wybrzeża!), o możliwie dużym kalibrze umożliwiającym sprawne strzelanie przy ładowaniu pocisków zarówno mechanicznym jak i ręcznym. Za kaliber który to umożliwia, uznano 8 cali (203 mm). Dla samoobrony przed torpedowcami zainstalowano działa kal. 75 mm Caneta, a oprócz tego kilka 3-funtówek Hotchkissa i km-ów Maxima. Oprócz tego okręt uzyskał usprawnienia w postaci podniesionego o jedną kondygnację pokładu dziobowego, oraz kotłownię z kotłami wodnorurkowymi typu Belleville (zamiast kotów cylindrycznych jak na poprzednim typie). Byłą też ponoć opcja zastosowania kotłów Niclausse, ale one uchodziły za awaryjne i zawodne, zatem uznaję tą opcję za mniej prawdopodobną. Okręt miał zostać nieźle opancerzony: buty 178-102 mm, pokład 51 mm, wieże artylerii głównej 152 mm, kazamaty 76 mm. Są to wartości nieco niższe niż na Admirale Uszakowie, ale on miał pancerz utwardzany metodą Harveya, a tu zapewne można by oczekiwać pancerza Kruppa, przez co poziom ochrony, mimo niższych wartości grubości pancerza, powinien być zbliżony.
Bagration, russian coast defence battleship laid down 1900 (Engine 1901)
Displacement:
5 261 t light; 5 528 t standard; 5 986 t normal; 6 352 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
353,02 ft / 353,02 ft x 58,99 ft x 16,99 ft (normal load)
107,60 m / 107,60 m x 17,98 m x 5,18 m
Armament:
4 - 7,99" / 203 mm guns (2x2 guns), 255,24lbs / 115,77kg shells, 1892 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on centreline ends, evenly spread
2 - 7,99" / 203 mm guns in single mounts, 255,24lbs / 115,77kg shells, 1892 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on side, all amidships
8 - 2,95" / 75,0 mm guns in single mounts, 12,87lbs / 5,84kg shells, 1892 Model
Quick firing guns in casemate mounts
on side, all amidships
8 guns in hull casemates - Limited use in all but light seas
8 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,84lbs / 1,29kg shells, 1883 Model
Quick firing guns in casemate mounts
on side ends, evenly spread
8 guns in hull casemates - Limited use in all but light seas
4 - 0,30" / 7,6 mm guns in single mounts, 0,01lbs / 0,00kg shells, 1884 Model
Machine guns in deck mounts
on centreline, all amidships, all raised mounts - superfiring
Weight of broadside 1 657 lbs / 752 kg
Shells per gun, main battery: 150
4 - 15,0" / 381 mm above water torpedoes, 2 - 15,0" / 381 mm submerged torpedo tubes
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 7,01" / 178 mm 223,00 ft / 67,97 m 7,51 ft / 2,29 m
Ends: 4,02" / 102 mm 125,03 ft / 38,11 m 7,51 ft / 2,29 m
4,99 ft / 1,52 m Unarmoured ends
Upper: 4,02" / 102 mm 81,79 ft / 24,93 m 6,50 ft / 1,98 m
Main Belt covers 97% of normal length
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 5,98" / 152 mm 4,72" / 120 mm 5,98" / 152 mm
2nd: 5,98" / 152 mm 4,72" / 120 mm 5,98" / 152 mm
3rd: 2,99" / 76 mm - -
4th: 2,99" / 76 mm - -
- Armour deck: 2,01" / 51 mm, Conning tower: 10,00" / 254 mm
Machinery:
Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
Direct drive, 2 shafts, 5 399 ihp / 4 027 Kw = 16,00 kts
Range 4 500nm at 10,00 kts
Bunker at max displacement = 824 tons (100% coal)
Complement:
339 - 442
Cost:
£0,474 million / $1,898 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 207 tons, 3,5%
Armour: 1 876 tons, 31,3%
- Belts: 792 tons, 13,2%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 451 tons, 7,5%
- Armour Deck: 562 tons, 9,4%
- Conning Tower: 71 tons, 1,2%
Machinery: 831 tons, 13,9%
Hull, fittings & equipment: 2 347 tons, 39,2%
Fuel, ammunition & stores: 725 tons, 12,1%
Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
9 037 lbs / 4 099 Kg = 35,4 x 8,0 " / 203 mm shells or 1,8 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,21
Metacentric height 3,2 ft / 1,0 m
Roll period: 13,8 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 86 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,41
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,73
Hull form characteristics:
Hull has rise forward of midbreak
Block coefficient: 0,592
Length to Beam Ratio: 5,98 : 1
'Natural speed' for length: 18,79 kts
Power going to wave formation at top speed: 42 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): -28,00 degrees
Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 18,44 ft / 5,62 m
- Forecastle (20%): 16,96 ft / 5,17 m
- Mid (58%): 16,96 ft / 5,17 m (10,47 ft / 3,19 m aft of break)
- Quarterdeck (19%): 10,47 ft / 3,19 m
- Stern: 10,47 ft / 3,19 m
- Average freeboard: 14,35 ft / 4,37 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 74,7%
- Above water (accommodation/working, high = better): 115,3%
Waterplane Area: 15 117 Square feet or 1 404 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 115%
Structure weight / hull surface area: 110 lbs/sq ft or 537 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 1,06
- Longitudinal: 2,17
- Overall: 1,14
Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for accommodation and workspaces is adequate
Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Ciekawy okręt, sprawia wrażenie takiego co mógłby spokojnie sobie pływać w rejsy z wizytami do większości portów Bałtyckich.. Sylwetka miła dla oka, sprawia (dla mnie) wrażenie krążownicze i gdzieś tak o połowę szybszego niż jest w rzeczywistości. Jeszcze jakby kominy były nieco "szersze" i drugi komin przesunięty gdzieś tak o "półtorej" średnicy obecnego komina w przód, wyglądałby chyba nieco bardziej dynamicznie?
OdpowiedzUsuńGdyby powtórzyć układ i kaliber dział na krążowniku pancernym takim pod 25w z nieco lżejszym pancerzem...
Kpt.G
Witam
UsuńKąty ostrzału wieży rufowej haniebne - zlikwidować żurawiki i szalupy.
Po drugie 203mm z tego okresu nie stanowią zagrożenia nawet dla krążowników pancernych o okrętach liniowych nie ma co mówić - czyli pancernik obrony wybrzeża przeciwko krążownikom pancerno pokładowym.
Sorry ale bez sensu.
Pozdrawiam
Pawel76
To ciekawe, po co na KPZ montowano działa 203 mm? Albo dlaczego w szwedzkich POW wymieniano działa 254 mm na 210 mm? Co do kątów ostrzału, to przyjrzyj się planom okrętów z tamtej epoki - zauważysz z pewnością, że wiele, o ile nie większość, miała tak rozmieszczone żurawiki z łodziami. W rzeczywistości niczego one nie ograniczały, bo do strzelania po prostu składano wszystko co wystawało ponad pokład, nie wyłączając relingów.
UsuńŻeby nie być gołosłownym: https://www.smartage.pl/wp-content/uploads/2020/06/1-15.jpg
UsuńdV
@Kpt.G - jest w planach (tzn. narysowany) okręt ciut podobny do tego o którym piszesz, i dla innej floty. Zresztą, to też realny projekt z epoki.
UsuńdV
Działa ~ 8" to niemal idealne rozwiązanie dla pancerników obrony wybrzeża. Są wystarczająco ciężkie dla odstraszenia każdego krążownika pancernego i mają wymierną moc (pociski o masie ~120 kg) wobec standardowych umocnień lądowych typu polowego. Niebagatelna jest również szybkostrzelność takich armat (na poziomie 2 rpm w początku XX w.) W przypadku zastosowania 4 - 8 luf na okręcie, daje to znaczną gęstość ognia.
UsuńŁK
Dokładnie tak, i taka właśnie była motywacja do obniżania kalibru dział na szwedzkich POW czy na kolejnych projektach rosyjskich (ten ma 203 mm, poprzedni Admirał Uszakow miał 254 mm).
UsuńdV
@dV Mości admirale.. teraz mnie zaintrygowałeś! ostatnimi czasy Krążowniki ciężkie/pancerne wydają mi sie.. bardziej urokliwe. ;)
UsuńKpt.G
Zgadzam się, z naciskiem na pancerne. Natomiast okręt który miałem na myśli, w pewnym sensie stanowi protoplastę z początku wieku dla późniejszych krążowników ciężkich. Mam nadzieję, że zaintrygowałem i rozbudziłem zainteresowanie ta jednostką :)
UsuńdV
No to Czekamy. :D
UsuńWbrew pozorom takie ustawienie wież nie jest złe, chociaż wiemy jaką ma wadę podstawową (magazyny pod wieżą blisko burty+pewne skomplikowanie pomieszczeń wewnątrz kadłuba), ale dla krążownika pancernego moim zdaniem jest bardzo w porządku w okresie 1900-1916, całkiem 'nowoczesne'.
Kpt.G
Czytałem kiedyś o tym projekcie na jakiejś rosyjskojęzycznej stronie internetowej. Koncept dobrze przemślany. Jedynie działka 47 mm to niepotrzebny dodatek, ale zgodny z duchem epoki, w której powstał ten projekt. Idealne rozwiązanie, moim zdaniem, stanowiłoby przyjęcie szerszego kadłuba (nawet za cenę spadku prędkości o 2 - 3 węzły) i zamontowanie układu 4 x II - 203 mm.
OdpowiedzUsuńŁK
Witam
UsuńPonieważ działa 203mm są za słabe ( a to jest główne i jedyne uzbrojenie ) okręt nie ma sensu.Trudno jest sądzić że uwczesna admiralicja rosyjska to idioci.
Pawel76
Za słabe do czego?
UsuńdV
@ Pawel76. Skoro admiralicja rosyjska zgodziła się na budowę okrągłych Popowek, to chyba jednak są to idioci. Poza tym dyskusja idzie o okręcie z epoki, w której walki toczono na dystansie kilometrów (pojedynczych kilometrów), a na takim dystansie 203-ki były nad wyraz skuteczne. Zresztą o wojnie amerykańsko-hiszpańskiej z roku 1898 mówi się, że wygrały ją... ośmiocalówki.
UsuńPeperon
Okręt w razie powstania miałby spore szanse ucieszyć, a może nawet zainspirować do czegoś prawdopodobnych właścicieli po 1905, czyli Japończyków. Mógłby też posłużyć do lat 1920.
OdpowiedzUsuńPrzy ciekawej charakterystyce i umiarkowanych kosztach mogłaby być też to dość niezwykła dla tamtych czasów rosyjska propozycja eksportowa, może dla Bułgarii lub Rumunii?
Gdyby wpadł z japońskie ręce, to z pewnością posłużyłby dość długo. Wszak faktycznie zdobyte Sienjawin i Apraksin służyły bodaj do 1922 r., a w podrzędnych rolach do lat 30-tych, więc i ten prawdopodobnie też pływałby przez dłuższy czas.
UsuńWersja eksportowa mogła by być w kręgu zainteresowania paru krajów, jak np. Rumunia (Bułgarii chyba jednak nie byłoby stać), natomiast zastanawiam się, czy chcąc zbudować sobie taką jednostkę, potencjalny klient nie zwróciłby się jednak do krajów z większą tradycją budowy okrętów wojennych, jak. W. Brytania czy Francja? Prawdę mówiąc, nie kojarzę w tamtej epoce jakiegoś większego okrętu zbudowanego przez Rosję na eksport. Już prędzej oni sami zamawiali dla siebie okręty za granicą.
dV
O „Bagrationie” w latach 1920. myślałem w roli zasadniczo bojowej, jako OOW. Wiele dłużej okręt już nienowy i połatany po uszkodzeniach pewnie by nie pobrykał, ale te dwie dekady od zdobycie byłyby realne.
UsuńO Bułgarach i Rumunach myślę w kontekście rosyjskiej polityki bałkańskiej. W celu wzmacniania opcji antytureckiej, a także obłaskawiania i mocniejszego wiązania z Petersburgiem dość chwiejnych (między Rosją a Zachodem) Bułgarów Rosjanie mogliby zdecydować się na mocno dumpingową cenę i korzystne dla kontrahentów formy rozliczenia, którymi mocarstwa zachodnie nie byłyby po prostu zainteresowane, nie mając w tym szczególnego celu politycznego, a poza Włochami wręcz krzywym okiem patrząc na nadmierne osłabienie Turcji.
Obawiam się, że Bułgarzy mogli by nie mieć nawet technicznych możliwości (brak infrastruktury) obsłużenia takich jednostek. Zatem „obłaskawić” by ich można czymś znacznie mniejszym i poręczniejszym. Np. zgrabnym małym krążownikiem (bardziej prawdopodobne, że nawet jednostką klasyfikowaną tak na wyrost :)) A na Bagrationa znacznie prawdopodobniejszym klientem wydaje mi się Rumunia, o ile oczywiście zdecydowała by się zamówić okręt w Rosji.
UsuńdV
Zapewne Bułgarom Rosjanie musieliby udzielić szerokiej pomocy w rozbudowie bazy, być może przewidzianej w takim razie jako baza również rosyjska na wypadek wojny. Taka inwestycja w tamtejszą flotę, obejmująca siłą rzeczy także szkolenie, mogłaby być postrzegana jako silnie wiążąca ten rodzaj broni z Petersburgiem i wzmacniająca jego przełożenie na Sofię. Oczywiście kontrargumentem jest to, że w realu Rosjanie takich rzeczy za bardzo wtedy nie robili, ani właściwie nikt inny, zadowalano się trzymaniem w kredytowym uścisku. Z drugiej strony zaangażowanie rosyjskich ambasadorów w politykę serbską było ogromne.
UsuńChętnych na podobny okręt może być więcej, a gdyby po drugiej stronie oceanu w hameryce południowej? Pytanie brzmi czy bez poważnych modyfikacji dałby radę przebyć Atlantyk. :|
UsuńKpt.G
Dałby! Okręty znacznie mniejsze i o mniejszej dzielności morskiej radziły sobie z tym zadaniem. Byle nie w okresie jesienno-zimowym...
UsuńŁK
Z pewnością dałby radę, przecież nawet monitory przepłyały przez ocean - np. amerykańskie odwiedzając Europe, czy brytyjski Cerberus płynąc do Australii - aczkolwiek w tym ostatnim przypadku nie obyło się bez dodania drewnianych nadburć, celem poprawy dzielności morskiej. W przypadku tego POW z pewnością nie trzeba by się uciekać do takich sztuczek. Wszak jego bezpośredni poprzednicy, czyli POW-y typu Admirał Uszakow także odbyły daleką podróż, z Bałtyku pod Cuszimę...
UsuńdV
Kwestia tylko taka, że Rosja, poza jednorazowym ogromnym eksportem do Japonii, na międzynarodowym rynku okrętowym nie istniała i bez wektora politycznego trudno byłoby sobie wyobrazić jej skuteczną konkurencję z Brytyjczykami, Francuzami, Niemcami i Amerykanami.
UsuńNo właśnie mam tą samą wątpliwość, bo okrętów na eksport oni raczej nie robili, a sami zamawiali z zewnątrz. Niemniej pomysł na jakiś okręt dla Bułgarii mi się spodobał. Jakiś mały krążownik na okręt flagowy dla tej floty by się przydał, bo 700-tonowa Nadieżda to raczej mało imponująca jednostka. Tak więc, niezależnie od tego kto by miał być budowniczym, to taki okręt pewnie zrobię :)
UsuńdV
Taki okręt stwarza ciekawe możliwości — można go sobie wszak wyobrażać na przykład jako swoistego proto-„Gryfa” czy może raczej proto-„Brummera”.
UsuńRaczej myślałem o czymś bardziej w klimatach XIX-wiecznych i poniżej 2000 ton. Coś w stylu pomniejszonej Esmeraldy, czyli odpowiednik duńskiej Hekli czy norweskiego Vikinga, może ciut od nich większego. W sumie, może jakieś miny dało by się na niego upchać, żeby był nieco (a nawet mocno) awangardowy :)
UsuńdV
Tradycyjnie zatem garść danych statystycznych. W 1910 Bułgaria miała globalny PKB wyższy niż Norwegia — 6,581 mld dolarów przeliczeniowych wobec 5,211. Był on sporo niższy od chilijskiego (9,952 mld), ale za to wyższy od peruwiańskiego (4,058). Bułgaria z 4,52 miliona ludzi była niemal dokładnie dwukrotnie ludniejsza od Norwegii (swoją drogą te proporcje ładnie pokazują, jak relatywnie uboga była wtedy Norwegia), Chile miało ludzi 3,317 miliona, Peru 4,137. W 1900 Bułgaria była i uboższa (4,892 miliarda) i mniej ludna (4 miliony), tym bardziej w 1890 (3,896 miliarda, 3,445 miliona). Ogólnie rzecz biorąc, rozwój gospodarczy raczej zwiększał prawdopodobieństwo budowy jakiegoś okazalszego okrętu z upływem czasu, około 1910 byłby na to lepszy moment niż w 1890.
UsuńZatem byłby możliwy mały krążownik w latach 90-tych i coś poważniejszego gdzieś pod koniec pierwszej dekady XX w.;) Można się zastanawiać jednak, co by tu było optymalne. Klasyczny POW, czy może np. jakiś niezbyt duży, szybki krążownik? Być może z relatywnie ciężkimi działami, taki ersatz-POW jakim np. dla floty duńskiej swego czasu był krążownik Valkyrien z 1888 r. (3000 ton, 2x210, 6x150), tylko oczywiście w nowocześniejszej formie.
UsuńdV
Armia lądowa Bułgarii uchodziła za najsilniejszą na Bałkanach i rząd sporo w nią inwestował. Stąd, być może, oszczędzano na rozbudowie floty.
UsuńŁK
Zapewne tak było, dlatego ma pewne opory przed eskalowaniem w górę okrętów dla tego państwa. Niemniej coś tam dla nich wykombinuję, żeby nie byli na blogu pokrzywdzeni ;)
UsuńdV
Oczywiście zastrzeżenia odnośnie do prymatu armii lądowej są słuszne, ale skoro i tak poruszamy się w alternatywach... A przy tym wobec tragicznego stanu floty osmańskiej aż do pozyskania „Brandenburgów” można przyjąć, że jakaś frakcja mogłaby argumentować na rzecz okrętów jako narzędzia współpracy z armią lądową, mobilnej artylerii ciężkiej. Jako coś takiego odświeżony „Valkyrien” wydawałby się bardzo ciekawy — i ciekawy w ogóle, jednak w formacie klasycznego POW czy krążownika lekkiego (który jako mobilna artyleria byłby gorszy) trudno wymyślić proch.
Usuń"Kieszonkowy" krążownik pancerny mógłby być kompromisem między POW a mobilnym wsparciem (całkiem ciężkiej) artylerii (4-6?x200-234mm+kilka 120-152mm?) i równocześnie być zdolnym do wykonywania zadań krążownika.
UsuńKpt.G
Obawiam się, że okręt o jakim piszesz nie byłby taki kieszonkowy (w sensie, że nieduży). Obstawiam, że wypierałby minimum 7000 ton. Niemieckie KPZ z 4x210 miewały około 10000 ton, a nawet taki Prinz Heinrich z 2x240 miał prawie 9000 ton.
UsuńdV
Można kosztem innych parametrów. hehe
UsuńKpt.G