niedziela, 9 sierpnia 2020

Norweski krążownik/kanonierka

 Dziś Matsushima dla ubogich ;) Nawet gdybym tego nie napisał, po rysunku łatwo by się chyba było domyślić pierwowzoru – japońskie krążowniki są powiększoną wersji tego okrętu (albo on jest ich wersją pomniejszoną – jak kto woli;)) Generalnie mają to być uniwersalne krążowniko-kanonierki, zdolne do zwalczania zarówno okrętów przeciwnika na pełnym morzu (choć raczej przy niezbyt wzburzonym), ale też dzięki małemu zanurzeniu – mogące działać defensywnie blisko własnego brzegu, broniąc własnych portów i innych strategicznie ważnych punktów. Powstaje naturalne pytanie – kto by się mógł pokusić o takie jednostki, i odpowiedź może być chyba tylko jedna – jakieś małe, niezbyt zasobne państwo, które posiada jednak pewne ambicje morskie i potrzebę posiadania floty. Padło na Norwegię. Specyficzne warunki tego kraju (rozwinięta linia brzegowa, liczne fiordy, wyspy , zatoki, sprzyjały by, jak sądzę wykorzystaniu takich jednostek. A przydały by się one o tyle, że w drugiej połowie lat 80-tych XIX w. flota norweska sprowadzała się do czterech niskoburtowych monitorów z odprzodowymi działami kal. 267 mm oraz paru dość archaicznych drewnianych fregat i korwet. A tymczasem np. Duńczycy posiadali w owym czasie całkiem pokaźną flotę okrętów opancerzonych, na czele z 5300-tonowym kazamatowo-wieżowym Helgolandem wyposażonym w 1 działo 305 mm i 4 – 260 mm. Nie twierdzę przy tym, że wojna między nimi była jakoś specjalnie prawdopodobna, ale spora flota sąsiada mogła być dla Norwegów pewną motywacją do rozbudowy własnych sił… A przynajmniej do jakichś planów w tym zakresie ;) 

Nidaros, norwegian protected cruiser laid down 1888

Displacement:
    1 650 t light; 1 711 t standard; 1 794 t normal; 1 861 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    232,15 ft / 228,67 ft x 38,25 ft x 12,73 ft (normal load)
    70,76 m / 69,70 m x 11,66 m  x 3,88 m

Armament:
      1 - 10,00" / 254 mm guns in single mounts, 455,00lbs / 206,38kg shells, 1884 Model
      Breech loading gun in a turret (on a barbette)
      on centreline forward
      6 - 4,72" / 120 mm guns in single mounts, 48,77lbs / 22,12kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side, all amidships
      1 - 4,72" / 120 mm guns in single mounts, 48,77lbs / 22,12kg shells, 1885 Model
      Quick firing gun in deck mount
      on centreline aft
      6 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,93lbs / 1,33kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, evenly spread, all raised mounts
    Weight of broadside 814 lbs / 369 kg
    Shells per gun, main battery: 50
    3 - 14,0" / 356 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    4,02" / 102 mm    2,99" / 76 mm        4,02" / 102 mm
    2nd:    2,52" / 64 mm          -                  -
    3rd:    1,46" / 37 mm    0,98" / 25 mm              -

   - Armour deck: 1,57" / 40 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 2 964 ihp / 2 211 Kw = 16,00 kts
    Range 2 100nm at 8,00 kts
    Bunker at max displacement = 150 tons (100% coal)

Complement:
    137 - 179

Cost:
    £0,212 million / $0,846 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 102 tons, 5,7%
    Armour: 281 tons, 15,7%
       - Belts: 0 tons, 0,0%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 101 tons, 5,6%
       - Armour Deck: 180 tons, 10,0%
       - Conning Tower: 0 tons, 0,0%
    Machinery: 489 tons, 27,2%
    Hull, fittings & equipment: 779 tons, 43,4%
    Fuel, ammunition & stores: 144 tons, 8,0%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      1 049 lbs / 476 Kg = 2,2 x 10,0 " / 254 mm shells or 0,4 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,21
    Metacentric height 1,7 ft / 0,5 m
    Roll period: 12,4 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 86 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,80
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,71

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,564
    Length to Beam Ratio: 5,98 : 1
    'Natural speed' for length: 15,12 kts
    Power going to wave formation at top speed: 53 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 3,48 ft / 1,06 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        14,96 ft / 4,56 m
       - Forecastle (22%):    12,96 ft / 3,95 m
       - Mid (50%):        10,96 ft / 3,34 m
       - Quarterdeck (6%):    14,96 ft / 4,56 m
       - Stern:        14,96 ft / 4,56 m
       - Average freeboard:    12,98 ft / 3,96 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 142,8%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 108,1%
    Waterplane Area: 6 186 Square feet or 575 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 81%
    Structure weight / hull surface area: 79 lbs/sq ft or 385 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,87
        - Longitudinal: 3,47
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is adequate
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

Nidaros (1888)
Skien (1889)
Bjorgvin (1889)
Stafangr (1890)

4 komentarze:

  1. Mało komentarzy, ale nie dziwię się. Dla mnie też jest bardzo trudno ocenić okręt z tej epoki. Czy lepiej, żeby miał same działa „szybkostrzelne”? A może lepiej jednak więcej uzbrojenia „ciężkiego”? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
    Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, że okręt nie posiada pancerza burtowego. Ale też nie umiem ocenić skutków tego.
    Stanowisko na maszcie jest w dymie z komina, ale też nie wiem czy to wówczas było istotne.
    Gdyby jednak Autor stworzył mikro scenariusz floty, może nawet z bitwą takich „cudeniek” z jakimś wrogiem, to wydaje mi się, że byłaby żywsza dyskusja.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, okręty XIX-wieczne nie cieszą się specjalną popularnością. A szkoda, bo są niezwykle ciekawe i różnorodne, nie to co XX-wieczne, zwłaszcza te z czasów DWS, które w niezrozumiały dla mnie sposób tak zdominowały gusta shiploverów. Ale nie będę się nad tym użalać, tylko po prostu robię to co mi sprawia radość. A tym są właśnie m.in. XIX-wieczne okręty wojenne. W sumie to kwestia przypominająca przysłowiową wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą – co kto lubi;)
    Co do samego okrętu: istotnie, nie posiada on pancerza burtowego. Przy takim uzbrojeniu i wielkości było ono już nie do utrzymania. Ochronę zapewnia więc pancerz pokładowy ze skosami, co zważając na niskie dystanse walki i płaską trajektorię pocisków, stanowi jako-taką ochronę (choć oczywiście niewystarczającą, ze względu na grubość skosów).
    Stanowisko na maszcie faktycznie może być zadymiane, ale nie zawsze – najbardziej gdy okręt płynie pod wiatr. Przy innych kursach względem wiatru, uwzględniając niezbyt dużą prędkość okrętu, problem zadymiania nie powinien być dotkliwy. Z tego względu takie usytuowanie masztu było bardzo popularne w XIX w. (i to raczej na ciężkich, relatywnie powolnych jednostkach), a zanikło później, w miarę wzrostu prędkości okrętów.
    Co do scenariusza – na chwilę obecną nie mam koncepcji takowego, więc w najbliższej przyszłości raczej nic takiego się nie pojawi (zwłaszcza że mam w różnych stadiach opracowywania całą masę różnych pojedynczych projektów, które też domagają się opublikowania;)). A w dalszej przyszłości – jeśli pojawi się zainteresowanie czytelników jakimś fajnym scenariuszem (oraz moje), to niczego nie wykluczam. Aczkolwiek, mam wątpliwości czy takim zalewem jednostek XIX-wiecznych nie załatwiłbym bloga na amen?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłbym zapomniał o działach;) Oczywiście, z punktu widzenia późniejszych doświadczeń, jednolita bateria dział szybkostrzelnych o umiarkowanym kalibrze wydaje się być zapewne lepsza, ale musimy wziąć pod uwagę ówczesne realia. W latach 80-tych XIX w. wciąż jeszcze wierzono w teorię „jednego nokautującego uderzenia” przedkładającą moc pojedynczego trafienia nad gęstością ognia dział mniejszych kalibrów. To się zmieniło nieco później, w miarę upowszechniania się artylerii szybkostrzelnej, której skuteczność udowodniły wojny chińsko-japońska i amerykańsko-hiszpańska. W przypadku tego konkretnego okrętu trzeba wziąć jeszcze jedną okoliczność – jest to okręt obrony wybrzeża, czyli de facto rodzaj mobilnej baterii obrony wybrzeża mającej raczej bronić konkretnego odcinka tego wybrzeża, a nie toczyć boje manewrowe z innymi okrętami podobnej klasy. W tym kontekście posiadanie ciężkich dział wydaje się całkiem uzasadnione – bowiem przeciwnik zawsze może przysłać coś, na co 120-tki będą argumentem o zbyt małej wymowie. A z działem 10-calowym to musi się liczyć już każdy przeciwnik, do prawdziwego pancernika włącznie.

      Usuń