Niestety, z przyczyn osobistych muszę zapowiedzieć
zawieszenie, a najlepszym razie znaczne ograniczenie funkcjonowania bloga (co
zresztą już widać po zaistniałej w ostatnich dniach przerwie). Nowe posty
zapewne będą się w przyszłości pojawiały, ale nie jestem w stanie dziś
powiedzieć kiedy, ani jak często.
Wszystkich czytelników pozdrawiam i życzę dużej dozy
cierpliwości..
No cóż, czekam niecierpliwie...
OdpowiedzUsuńWarto było to śledzić... I to się nie zmieniło.
Piotr
I owszem ja też czekam cierpliwie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kpt.G
Trzeba czekać ,nic na to nie da się poradzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widmo
Dobro, na które długo się czeka nabiera wartości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię marszałku :) -
JKS
Dzięki! Mam nadzieję, że niedługo coś mi się uda napisać... Nie wiem jednak kiedy, bo "natchnienia" póki co brak, a pisania czegoś byle tylko było, wolałbym uniknąć...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
W kwestii braku natchnienia, to pozwolę sobie zaproponować radykalna „zmianę frontu”. To znaczy: zakończyć konflikt z Japonią (szybkie podpisanie pokoju, pretekst zawsze się znajdzie), powrót na Bałtyk i szykowanie się do I w.ś. Szykowanie – czyli energiczne projektowanie i budowa nowych jednostek; może – eksperymentalnie – powrócić do proponowanych niegdyś pancerników „centralnobateryjnych”? Albo inaczej: pomyśleć o całkowitym uniezależnieniu się od Rosji?
OdpowiedzUsuńWitam . Kolego czy możesz napisać coś więcej o pancernikach ,, centralnobateryinych''? Czy chodzi o umieszczenie wież działowych diagonalnie na śródokręciu ? Zaciekawił mnie ten temat .Pozdrawiam .
UsuńTak. Kiedyś dV przedstawił kilka takich projektów. Gdzieś muszą być, trzeba pogrzebać w przeszłości bloga.
UsuńTutaj coś o tym było:
Usuńhttp://springsharp.blogspot.com/2013/06/pancernik-wiezowy-suworow-1880.html
Dzięki .Czasami warto zejść z wydeptanej ścieżki i podążyć nieznaną drogą , na pewno będzie to bardziej interesujące .
UsuńJa bym jednak prowadził teraz prace koncepcyjne nad:
OdpowiedzUsuń-Okrętem Podwodnym (zalecane zakupienie przez państwo podstawione okrętu typu Holland Brytyjskiej wersji, oraz opracowanie własnego okrętu o tę koncepcję)
-Niszczycielami (900-1200 ton lub troszku więcej)
-Krążowniki (7000-12000 ton)
-szybki Pancernik albo dwa (nie mniej jak 20 węzłów 8 dział słusznego kalibru i przyzwoite opancerzenie)
-odpowiednie jednostki pomocnicze
-Trałowce i Minowce!
Odnośnie Natchnienia nic na siłę... usiąść z herbatą/kawą w dłoni (lub piwkiem) "wyłączyć się" i przyjdzie samo :)
Pozdrawiam!
Kpt.G
"MAM POMYSŁA"... jakby to powiedziała pewna znana postać serialowa...
OdpowiedzUsuńŻeby nie naruszać za bardzo statusu historii, i nie pokonać przypadkiem Japonii pod Cuszimą... lub nie zatrzymać marszu Rożestwieskiego w Hainanie (bo tak by tez mogło się zdarzyć), trzeba wykombinować nową akcję Japończyków blokowania/minowania wejścia do portu... i "zakorkować" naszą bazę... Rosjanie wbrew rozsądkowi nie będą czekać na odblokowanie kanału portowego... a nasza flota nie będzie ich mogła wesprzeć - ani dać schronienia w tym momencie, czyli popłyną pod Cuszimę.... :)
Piotr
To jest całkiem niezły pomysł, tylko że zapewne wiązałby się z unicestwieniem znacznej części naszej eskadry - a tego by mi było trochę szkoda:(
OdpowiedzUsuńchyba, że Japończycy ograniczą się do zakorkowania naszej floty, i mając w ten sposób zabezpieczone "tyły" nie będą marnować czasu i środków na zdobywanie wyspy która im specjalnie nie jest potrzebna, ani na niszczenie znajdującej się tu eskadry, tylko popłyną na południe na spotkanie eskadry Rożestwieńskiego?
Prawie dokładnie tak....
OdpowiedzUsuńJapińczycy nie zaatakują wyspy... bo nie mają takiej potrzeby. Oni czekają na Rosjan. Rożestwienski w pośpiechu mija unieruchomnioną polską flotę i bazę w Hainanie ... i sam chce sięgnąć po sukces. Nasza flota nie jest zniszczona... a zablokowana w wyniku nocnego ataku Japończyków i zastawienia kanału portowego przeż kilka (!) statków. To wszystko zgrane w czasie tak... że nie mamy możliwości wesprzeć Rosjan. Aaaaa... i oczywiście akcję japończycy robią siłami których nie mają pod Cuszimą.
Piotr
O czymś takim pomyślę, aczkolwiek w szczegółach może to u mnie wyglądać ciut inaczej. Zobaczymy, co wyjdzie..
OdpowiedzUsuńdV
Witam . Może znajdzie się chętny i opracuje superpancernik z epoki Wiktoriańskiej . Na przykład z 4 wieżami z HMS Victoria ( działa 413mm) .
OdpowiedzUsuńhttp://springsharp.blogspot.com/2012/08/superpancernik-invincible-1880-04062010.html
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze tu jeszcze zaglądacie, mimo że nic się na razie nie dzieje. Coś tam jednak sobie dłubię i na pewno opublikuję;)
OdpowiedzUsuńPamietamy, pamietamy... i Ty o nas pamietaj :) Swoją drogą to ciekawy pomysł publikacji okrętów w 2 rzutach... ale pewnie trudny... :)))
OdpowiedzUsuńPiotr
A no czekamy.. zaglądamy czy czegoś nowego nie ma.. i miło wiedzieć że coś "dłubane" jest. :D Czekamy.. czekamy bo wojna wciąż trwa... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kpt.G
Pamiętam, cały czas pamiętam i coś - myślę że interesującego - mam już na ukończeniu. Na dniach spodziewajcie się nowego posta:)
OdpowiedzUsuńA co do dwóch rzutów - prawdę mówiąc nie przewidywałem tego, obawiam się, że aktualnie czasu by mi nie starczyło. Kibicuję natomiast gorąco koledze JKS, który jak czytam na Jego blogu - podjął się takiego wyzwania. Ciekaw jestem ogromnie efektów;)