W 1880 roku francuska marynarka wojenna rozpoczęła program rozbudowy floty, który obejmował m.in. 6 pancerników. Wśród nich były późniejsze Hoche i typ Marceau. Miały też być dwa kolejne okręty, które miały zostać zwodowane już w 1882 r., a ostatecznie nie powstały na skutek decyzji adm. Aube’a. Jeden z nich miał nosić nazwę Brennus, nazwa drugiego nie jest znana. Wg dostępnych informacji miały to być jednostki w typie Inflexible czy Duilio, czyli z uzbrojeniem głównym rozmieszczonym diagonalnie na śródokręciu, w dwóch wieżach. W tym czasie flota francuska odchodziła już od gigantycznych dział jak na typie Terrible, zatem miały na nie składać się 4 działa kal. 340 mm, prawdopodobnie o długości lufy 30 kalibrów (model z 1884 r.). Oprócz tego okręt miał mieć kilka dział średniego kalibru (zapewne 164 mm) oraz kilka lekkich działek przeciw torpedowcom (tu przyjąłem jednolufowe działka Hotchkissa kal. 37 mm (1-funtowe). Brak bliższych danych co do reszty parametrów jednostek, zatem są one całkowicie moją spekulacją. Okręt otrzymał pancerz stalowo-żelazny typu compound o grubości 450-230 mm na burcie, 400 mm na wieżach i barbetach, 150 mm na ścianach stanowiska dowodzenia oraz pancerz żelazny pokładu o grubości 40-75 mm. 2 silniki parowe o łącznej mocy 8500 KM rozpędzają okręt do 16 w.
Poniższe grafiki powstały z wykorzystaniem rysunku Gollevainen z forum shipbucket.
Brennus, french battleship laid down 1882 (Engine 1885)
Displacement:
10 174 t light; 10 622 t standard; 11 491 t normal; 12 187 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
354,53 ft / 354,53 ft x 67,45 ft x 26,44 ft (normal load)
108,06 m / 108,06 m x 20,56 m x 8,06 m
Armament:
4 - 13,39" / 340 mm guns (2x2 guns), 1 091,31lbs / 495,01kg shells, 1884 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on side, all amidships
2 - 6,46" / 164 mm guns in single mounts, 122,47lbs / 55,55kg shells, 1884 Model
Breech loading guns in deck mounts
on centreline ends, evenly spread, all raised mounts
4 - 6,46" / 164 mm guns in single mounts, 122,47lbs / 55,55kg shells, 1884 Model
Breech loading guns in deck mounts
on side, evenly spread, all raised mounts
8 - 1,46" / 37,0 mm guns in single mounts, 1,38lbs / 0,63kg shells, 1883 Model
Quick firing guns in deck mounts
on side, evenly spread, 4 raised mounts
Weight of broadside 5 111 lbs / 2 318 kg
Shells per gun, main battery: 75
5 - 15,0" / 380 mm submerged torpedo tubes
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 17,7" / 450 mm 168,54 ft / 51,37 m 8,99 ft / 2,74 m
Ends: 9,06" / 230 mm 185,99 ft / 56,69 m 8,99 ft / 2,74 m
Main Belt covers 73% of normal length
Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 15,7" / 400 mm 11,8" / 300 mm 15,7" / 400 mm
2nd: 1,97" / 50 mm 1,18" / 30 mm -
- Armour deck: 2,20" / 56 mm (2,95" / 75 mm over amidships, 1,57" / 40 mm over ends), Conning tower: 5,91" / 150 mm
Machinery:
Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
Direct drive, 2 shafts, 8 510 ihp / 6 348 Kw = 16,00 kts
Range 4 050nm at 10,00 kts
Bunker at max displacement = 1 565 tons (100% coal)
Complement:
554 - 721
Cost:
£1,124 million / $4,497 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 639 tons, 5,6%
Armour: 3 789 tons, 33,0%
- Belts: 1 881 tons, 16,4%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 1 106 tons, 9,6%
- Armour Deck: 738 tons, 6,4%
- Conning Tower: 65 tons, 0,6%
Machinery: 1 654 tons, 14,4%
Hull, fittings & equipment: 4 092 tons, 35,6%
Fuel, ammunition & stores: 1 317 tons, 11,5%
Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
8 556 lbs / 3 881 Kg = 8,1 x 13,4 " / 340 mm shells or 1,4 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,08
Metacentric height 3,2 ft / 1,0 m
Roll period: 15,7 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 59 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,53
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,18
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,636
Length to Beam Ratio: 5,26 : 1
'Natural speed' for length: 18,83 kts
Power going to wave formation at top speed: 47 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): -35,00 degrees
Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 11,98 ft / 3,65 m
- Forecastle (20%): 11,98 ft / 3,65 m
- Mid (50%): 11,98 ft / 3,65 m
- Quarterdeck (15%): 11,45 ft / 3,49 m
- Stern: 11,45 ft / 3,49 m
- Average freeboard: 11,80 ft / 3,60 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 93,8%
- Above water (accommodation/working, high = better): 73,6%
Waterplane Area: 18 085 Square feet or 1 680 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 94%
Structure weight / hull surface area: 159 lbs/sq ft or 777 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 0,92
- Longitudinal: 2,11
- Overall: 1,00
Hull space for machinery, storage, compartmentation is adequate
Room for accommodation and workspaces is cramped
Brennus (1885)
Clovis (1886)
Szykowne zwłaszcza te 4 piszczałkowate kominy! :)
OdpowiedzUsuńŁK
Zgadzam się. Dość nietuzinkowa prezencja tego projektu z 4 kominami zwróciła również moja uwagę, niezależnie od tego, że mam też słabość do diagonalnych okrętów pancernych. Dlatego też nim się zająłem ;)
UsuńdV
Ja też lubię pancerniki z diagonalnym układem artylerii głównej. To był dobry pomysł bo pozwalał strzelać pełna baterią na dziób i rufę a czasem i burty (jeśli machnąć ręką na powstające demolki :)). Problem nastręczało też racjonalne zamontowanie licznej artylerii II kalibru.
UsuńŁK
W epoce wolnostrzelających dział czarnoprochowych miało to swoje uzasadnienie. I nawet problem rozmieszczenie innych dział nie był tak dotkliwy, bowiem w sytuacji gdy i one strzelały dość wolno (nie było jeszcze dział szybkostrzelnych), to zakładano, że do każdego przeciwnika i tak będzie się walić z najcięższych dział. Czasami oczywiście było to nieco przesadne, ale tak wtedy do tego podchodzono. Bywało, że pancerniki miały tylko 4 ciężkie działa i nic więcej (ew. tylko jakieś działka salutacyjne) i to niekoniecznie w układzie diagonalnym. Tak było np. ze słynnym Devastation czy jego półblizniakiem Dreadnought (tym z 1875 r.).
UsuńdV
Również mam sympatię do centralnobateryjnych, pod warunkiem, że przypominają okręt. To powyżej kojarzy mi się ze średniowiecznym murem (czym właściwie są te dwa rzędy małych, ciemnych kwadratów?) na dole otoczonym wałem ziemnym i w którym w środkowej części zrobiono wyłom, z wystającą grubą, konstrukcyjną belką. A za murem wznoszą się dwa duże pręgierze i cztery mniejsze, porządnie, planowo i symetrycznie ustawione.
OdpowiedzUsuńA wracając do (hipotetycznej) koncepcji, że jest to jednak jednostka pływająca, to gdyby nie bandera i kotwice, trudno byłoby zgadnąć, gdzie dziób, a gdzie rufa (jakby co, banderę można przewiesić, kotwice ewentualnie schować, a z drugiej strony domalować). W sumie, to zaleta; podczas walki lepiej wiedzieć, w którą stronę płynie czy może też płynąć przeciwnik.
I wspaniale, że możemy zapoznać się z tak nieszablonowymi pomysłami. Proszę o więcej.
Aleksander
Ależ on przypomina okręt jak najbardziej, tylko że XIX-wieczny ;) Niemniej przyznaje, że Twoje skojarzenia są nadzwyczaj oryginalne ;) Owe kwadraty natomiast to bulaje, tylko otoczone specyficznym obramowaniem. Myślę, że takie i podobne projekty będą się sukcesywnie na blogu pojawiać, gdyż i mnie one nadzwyczajnie się podobają. W dziedzinie budownictwa okrętowego XIX-wiecznych inżynierów francuskich nikt nie przebija :D
UsuńdV
Dziobowe i rufowe stanowiska dział 164 mm poddają pomysł powiększonej ewolucji — z kalibrem głównym w tych miejscach. Acz pewnie taki proto^2drednot byłby bardzo umiarkowanie realny z uwagi na samą wielkość.
OdpowiedzUsuńTo by trzeba mocno przekonstruować okręt. Przede wszystkim, te działa musiały by być znacznie niżej położone, bo nie wyobrażam sobie tak wysokiego ich umiejscowienia. Trzeba by je też cofnąć ku śródokreciu, bo przy końcach kadłuba jego szerokość jest zdecydowania zbyt mała. W sumie więc utrzymanie takiej dwukondygnacyjnej nadbudówki na niemal całej długości okrętu byłoby nie do utrzymania. Niemniej jednak, pomysł wydaje się całkiem ciekawy i może się nim zajmę. Taki okręt poniekąd korespondowałby z koncepcją okrętu brytyjskiego prezentowanego swego czasu na blogu (http://springsharp.blogspot.com/2024/08/brytyjski-pancernik-monokalibrowy-z-lat.html). Byłby co prawda od niego słabszy, ale to tylko wzmacniało by realizm pomysłu - bo odzwierciedlało by relatywnie mniejszy potencjał ówczesnej MW Francji i jej przemysłu stoczniowego wobec Royal Navy.
UsuńdV
Zdecydowanie, trzeba by zjechać z działami artylerii głównej na jeden poziom. Pytanie, czy wtedy byłyby w stanie strzelać do przodu/tyłu (niska wolna burta, co skądinąd Francuzom niekoniecznie było straszne), czy tylko na burty.
UsuńOdnośnie do porównania projektów, to zdaje się, że te francuskie działa mimo mniejszego kalibru miały też mniejszą szybkostrzelność niż brytyjskie (strzał na 4 minuty w porównaniu z 3 minutami.
Wydaje się, że działo brytyjskie faktycznie mogło mieć nieco większą szybkostrzelność. Dla realnie istniejącego działa 413 mm navweaps podaje szybkostrzelność 0,29-0,33 strzału na minutę, zatem maksymalnie byłby to 1 strzał na 3 minuty. Swoją drogą, ciekawe skąd wytrzasnęli wartość 0,29? Jedyne co mi przychodzi do głowy to 35 strzałów oddanych w 2 godziny… :D
UsuńZaś co do kątów ostrzału – duża wieża na dziobie i rufie zapewne ograniczała by możliwość strzelania dokładnie wzdłuż osi symetrii kadłuba. Ale to skrajnie rzadka sytuacja, a sądzę, że już z niewielkim odchyleniem od osi symetrii, nie byłoby problemu.
dV
https://www.secretprojects.co.uk/threads/french-never-build-and-preliminary-designs-since-1880.41079/
UsuńPod tym linkiem jest rzut z góry tego projektu. Można sobie wyobrazić, jakby to wyglądało, gdyby dostawić tam dodatkowe wieże dział kal. 340 mm.
dV
Piękna kolekcja dziwadeł. :-)
UsuńAleksander
Trudno się nie zgodzić, co jedno to lepsze :D
UsuńdV
Właściwie ta różnica szybkostrzelności na niekorzyść (Brytyjczycy po prostu stali trochę wyżej inżynieryjnie?) powinna tym bardziej skłaniać Francuzów do pakowania większej liczby dział na okręty, szczególnie że ich własne były jednak wyraźnie lżejsze. Ta szybkostrzelność 0,29 może pochodziła właśnie z prób w realnych warunkach?
UsuńWidok z góry trochę zmienia wizję „Brennusów”. Stają się jeszcze bardziej niesamowite. Wszystkie cztery wieże poza osią symetrii licowałyby z tym w projekcie pochodnym.
W kwestii szybkostrzelności. Te wyliczone ułamkl strzałów na minutę (np 0,29) wzięły się z porównania czasu strzelań z liczbą wystrzelonych pocisków. Inna rzecz, to wiarygodność tych liczb. Dane w rocznikach, nawet renomowanych, jak w wydawnictwie Brasseya, wydają się zawyżone i to bardzo. Źródła przekłamania mogły być dwa: 1) podawanie danych fabrycznych, zniekształconych ze względów reklamowych, 2) podawanie danych z testów armat, nie tylko przeprowadzanych przez znakomicie wytrenowane obsady, ale także dokonujących się w warunkach, ktore podczas realnej walki byłyby niebezpieczne (zgromadzenie pocisków oraz ładunków miotających przy stanowisku strzeleckim). Rzeczywista szybkostrzelność była duzo mniejsza, w ekstremalnych wypadkach (jak stosowana na japońskich krążownikach francuska armata 32 cm) strzał następował co godzinę...
UsuńKK
Pytanie, czy wszystkie krążowniki japońskie typu Matsushima miały taką szybkostrzelność swoich dział 320 mm? Z tego co wiem, Itsukushima odnotowała w trakcie bitwy 4 poważne awarie mechaniczne działa, wskutek czego wliczywszy czas na ich usuwanie rzeczywiście mogło się w jej przypadku skończyć na 1 strzale na godzinę. A jak było z pozostałą dwójką? Matsushima zapewne też niewiele wystrzeliła, ale z powodu celnego ognia Chińczyków, a nie wadliwości uzbrojenia, bowiem już na początku starcia jeden pocisk wyłączył działo z akcji na pół godziny, a o 15:26 trafienie w dziób wybiło 1/5 załogi okrętu, zatem zapewne także całą obsługę działa 320 mm, tym razem wyłączając je zapewne ostatecznie. Ale nawet jeśli nie, to okręt i tak opuścił po tym pole bitwy, więc jego działo już nie postrzelało. Co do Hashidate nie mam informacji.
UsuńCo do wartości 0,29 strz./min. - inaczej tej dziwacznej wartości jak 35 strzałów w 120 minut nie jestem w stanie wyliczyć. A z drugiej strony – trudno mi sobie wyobrazić, żeby strzelano z pełną prędkością przez 2 godziny, tylko dla zaspokojenia ciekawości, jaka faktycznie wyjdzie szybkostrzelność. Obawiam się, że działo i jego mechanizmy by tego nie przeżyły ;)
dV
Właściwie nie tylko ciekawości — dla RN taka eksperymentalna weryfikacja miałaby zapewne istotne znaczenie, po prostu jako sprawdzenie, czego można się spodziewać po uzbrojeniu w walnej bitwie. A przy tym na biednego nie trafiło, flota najpotężniejszego państwa świata mogła sobie spokojnie pozwolić na spisanie tego jednego działa na straty.
UsuńNo na biednego nie trafiło, ale jednak tak zmarnować arcykosztowne działo…, no nie wiem ;) W sumie jest to możliwe, aczkolwiek tak intensywne strzelania testowe, przy tak nielicznie występującym modelu (ledwie 12 szt. wytworzyli) wydają się być dość ekstrawaganckie. Zwłaszcza, że takie strzelania w sumie nie do końca odpowiadają sytuacji bojowej, gdzie nie strzela się przecież ciągle z maksymalną prędkością, a tylko wtedy, gdy cel jest w zasięgu. W praktyce sprowadza się to do okresów naprawdę intensywnego strzelania przerywanych sporymi odcinkami czasu gdy działo pozostaje bezczynne. No, ale może chcieli faktycznie sprawdzić jego faktyczne możliwości. W sumie jest to możliwe;)
UsuńdV
Obok szybkostrzelności zapewne interesujące było także sprawdzenie wytrzymałości działa na takie traktowanie. A może taką próbę przeprowadzono już po wycofaniu dział z eksploatacji, względnie gdy stały się ewidentnie przestarzałe — jako eksperyment, ale też zabawę, utylizującą przy okazji ładunki i pociski. Brytyjczykom wpadały takie rzeczy do głowy — w czasie wycofywania z armii ckmów Vickersa wzięli jeden i postanowili sprawdzić, ile wytrzyma. Tłukli z niego okrągły tydzień, dzień i noc, tylko wymieniając wodę, lufy i małe części zużywalne, wystrzelili 5 milionów nabojów i przestali dlatego, że w okolicy skończyła się zataśmowana amunicja .303 (też wycofywana). Na Vickersie nie zrobiło to większego wrażenia, trochę się zużył, ale był gotów dalej pruć.
UsuńNavweaps dla armat 32 cm podaje informację o jednym strzale co 5 minut. "Matsushima" oberwała, to prawda, a "Itsukushima" miała awarie. Ale w sumie z trzech okrętów w stronę Chińczyków wystrzelono zaledwie kilkanaście pocisków, z których żaden nie trafił. Awaryjność nie była sprawą pecha, czy błędów obsługi (Japończycy byli dobrzy w swoim fachu), ale grubych błędów projektowych (podobnie jak brak celności, ale to inna sprawa). Gdy idzie o szybkostrzelność, najśmieszniejszy był zapis dokonany przez jednego z kadetów w casach, gdy Itsukushima została zdegradowana do roli okrętu szkolnego: "by the time one shot is fired, the day is over."
UsuńKK
@Jasta – cos takiego zrobili chyba też z AK Kałasznikowa i wyników również był imponujący. Do tego podpalali go, tarzali w piachu i nic, ciągle strzelał. Jest nawet filmik na YT z tych prób.
UsuńNatomiast strzlanie do oporu z działa ponad 16-cali, to – dosłownie i w przenośni - zupełnie inny kaliber ;) Ale ni wykluczam, że możliwy ;)
dV
@KK - głownie chodziło chyba o to, że okręty były za małe, zbyt słabe do takiego silnego działa i siły działające na ich konstrukcję po wystrzale powodowały deformacje i unieruchomienie działa. O ile się nie mylę, to podobne działa na Pelayo takich kłopotów nie sprawiały. Inna rzecz, że sądząc po różnicy wagi, dość sporo się różniły od dział japońskich.
UsuńdV
Pelayo na szczęścia dla siebie nie popłynął na wojnę z USA. Różnica wagi brała się z różnicy dlugości luf. Natomiast co do braku celności, to wielkie działa wówczas wszędzie miały z tym problem, za sprawą braku mozliwosci robienia poprawek w związku z małą szybkostrzelnością, no i prymitywizmu urzadzeń celowniczych. Adm. George Ballard wspominał, że chociaż listwowe przyrządy celownicze na HMS „Resistance”, na którym służył w połowie lat 70., były wycechowane do 4 tys. jardów (3660 m), bardzo rzadko próbowano strzelać na więcej niż jedną piątą tego dystansu. W kolejnych latach bywało lepiej, ale niewiele: na HMS „Temeraire”, jak wspominał, podczas dorocznych zawodów (Annual Prize Firing) strzelano już wprawdzie do umieszczonych na tratwach celów na dystansie pomiędzy 900 a 1400 jardów (1280 m), ale odległości oznaczano bojami, by nie trzeba było ich zgadywać…
UsuńW przypadku niewyważonych stanowisk obrócenie armat w stronę przeciwnika powodowało przechył - niewielki, ale wystarczający by skomplikować celowanie. A jeśli kadłub był niewielki, problemy rosły. Oba ostatnie przypadki dotyczyły serii "Itsukushima". Gdyby zamiast armat 32 cm zainstalowano więcej szybkostrzelnych 120 mm, okręt byłby o wiele skuteczniejszy - chociaż przed bitwą Japończycy nie mogliby się pocieszać, że przeciw chińskim 305 mm maja własne, co prawda tylko trzy, ale o większym kalibrze armaty. Po bitwie wiedzieli juz, że co straszy, waży i kosztuje, niekoniecznie szkodzi przeciwnikowi.
KK
Ciekawe jednak, że nie podjęli żadnej modernizacji tych okrętów i do końca pozostały one z tymi działami 320 mm. A przecież nie było by chyba problemem technicznym zastąpienie ich kilkoma dodatkowymi działami 120 mm.
UsuńCo wagi dział - różnica długości w moim odczuciu nie wyjaśnia w sposób wystarczający tej różnicy. Te działa miały różnicę długości wynoszącą zaledwie 3 kalibry (L/35 i L/38), co nie tłumaczy różnicy blisko 20 ton. Tu musiała być jakaś gruba (i to dosłownie;)) różnica konstrukcyjna.
dV
Stare okręty wówczas nie tak często były modernizowane. Zdarzało się, ale na ogół budowano nowe, mając do dyspozycji lepszy materiał konstrukcyjny, plyty pancerne, silownie. Głęboka modernizacja nie miała sensu; plytka, doraźna juz większy. W tym wypadku uzasadnienie przeprowadzenia płytkiej modernizacji znalazloby się dla uszkodzonej Matsushimy. Nie przeprowadzili jej, ale czy daliby radę w ciągu miesiąca? Bo tyle trwał remont po bitwie.
UsuńCo do wagi: 20 ton to rzeczywiście bardzo dużo. Ale może w NavWeaps trafila się pomylona liczba? To się zawsze moze zdarzyć.
KK
Oczywiście, pomyłki nie sposób wykluczyć. Do do modernizacji japońskich krążowników, to mogła by ona zaistnieć jeszcze w czasie gdy było stosunkowo nowe i wciąż mogły być wartościowymi jednostkami. Czyli np na przełomie wieków - wtedy mogły by uczestniczyć w nowej postaci w wojnie 1904-1905 (w której faktycznie uczestniczyły, ale bez większych sukcesów). Było by to o tyle uzasadnione, że Japończycy mieli już prawdziwe pancerniki i takie ersatze w postaci krążowników z ciężkimi działami de facto nie były już potrzebne. Ale zgodzę sie, na tle epoki taka konwersja byłaby dość unikatowa.
UsuńdV
Mnie się wydaje, czy mamy byka w raporcie ?
OdpowiedzUsuń2 - 6,46" / 164 mm guns in single mounts, 122,47lbs / 55,55kg shells, 1884 Model
Breech loading guns in deck mounts
on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
4 - 6,46" / 164 mm guns in single mounts, 122,47lbs / 55,55kg shells, 1884 Model
Breech loading guns in deck mounts
on side, evenly spread, all raised mounts
Cała szóstka na śródokręciu ? A co z tymi na dziobie i rufie ?
Peperon
pomylka, poprawione.
UsuńdV
Ja pozwolę sobie na puszczenie wodzy fantazji w ulubionej przeze mnie obszarze konwersji starych okrętów. Około 1905 r. pancerniki
OdpowiedzUsuńte staną się zupełnie przestarzałe, dlatego widziałbym ich przebudowę na wysoko wyspecjalizowane okręty pomocnicze - warsztatowo-ratownicze. Zmiany wprowadziłbym następujące:
1) demontaż całego dotychczasowego uzbrojenia i opancerzenia oraz zainstalowanie dla celów samoobrony 6 x 100 mm (na miejscu krótkolufowych armat 165 mm),
2) demontaż I i II komina i obsługiwanych przez nie kotłowni,
3) wymiana pozostałych kotłów na 4 nowoczesne (wodnorurkowe) kotły węglowe np. systemu Belleville o łącznej mocy 4000 KM,
4) rewitalizacja starych maszyn parowych podwójnej ekspansji, co powinno zapewnić prędkość ~ 12 węzłów,
5) zainstalowanie na miejscu wież artylerii głównej 2 ciężkich żurawi obrotowych,
6) na miejscu zlikwidowanych kotłowni i komór amunicyjnych -zainstalowanie specjalistycznych warsztatów remontowych oraz pomieszczeń socjalnych dla personelu technicznego.
Gdyby te konwersje przesunąć np. lata 1912 - 1914 dodatkowo kusi wymiana siłowni na dieslowską (realne są 4 silniki po 1000 KM, pracujące po 2 na każdym wale). W ten sposób można by dodatkowo pozbyć się palaczy, a wolne pomieszczenia zamienić np. na dodatkowe zbiorniki oleju napędowego, co pozwoliłoby okrętom na pełnienie roli pomocniczych zbiornikowców floty. :)
ŁK
Jeśli zmniejszyć moc do 4000 KM, to okręt wyciągnie jakieś 13 w. Z jednej strony niby mało, z drugiej - do tej roli wystarczy. Jak rozumiem, przesłanką redukcji jest oszczędność miejsca w kadłubie, ale może lepiej było by pozbyć się I i IV komina? Będzie wtedy, przynajmniej moim zdaniem, estetyczniej ;) A do tego ładnie by się zgrywało z tymi żurawiami w miejscu wież działowych, gdyż ramiona żurawi idealnie sięgały by nad pomieszczenia zwolnione przez zlikwidowane kotłownie i zaaranżowane na nowo jako magazyny, warsztaty itp.
UsuńdV
Co do wytypowanych do redukcji kominów wyrażam całkowitą aprobatę. Lepiej będzie to oddziaływać na kwestię estetyki okrętów.
UsuńŁK
Niewykluczone więc, że ta przebudowa pojawi się na blogu :)
UsuńdV
Byłbym wielce rad! :)
UsuńŁK