USS Pennsylvania był największym żaglowym liniowcem US Navy, jedynym jej trójpokładowcem i w swoim czasie – największym okrętem świata. Ten zwodowany w 1837 r., nominalnie 120-działowy okręt nie miał zbyt błyskotliwej kariery, którą głównie przestał w porcie w roli hulka koszarowego, a zakończył ją 20 kwietnia 1861 r. w Norfolk, spalony przez wycofujące się oddziały Unii, by nie wpadł w ręce konfederatów. Kadłub wypalił się mniej więcej do linii wodnej, co dało asumpt do rozważania budowy na jego bazie okrętu pancernego. Co więcej, opracowano nawet projekt takiej przebudowy (datowany na styczeń 1862 r.), na który swego czasu natrafiłem. Niestety, tylko w formie rysunku, zatem postanowiłem go jak najwierniej odwzorować, a całość danych okrętu jest już moją spekulacją.
Z pierwotnego okrętu pozostała jedynie część podwodna. Powyżej linii wodnej zabudowano coś w rodzaju pancernej kazamaty o pochyłych ścianach, mieszczącej 8 dział (po 4 na burtę), a dodatkowe 2 zamontowano poza kazamatą, w osi symetrii na dziobie i rufie. Założyłem że są to odprzodowe działa gwintowane Brooke’a kal. odpowiednio 7 i 6,4 cala. Do uzbrojenia należy także doliczyć metalową ostrogę taranującą zlokalizowaną na dziobie, tuż pod linią wodną. Żelazne opancerzenie ma grubość 127-152 mm. Napęd zapewniają maszyny parowe pojedynczego rozprężania, pracujące na dwie śruby, wspierane przez szczątkowe ożaglowanie skośne rozmieszczone na dwóch masztach.
Texas, Confederate States ironclad laid down 1821 (Engine 1863)
Displacement:
4 091 t light; 4 267 t standard; 4 831 t normal; 5 282 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
217,98 ft / 210,01 ft x 56,79 ft x 24,44 ft (normal load)
66,44 m / 64,01 m x 17,31 m x 7,45 m
Armament:
8 - 7,01" / 178 mm guns in single mounts, 97,22lbs / 44,10kg shells, 1861 Model
Muzzle loading guns in casemate mounts
on side, all amidships
8 guns in hull casemates - Limited use in all but light seas
2 - 6,42" / 163 mm guns in single mounts, 76,64lbs / 34,76kg shells, 1862 Model
Muzzle loading guns in deck mounts
on centreline ends, evenly spread
2 guns in hull casemates - Limited use in all but light seas
Weight of broadside 931 lbs / 422 kg
Shells per gun, main battery: 150
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 5,00" / 127 mm 210,01 ft / 64,01 m 4,99 ft / 1,52 m
Ends: Unarmoured
Upper: 5,00" / 127 mm 77,59 ft / 23,65 m 5,97 ft / 1,82 m
Main Belt covers 154% of normal length
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 5,98" / 152 mm - -
- Armour deck: 1,50" / 38 mm, Conning tower: 5,98" / 152 mm
Machinery:
Coal fired boilers, simple reciprocating steam engines,
Direct drive, 2 shafts, 2 381 ihp / 1 776 Kw = 12,00 kts
Range 3 000nm at 8,00 kts
Bunker at max displacement = 1 015 tons (100% coal)
Complement:
289 - 376
Cost:
£0,338 million / $1,353 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 116 tons, 2,4%
Armour: 806 tons, 16,7%
- Belts: 330 tons, 6,8%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 202 tons, 4,2%
- Armour Deck: 237 tons, 4,9%
- Conning Tower: 37 tons, 0,8%
Machinery: 694 tons, 14,4%
Hull, fittings & equipment: 2 391 tons, 49,5%
Fuel, ammunition & stores: 740 tons, 15,3%
Miscellaneous weights: 83 tons, 1,7%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
2 918 lbs / 1 324 Kg = 42,4 x 7,0 " / 178 mm shells or 0,6 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,38
Metacentric height 3,8 ft / 1,2 m
Roll period: 12,3 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,11
Seaboat quality (Average = 1.00): 2,00
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,580
Length to Beam Ratio: 3,70 : 1
'Natural speed' for length: 14,49 kts
Power going to wave formation at top speed: 49 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): -31,00 degrees
Stern overhang: 7,97 ft / 2,43 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 14,99 ft / 4,57 m
- Forecastle (20%): 14,47 ft / 4,41 m
- Mid (50%): 14,99 ft / 4,57 m
- Quarterdeck (18%): 14,47 ft / 4,41 m
- Stern: 14,99 ft / 4,57 m
- Average freeboard: 14,72 ft / 4,49 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 68,0%
- Above water (accommodation/working, high = better): 83,1%
Waterplane Area: 8 561 Square feet or 795 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 151%
Structure weight / hull surface area: 176 lbs/sq ft or 861 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 1,03
- Longitudinal: 7,14
- Overall: 1,25
Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for accommodation and workspaces is cramped
Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Całkiem fajny pancernik wyszedł z tej rekonstrukcji! Prezentuje się lepiej, niż osławiona konfederacka "Virginia".
OdpowiedzUsuńŁK
Wizualnie projekt na pewno prezentuje się korzystniej. Ale sądzę też, że gdyby został zrealizowany, myślę, że byłby bardziej udaną jednostką niż Virginia, gdyż przewyższałby ją w zasadzie pod każdym względem.
UsuńdV
Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. To byłby przyzwoity pancernik nie ustępujący innym okrętom tej epoki, zbudowanym na kadłubie o drewnianej konstrukcji. Zwłaszcza bardzo przyzwoita jest prędkość, a manewrowość (jako dwuśrubowca) przewyższa osiągi jednostek z pojedynczym pędnikiem. Będzie to istotny atut w taktyce walki artyleryjsko-taranowej.
UsuńŁK
Dokładnie tak. Dwie śruby dawały by mu z pewnością dobrą zwrotność, co przy przyzwoitej prędkości powinno spowodować, że taktyka taranowania w jego wykonaniu powinna być skuteczna. Nawet duże rozmiary nie powinny być tu przeszkodą, a może nawet byłyby atutem - bo większy okręt będzie taranował z większą siłą.
UsuńdV
okręcik super, ale czy realny? Poludnie nie miało blach... Dlatego "Virginia" miała improwizowany pancerz z ulozonych na krzyż szyn kolejowych. Tu wygląda, ze są plyty...
OdpowiedzUsuńUwzgledniając realia, gdyby poludniowcy przerabiali okręt, to w formie "timberclada" z dwumetrowym pancerzem z pochyłych bali drewnianych. Chyba, zeby wojsku udalo się zająć jakieś większe miasto na Północy z hutą żelaza i zapasami. Ale i wtedy pancerz byłby składanką z blach (jak na "Monitorze"). a nie płytą...
No i w walce z monitorami nie byłby przydatny. Armaty nie przebijałbyby pancerzy, a okręt za duzy, by polować z uzyciem tarana.
Pomarudziłem. Pozdrawiam serdecznie
KK
Blachy mogli dostać (kupić) od Hiszpanów, mieli z nimi kontakty i wymianę handlową, pozdrawiam karol flibustier
UsuńZastanawiam się, czy było aż tak tragicznie z metalurgią na południu? Przecież jednak parę jednostek pancernych zdołali wybudować. Może był on sprowadzony z zewnątrz, tak jak wspomniał Karol? Dopuszczam, że i w tym przypadku mogło by tak być.
UsuńdV
Co do skuteczności dział Brooke’a to niestety nie znalazłem danych z epoki co do ich zdolności penetracji pancerza. Sprawy nie ułatwia, że są bardzo rozbieżne dane co do ich osiągów. Dla działa 7 calowego (178 mm) podawane są wartości prędkości wylotowej pocisku od 317 do 421 m/s. Dla działa 6,4-calowego (163 mm) – 313-380 mm. Przyjmując te skrajne wartości oszacowałem przebijalność pancerza żelaznego przez działo 178 m na 110-165 mm z dystansu 1000 jardów, a przez działo 163 mm – 100-133 mm z takiego samego dystansu. Oczywiście jest to tylko jakieś przybliżenie, ale wydaje się, że te działa powinny jakoś sobie radzić w wczesnymi pancerzami na małych dystansach walki. Do obliczeń korzystałem z wzoru de Marre’a (https://fow.pl/forum/viewtopic.php?f=34&p=127189).
UsuńdV
Richmond w stanie Wirginia było centrum metalurgicznym Konfederacji. Zaplecze przemysłowe Konfederacji było słabsze niż Unii, ale istniało.
UsuńKonfederaci byli przez to pod względem produkcji zbrojeniowej bardziej zachowawczy. Unioniści więcej eksperymentowali z nowymi systemami uzbrojenia. To widać na przykładzie broni ręcznej. Jankesi mieli sporo prototypów i nawet seryjnie produkowanych karabinów na naboje scalone, a po stronie konfederackiej produkowano głównie proste i sprawdzone odprzodowe kapiszonowce.
Za to na morzu swoją szansę widzieli w eksperymentalnych okrętach pancernych i podwodnych - trochę odwrotna polityka do tej w kwestii karabinów i dział.
Stonk
Wizualnie prezentuje się nieźle, zwłaszcza pomarańczowy. Ciekawe są te „okienka” przez które wyziera dziobowe i rufowe działo. Obawiam się jednak, że posadowienie tak nisko tych armat może przeszkadzać w obserwacji i prowadzeniu ognia. Chyba byłoby praktyczniej, aby wystawiały lufy ponad górną linię burty. Nie wiem, może w tamtym okresie takie rozwiązania były stosowane?
OdpowiedzUsuńAleksander
Względy obserwacji i osłony są niejako sprzeczne. Takie schowanie dział nieco poprawia osłonę obsługi dział, choć utrudnia obserwację. To ostatnie nieco łagodzi dość spory rozmiar ambrazur. Natomiast czy identyczne rozwiązanie gdzieś było zastosowane, to w tym momencie nie kojarzę, ale postaram się poszperać i być może coś odnajdę.
UsuńdV
Jako że nie jest to mój okres, docenię przede wszystkim ciekawą sylwetkę. Przeskok od okrętu będącego bazą do jednostki, która całościowo wyglądałaby aktualnie (może z wyjątkiem rufy, odwracając znane złośliwe powiedzonko, „z przodu liceum, z tyłu muzeum”) jeszcze pod koniec XIX wieku jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńTak, sylwetka jest jedyna w swoim rodzaju, co w sumie było dość typowe dla okrętów pancernych wojny secesyjnej, zwłaszcza konfederackich – niemal każdy z nich był unikatem;) Trochę się z tego tylko wyłamują unijne monitory, bo te akurat były klepane na jedno kopyto :D
UsuńdV
Manufaktura > taśma produkcyjna.
UsuńOkręt (zakładając, że przetrwałby wojnę secesyjną) stanie się zupełnie przestarzały po 10 latach. Myślę, że po 1875 r. (po ponownym demontażu opancerzenia, wymianie uzbrojenia na lżejsze i zainstalowaniu maszyn parowych podwójnej ekspansji i kotłów cylindrycznych) mógłby zostać okrętem do szkolenia różnego rodzaju specjalistów morskich (maszynistów, palaczy, nawigatorów, artylerzystów, a od około1880 r. także specjalistów od broni minowej i torpedowej). W tej roli mógłby dotrwać do wojny z Hiszpanią w 1898 r. i osiągnąć chwalebny wiek 60 lat służby na morzu! :)
OdpowiedzUsuńŁK
Chyba tak optymistycznie bym się na jego dalsze losy nie zapatrywał ;) Z jednej strony wiek drewnianej części kadłuba, z drugiej improwizowany charakter przebudowy – to nie sprzyja długowieczności. Do tego izolacjonistyczna polityka amerykańska po wojnie secesyjnej, która nie sprzyjała utrzymywaniu sił morskich – zachowano ledwie parę monitorów i nieopancerzonych jednostek parowo-żaglowych a i nawet na ich bieżące utrzymanie brakowało funduszy i nikomu to specjalnie nie przeszkadzało. Do tego ten okręt byłby eks-konfederacki. Uwzględniając to wszytsko, niestety spodziewam się raczej smutnego losu – rychłego przeznaczenia na opał części drewnianej i złomowania pancerza… :(
UsuńdV
Czarnowidztwo przemawia przez Ciebie! :) Jeśli drewno było dobrze wysezonowane, to jego trwałość może być zupełnie niezwykła. USS "Constitution" weszła do służby w 1798 r., by po 200 latach odbyć rejs (zapewne dość krótki!) pod żaglami...
UsuńŁK
Oczywiście, drewniane kadłuby wykonane z dobrego drewna, odpowiednio wysezonowanego potrafią mieć zadziwiającą trwałość. Niestety nie wiem, jak było z wykonaniem kadłuba oryginalnej Pennsylvanii, a poza tym - gdyby została podniesiona po spaleniu i zatopieniu w Norfolk, to i tak miałaby za sobą co najmniej roczny pobyt pod wodą - myślę, że to trwałości by nie sprzyjało. Interesujące zdjęcie wraku Pennsylvanii: https://civilwartalk.com/threads/salvage-of-ship-pennsylvania.77983/
UsuńZ opisu wynika, że okręt został nie tylko spalony, ale też to co z niego zostało, zostało zatopione.
dV
Drewniany kadłub statku musi mieć kontakt z wodą cały czas i wtedy ma tą zadziwiającą, jak to ktoś określił, moc. W jachtklubie eksploatowaliśmy kilka takich jednostek włącznie z drewnianym zdemobilizowanym kutrem trałowym, pozdrawiam karol flibustier
OdpowiedzUsuńNo, ale jeśli kadłub sobie poleżał pod wodą z rok, to chyba skutek może być wprost odwrotny;)
UsuńdV
Odwrotny jest w warunkach suchych, wiele jednostek zmarnowano nie dbając o ich kontakt z wodą. Zniszczenie drewna odpowiednio spreparowanego do okrętownictwa w wodzie następuje bardzo powoli. pozdrawiam karol flibustier
UsuńZawsze mnie pasjonowały statki konfederackie może dlatego że to było starcie Dawida z Goliathem. Może jakiś pomysł na stworzenie kilkanaście alternatywnych statków CSS a może pokusić się o całą marynarkę??
OdpowiedzUsuń