Dziś zajmiemy się przebudową pancerników bateryjnych typu Minotaur na transportowce wojska. Kiedyś jedne z najpotężniejszych okrętów wojennych świata, w latach 80-tych XIX w. były już kompletnie przestarzałe i u schyłku tej dekady wycofane do rezerwy. Kadłuby ich jednak były wciąż w dobrym stanie (nadzwyczajna trwałość cechowało wiele okrętów z tamtych czasów), postanowiono je przebudować do nowej roli – transportowców wojska. W tym celu dokonano licznych modyfikacji. Przede wszystkim, z okrętów zdjęto całe dotychczasowe uzbrojenie oraz opancerzenie. Dotychczasowy pokład odkryty przykryto kolejnym pokładem, uzyskując dodatkową kubaturę pomieszczeń zamkniętych. Przy czym – dzięki istniejącym nadzwyczaj wysokim nadburciom, boczna wysokość kadłuba nie uległa zmianie. Dolny pokład (dawny bateryjny) uzyskał nowy podział wewnętrzny pomieszczeń, dostosowany do nowej funkcji. Oczywiście zaślepiono w nim ambrazury i wycięto liczne iluminatory. Radykalnie zmodyfikowano układ napędowy. Zlikwidowano istniejącą maszynę parowa i kotłownię, instalując w ich miejsce nową pionową maszynę parową potrójnego rozprężania oraz nowe kotły cylindryczne, czyli standardowy układ napędowy w latach 90-tych XIX w. Z omasztowania zlikwidowano 2-gi i 4-ty maszt, a z pozostałych dwóch (obecnie fokmaszt i grotmaszt) zdjęto bramstengi, likwidując tym samym dwa najwyższe pietra żagli.
Dla samoobrony okręty otrzymały działa szybkostrzelne kal. 152 mm na pokładzie i w dziobowych kazamatach, a ponadto działka 47 i 57 mm przeciw torpedowcom produkowane przez arsenał w Woolwich na licencji Hotchkissa.
W nowej roli okręty mają zdolność przewiezienia jednorazowo 1000 żołnierzy wraz z wyposażeniem lub innym ładunkiem o masie do 2000 ton.
Minotaur, british troopship laid down 1861 (Engine 1893)
Displacement:
8 594 t light; 8 868 t standard; 10 684 t normal; 12 137 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
406,99 ft / 393,01 ft x 59,51 ft x 27,76 ft (normal load)
124,05 m / 119,79 m x 18,14 m x 8,46 m
Armament:
2 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 99,12lbs / 44,96kg shells, 1885 Model
Quick firing guns in casemate mounts
on side, all forward
2 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
4 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 99,12lbs / 44,96kg shells, 1885 Model
Quick firing guns in deck mounts
on side, evenly spread
4 - 2,24" / 57,0 mm guns in single mounts, 5,06lbs / 2,30kg shells, 1883 Model
Quick firing guns in deck mounts
on side, all amidships
2 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,93lbs / 1,33kg shells, 1885 Model
Quick firing guns in deck mounts
on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
4 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,93lbs / 1,33kg shells, 1885 Model
Quick firing guns in deck mounts
on centreline, evenly spread, all raised mounts
Weight of broadside 633 lbs / 287 kg
Shells per gun, main battery: 150
Armour:
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 4,02" / 102 mm - -
2nd: 2,01" / 51 mm 0,98" / 25 mm -
3rd: 0,75" / 19 mm - -
4th: 0,75" / 19 mm - -
5th: 0,75" / 19 mm - -
Machinery:
Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
Direct drive, 1 shaft, 4 516 ihp / 3 369 Kw = 14,00 kts
Range 9 000nm at 10,00 kts
Bunker at max displacement = 3 269 tons (100% coal)
Complement:
525 - 683
Cost:
£0,478 million / $1,912 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 79 tons, 0,7%
Armour: 61 tons, 0,6%
- Belts: 0 tons, 0,0%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 61 tons, 0,6%
- Armour Deck: 0 tons, 0,0%
- Conning Tower: 0 tons, 0,0%
Machinery: 792 tons, 7,4%
Hull, fittings & equipment: 5 302 tons, 49,6%
Fuel, ammunition & stores: 2 090 tons, 19,6%
Miscellaneous weights: 2 360 tons (cargo weight: 2 000 tons), 22,1%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
11 174 lbs / 5 069 Kg = 184,6 x 6,0 " / 152 mm shells or 1,5 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,00
Metacentric height 2,3 ft / 0,7 m
Roll period: 16,6 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 68 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,11
Seaboat quality (Average = 1.00): 2,00
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,576
Length to Beam Ratio: 6,60 : 1
'Natural speed' for length: 19,82 kts
Power going to wave formation at top speed: 33 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 34
Bow angle (Positive = bow angles forward): -11,00 degrees
Stern overhang: 13,98 ft / 4,26 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 27,92 ft / 8,51 m
- Forecastle (14%): 24,44 ft / 7,45 m
- Mid (50%): 24,44 ft / 7,45 m
- Quarterdeck (19%): 24,44 ft / 7,45 m
- Stern: 26,44 ft / 8,06 m
- Average freeboard: 24,83 ft / 7,57 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 54,9%
- Above water (accommodation/working, high = better): 144,5%
Waterplane Area: 16 296 Square feet or 1 514 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 230%
Structure weight / hull surface area: 163 lbs/sq ft or 797 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 1,04
- Longitudinal: 5,73
- Overall: 1,23
Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for accommodation and workspaces is excellent
Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
1000 soldiers
Minotaur (1863, rebuilt 1893)
Agincourt (1865, rebuilt 1893)
Northumberland (1866, rebuilt 1894)
Bardzo ciekawa przebudowa, z gatunku moich ulubionych: "nowe życie dla starych okrętów"! Myślę, że jednostki mogą wykazać swe zalety już w finalnej fazie konfliktu z Sudanem i bliskiej wojny burskiej. Takie "strategiczne" transportowce mogą z powodzeniem dotrwać do czasów wojny światowej, w trakcie której - z racji posiadanego uzbrojenia - nie muszą obawiać się rajderów niemieckich (krążowniki lekkie i pomocnicze z początkowej fazy wojny). Oczywiście, wskazana byłaby dalsza modernizacja w latach 1910-tych: montaż nowoczesnych kotłów wodnorurkowych (może dodatkowo z przejściem na paliwo płynne, co pozwoli na redukcję załogi maszynowej i zwiększy dodatkowo możliwości przewozowe!), likwidacja ożaglowania pomocniczego i zamiana działek 47 mm i 57 mm na jednolity garnitur armat 76 mm. Tak, czy inaczej, zaserwowałeś nam ciekawy koncept, połączony z racjonalną jego realizacją! :)
OdpowiedzUsuńŁK
Witam
UsuńJa te okręty widzę nawet pod Gallipoli czy wspierające nadmorskie skrzydło wojsk walczących w Palestynie.
A ta admiralska galeryjka to creme de la creme.
Pawel76
Istotnie, rajder miałby spory kłopot w przypadku napotkania takiego transportowca. I to nawet rajder będący „regularnym” okrętem wojennym, gdyż faktycznie wysłane przez Niemcy rajdery to były krążowniki z artylerią 105 mm, której trzeba by sporo zużyć na takiego giganta, podczas gdy on by się odgryzał 6-calówkami. Natomiast rajdery adaptowane z jednostek cywilnych chyba powinny sobie od razu odpuścić, przynajmniej te mniejsze. Ciekawe jakby sobie poradził wielki adaptowany statek pasażerski – jak Kronprinz Wilhelm czy Kaiser Wilhelm der Grosse. Stawiam na długą i niezbyt skuteczną (z obu stron) strzelaninę, której sens dla rajdera też jest wysoce wątpliwy, bo wystrzela się z amunicji, ryzykuje niemożliwe do usunięcia uszkodzenia, a sukces jest wysoce wątpliwy. Tak więc i dla niego racjonalniejsze było by uchylić się od starcia.
UsuńdV
Gallipoli - jak najbardziej, z pewnością znalazły by tam zatrudnienie. A galeryjka rufowa to taki smaczek, że koniecznie musiał zostać ;) Inną funkcją, jaką dla nich jestem sobie w stanie wyobrazić w czasie Wielkiej Wojny, to statek szpitalny (po usunięciu uzbrojenia).
UsuńdV
Byłyby to świetne jednostki do prowadzenia „dyplomacji kanonierek”, swoiste krążowniki ekspedycyjne, które, mogąc zabrać batalion wojska z bronią ciężką i dysponując solidną artylerią, byłyby w stanie praktycznie samodzielnie spacyfikować jakąś republikę bananową czy emirat. Istotnie, wydaje się, że byłyby w stanie być użyteczne jeszcze w czasie Wielkiej Wojny, w końcu transportowcom wieku się nie wypomina.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że w 1914 r. ich wiek wynosiłby (w nowej odsłonie) zaledwie 20 lat! :) Przypomnę, że "Agincourt" w roli hulka węglowego przetrwał do 21.10.1960 r., co najlepiej dowodzi solidności wykonania i zachowania żelaznego kadłuba.
UsuńŁK
Czyli mówiąc językiem współczesnym – okręty projekcji siły :) A w czasie Wielkiej Wojny transportowce wojska, które wówczas były niezwykle pożądane bez względu na wiek ;)
UsuńdV
„Ekspedycyjne” też się mówi we współczesnym języku — vide niemieckie fregaty F125, z których jedna musi wracać wokół Afryki zamiast przez Kanał Sueski, albowiem nie udało się zorganizować dla niej eskorty, a własne uzbrojenie nie pozwala obronić się przed Hutimi. Ale „Minotaury” w swoich czasach absolutnie takiego problemu by nie miały.
UsuńAno tak. W ogóle przypadek tych "fregat ekspedycyjnych" to niezłe kuriozum. Chyba Niemcy nie wzięli pod uwagę, że tubylcy w trzecim świcie od czasów niemieckiej ekspansji kolonialnej w XIX w. dorobili się czegoś więcej niż piki i dzidy...
UsuńdV
Można by się tu złośliwie dopatrywać narodowej skłonności do popadania ze skrajności w skrajność — albo pierwsi do dawania wycisku, albo tacy pacyfiści, że karabin zrobią z wylotem lufy zaginającym się w kierunku strzelca... A nawet bez złośliwości, gdyby te okręty były po prostu niedozbrojone, ale z możliwością modernizacji, można by uznać, że poza beczką śmiechu tragedii nie ma. Tymczasem podobno wskutek wymuszonej przez chaos decyzyjny i skopanej przeróbki pierwotnie sensownego projektu oraz błędów popełnionych w trakcie budowy jest to w najlepszym razie potencjalnie bardzo trudne i kosztowne, w mniej optymistycznym realnie niewykonalne.
UsuńPomysłowa i praktyczna modernizacja. Sądzę, że w razie potrzeby podczas wojny mogłyby też występować w roli krążowników pomocniczych. I to całkiem solidnych. Do tej roli dołożyłbym jeszcze po dwie wyrzutnie torped na burtę. Można też polować na niemieckie rajdery, udając statek handlowy (działka się jakoś zamaskuje; 152-ki można np zasłonić dodatkowymi szalupami lub ich płaskimi atrapami)
OdpowiedzUsuńAleksander
Teoretycznie wypada się zgodzić, z zastrzeżeniem, że okręt ma jednak archaiczny i "mało" handlowy wygląd!
UsuńŁK
Szybkość słaba na polowanie, niemieckie pomocnicze szły szybciej, pozdrawiam karol flibustier
UsuńZ prędkościami krążowników pomocniczych bywało różnie. Np. SMS "Wolf" wyciągał zaledwie 11 węzłów, co nie przeszkodziło mu być nadzwyczaj efektywnym rajderem.
UsuńŁK
Myślę, że mógłby robić za krążownik, ale nie wiem czy pomocniczy, skoro miał "pancernikowe" pochodzenie ;) Przy czym jego rolę widziałbym może raczej jako eskortę konwoju, niż samotne uganianie się po oceanie za rajderami. W takim układzie nawet niezbyt duża prędkość nie byłaby wielką wadą.
UsuńdV