niedziela, 15 września 2024

Mini-Garibaldi dla Bułgarii

Dziś kolejny krążownik dla MW Bułgarii, narysowany wg koncepcji kolegi H_Babbock. Dwa pomysł na większe (do 4000 ton) krążowniki dla tej floty pojawiły się w toku dyskusji pod postem o krążowniku Krum (http://springsharp.blogspot.com/2024/08/may-krazownik-dla-bugarii.html). Jednym z nich był krążownik pancernopokładowy francuskiej budowy prezentowany 25 sierpnia, a drugim – niniejszy okręt. W założeniu jest to mini-Garibaldi, zatem ma podobną, symetryczną sylwetkę wynikającą z konfiguracji układu napędowego (maszynownia między kotłowniami). Okręt dysponuje 2 działami 203 mm i 4 – 152 mm. Ma opancerzenie dochodzące do 80 mm na burcie, 50 mm na pokładzie i rozwija 21 w. Ceną za te parametry na tak ograniczonej wyporności okazał się nieduży zasięg oraz rozmieszczenie dział artylerii głównej w stanowiskach pokładowych z pancernymi osłonami, co jest znacznie lżejszym rozwiązaniem niż wieże. Ogólnie okręt na tle jednostek tureckich dysponuje jednak sporym potencjałem i wraz z prezentowanym poprzednio Terwełem może tworzyć całkiem groźny zespół. Formalnie okręt jest krążownikiem pancernym, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że na tle niektórych innych okrętów tej klasy może wypadać nieco blado. Niemniej, skoro japońska Chiyoda (2400 ton, 10x120, pb 114) była krążownikiem pancernym, to i ten może :) 







 Swieti Georgi, bulgarian armoured cruiser laid down 1905 (Engine 1906)

Displacement:
    3 606 t light; 3 780 t standard; 3 987 t normal; 4 152 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    322,11 ft / 322,11 ft x 50,00 ft x 16,50 ft (normal load)
    98,18 m / 98,18 m x 15,24 m  x 5,03 m

Armament:
      2 - 7,99" / 203 mm guns in single mounts, 255,24lbs / 115,77kg shells, 1900 Model
      Breech loading guns in deck mounts
      on centreline ends, evenly spread
      4 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 103,94lbs / 47,15kg shells, 1888 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all amidships
      8 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1893 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all amidships, 4 raised mounts - superfiring
    Weight of broadside 1 033 lbs / 469 kg
    Shells per gun, main battery: 150
    4 - 18,0" / 457 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    3,15" / 80 mm    200,85 ft / 61,22 m    6,27 ft / 1,91 m
    Ends:    1,57" / 40 mm    100,00 ft / 30,48 m    6,27 ft / 1,91 m
      21,26 ft / 6,48 m Unarmoured ends
    Upper:    0,79" / 20 mm    200,85 ft / 61,22 m    6,99 ft / 2,13 m
      Main Belt covers 96% of normal length
      Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    3,94" / 100 mm    1,97" / 50 mm              -
    2nd:    2,76" / 70 mm    1,18" / 30 mm              -

   - Armour deck: 1,97" / 50 mm, Conning tower: 3,94" / 100 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 12 036 ihp / 8 979 Kw = 21,00 kts
    Range 2 200nm at 11,00 kts
    Bunker at max displacement = 372 tons (100% coal)

Complement:
    250 - 326

Cost:
    £0,463 million / $1,850 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 129 tons, 3,2%
    Armour: 749 tons, 18,8%
       - Belts: 259 tons, 6,5%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 69 tons, 1,7%
       - Armour Deck: 400 tons, 10,0%
       - Conning Tower: 21 tons, 0,5%
    Machinery: 1 628 tons, 40,8%
    Hull, fittings & equipment: 1 099 tons, 27,6%
    Fuel, ammunition & stores: 381 tons, 9,6%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      1 473 lbs / 668 Kg = 5,8 x 8,0 " / 203 mm shells or 0,5 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,36
    Metacentric height 3,0 ft / 0,9 m
    Roll period: 12,1 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 98 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,20
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,18

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,525
    Length to Beam Ratio: 6,44 : 1
    'Natural speed' for length: 17,95 kts
    Power going to wave formation at top speed: 56 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 83
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -12,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        13,45 ft / 4,10 m
       - Forecastle (24%):    11,98 ft / 3,65 m
       - Mid (50%):        10,96 ft / 3,34 m
       - Quarterdeck (21%):    11,45 ft / 3,49 m
       - Stern:        11,98 ft / 3,65 m
       - Average freeboard:    11,70 ft / 3,57 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 172,5%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 94,8%
    Waterplane Area: 10 981 Square feet or 1 020 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 76%
    Structure weight / hull surface area: 68 lbs/sq ft or 334 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,94
        - Longitudinal: 1,75
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is adequate
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform

28 komentarzy:

  1. Jest tak ładny, że wygląda, jak statek wycieczkowy! BZ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycieczkowiec z 8-calowymi argumentami :)
      dV

      Usuń
  2. Super realizacja. Ewidentnie jest to miniaturowy krążownik pancerny, okręt śmiertelnie groźny dla pancernopokładowych krążowników tureckich.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, dałby im się mocno we znaki. A jakby jeszcze miał całe wcześniej zaprezentowane towarzystwo, to dopiero mogło by być ciekawie (mimo, iż każdy okręt nieco z innej parafii):
      Krum (1892), 1751 ton, 2x152, 6x100, 18,5 w., pp 37
      Terweł (1905), 3939 ton, 2x194, 8x120, 21,5 w., pp 35/70
      Swieti Georgi (1906), 3987 ton, 2x203, 4x152, 21 w., pb 80
      A to jeszcze nie wszystko :)
      dV

      Usuń
  3. Stanowiska z osłonami zamiast wież nie wydają się być niedostatkiem jako takie, w końcu znacznie większa i także „pancerne” „Hawkinsy” miały takie rozwiązanie. Niewielki zasięg także nie stanowi problemu. Czyli wyszło bardzo dobrze. Niemniej jednak miałby wątpliwość, czy ten krążownik byłby w stanie występować w koniunkcji z „Terwełem” — przy bułgarskich ograniczeniach budżetowych postrzegałbym go raczej jako alternatywę. Względnie projekt występujący równolegle, ale w Rumunii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawiedliwie zasługę udanego projektu należy oddać koledze H_Babbockowi, który jest pomysłodawcą okrętu:)
      Zasadniczo zaprezentowane dotąd krążowniki również traktuję jako alternatywne (głównie z racji ograniczeń finansowych Bułgarii), niemniej interesująco byłoby sobie wyobrazić je działające razem. Taki zespół, mimo iż mało realny i niezbyt spójny, stanowiłby poważną siłę na Morzu Czarnym. A jak jeszcze dobuduję (domaluję;)) mini-Scharnhorsta, to dopiero będzie… ;)
      dV

      Usuń
    2. Tzn. „Terweł” i „ Swieti Georgi” chyba w miarę spójne by jednak były, gdyby dać im takie samo uzbrojenie główne (myślę, że w sytuacji budowy równoległej Bułgarzy takiej sprawy by nie zaniedbali). Prędkość taka sama, odporność też dość zbliżona, mogłyby operować w zespole.

      Usuń
    3. Trudno powiedzieć, obecnie kwestie jednolitości uzbrojenia uważa się za kluczowe, ale dawniej aż tak rygorystycznie do tego nie podchodzono. Mnogość kalibrów, często dość bliskich w jednej flocie nie była czymś niespotykanym. Niemniej nawet gdyby kalibry tych krążowników ujednolicono, pozostaje jeszcze kwestia innej odporności na trafienia, wynikająca z różnych koncepcji opancerzenia – co zapewne utrudniałoby prowadzenie bitwy, bo inny sposób jej prowadzenia byłby dla każdego z tych okrętów optymalny. Niemniej, z pewnością nie są to kwestie nie do przezwyciężenia i współdziałanie tych jednostek można sobie wyobrazić ;)
      dV

      Usuń
    4. Niemniej jednak to, co mogło ujść w wielkiej, bogatej flocie, tj. grube dziesiątki dział nie dość mocno odseparowanych kalibrów, w małej i biednej byłoby dziwne oraz problematyczne logistycznie. Myślę, że Bułgarzy zadbaliby, żeby mieć te 4 ciężkie działa w jednym kalibrze — nawet jeżeli na okręcie budowy włoskiej z uwagi na kwestie kredytowe działo było włoskie, to jednak 194 mm, co nie byłoby jakoś skomplikowane.

      Odnośnie do walki zespołowej, mam wrażenie, że poziom dowodzenia po obu stronach walk, w których mogłyby wziąć udział okręty bułgarskie, nie byłby szczególnie wysoki i bitwy rozpadałyby się na szereg indywidualnych pojedynków. W ogóle „Awerof” chyba gromił Turków dlatego, że jego dowódca szedł do zwarcia sam i miał święty spokój z oglądaniem się na resztą, podczas gdy tamci próbowali walki zespołowej przy marnych umiejętnościach w tym zakresie.

      Usuń
    5. Mam wrażenie że to jednak zdarzało się w mniejszych flotach, w krajach które nie dysponowały własnym przemysłem zbrojeniowym, tylko były skazane na to, co im dostarczy zewnętrzny dostawca, u którego akurat zamawiały okręty. Ale trzeba by się temu bliżej przyjrzeć, bo na razie jest to tylko takie moje ogólne wrażenie;)
      dV

      Usuń
    6. Tzn. taki fenomen dotyczyć może zakupów sprzętu używanego, otrzymywanego w ramach pomocy albo zupełnego drobiazgu. Budując krążowniki, jednak się wybiera, nawet jeżeli zakup jest kredytowany. Oczywiście zawsze mogą wchodzić w grę kwestie prozaiczne, takie jak koperta dla decydenta, żeby nie grymasił, tylko brał to, co wygodne dla dostawcy.

      Usuń
    7. Przyczyny mogą być różne, korupcji też nie można wykluczyć. Nieprzypadkowo Chińczycy w czasie wojny z Japonią 1894-95 używali dział o kalibrach: 318, 305, 279, 260, 254, 210, 178, 170, 160, 152, 150, 127, 120, 105, 102, 90, 88, 76, 75, 70 mm. Ale i Japończykom zdarzały się bliskie kalibry (320, 260, 254, 240, 210, 170, 152, 150, 120, 87, 77 mm). Hiszpanie w czasie wojny z USA używali dział 320, 280, 240, 200, 160, 152, 150, 140, 120, 100, 87, 76, 75, 70 mm. Wszystko to są w tym czasie floty drugoligowe, co najwyżej z aspiracjami na coś więcej (jak Japonia). Na tym tle np. US Navy z 1898 r. jawi się niemal jako pionier ograniczania liczby używanych kalibrów (330, 305, 154, 203, 152, 127, 120, 102 mm – jest tu w zasadzie tylko jeden przypadek bliskich kalibrów (127 i 120 mm).
      dV

      Usuń
    8. Tzn. tu by jednak trzeba odróżnić mieszankę kalibrów nowszych i starszych z czasów dynamicznego postępu technicznego — stare działo 260 mm i nowe 254 mm to mogły być zupełnie inne bajki pod względem parametrów, przez co żadna unifikacja i tak nie wchodziła w grę. Natomiast wdrożenie w bardzo zbliżonych latach, już po zasadniczej stabilizacji technicznej, dział kalibrów odmiennych bez jednak sensownej różnicy taktycznej byłby nieuzasadniony logistycznie i serwisowo. Oczywiście i później bywały takie rzeczy, wszak nie tak dawno dyskutowaliśmy o problematyczności zastosowania przez Francuzów kalibru 330 mm, skoro mieli już we flocie 340 mm, a ujednolicenie pozwoliłoby przynajmniej używać w obu typach dział tych samych pocisków...

      Usuń
    9. Akurat we flocie chińskiej i japońskiej działa 260 i 254 mm nie należały do różnych epok i typów. U Chińczyków były 254 mm działa BL Armstronga o długości lufy L/26. Działa 260 mm to działo BL (gwintowane odtylcowe) Kruppa, o długości lufy L/25. Japończycy używali analogicznego modelu działa 254 mm Armstronga, natomiast działa 260 mm Kruppa u nich były nieco dłuższe – L/30. Ale wszystko to są wciąż podobne do siebie działa odtylcowe, wolno strzelające, przystosowane do prochu czarnego (ewentualnie brązowego, co jednak nie stanowi przełomowej różnicy). Dodatkowo, u Japończyków występowały działa BL Kruppa o długości lufy L/20.
      Co do przyczyn, to ja bym raczej obstawiał pewien chaos decyzyjny i brak konsekwencji, wynikające z przypadkowości zakupów i braku całościowej i dalekosiężnej wizji rozwoju floty. U Chińczyków dodatkowo występował czynnik braku centralizacji, bowiem poszczególne floty nie podlegały jednemu dowództwu, tylko były bytami niemal samodzielnymi, podległymi lokalnym okręgom wojskowym.
      dV

      Usuń
    10. Takiej sytuacji mogłoby też sprzyjać szybkie zbrojenie się w związku z przygotowywaniem się do jakiegoś konfliktu lub tym bardziej w jego trakcie. A także sam w sobie brak doświadczenia i wyrobienia decydentów, w końcu myślenie kategoriami ujednolicenia logistyki i serwisu nie jest czymś zupełnie oczywistym, wymaga ukształtowania. Niemniej jednak chyba nie ma szczególnej polemiki w kwestii, że opisywana różnorodność nieuzasadniona istotnym zróżnicowaniem parametrów taktyczno-technicznych jest czymś niekorzystnym, czego należy unikać.

      Usuń
    11. Jak najbardziej :)
      dV

      Usuń
  4. Widziałbym 2x203 w lekkiej wieży na dziobie , po jednej 152 na burtach plus 2x152 na rufie w tym jedna na superpozycji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tak lekkich wież podwójnych 203 mm.
      ŁK

      Usuń
    2. Jak pokazały te dwie symulacje (Terweł i Swieti Georgi), wieża co do zasady jest jednak dość ciężka. Oszczędności można szukać na grubości opancerzenia, ale wiele się tym nie zaoszczędzi a straci się zalety wieży w postaci lepszej ochrony obsługi dział. Zatem nie wiem, czy to się w sumie opłaci.
      dV

      Usuń
    3. Poziom opancerzenia jest i tak skromny (trudno obiektywnie wyobrazić sobie większy!), więc lepiej pozostawić go w spokoju! :)
      ŁK

      Usuń
    4. Wieża ma od czoła 70 mm, więc nie bardzo byłoby z czego przyciąć, nie bardzo widzę sens wieży z ochroną co najwyżej przeciwodłamkową.
      dV

      Usuń
  5. A ja się przyczepię (nie po raz pierwszy zresztą) do szanownego Springsharpa. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że odpalenie 0,7 torpedy w celu zatopienia tej jednostki (podobnie jak poprzednich odnośnych krążowników – 0,4 i 0,3 torpedy) może napotkać pewne trudności. Trzeba by chyba poprosić zaprzyjaźnionego rekinka, aby odgryzł odpowiedni jej kawałek, żeby się zgadzało z programem. Rozumiem oczywiście, co jego „autor miał na myśli”; jednak dla zachowanie reguł realnego świata oraz reguł logiki (do których fikcja matematyczna nie do końca należy) uważam, że program winien jednak wskazywać 1 torpedę. A jeśli chce się popisywać dokładnością, to niech lepiej wskaże jaka to miałaby być torpeda, typ, kaliber czy rodzaj materiału wybuchowego. Wiem, że to można uznać za przesadę, ale dzielenie na kawałki enigmatycznej torpedy – nie wydaje mi się bardziej uzasadnione.
    Aleksander

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te odporności na trafienia (zarówno pocisków jak i torped) ja osobiście traktuję z dużym przymrużeniem oka. Raz że trafienie trafieniu nie równe i przy niefarcie od jednego można wylecieć w powietrze, a dwa - nie bardzo sobie potrafię wyobrazić sensowny (wiarygodny) algorytm obliczający taką odporność. Generalnie podawane przez sprinsgharpa wartości można sobie zaokrąglać w górę, ale specjalnie bym się do nich nie przywiązywał;)
      dV

      Usuń
  6. Zastanawia mnie na ile trzeba by powiększyć ten krążownik, aby uczynić go monokalibrowym. Mam na myśli 4 x I - 203 mm (rozmieszczone romboidalnie) + 12 x I - 76 mm (na stanowiskach w nadbudówce, na śródokręciu). Przy zachowaniu pozostałych elementów wyjściowej charakterystyki może da się to zmieścić w 4200 tn?
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje się, że różnica wielkości nie musiała by być znaczna, bo działo 203 mm waży 19 ton, a a 152 mm - 6,7 tony. Czyli mamy zamianę 27 ton na 38 ton. Trochę wyporności zjadła by też cięższa amunicja czy konieczne wzmocnienia konstrukcji kadłuba, ale stawiam, że w 4200 ton dało by się taki okręt zrobić ;)
      dV

      Usuń
    2. Mi wyszło, że jeszcze mnie wyporności wystarczyło by. Problem widzę, gdzie indziej. Działo wymaga "z tyłu" (od cokołu) około 6-7m. Przy szerokości kadłuba 15m powodowałoby, ze nie ma sensu zostawiać pomiędzy działami cienkich nadbudówek. A jeśli "wypatroszyć" śródokręcie z nadbudówek, to pojawia się pokusa układu diagonalnego.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Istotnie, takie wąskie nadbudówki były by lekko bez sensu. Wyjściem mogło by być umieszczenie dział na sponsonach wystających poza obrys kadłuba, co miało by też tą zaletę, że ułatwiałoby prowadzenie ognia z dział burtowych w kierunku dziobu bądź rufy. Układ diagonalny w przypadku dział na stanowiskach pokładowych nie przemawia natomiast do mnie o tyle, że przy strzelaniu na burtę z działa na burcie przeciwległej musi dojść do oddziaływania jego podmuchu na obsługę drugiego działa. Musi to być w najlepszym razie niekomfortowe, w najgorszym - wręcz uniemożliwiać obsługę drugiego działa, co kwestionuje zasadność takiego układu artylerii.
      Przy okazji - skorygowałem kąt pochylenia stewy dziobowej, bo coś tam faktycznie było z nią nie tak.
      dV

      Usuń
    4. Zdecydowanie przychylam się do powyższej opinii w kwestii sposobu usytuowania artylerii na śródokręciu.
      ŁK

      Usuń