Po dłuższej przerwie proponuję powrót do tematu floty Syjamu w XIX w.;) Tym razem narysowałem i zasymulowałem mały pancernik bateryjny (korwetę pancerną) z lat 60-tych XIX w. Okręt ma konstrukcję drewnianą z burtowym pancerzem żelaznym o grubości 102 mmm. Napęd zapewnia maszyna parowa pojedynczego rozprężania o mocy 2200 KM, oraz ożaglowanie barku. Uzbrojenie pochodzi głównie z recyklingu – są to odprzodowe działa gwintowane kal. 160 mm, rozmieszczone na pokładzie bateryjnym. Stanowią one konwersję gladkolufowych 32-funtówek, których Brytyjczycy mieli znaczne ilości, jako że było to standardowe działo w Royal Navy od czasu ujednolicenia w niej wagomiaru artylerii, co nastąpiło na podstawie decyzji z 1826 r. Uzupełnia je pojedyncza pościgowa 20-funtówka Armstronga na dziobie (odtylcowa, gwintowana, kal. 95 mm). Ogólnie okręt może sprawiać jednostki zrobionej nieco po taniości, ale trzeba zwrócić uwagę, że w latach 60-tych budowa pancerników o konstrukcji drewnianej, jak i wykorzystanie dział gładkolufowych poddanych gwintowaniu (a czasem nawet i bez tego) było w wielu flotach standardem. Często wręcz budowano pancerniki poprzez konwersję starych drewnianych okrętów parowo-żaglowych, zatem można zaryzykować, że przedstawione korwety spełniają międzynarodowe standardy dla tego typu jednostek.
Dla porządku, poniżej przedstawiam aktualny wykaz okrętów alternatywnej floty Syjamu, zaprezentowanych dotąd na blogu:
Pancerniki typu Maha Chakri:
2805 ton, 13 w., 14x160
Maha Chakri (1864)
Naresuan (1864)
Pancerniki OW typu Thongduang: http://springsharp.blogspot.com/2021/12/syjamski-pow.html
4070 ton, 15.5 w., 4x240
Thongduang (1892)
Mongkut (1893)
Pancerniki OW typu Sri Ayuthia: http://springsharp.blogspot.com/2022/02/syjamskie-pow-typu-sri-ayuthia.html
4978 ton, 20 w., 8x203
Sri Ayuthia (1937)
Dhonburi (1938)
Monitor typu Phuket: http://springsharp.blogspot.com/2022/05/syjamski-monitor-phuket.html
1518 ton, 10.5 w., 2x240
Phuket (1869)
Krążowniki typu Udon Thani: http://springsharp.blogspot.com/2022/10/syjamski-krazownik-nieopancerzony.html
1707 ton, 15.5 w., 6x150
Udon Thani (1879)
Surat Thani (1880)
Krążowniki typu Chakri: http://springsharp.blogspot.com/2022/09/syjamskie-krazowniki-typu-chakri.html
1844 tony, 17 w., 2x210
Chakri (1882)
Taksin (1883)
Krążownik typu Chulalongkorn: http://springsharp.blogspot.com/2021/09/krazownik-wilhelma-ii.html
2794 tony, 19.5 w., 8x120
Chulalongkorn (1895)
Krążowniki typu Ayutthaya: http://springsharp.blogspot.com/2022/09/syjamskie-krazowniki-z-dziaami-kal-170.html
4496 ton, 26.3 w., 4x170
Ayutthaya (1908)
Sukhothai (1909)
Krążowniki typu Taksin: https://springsharp.blogspot.com/2024/04/alternatywne-krazowniki-typu-taksin.html
4540 ton, 30,5 w., 10x140,
Taksin (1938)
Naresuan (1939)
Stawiacz min typu Korat: https://springsharp.blogspot.com/2023/03/syjamski-stawiacz-min.html
2597 ton, 23 w., 4x120, 400 min
Korat (1909)
Niszczyciele typu Chlam: http://springsharp.blogspot.com/2022/07/kanonierko-niszczyciel.html
550 ton, 26 w., 2x120, 3wt450
Chlam (1901)
Plaloma (1901)
Pla duk (1902)
Dinrn (1902)
Kanonierki typu Hun Phayon: http://springsharp.blogspot.com/2022/02/kanonierki-dla-syjamu.html
586 ton, 13.5 w., 1x254
Hun Phayon (1873)
Chao Kam Nai Wen (1873)
Khamot (1873)
Kwai Thanu (1874)
Krahang (1874)
Krasue (1875)
Kuman Thong (1875)
Maha Chakri, siamese armoured corvette laid down 1863 (Engine 1864)
Displacement:
2 437 t light; 2 564 t standard; 2 805 t normal; 2 998 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
212,83 ft / 208,83 ft x 43,70 ft x 19,85 ft (normal load)
64,87 m / 63,65 m x 13,32 m x 6,05 m
Armament:
14 - 6,30" / 160 mm guns in single mounts, 74,36lbs / 33,73kg shells, 1863 Model
Muzzle loading guns in broadside mounts
on side, evenly spread
14 guns on gundeck (upper belt level) - Limited use in all but light seas
1 - 3,74" / 95,0 mm guns in single mounts, 15,57lbs / 7,06kg shells, 1863 Model
Breech loading gun in deck mount
on centreline forward
Weight of broadside 1 057 lbs / 479 kg
Shells per gun, main battery: 120
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 4,02" / 102 mm 82,09 ft / 25,02 m 5,48 ft / 1,67 m
Ends: 3,50" / 89 mm 103,51 ft / 31,55 m 5,48 ft / 1,67 m
23,23 ft / 7,08 m Unarmoured ends
Main Belt covers 60% of normal length
Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 4,02" / 102 mm - -
- Armour deck: 0,51" / 13 mm, Conning tower: 5,00" / 127 mm
Machinery:
Coal fired boilers, simple reciprocating steam engines,
Direct drive, 1 shaft, 2 232 ihp / 1 665 Kw = 13,00 kts
Range 2 000nm at 8,00 kts
Bunker at max displacement = 434 tons (100% coal)
Complement:
192 - 250
Cost:
£0,284 million / $1,135 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 132 tons, 4,7%
Armour: 458 tons, 16,3%
- Belts: 170 tons, 6,0%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 209 tons, 7,4%
- Armour Deck: 58 tons, 2,1%
- Conning Tower: 21 tons, 0,8%
Machinery: 626 tons, 22,3%
Hull, fittings & equipment: 1 126 tons, 40,2%
Fuel, ammunition & stores: 368 tons, 13,1%
Miscellaneous weights: 95 tons, 3,4%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
1 602 lbs / 727 Kg = 21,5 x 6,3 " / 160 mm shells or 0,4 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,43
Metacentric height 2,7 ft / 0,8 m
Roll period: 11,2 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,32
Seaboat quality (Average = 1.00): 2,00
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,542
Length to Beam Ratio: 4,78 : 1
'Natural speed' for length: 14,45 kts
Power going to wave formation at top speed: 48 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): -19,00 degrees
Stern overhang: 4,00 ft / 1,22 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 12,96 ft / 3,95 m
- Forecastle (20%): 15,94 ft / 4,86 m
- Mid (50%): 14,99 ft / 4,57 m
- Quarterdeck (16%): 15,45 ft / 4,71 m
- Stern: 16,47 ft / 5,02 m
- Average freeboard: 15,32 ft / 4,67 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 111,7%
- Above water (accommodation/working, high = better): 93,2%
Waterplane Area: 6 122 Square feet or 569 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 98%
Structure weight / hull surface area: 102 lbs/sq ft or 496 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 0,84
- Longitudinal: 5,53
- Overall: 1,01
Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
Room for accommodation and workspaces is adequate
Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Maha Chakri (1864)
Naresuan (1864)
Sam początek epoki pancerza i to na dodatek o drewnianym kadłubie. Nie moja epoka i nie mogę powiedzieć nic więcej, niż to, że wygląda sympatycznie. Jeśli kadłub się nie rozeschnie to za 25 lat można, po zdjęciu żelaznego pancerza i wymianie napędu, zrobić z niego np. transportowiec wojska! :)
OdpowiedzUsuńŁK
Jak najbardziej. Choć może wystarczył by sam remont lub wymiana kotłów, bo maszyna parowa powinna być nie do zarżnięcia ;) Mógłbym sobie ten okręt wyobrazić także jako "zwykły" transportowiec czy zaopatrzeniowiec. W kraju takim jak Syjam długa służba jest jak najbardziej prawdopodobna, o ile tylko stan kadłuba na to pozwoli. Jako hulk powinien być w stanie dotrwać do zaawansowanego XX w.
UsuńdV
Przykładem Victory nie będę już może epatował, ale np. taki HMS Implacable (ex-francuski Duguay-Trouin) z 1800 r. po długoletniej służbie w roli hulka został z honorami zatopiony na pełnym morzu w... 1949 r. Jest unikalny materiał filmowy z tego wydarzenia: https://www.youtube.com/watch?v=OUOBQhojEfE
UsuńdV
Jak widać, o ile kadłub zbudowano z dobrego i odpowiednio wysezonowanego drewna (a należy się tego spodziewać w przypadku okrętu budowanego w czasie pokoju), to trwałość takich jednostek potrafiła być zadziwiająca.
UsuńdV
20 - 30 lat później HMS "Implacable" zostałby pieczołowicie odbudowany. Dziwny był w tamtych czasach stosunek do czcigodnych zabytków poprzednich epok. Z czasów mi bliższych niepojęte pozostaje złomowanie "Yavuza" w latach 70-tych. Tym dziwniejsze, że okręt ten nigdy nie uległ kardynalnej przebudowie i zachował do końca walory drednota z I pokolenia!
UsuńŁK
No niestety, polityka była bezlitosna. Dodajmy, że obarczona najgorszą hipokryzją — dawny imperialny „Goeben”, który z niczym innym niż honorowa, rycerska walka związku nie miał, został uznany za potencjalny rozsadnik jakichś ciemnych mocy, a parszywy zbrodniarz Reinefarth (o rzędy gorszy niż hurtem obwiniony za wszystko Dirlewanger) mógł sobie w spokoju dygnitarzyć.
UsuńTrafne spostrzeżenia! :)
UsuńŁK
Z tego co pamiętam, w RFN była organizowana zbiórka pieniędzy na przejęcie Yavuza od Turcji i zachowanie go jako okrętu-muzeum, ale spełzło to na niczym. Być może nie uzbierano odpowiednich funduszy. Możliwe, że w grę weszły pozamerytoryczne czynniki, oględnie kwitowane tu i ówdzie jako „różne przyczyny” :/ RFN, mimo iż faktycznie były potęga wojskową, w sferze deklaratywnej odcinało się jak tylko mogło od dawnego prusko-niemieckiego militaryzmu i możliwe, że to był faktyczny powód, a brak finansowania to tylko wygodny pretekst. Inna sprawa, że finanse w takich przedsięwzięciach faktycznie grają zasadniczą rolę, bo utrzymanie takiego kolosa, nawet tylko w znośnym stanie wizualnym, musi sporo kosztować. Nie przez przypadek „prawdziwe” pancerniki (poza Warriorem), można oglądać dziś tylko w USA, które przez dziesięciolecia jako jedyne było na to stać (zachowywali nawet lotniskowce!). Ale obecnie i stamtąd dochodzą wieści o kłopotach finansowych np. z utrzymaniem np. pancernika Texas, który jest czy był ponoć w fatalnym stanie. A swego czasu złomowali okręt-muzeum USS Oregon, choć tu miał wpływ udział w DWS. Mają też na koncie dość chyba kontrowersyjne zatopienie lotniskowca Oriskany w 2006 r. jako sztuczna rafa: https://www.youtube.com/watch?v=XavoiJxK0ck&t=7s
UsuńA co do Reinefartha – kto by się tam na zachodzie przejmował zbrodniami popełnionymi gdzieś za żelazną kurtyną… Z naszego punktu widzenia jego powojenna kariera jest szokująca, ale najwyraźniej na zachodzie przykłada się dużo mniejszą wagę do tego co się działo czy dzieje w naszej części kontynentu. Von dem Bacha też sądzili za noc długich noży czy zabójstwo niemieckich komunistów, a nie powstanie warszawskie czy zbrodnie w ZSRR. Sądzę, że takich przypadków było dużo więcej.
dV
Skoro nieporównywalnie uboższą Grecję stać na staranne konserwowanie (niemałego wszak i równie leciwego!) "G. Awerofa", to niemiecki argument o kosztach należy włożyć między bajki! :)
UsuńŁK
Racja, dlatego też dopuszczam, że był to ze strony Niemców tylko pretekst.
UsuńdV
Koszty realnie miały na pewno wpływ na kwestię zachowania „Warspite'a” — wymęczonej przez wojnę Wielkiej Brytanii rzeczywiście mogło być na to nie stać i wypada wziąć takie uzasadnienie za dobrą monetę. Ale Niemcy okresu cudu gospodarczego...
UsuńA brak rozliczenie zbrodniarzy — no cóż, Alianci mogli do rządzenia Niemcami na samym świeczniku powyciągać paru polityków, którzy nie byli w narodowy socjalizm zaangażowani, ale tak czy inaczej, nie mając w zanadrzu własnego systemu totalitarnego, musieli zapewnić sobie masową przychylność kadr, które w NSie i jego zbrodniach siedziały po same uszy. Stąd szczególnie po zapadnięciu Żelaznej Kurtyny nie mogli za bardzo narażać ich na poczucie zagrożenia. Stąd łagodne wyroki czy bezkarność, szczególnie tych, którzy mogli okupić się jakimiś cennymi informacjami.
do Jasta... Zezłomowania "Goebena" szkoda, bo okręt był ciekawy - natomiast czy nie miał nic wspólnego z nierycerskimi akcjami sprawa kontrowersyjna. Występując pod banderą turecką zbombardował Odessę. Nie komentuję nawet ostrzału ciężka artylerią miasta z cywilami, istotne jest, że okręt, formalnie turecki, faktycznie niemiecki, zbombardował miasto należące do państwa, z którym Turcja nie była w stanie wojny, natomiast Niemcy chcieli, by się znalazła. Teoretycznie Turcja mogła odciąć się całej afery, ale nie ośmieliła się, gdyż po powrocie do Stambułu okręt zakotwiczył w miejscu, skąd mogłby ostrzelać budynki rządowe. Tego rodzaju działania były aktem piractwa.
UsuńInna rzecz, że rzadko się zdarza, by jeden okręt wywarł tak silny wpływ na przebieg zdarzeń.
KK
Definitywnie pożądany powrót do przeszłości, skoro ten Syjam ma się odchylać od realowego przebiegu historii, musi być to proces dość długotrwały, a suwerenności powinno coś bronić. Myślę, że takie okręty stanowiłyby spore wyzwanie dla sił chcących interweniować. A że rozpychali się tam raczej Francuzi, brytyjska budowa nie wydaje się być szczególnie problematyczna politycznie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, uważam, że rozwój floty musi się zacząć najpóźniej w latach 60-tych XIX w., a może i wcześniej. Zatem coś z tych czasów będzie się jeszcze pojawiać, choć nie w dużych ilościach, bo początki rozwoju z natury rzeczy muszą być skromne. Ale to nie wyklucza nowatorskich jednostek, skoro nawet taki Meksyk mógł posiadać w latach 40-tych XIX w. ultranowoczesne wówczas bocznokołowe fregaty Guadaloupe i Montezuma.
UsuńdV
No i też te dodatkowe okręty będą chyba raczej skromne same w sobie, „Maha Chakri” byłyby raczej wielkościowym maksimum tego, na co stać było „wczesną” flotę syjamską tak w sensie kosztu, jak i zdolności obsadzenia nowoczesnych wszak technicznie jednostek.
Usuń