niedziela, 3 kwietnia 2022

NIemiecki pancernik monokalibrowy z końca XIX w.

 Dziś nietypowy pancernik z końca XIX w., zainspirowany dyskusją pod postem z monokalibrowym pancernikiem rosyjskim (post z 6 sierpnia 2021 r.). To również okręt z ujednoliconą artylerią, ale o świadomie obniżonym kalibrze, na rzecz szybkostrzelności. Gabaryty okrętu udało się utrzymać na poziomie niezbyt dużego predrednota. Natomiast siła ognia, mimo niezbyt dużego kalibru, robi wrażenie. Okręt ten ma salwę burtową o wadze 1120 kg, ale w ciągu minuty może wystrzelić średnio licząc 3920 kg pocisków. Brytyjskie predrednoty z tego samego czasu (typ Majestic) mają salwę burtową 1814 kg, ale w ciągu minuty mogą wystrzelić około 3164 kg pocisków, z czego jednak 1620 kg przypada na 6-calówki, a tylko 1544 kg – na 12 calówki. Z kolei salwa burtowa niemieckich realowych predrednotów typu Kaiser Friedrich III wynosiła jedynie około 920 kg (w tym 560 kg działa 240 mm), ale „minutowa” już około 3580 kg (w tym 1960 z dział 240 mm). Jak widać, na tle tych jednostek konfiguracja z 8 działami 240 mm wygląda całkiem atrakcyjnie. 









Winrich von Kniprode, german battleship laid down 1894 (Engine 1895)

Displacement:
    10 826 t light; 11 254 t standard; 11 993 t normal; 12 584 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    436,48 ft / 436,48 ft x 69,39 ft x 24,84 ft (normal load)
    133,04 m / 133,04 m x 21,15 m  x 7,57 m

Armament:
      4 - 9,45" / 240 mm guns (2x2 guns), 421,80lbs / 191,33kg shells, 1894 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on centreline ends, evenly spread
      4 - 9,45" / 240 mm guns (2x2 guns), 421,80lbs / 191,33kg shells, 1894 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on side, all amidships
      12 - 3,46" / 88,0 mm guns in single mounts, 20,79lbs / 9,43kg shells, 1890 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side, evenly spread
      8 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
      4 - 3,46" / 88,0 mm guns in single mounts, 20,79lbs / 9,43kg shells, 1890 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, evenly spread, all raised mounts
    Weight of broadside 3 707 lbs / 1 681 kg
    Shells per gun, main battery: 85
    4 - 17,7" / 450 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    12,6" / 320 mm    270,05 ft / 82,31 m    9,35 ft / 2,85 m
    Ends:    5,91" / 150 mm      70,60 ft / 21,52 m    9,35 ft / 2,85 m
      95,83 ft / 29,21 m Unarmoured ends
      Main Belt covers 95% of normal length

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    11,8" / 300 mm    7,87" / 200 mm        11,8" / 300 mm
    2nd:    11,8" / 300 mm    7,87" / 200 mm        11,8" / 300 mm
    3rd:    3,15" / 80 mm          -                  -
    4th:    1,57" / 40 mm          -                  -

   - Armour deck: 2,40" / 61 mm (2,76" / 70 mm over citadel, 1,85" / 47 mm over hull ends), Conning tower: 13,78" / 350 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 11 868 ihp / 8 853 Kw = 18,00 kts
    Range 4 300nm at 10,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 330 tons (100% coal)

Complement:
    572 - 744

Cost:
    £1,050 million / $4,199 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 463 tons, 3,9%
    Armour: 4 034 tons, 33,6%
       - Belts: 1 551 tons, 12,9%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 1 381 tons, 11,5%
       - Armour Deck: 946 tons, 7,9%
       - Conning Tower: 156 tons, 1,3%
    Machinery: 2 012 tons, 16,8%
    Hull, fittings & equipment: 4 317 tons, 36,0%
    Fuel, ammunition & stores: 1 167 tons, 9,7%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      12 923 lbs / 5 862 Kg = 30,6 x 9,4 " / 240 mm shells or 1,9 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,07
    Metacentric height 3,3 ft / 1,0 m
    Roll period: 16,0 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 85 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,58
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,70

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,558
    Length to Beam Ratio: 6,29 : 1
    'Natural speed' for length: 20,89 kts
    Power going to wave formation at top speed: 42 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -17,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        22,93 ft / 6,99 m
       - Forecastle (20%):    21,46 ft / 6,54 m
       - Mid (34%):        21,46 ft / 6,54 m (14,47 ft / 4,41 m aft of break)
       - Quarterdeck (20%):    14,99 ft / 4,57 m
       - Stern:        15,45 ft / 4,71 m
       - Average freeboard:    17,22 ft / 5,25 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 87,7%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 115,6%
    Waterplane Area: 21 297 Square feet or 1 979 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 102%
    Structure weight / hull surface area: 135 lbs/sq ft or 659 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,92
        - Longitudinal: 2,08
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is adequate
    Room for accommodation and workspaces is adequate
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

18 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy typ protodrednota. Obawiam się jedynie, że wraz ze wzrostem dystansu walki oraz wchodzącymi właśnie pancerzami ze stali cementowanej Kruppa, te umiarkowane kalibrem działa zasypią przeciwnika pociskami, ale będą miały problem z przebiciem grubego pancerza chroniącego witalia wrogiego okrętu. Znakomicie udało Ci się uchwycić charakterystyczne cechy niemieckiej architektury okrętowej końca XIX wieku, łącznie z piękną, lekko "półksiężycową" stewą dziobową (niezrównany był dla mnie, pod tym względem, SMS "Fürst Bismarck").
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To były czasy bardzo szybkiego rozwoju okrętów, więc z pewnością za najdalej dekadę okręt byłby przestarzały. Ale jednocześnie, miałby szansę wpłynąć na kierunki rozwoju budownictwa okrętowego, przynajmniej w Niemczech. Być może sam powstałby w pojedynczym egzemplarzu, a następcy mieli by zunifikowaną artylerię np. kal. 280 mm? A wtedy światowa rewolucja w budownictwie okrętowym byłaby już chyba nieunikniona.

      Usuń
  2. Wróciłem do tamtej dyskusji — to był mój faworyt z prezentowanych wtedy opcji! Zalety koncepcji są oczywiste, połączenie niemieckiej architektury z końca XIX wieku z cechami drednotowymi arcyciekawe. Einmal, czyli „Brandenburgi” is keinmal, ale gdyby Niemcy poszli drogą monokalibrowości > 4 z drugim typie z rzędu, chyba ciężko byłoby im powrócić na tory klasycznych predrednotów. Acz ograniczenie kalibru do 238 mm mogłoby nie wywołać jeszcze reakcji Brytyjczyków, którzy mieliby prawo uznać, że efekt niszczący trafienia 12-calówki równoważy gęstość ognia jednostki niemieckiej i postać z 4x305 mm jest wystarczająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, okręt z tymi działami jeszcze zapewne by nie zaalarmował Brytyjczyków, zwłaszcza jeśli byłby jedynakiem. Ale oczywiście, miałby swoich następców, bo również nie sądzę by po nim Niemcy wrócili do klasycznych predrednotów. Kolejny typ mógłby już mieć 8x280, a to już by wywołało reakcję i historia została by skierowana na nowe tory… A możejednak Niemcy poszli by drogą niedrażnienia Albionu i nabudowali więcej takich okrętów mających po 8x240? Ciekawe, w którym momencie Brytyjczycy uznali by to za istotne zagrożenie dla siebie? W którymś momencie na pewno by to w końcu nastąpiło. A przecież są też inne floty, które by pewnie nie czekały z założonymi rękami. Możliwości otwiera się tu całe multum ;)

      Usuń
    2. Myślę, że Niemcy mogliby kontynuować linię pancerników z działami 238 mm tak długo, jak w realu, w końcu większa liczba dział tylko pełniej realizowałaby stojącą za tym kalibrem koncepcję większej szybkostrzelności. Brytyjczycy mogliby w związku z tym wcześniej przejść na kombinację 305 mm + 234 mm jako wystarczającą odpowiedź na jednostki niemieckie. Dopiero przejście Niemców na kaliber 283 mm zachowaniem momokalibrowości, które mogłoby dokonać się równolegle do realowego, zmieniłoby warunki gry. Inne floty pewnie by podpatrywały, tak że Cuszimę mogłyby stoczyć już semidrednoty.

      Usuń
    3. Myślę, że to prawdopodobny scenariusz. Z tym, że pod Cuszimą była by raczej mozaika predrednotów i semidrednotów. Bo jeśli niemiecki okręt pojawiłby się w 1895 r., to realnie mógłby wpłynąć na plany budowy typu Borodino i być może Pierieswiet po stronie rosyjskiej. Aczkolwiek jest to dość wątpliwe, bo dociążanie ich cięższą artylerią mogło by dać efekty jeszcze gorsze niż to było w rzeczywistości i nie wiadomo czy w ogóle coś sensownego by z tego wyszło. Natomiast u Japończyków sprawa wygląda chyba nieco lepiej. Uwzględniając czasy budowy oraz generalnie bardziej udane ich projekty, odpowiednie zmiany w konstrukcji dało by się przeprowadzić we wszystkich okrętach oprócz typu Fuji. Uwzględniając uprzednie straty pod Port Arturem, w bitwie mogły by wziąć udział 3 semidrednoty (spośród 4 pancerników japońskich). Stąd w skrajnym przypadku, mogło by dojść do bitwy floty japońskiej w której dominowałyby semidrednoty z całkowicie tradycyjną flotą rosyjską, zapewne z jeszcze gorszym skutkiem dla tej ostatniej niż w realu (o ile to w ogóle możliwe).

      Usuń
    4. W sumie skoro Japończycy byli w stanie zmodyfikować „Orioła” przez zastosowanie dział 203 mm, również w przypadku Rosjan sytuacja nie wyglądałaby aż tak beznadziejnie? Wyniku bitwy to by nie zmieniło, szczególnie w sytuacji modyfikacji jednostek japońskich względem reala.

      Usuń
    5. Racja, argument z Oriołem nie do obalenia. Zatem przyznaję, mogła by to być bitwa z dominującym udziałem okrętów w typie semi-drednota ;)

      Usuń
    6. Być może z czymś monokalibrowym 4+ mogliby wyskoczyć Francuzi, dysponujący wszak naszym ulubionym kalibrem 274 mm niejako pośrednim między I a II kategorią kalibrów artylerii głównej. Jednak przy ich niekonsekwencji i tendencji do wydziwiania mogłoby się skończyć na jednej-dwu jednostkach eksperymentalnych mocno odmiennych typów i powrocie do dwukalibrowości.

      Usuń
    7. Po Francuzach to wszystkiego się można spodziewać;) Skoro potrafili robić okręty z 2x305 i 2x274, to może by wymyślili taki z 4x305 i 4x274? Otwarta pozostaje kwestia w jakim szczegółowo układzie. Okręt pewnie wyszedłby spory, pewnie jakieś 15000 ton, ale sądzę było by to możliwe. Z drugiej strony, w 1902 r. zaprojektowali działo 240 mm (w realu dla typu Danton), więc może odpowiedzieliby własnym typem okrętu z 8x240? Z tym, że to było by już w XX w. i wtedy taki okręt byłby znacznie mniej interesujący niż w latach 90-tych XX w. Ale byłby możliwy, zwłaszcza że w realu przecież, zanim możliwe stało się trafianie na naprawdę duże dystanse na których rosła przewaga ciężkiej artylerii nad taką „średnio-ciężką”, pojawiały się projakty proto-drednotów z obniżonym kalibrem dział. Wystarczy wspomnieć wczesne pomysły Fishera na okręty z działami 254 mm, czy włoskie, mające mieć ledwie działa 203 mm (aczkolwiek tu można się spierać czy taki okręt byłby pancernikiem, czy raczej krążownikiem).
      Możliwa jest też taka ewentualność, że w odpowiedzi na okręt niemiecki, Francuzi przyspieszają prace nad własnym działem 240 mm i wyposażony w nie okręt pojawia się jeszcze pod koniec XIX w.
      A może w ogóle by poszli po całości i zrobili okręt z 8x274? W latach 90-tych to by było naprawdę COŚ ;)

      Usuń
    8. Myślę, że Francuzi mogliby się poważyć na wszystko, włącznie z okrętem z monokalibrową baterią 274 mm z nieparzystą liczbą dział (7?). Przy skłonności do budowania pojedynczych jednostek o dość odmiennych parametrach, jak „Henri IV” z jednej, „Iéna” z drugiej a „Bouvet” pomiędzy, nieskładających się w spójną flotę liniową, wszystkie opisane rozwiązania mogłyby wystąpić obok siebie w krótkim okresie, po jednym okręcie.

      Usuń
    9. Zaczyna mi to nasuwać ideę okrętu monokalibrowego tak niecodziennego jak tylko się da. Oczywiście, byłby on francuski, co implikowało by niecodzienną sylwetkę (maszty bojowe, zawał burtowy, dziób a'la d'Entrecasteaux). Mógłby mieć jakąś dziwną nieparzystą liczbę dział, co można dość łatwo uzasadnić ograniczeniem wielkości okrętu wynikającymi z limitów dostępnych środków finansowych. Jednocześnie, przy całej wej oryginalności, mógłby się cechować nowoczesnymi rozwiązaniami (np. gródź przeciwtorpedowa, której Francuzi byli prekursorami). Ogólnie, mogło by z tego wyjść coś intrygującego ;)

      Usuń
    10. Ukryta za mgłą zwalista sylwetka takiego pancernika staje przed oczyma mojej wyobraźni. Kumulacja niecodzienności rozwiązań i ograniczone przez finanse rozmiary mogłyby jednocześnie sprawić, że okręt jako całość nie byłby szczególnie udany, co ograniczyłoby w tym momencie eksperyment monokalibrowy tylko do niego, dając Francuzom wolną rękę do dalszych harców.

      Usuń
  3. PS Przy okazji — reklamowałem kiedyś tego bloga, ale właśnie pojawił się świetny wpis o syjamskich POW typu „Sri Ayuthia”.

    https://wwiiafterwwii.wordpress.com/2022/03/27/last-voyage-of-htms-sri-ayudhya-the-manhattan-rebellion/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za ciekawego linka!

      Usuń
    2. Tradycyjnie do usług. Szczególe wrażenie robi ma mnie kwestia relatywnej ceny tych okrętów. Zamówienie przez Polskę okrętów w zaprezentowanej ostatnio dwa razy większej i silniejszej wersji nie musiałoby być aż taką fantazją...

      Usuń
    3. Na to wygląda. Aczkolwiek, jeśli pozostałe warunki by nie uległy zmianie, to ich los pewnie we wrześniu 1939 r. i tak byłby taki jak Wichra i Gryfa. Chyba żebyśmy je wysłali do W. Brytanii, ale przecież floty nie buduje się po to, żeby w razie W sobie odpłynęła w siną dal...

      Usuń
    4. No niestety, bez przeniesienia Polski do sojuszu z Niemcami i Japonią wyglądałoby to smutno.

      Usuń