środa, 21 grudnia 2016

Rzeczny kuter desantowy



Dziś proponuję rzeczny kuter desantowy, przeznaczony do przewozu i wysadzenia na brzeg 18 żołnierzy. Desantowanie odbywa się przez rampę na dziobie. Do samoobrony kuter posiada 1 karabin maszynowy, a dla ochrony desantu – lekkie opancerzenie grubości 18 mm. Małe zanurzenie wynoszące 0,42 m pozwala na pływanie przy niskich stanach wody i podchodzenie do samego brzegu. 
Okręcik został zainspirowany rysunkiem Macieja zamieszczonym na fow.pl. W sumie to nie wiem, czy nie nazbyt wyprzedziłem czasy, bo tak naprawdę nie kojarzę w tym momencie żadnego analogicznego okrętu istniejącego w którejś z flotylli rzecznych w 1914 r. Ale z drugiej strony – wojenna potrzeba mogła spowodować powstanie takich jednostek, które nie są przecież bardzo skomplikowane technologicznie, i po prostu ktoś mógł wpaść na pomysł ich zbudowania.


KD-1, polish river landing boat laid down 1914

Displacement:
    16 t light; 16 t standard; 16 t normal; 16 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    58,19 ft / 54,76 ft x 12,40 ft x 1,38 ft (normal load)
    17,74 m / 16,69 m x 3,78 m  x 0,42 m

Armament:
      1 - 0,30" / 7,6 mm guns in single mounts, 0,01lbs / 0,00kg shells, 1914 Model
      Machine gun in deck mount
      on centreline amidships, 1 raised gun
    Weight of broadside 0 lbs / 0 kg
    Shells per gun, main battery: 600

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    0,71" / 18 mm      24,44 ft / 7,45 m    3,35 ft / 1,02 m
    Ends:    Unarmoured
      Main Belt covers 69% of normal length

Machinery:
    Diesel Internal combustion motors,
    Direct drive, 2 shafts, 32 shp / 24 Kw = 9,00 kts
    Range 200nm at 6,00 kts
    Bunker at max displacement = 0 tons

Complement:
    3 - 5

Cost:
    £0,001 million / $0,004 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 0 tons, 0,0%
    Armour: 3 tons, 18,8%
       - Belts: 3 tons, 18,8%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 0 tons, 0,0%
       - Armour Deck: 0 tons, 0,0%
       - Conning Tower: 0 tons, 0,0%
    Machinery: 1 tons, 7,8%
    Hull, fittings & equipment: 11 tons, 70,2%
    Fuel, ammunition & stores: 1 tons, 3,2%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      104 lbs / 47 Kg = 7 773,6 x 0,3 " / 8 mm shells or 0,7 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,60
    Metacentric height 0,5 ft / 0,1 m
    Roll period: 7,5 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 27 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,00
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,30

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,600
    Length to Beam Ratio: 4,42 : 1
    'Natural speed' for length: 7,40 kts
    Power going to wave formation at top speed: 55 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 54,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        2,49 ft / 0,76 m
       - Forecastle (20%):    2,00 ft / 0,61 m
       - Mid (50%):        2,00 ft / 0,61 m
       - Quarterdeck (15%):    2,00 ft / 0,61 m
       - Stern:        2,00 ft / 0,61 m
       - Average freeboard:    2,04 ft / 0,62 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 27,0%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 63,1%
    Waterplane Area: 497 Square feet or 46 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 291%
    Structure weight / hull surface area: 20 lbs/sq ft or 98 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 1,82
        - Longitudinal: 2,33
        - Overall: 1,87
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is cramped
    Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

18 soldiers

KD-1 (1914)
KD-2 (1914)
KD-3 (1914)
KD-4 (1914)
KD-5 (1914)
KD-6 (1915)
KD-7 (1915)
KD-8 (1915)
KD-9 (1915)
KD-10 (1915)
KD-11 (1915)
KD-12 (1915)

21 komentarzy:

  1. Zostałeś zatem światowym prekursorem w zakresie budowy tego rodzaju jednostek. Charakterystyki wydają się jednak ogólnie zgodne z duchem epoki. Można sobie wyobrazić użycie takich okrętów w operacjach Śródlądowych, o charakterze dywersyjnym. W sprzyjających warunkach można by ich użyć nawet do operacji np. w Zatoce Gdańskiej. Wtedy jednak byłby potrzebny jakiś transportowiec do przewiezienia okręcików przez pełne morze. :)
    ŁK

    PS. To opancerzenie przedziału desantowego jest zaiste imponujące i zapewnia skuteczną ochronę przed pociskami karabinowymi i mniejszymi odłamkami pocisków armatnich.

    OdpowiedzUsuń
  2. O użyciu ich na morzu nie myślałem, ale faktycznie wydaje się to możliwe (przy spokojnej pogodzie). Z tym, że była by to chyba misja jednorazowa (po wysadzeniu dywersantów kuter już nie wraca), a do samego przetransportowania ich pasowało by zaadaptować jakąś w miarę szybką jednostkę, by misja nie miała charakteru samobójczego. Kurcze, ciekawy pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy zatem szansę, by również (w zakresie "wielkoformatowej" dywersji morskiej) wyprzedzić Włochów i Brytyjczyków. Jako transportowiec takich "środków szturmowych" mógłby zostać wykorzystany jakiś mniejszy i starszy krążownik (demontaż uzbrojenia na śródokręciu i rufie oraz przebudowa samej rufy na pochylnię wodującą).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  4. A może zamiast pochylni żurawiki, na których kutry były by przewożone? Analogicznie, jak to było na kanonierkach patrolowych: http://springsharp.blogspot.com/2016/01/kanonierki-patrolowe.html Mamy już doświadczenie w takiej konstrukcji, więc logiczne było by, gdybyśmy w improwizowanej przebudowie wojennej zastosowali podobne rozwiązania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to w trudnych warunkach w jakich się znajdujemy nie za bardzo "prekursorskie"?

      Piotr

      Usuń
    2. Żurawiki, analogiczne do tych na kanonierkach patrolowych, to bardzo dobra idea. Nie będzie trzeba przebudowywać rufy, co skróci czas adaptacji. Jeśli byłby to mały krążownik, to można wyposażyć go nawet w 4 takie kutry. Prekursorsko musi być (od czasu do czasu!) i tak nie przebijemy awangardy tworzonej przez JKS! :)
      ŁK

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że nie nazbyt. Kuter desantowy sam w sobie jest stosunkowo prostą jednostką. Sposób przenoszenia za pomocą żurawików mamy opanowany przy okazji wspomnianych kanonierek. W sumie cała operacja ograniczy się do wybrania odpowiedniej jednostki i zdemontowania części jej wyposażenia i instalacji żurawików. Wydaje się to niezbyt skomplikowane i pracochłonne i możliwe do przeprowadzenia w warunkach wojennych. Dodam, że kandydata na nosiciela już mam :)

      Usuń
    4. Widziałbym rolę tych kutrów raczej w operacji forsowania rzeki (Wisły, Nysy czy gdzie tam się umocnią) i przełamania obrony niemieckiej.

      Usuń
    5. Jeśli jest już kandydat na nosiciela, to idea ma szanse zmaterializować się. Tak trzymać!
      ŁK

      Usuń
  5. Teraz to dopiero przyszedł mi do głowy "prekursorski" pomysł! A gdyby tak "odgrzać" pierwotny koncept francuskiego okrętu "Foudre"? A więc: niewielki, szybki krążownik/okręt-baza kutrów torpedowych, mający zdolność ich transportowania na pełnym morzu. Tu jednak obstawałbym za 2-stanowiskową pochylnią rufową i żurawiem do podnoszenia kutrów z wody (misje bez możliwości, choćby potencjalnych, powrotu - wykluczamy). Uzbrojenie artyleryjskie złożone np. z 4 armat (2 na dziobie w superpozycji i 2 poburtowo na śródokręciu).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  6. No, to by było niezłe, ale jednak bardziej skomplikowane. W warunkach wojennych byłbym jednak za stosunkowo prostą adaptacją jakiejś jednostki, a ten pomysł zostawiłbym na okres międzywojenny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja podniosę podobną kwestię dotyczącą krążownika pomocniczego, przyda się taki w koloniach do rajdu (niekoniecznie z kutrem desantowym, a torpedowym/artyleryjskim).
      Kpt.G

      Usuń
    2. dV: Oczywiście, że w tym wypadku o prostej adaptacji nie może być mowy. Albo byłaby to zupełnie nowa jednostka, budowana od stępki, albo istniejący już krążownik poddany bardzo obszernej przebudowie. Można powrócić do tematu po wojnie. Okręt taki byłby również groźnym rajderem/anty-rajderem! :)
      ŁK

      Usuń
  7. Wszystkie wyporności równe są 16 t. i zero paliwa. Raport do poprawy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Program zaokrągla wszystko do pełnych ton, więc przy takich małych jednostkach zawsze tak będzie podawał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet zaokrąglona wyporność pełna nie może być równa lekkiej i bardzo źle to wygląda.

      Usuń
  9. Pomysł wyprzedzający epokę o jakieś 20 lat. Surcouf nie miał w czasie wojny możliwości wykazania swoich zalet, ale może stanowić inspirację. Miał ponoć możliwość przewożenia 40 jeńców. Zamiast jeńców chciałbym przewieźć czterdziestu komandosów (wskazany jest nieco wyższy standard podróży), usunąć mało praktyczny samolot, zamiast niego dwie szybkie łodzie desantowe i zmniejszyć kaliber artylerii głównej do 180 mm. Wyrzutnie torped jednego kalibru (koncepcję francuską dużych i małych torped uważam za chybioną). Dwa takie okręty dałyby możliwość przewozu sporego oddziału dywersantów na nieprzyjacielskie wybrzeże i wparcia artyleryjskiego w czasie akcji. Jak widzicie, pomysł desantu komandosów z pod wody nadal mnie nie opuszcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawa koncepcja. Odpowiednią wyporność, dla jej urzeczywistnienia (pod warunkiem rezygnacji z uzbrojenia torpedowego), miał już brytyjski okręt podwodny "X-1" z 1925 r. Pomijam tu jego chybioną siłownię dieslowską. Trzeba jednak przyznać, że zestaw artylerii, złożony z 4 dział "konkretnego" kalibru (132 mm), jest godny uwagi.
      ŁK

      Usuń
    2. Wolałbym artylerię kalibru 152mm o którą łatwiej choćby w koloniach.
      Kaliber wt ofc 533 w liczbie 10-14 rur i drugie tyle torped w zapasie.
      Już dawno wspominałem iż (duże) krążowniki podwodne mogą pełnić wiele różnych ról:
      Transportowo/zaopatrzeniowe
      typowo krążownicze
      zadania specjalne ( rajdy np komandosów)
      Kpt.G

      Usuń
    3. Raczej zredukowałbym uzbrojenie torpedowe na rzecz "różnych ról". Typowo myśliwskich okrętów torpedowych będzie i tak dość, a taki krążownik podwodny będzie dość krowiasty i zajęcie pozycji do ataku torpedowego nie będzie dla niego łatwe.

      Usuń
    4. Nie do końca, silna salwa torpedowa (dziób czy rufa) odpalona choćby na "półślepo" albo celując ogólnie w konwój lub zespół zwiększa prawdopodobieństwo trafienia. Poza tym w przypadku konieczności można po prostu zredukować ilość przenoszonych torped w magazynie (np.: z 12[+ to co w rurach] torped w przedziale schodzimy do 4 zapasowych[+zawartość wyrzutni]).
      Projekt okrętu można by też "powiększyć"(pojemność kadłuba) poprzez:
      -zastosowanie przekroju 8ki (jak na typie XXI i częściowo Sen-Toku) czyli jakby dwa pokłady dolne
      -zastosowanie zewnętrznych wręg kadłuba sztywnego (jak na Typie Orzeł, dzięki czemu okręty były nieco bardziej wszechstronne wewnątrz)
      Poza tym za kioskiem (lub jeden przedział za nim) można zagospodarować sekcję(/pomieszczenie/przedział) o długości 8-12m + stosowna szerokość kadłuba, uzyskane miejsce można by przeznaczyć na:
      -przedział transportowy (torped lub towaru o podobnych rozmiarach, zapas paliwa w stosownych beczkach/specjalnych zbiornikach montowanych/zabudowywanych w doku w tej sekcji)
      -transportowy przystosowany do przewozu "pasażerów" (tzn.:żołnierzy, rannych [stosowna mała sala operacyjna{patrz mleczne krowy}], specjalistów [tu w sensie komandosi/agenci ze stosownym sprzętem+ew śluza]
      -przedział składowania i stawiania min po przez stosowne "śluzy" (trochę podobnie do włoskich minowców)
      -zaopatrzeniowo-remontowy (patrz mleczna krowa) ze stosownym warsztatem, chłodnią i zbiornikiem paliwa/oleju.
      Jestem świadom iż zbudowanie okrętu z taką sekcją jest bardzo trudne a wraz ze wzrostem rozmiarów rośnie problem z jego sterowaniem i zachowaniem pod wodą (czyt. im większe rozmiary tym trudniej jest zbudować okręt który zachowuje/reaguje się poprawnie pod wodą). Nie wspominając o konieczności lądowania w doku niemal za każdym razem kiedy okręt miałby wykonywać inne zadanie (z drugiej strony można to i tak nieco zmniejszyć, projektując niektóre elementy jako składane/montowane za pomocą kilku śrub).
      Kpt.G

      Usuń