niedziela, 28 kwietnia 2013

Krążownik dla Polski na bazie Wichity



Ach, gdybyśmy tak mieli choć jeden krążownik.. aby to marzenie zrealizować, sięgnąłem do pomysłu który kiedyś się przewinął na FOW – jak tu uzyskać silny okręt artyleryjski, przy uwzględnieniu obowiązujących pod koniec lat 30-tych traktatów. Wiadomo, że na pełnoskalowy okręt (czytaj: pancernik) nigdy by nas nie było stać, i nie ma nawet co się nad tym rozwodzić. Pozostaje jakiś ersatz – oczywiście sami sobie tego nie zbudujemy, a nikt z zewnątrz nam nie zbuduje nic powyżej traktatowego krążownika ciężkiego (czyli circa 10.000 ton i działa 203 mm). Zatem pomysł jest taki, żeby kupić okręt bez artylerii, a ciężkie działa dokupić z innego źródła. Jako podstawę posłuży nam amerykański ciężki krążownik Wichita – bo już w wersji wyjściowej ma dobre opancerzenie a poza tym wydaje się że najbardziej realnym będzie zamówienie i wybudowanie okrętu za oceanem, bo na wolne moce przerobowe stoczni europejskich raczej nie ma co liczyć, poza tym część krajów odpadał by i tak ze względów politycznych. A Jankesi, raczej nie przepuścili by takiej okazji do zarobku:) Oczywiście, okręt zostaje nieco zmodyfikowany w porównaniu do wersji pierwotnej – pogrubieniu ulega opancerzenie zarów1)no poziome jak i pionowe, kosztem prędkości iż zasięgu. Pozostaje kwestia artylerii – tu wybór pada na 254 mm działa szwedzkiego Boforsa, takie jak wylądowały na fińskich pancernikach obrony wybrzeża. Możemy założyć, że kupujemy takie działa po pretekstem np. baterii nadbrzeżnej, a potem samodzielnie (albo we współpracy ze Szwedami) montujemy je na okręcie. Oczywiście, ze względu na większe działa ich liczba musi zostać ograniczona – ze względów ciężarowych na okręt wchodzi 6 sztuk, w 3 podwójnych wieżach podobnych do tych jakie były na fińskich pancernikach. W efekcie otrzymujemy okręt uzbrojony w 6 dział 254 mm, z pancerzem burtowym 184 mm i pokładowym 64 mm, zdolny rozwijać prędkość 32 w. Ze względu na wymianę artylerii wyporność standard przekroczyła co prawda limit 10.000 ton, ale przecież samym Amerykanom się to zdarzało, a ponadto wcale nie musieli by wiedzieć, co my tam napchamy w kadłub:)    

 Kraków, polish heavy cruiser laid down 1937 (Engine 1939)

Displacement:
    10 827 t light; 11 251 t standard; 12 094 t normal; 12 768 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    608,32 ft / 600,00 ft x 61,75 ft x 23,75 ft (normal load)
    185,42 m / 182,88 m x 18,82 m  x 7,24 m

Armament:
      6 - 10,00" / 254 mm guns (3x2 guns), 500,00lbs / 226,80kg shells, 1937 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on centreline ends, majority forward, 1 raised mount - superfiring
      2 - 5,00" / 127 mm guns in single mounts, 62,50lbs / 28,35kg shells, 1937 Model
      Dual purpose guns in deck mounts with hoists
      on centreline ends, evenly spread, all raised mounts
      2 - 5,00" / 127 mm guns in single mounts, 62,50lbs / 28,35kg shells, 1937 Model
      Dual purpose guns in deck mounts with hoists
      on side, all forward
      2 - 5,00" / 127 mm guns in single mounts, 62,50lbs / 28,35kg shells, 1937 Model
      Dual purpose guns in deck mounts
      on side, all amidships
      8 - 0,50" / 12,7 mm guns in single mounts, 0,06lbs / 0,03kg shells, 1937 Model
      Machine guns in deck mounts
      on side, evenly spread
    Weight of broadside 3 375 lbs / 1 531 kg
    Shells per gun, main battery: 95

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    7,24" / 184 mm    181,50 ft / 55,32 m    9,48 ft / 2,89 m
    Ends:    Unarmoured
      Main Belt covers 47% of normal length
      Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    7,87" / 200 mm    3,94" / 100 mm        7,01" / 178 mm
    2nd:    2,01" / 51 mm    0,98" / 25 mm        2,01" / 51 mm
    3rd:    2,01" / 51 mm    0,98" / 25 mm        2,01" / 51 mm

   - Armour deck: 2,52" / 64 mm, Conning tower: 7,24" / 184 mm

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Geared drive, 4 shafts, 93 917 shp / 70 062 Kw = 32,00 kts
    Range 7 250nm at 14,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 517 tons

Complement:
    576 - 749

Cost:
    £5,941 million / $23,763 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 422 tons, 3,5%
    Armour: 2 580 tons, 21,3%
       - Belts: 607 tons, 5,0%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 760 tons, 6,3%
       - Armour Deck: 1 131 tons, 9,4%
       - Conning Tower: 82 tons, 0,7%
    Machinery: 2 541 tons, 21,0%
    Hull, fittings & equipment: 5 284 tons, 43,7%
    Fuel, ammunition & stores: 1 267 tons, 10,5%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      14 267 lbs / 6 471 Kg = 28,5 x 10,0 " / 254 mm shells or 1,7 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,02
    Metacentric height 2,5 ft / 0,8 m
    Roll period: 16,4 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 60 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,97
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,21

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,481
    Length to Beam Ratio: 9,72 : 1
    'Natural speed' for length: 24,49 kts
    Power going to wave formation at top speed: 56 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 11,20 degrees
    Stern overhang: 2,49 ft / 0,76 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        29,43 ft / 8,97 m
       - Forecastle (20%):    21,95 ft / 6,69 m
       - Mid (50%):        20,93 ft / 6,38 m
       - Quarterdeck (15%):    21,46 ft / 6,54 m
       - Stern:        23,95 ft / 7,30 m
       - Average freeboard:    22,24 ft / 6,78 m

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 94,5%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 171,0%
    Waterplane Area: 24 266 Square feet or 2 254 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 110%
    Structure weight / hull surface area: 124 lbs/sq ft or 607 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,92
        - Longitudinal: 1,93
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is adequate
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Good seaboat, rides out heavy weather easily

11 komentarzy:

  1. Paluszki lizać! Wspaniały. Z niemieckimi kieszonkami miałby duże szanse, bo skoro gorzej opancerzony Exeter nie dał się zatopić sześcioma czy siedmioma 280 mm pociskami, to ten tym bardziej. Przed radzieckimi drednotami, to można zwiać, choć gdyby udało się wpakować na przywitanie kilka pocisków, to może nie byłoby nawet potrzeby. Nie sprawdzałem, ale podejrzewam, że zasięg tych 254 jest większy od starych rosyjskich 305 - tek. A w towarzystwie kilku Huraganów to można by chyba pokusić się o szybki atak.
    Aleksander

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie piszcie, że nie byłoby nas stać na pancernik. Polska w czasach międzywojennych była innym krajem niż dzisiaj.
    ORP Kraków ma pas burtowy o małej powierzchni, więc nie jestem pewien wyniku starcia z niemieckim krążownikiem, choćby Hipperem, a przed 280 mm praktycznie niechroniony.
    Niemcy na początku 1939 r. mieli już Scharnhorsta, bezsporna przewaga. Pamiętajmy też, że na Bałtyku łatwo można oberwać torpedą. Brak działek przeciwlotniczych i jeszcze kilka wad. Uznaję okręt za niezdolny do walki z Kriegsmarine! Mógłby postrzelać do bolszewików. Ale nie sądzę, że jego przydatność na wschodzie byłaby warta kosztów. W latach trzydziestych rekomendowałbym ODRZUCENIE projektu.

    OdpowiedzUsuń
  3. USA były nieprzychylnie nastawione do Polski, nie sądzę, żeby nam coś zbudowały. Kalibry uzbrojenia bardzo niepolskie. Mieliśmy broń kalibrów 13,2 mm, 120 mm i 130 mm; 0,5" i 5" nie pasują. Dwa podobne typy dział na niszczycielach różniące się o 10 mm to już kuriozum, a tu krążownik wprowadza jeszcze trzeci...
    Zwykle jestem pozytywnie lub neutralnie nastawiony do prezentowanych tu okrętów, ale ten krążownik jest fatalny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się bronić:) Może zacznę od tego pancernika – czy było nas stać czy nie? Oczywiście, przy założeniu zaciśnięcia pasa pewnie tak, w końcu byliśmy sporym krajem. Ale realnie finanse MW wyglądały tak, że nie było o tym mowy (o krązowniku zresztą też, niemniej wyasygnowanie środków na okręt 11.000 tonowy wydaje się bardziej realne niż na 2 czy 3 razy większy). Co do przydatności natomiast – trzeba wyjść od tego, że cała nasza flota była budowana pod wariant R, czyli wojny z ZSRR. W takim konflikcie okręt ten by się sprawdził, bo pokonałby każdą jednostkę wroga oprócz Ganguta, a i temu, przy sprzyjających okolicznościach, mógłby trochę krwi napsuć – zważywszy że miał działa o większym zasięgu (ponad 30 km wobec 24 km 305 mm dział Ganguta strzelających standardowymi pociskami), i biorąc pod uwagę relatywnie słabe opancerzenie Ganguta – zwłąszca pokładów, dzięki czemu pociski 254 mm nadlatujące z daleka, mogły by być dość groźne. A jakby coś poszło nie tak, dzięki prędkości zawsze można by się uchylić od boju.
    Co do wojny z Niemcami – jest oczywiste że z Kriegsmarine tak czy siak nie mielibyśmy wielkich szans, i okręt zapewne zostałby ewakuowany do Wielkiej Brytanii, tak jak to w rzeczywistości było z niszczycielami (chyba że puszczamy wodze fantazji i nie jest to rodzynek w naszych siłach morskich tylko część większej floty ). A będąc już na zachodzie, myślę że byłby to całkiem fajny eskortowiec konwojów i w tej roli sprawdziłby się dobrze – żaden korsarz nawodny raczej by nie zaryzykował ataku, mogąc oberwać 254 mm pociskiem.
    Jeszcze w kwestii artylerii plot – może faktycznie nie imponuje, zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę luf małego kalibru, ale nie odbiega dramatycznie od standardów przedwojennych (realna Wichita miała dokładnie takie samo uzbrojenie plot!), a poza tym nie jest też takie beznadziejne jak by się mogło wydawać na pierwszy rzut oka – mamy tu bowiem 6 dział uniwersalnych, zdolnych jak najbardziej do zwalczania samolotów. Ponadto, w przypadku służby okrętu na zachodzie, należy się spodziewać radykalnego wzmocnienia artylerii plot, zgodnie z wnioskami płynącymi z działań wojennych, tak jak to zresztą było z realnie istniejącymi okrętami. Natomiast w przypadku wojny z ZSRR artyleria plot, w kontekście słabości radzieckiego lotnictwa morskiego i oddalenia jego baz od teatru działań, nie jest aż tak ważna.

    OdpowiedzUsuń
  5. ps. może kiedyś jednak pokuszę się o jakiegoś nawodnego Gangut-killera - czyli pełnoskalowy pancernik dla Polski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wartość bojowa pancernika była duża ale koszty jeszcze większe, dlatego nie powstał. To nie tak, że się nie dało, lepiej było przeznaczyć te środki na inną broń. Amerykanie, Japończycy, Niemcy, Francuzi, Włosi, Anglicy budowali dla siebie pancerniki (i inne okręty) sami i sami produkowali wielkie działa. My nie mieliśmy ani odpowiedniej stoczni ani dział. Więc dla Polski pancernik był droższy niż dla wyżej wymienionych.
      Pełnoskalowy polski pancernik już tu był.
      Uważam, że jedyną realną możliwością posiadania takiego okrętu był sojusz z Niemcami. Hitler chciał się najpierw rozprawić z Francją, więc Polska mogłaby wziąć kilka okrętów z podziału floty francuskiej (Dunkerque?) i użyć ich przeciwko sowietom.

      Usuń
  6. Witam
    Śliczny,jednak bardzo wątpie czy udało by się zmieścić te 254 w takiej liczbie na tym kadłubie.
    Chociaż jeśli Szwedom udało sie zmieścić 280 na swoich POWach?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu ta jankeska paskuda tak się Wam podoba? Pas pancerny cienki nie chroni przed pociskami krążowników. Ma też małą powierzchnię, czyli okręt może być zatopiony przez cokolwiek, bez przebicia pancerza burtowego. Amerykańskie pieciocalówki też nie były rewelacyjną bronią. Ech... nie będę tu już zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  8. A dlaczego nie przyjąć jako bazy okrętu... japońskiego? Stosunki w międzywojniu były doskonałe, był sowiecki wspólny wróg, Japończycy pewnie ze zrozumieniem odnieśliby się do różnych życzeń niestandardowych, dotyczących tonażu czy uzbrojenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. A Japonia odpada dlatego, że swoje stocznie ma już obciążone w 300% czy nawet więcej własnymi zamówieniami.
    Choćbyśmy nie wiem ile zapłacili to nam nie zbudują, bo nie mają gdzie.

    OdpowiedzUsuń