Dzisiejszy okręt części z czytelników może się wydać znajomy. Został on bowiem zainspirowany przez rysunek Peperona na FOW, a sama wizualizacja jest lekką tylko przeróbką gotowca ze strony shipbucket.com ;) Jak łatwo poznać, jest to zmodyfikowany krążownik typu Tone, na którym wyposażenie lotnicze na rufie zastąpiono dodatkowymi dwoma wieżami dział kal. 203 mm. Powstał w ten sposób okręt dysponujący niebagatelną siłą ognia 12 dział, a jednocześnie wciąż dość szybki i nieźle opancerzony. Dla uniesienia tegoż uzbrojenia i utrzymania dobrej prędkości niezbędnym okazało jednak się powiększenie wyporności do poziomu 12900 ton std, co uzyskano na drodze dodania dość wąskich bąbli. Oczywiście, w całości z wyposażenia lotniczego nie dało się zrezygnować. Okręt zachował 2 katapulty i możliwość zabierania 3 wodnosamolotów. W sumie więc zamieniono 3 samoloty na 4 działa 203 mm – jak dla mnie dobry deal ;)
Kurama, japanese heavy cruiser laid down 1939 (Engine 1940)
Displacement:
12 406 t light; 12 941 t standard; 14 447 t normal; 15 652 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
661,93 ft / 649,67 ft x 63,68 ft (Bulges 66,50 ft) x 22,51 ft (normal load)
201,76 m / 198,02 m x 19,41 m (Bulges 20,27 m) x 6,86 m
Armament:
12 - 7,99" / 203 mm guns (6x2 guns), 255,24lbs / 115,77kg shells, 1930 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on centreline ends, evenly spread, 2 raised mounts - superfiring
8 - 5,00" / 127 mm guns (4x2 guns), 62,50lbs / 28,35kg shells, 1929 Model
Dual purpose guns in deck mounts
on side, all amidships, 2 raised mounts - superfiring
30 - 0,98" / 25,0 mm guns (10x3 guns), 0,48lbs / 0,22kg shells, 1935 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on side, evenly spread, 8 raised mounts
8 - 0,98" / 25,0 mm guns in single mounts, 0,48lbs / 0,22kg shells, 1935 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on side ends, evenly spread
Weight of broadside 3 581 lbs / 1 624 kg
Shells per gun, main battery: 120
12 - 24,0" / 610 mm above water torpedoes
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 3,94" / 100 mm 261,58 ft / 79,73 m 11,68 ft / 3,56 m
Ends: 4,92" / 125 mm 185,37 ft / 56,50 m 11,68 ft / 3,56 m
202,72 ft / 61,79 m Unarmoured ends
Main Belt covers 62% of normal length
Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces
- Torpedo Bulkhead and Bulges:
0,79" / 20 mm 446,95 ft / 136,23 m 23,36 ft / 7,12 m
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 1,97" / 50 mm 0,98" / 25 mm 1,97" / 50 mm
2nd: 0,98" / 25 mm 0,59" / 15 mm -
- Armour deck: 1,34" / 34 mm (1,97" / 50 mm over amidships), Conning tower: 5,12" / 130 mm
Machinery:
Oil fired boilers, steam turbines,
Geared drive, 4 shafts, 148 732 shp / 110 954 Kw = 35,00 kts
Range 12 000nm at 14,00 kts
Bunker at max displacement = 2 710 tons
Complement:
658 - 856
Cost:
£7,953 million / $31,813 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 448 tons, 3,1%
Armour: 2 279 tons, 15,8%
- Belts: 938 tons, 6,5%
- Torpedo bulkhead: 304 tons, 2,1%
- Armament: 276 tons, 1,9%
- Armour Deck: 695 tons, 4,8%
- Conning Tower: 65 tons, 0,5%
Machinery: 3 977 tons, 27,5%
Hull, fittings & equipment: 5 577 tons, 38,6%
Fuel, ammunition & stores: 2 041 tons, 14,1%
Miscellaneous weights: 125 tons, 0,9%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
11 415 lbs / 5 178 Kg = 44,7 x 8,0 " / 203 mm shells or 1,7 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,13
Metacentric height 3,2 ft / 1,0 m
Roll period: 15,5 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 51 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,48
Seaboat quality (Average = 1.00): 0,70
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,520
Length to Beam Ratio: 9,77 : 1
'Natural speed' for length: 25,49 kts
Power going to wave formation at top speed: 60 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 73
Bow angle (Positive = bow angles forward): 19,00 degrees
Stern overhang: 2,99 ft / 0,91 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 26,94 ft / 8,21 m
- Forecastle (16%): 16,96 ft / 5,17 m
- Mid (50%): 16,47 ft / 5,02 m
- Quarterdeck (17%): 16,47 ft / 5,02 m
- Stern: 16,47 ft / 5,02 m
- Average freeboard: 17,28 ft / 5,27 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 165,9%
- Above water (accommodation/working, high = better): 99,6%
Waterplane Area: 28 076 Square feet or 2 608 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 104%
Structure weight / hull surface area: 128 lbs/sq ft or 623 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 1,08
- Longitudinal: 0,98
- Overall: 1,00
Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
Room for accommodation and workspaces is adequate
Poor seaboat, wet and uncomfortable, reduced performance in heavy weather
2 catapults, 3 seaplanes
Nie sądziłem, że w kolorze będzie się prezentował tak ładnie :) Podobają mi się zwłaszcza malowania nr 1, 3 i 7. Co do reszty, to można było poczytać na FOW. Zresztą uważam, że taka sylwetka wygląda dużo lepiej, niż z potrójnymi wieżami. Jak pisałem (nie pamiętam czy Tobie, czy też na FOW) rufowy maszt można przerobić tak, żeby żuraw był umieszczony wyżej, co pozwoli na swobodniejsze manewry samolotami na pokładzie.
OdpowiedzUsuńPeperon
Teraz przyjrzałem się raportowi i muszę przyznać, że seakeepping mógłbyś poprawić...
UsuńPeperon
Cieszy mi, że Ci się spodobał. Co do seakeeping to w sumie racja, poprawiłem tak, żeby komunikat programu nie był aż tak dramatyczny :)
UsuńdV
Zawsze fascynowało mnie w tych okrętach umieszczenie całości (obecnie 2/3) uzbrojenia głównego na dziobie. Trochę dziwna pozostaje ta "piramidka", ale i tak ma swój urok. Szkoda trochę, że Japończycy nie stosowali potrójnych wież 203 mm (choć w kalibrze 155 mm dopracowali się takowych już z połowie lat 30-tych!), bo wtedy można by zastosować 3 wieże na dziobie (w "piramidkę) i jedną na rufie, przy zachowaniu 12 dział. Chyba można było osiągnąć w ten sposób pewne oszczędności ciężarowe. Niemniej pomysł i wykonanie tegoż pomysłu zasługują i tu na akceptację.
OdpowiedzUsuńŁK
ŁK
Faktycznie, nie stosowali, ale najwyraźniej mieli to w zamiarze. Był bowiem taki projekt krążownika ciężkiego z 12 działami w czterech wieżach. Z tym, że zamiast piramidki na dziobie, ustawienie miało być symetryczne - po dwie wieże na dziobie i rufie. Zdradzę, że i ten projekt mam w planach ;)
UsuńdV
Ciekawe, w jakim kierunku poszłyby późniejsze (po Midway) przebudowy. Zapewne dość naturalnym kierunkiem byłoby ponowne ulotniczenie. Jeżeli nie, eliminacja jednej czy dwu wież celem wzmocnienia OPL. Ale do tego czasu byłby to tak czy inaczej projekt mający największą w dziejach klasy siłę ognia — zawsze osiągnięcie. Zastanawiam się, czy wykonalna i sensowna byłaby alternatywa z trzema wieżami na dziobie i na rufie.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale wtedy trzeba by przesunąć całą siłownię w stronę dziobu. Oczywiście, oprócz siłowni do przestawienia jest cała architektura z wieżą dowodzenia na czele. Na FOW wrzuciłem przekrój, od którego zaczęła się kombinacja z "dozbrojeniem Tone". Znajdziesz go w dziale Wojny światowe/Nasze Fantazje Okrętowe str. 261. Tam też jest porównanie sylwetek Tone i Kuramy na jednym rysunku.
UsuńPeperon
Sądzę, że wzmocnienie opelotki przez dostawienie dodatkowych stanowisk 127 mm byłoby możliwe bez osłabiania AG. Można tego dokonać, likwidując wyposażenie lotnicze albo pozbywając się części łodzi okrętowych np. po bokach masztu dziobowego.
UsuńPeperon
Z pewnością wariant z trzema wieżami na dziobie i rufie jest możliwy. Wagowo wyszło by tak samo, a rozkład mas byłby nawet korzystniejszy, bo bardziej równomierny. Zresztą, jak pamiętam, to już robiłem taki okręt, jeszcze na starym blogu. Natomiast byłbym sceptyczny co do ponownego zwiększania wyposażenia lotniczego, bo te raptem 3 samoloty wiele przecież nie znaczą w kontekście skali zmagań na Pacyfiku.
UsuńdV
Na marginesie powyższego, chodzi mi ostatnio po głowie alternatywna przebudowa Ise i Hyugi - zamiast takich niewydarzonych hybryd, może lepiej było by zrobić z nich pełnoprawne lotniskowce? Albo może jeszcze lepiej - zamiast nich wziąć do przebudowy ocalałe Kongo i Harunę?
UsuńdV
Okazuje się, że wspomniany krążownik był już na tym blogu: https://springsharp.blogspot.com/2012/09/japonski-krazownik-ciezki-12x203.html
Usuńbył też wariant z wieżami potrójnymi: https://springsharp.blogspot.com/2012/09/japonski-krazownik-ciezki-12x203-wersja.html
To już 12 lat temu było, ale ten czas leci...
dV
W sprawie przeróbek Hyugi, to zaglądnij na FOW. Tam na stronie 261 Fantazji jest taki rysunek lotniskowca Hyuga oraz Fuso...
UsuńNatomiast co do ocalałych Kongosów, to chyba lepsze byłyby w wersji pelot. Zostawić im 3 wieże i pokład lotniczy zastawić uzbrojeniem plot. Tak ze 3 - 5 zestawów 127 mm i do tego działka 25 mm. No i oczywiście dalocelowniki plot z dalmierzami 4,5 metrowymi.
Peperon
Był już Kongo torpedowy, to może być i przeciwlotniczy, to może być ciekawe ;) A na rzeczone projekty przebudów pancerników z przyjemnością zerknę, dzięki za info ;)
UsuńdV
ps. w czasie DWS istniał jeszcze kadłub Settsu, można by jego przekonwertować na okręt obrony plot.
UsuńdV
@dV: ponoć Japończycy rozważali w latach 30-tych przywrócenie "Settsu" w charakterze pancernika II klasy. widziałem kiedyś, na którymś z rosyjkojęzycznych forów, kilka wersji planów w tym zakresie. Szału nie było: redukcja ilości wież artylerii głównej (przy balistycznym ujednoliceniu dział) i montaż silnej artylerii DP i przeciwlotniczej. Myślę, że taka, bądź inna, reaktywacja tego okrętu po klęsce pod Midway byłaby ciekawa. Nawet duża przebudowa miała szansę sfinalizować się w początkach 1944 r. Przyznam, że kiedyś sam rozważałem taki pomysł i wyszło mi, że chyba najciekawiej prezentował się z pojedynczymi wieżami 406 mm w miejsce podwójnych 305 mm... :)
UsuńŁK
A to ciekawe, masz może linki do tych planów? Albo zachowałeś je sobie na dysku?
UsuńdV
Wydaje mi się, że wersja z dwiema grupami wież po 3 mogłaby górować też estetyką (chociaż to zawsze rzecz gustu). Natomiast w kwestii ulotniczenia miałem na myśli raczej manewr w stylu „Mogami”. Japończycy działali tu gorączkowo, acz istotnie mało sensownie. No i w sumie także te krążowniki, przy dużej długości i wyporności, dałoby się przebudować na dla odmiany w miarę sensowne gołębniki.
Usuń@dV: niestety, ale były one prawdopodobnie opublikowane na stronie https://alternathistory.ru/. Głębsze poszukiwania są dla mnie nieosiągalne, bo kiepski ze mnie internetowy surfer... :)
UsuńŁK
@dV. Mam te sylwetki na dysku. Niestety nie zapisałem skąd je ściągnąłem. W każdym razie dostałem podpowiedź z Pinteresta, dzięki któremu zdobyłem niejeden ciekawy rysunek. Wiele z nich wrzucałem na FOW.
UsuńPeperon
Pogrzebię po pintereście, bo sporo tam można znaleźć, choć akurat wyszukiwanie kiepsko tam działa i wyszukane obrazy niekoniecznie odpowiadają zapytaniu...
UsuńdV
Nie wiem, czy sprawa aktualna, ale "dokopałem" się do owych planów modernizacji "Settsu": https://alternathistory.ru/nesostoyavshiesya-modernizatsii-linkora-settsu/
UsuńŁK
Tzoli niejednokrotnie prezentował ciekawe rysunki, które nie zawsze miały cokolwiek wspólnego z realnymi planami. Zalecałbym więc ostrożność w podejściu do takich rysunków.
UsuńPeperon
Jak najbardziej aktualna, dzięki ŁK za linka :) Myślę, że nawet jeśli nie jest to autentyczny projekt z epoki, to nie stoi to na przeszkodzie, by się nim zająć. Przy okazji, jak patrzę na rysunek - intrygująca jest ta "złamana" katapulta. Chyba w rzeczywistości nigdy takiego rozwiązania nie zastosowano?
UsuńdV
Na pancernikach typu Nagato po modernizacji z lat 30-tych. Mam rysunki z monografii Skwiota. W "Random Japanese Warship Details" firmy Tamiya też jest taki rysunek bodajże Mutsu.
UsuńPeperon
Faktycznie. Przy okazji znalazłem taki ciekawy link: https://warshipprojects.com/2023/03/07/development-of-the-nagato-class/
UsuńdV
ps. oczywiście, są tam też propozycje przebudowy Nagato na lotniskowiec ;)
UsuńdV
Co do przeróbki na lotniskowce, to są trzy planiki i różnic między nimi nie widać. Może przy bliższym spojrzeniu...
UsuńPeperon
Różnią się kolorem pokładu :) A konkretnie - materiałem z jakiego został wykonany (drewno, stal, linoleum).
UsuńdV
Tak swoją drogą, może gdyby Japończycy trochę ambitniej podeszli do przyśpieszania „Nagato”, daliby radę dojść do 29-30 węzłów i uzyskać te szybkie pancerniki bez konieczności ich budowania?
UsuńTrochę szkoda, że nie spróbowali takiego podejścia podczas modernizacji w latach 30-tych. Okręt i tak mieli wybebeszony, a zamiast nowej siłowni zachowującej prędkość, mogli dołożyć znacznie więcej mocy, bo wolnego miejsca mieli w bród.
UsuńTeraz zostaje tylko żałować, że tego nie zrobili...
Peperon
A to możemy ten błąd naprawić na blogu, jako że jestem przekonany, że znacząco większa prędkość była w zasięgu :)
UsuńdV
Aż się prosi... Zespół 6 szybkich pancerników jest lepszy od zespołu 4 szybkich pancerników — chociaż Japończycy z klasycznymi dla nich zaćmieniami umysłów redukującymi IQ do circa 30, następującymi tuż po posunięciach graniczących z geniuszem, mogli być innego zdania. Ale my chyba możemy przyjąć, że ich doktryna przewidywanego użycia pancerników była mocno nietrafiona. Przyśpieszenie typu „Nagato” można by uznać za wynik jakiegoś kompromisu między frakcją progresywną a betonem, któremu zostają okręty z 14-calówkami i planowana seria „Yamato”.
Usuń@Jasta - ale krążownik z 11 samolotami też żadnej rewolucji nie czyni, wygląda to na akt sporej desperacji, w jakiej najwyraźniej Japończycy się znaleźli. Osobiście bardziej byłbym za pełną konwersją - Ise, Fuso, Kongo - do wyboru, do koloru ;) A krążownik niech zostanie krążownikiem :)
OdpowiedzUsuńdV
Z 11 nie, ale z większą liczbą... Tyle że istotnie, to byłoby powtarzanie praktycznie 1:1 projektu „Ibuki” może z pojedynczymi samolotami więcej, zatem nic ciekawego.
UsuńDo konwersji typowałbym któryś z pancerników — idąc realowym tropem myślenia typ „Ise”, z tym że jak myślę jeden okręt porządnie przebudowany na lotniskowiec pozwoliłby zachować drugi jako pancernik (no i pełnej konwersji obu przemysł mógłby nie udźwignąć).
Znacząco więcej, zachowując funkcję krążownika, to chyba było by trudno, skoro tyle właśnie przenosił Mogami, a na wyposażenie lotnicze przeznaczono mu całą rufową część kadłuba. Alternatywą jest pełna przebudowa na lotniskowiec, ale tu z kolei faktycznie powtarzamy Ibuki. Więc chyba nic oryginalnego się tu nie wymyśli. Pozostaje Ise, Kongo etc ;)
UsuńdV
Definitywnie, „Ibuki II” nie ma sensu rysować. Natomiast „Kongo” bym zostawił w pierwotnej roli — w odróżnieniu od kiszących się bezczynnie pancernikowych ogórów te jednostki oddawały wielkie usługi flocie.
UsuńNo to zostaje nam Ise :)
UsuńdV
Oczywiście „Kongo” by się dało jak najbardziej, do tego stanowiłyby znacznie lepszą bazę, ale niestety, skoro Nippon nie dorobił się szybkich pancerników nowej generacji...
UsuńMoże się dorobić w alternatywie z pełną konwersją Ise - wszak zostaje po nim trochę wież ;) Zajmował się tym Peperon na FOW (japoński Vanguard), ale tu by można zrobić to trochę odmiennie - mamy do dyspozycji 6 wież, więc można by zrobić 2 krążowniki liniowe po 6 dział. Albo 3 wielkie lekkie krążowniki :D
UsuńdV
Albo POW dla Mandżukuo :D
UsuńdV
Ano tak, w końcu we wcześniejszych dyskusjach pojawił się koncept zagospodarowania dział zdjętych z hybryd. Można dwa krążowniki z 6x356 mm, trzy z 4x356 mm, ale też rozebrać oba pancerniki i zrobić trzy krążowniki z 8x356 mm. Aczkolwiek tu zasadne byłoby pytanie, czy nie sięgamy prawą ręką do lewego ucha — skoro lotniskowce mają priorytet, czy nie lepiej przeznaczyć pod nie nowo budowane kadłuby, znacznie lepsze?
UsuńNa marginesie, skoro rozważano podniesienie „Mutsu”, może można było podnieść wydobyć same wieże (zapewne nie wszystkie, skoro jedna chyba pierdyknęła) i postawić na szybkim pancerniku?
@dV. Oprócz "japońskiego Vanguarda" pokazałem też "lekkie wersje" Yamato. Była to próba zrobienia czegoś w stylu krążownika liniowego z działami 460 mm. Niektóre wersje były raczej nieoczywiste, a chyba najlepszą była wersja ostatnia, czyli "eskortowiec lotniskowców".
UsuńOczywiście "lekkie" wersje Yamato są tylko z nazwy, bo najlżejsza wersja miała prawie 49,2 tys. ts. :-)
Odnośnie krążowników liniowych z 6 x 356 mm, to możliwy byłby okręt w stylu krążowników typu B 65, ale z inną AG. Może jeszcze trochę inne wieże dla setek i byłoby fajnie.
Peperon
Dodam jeszcze, że "Lekkie" wersje Yamato można oglądnąć i poczytać dane na FOW Nasze fantazje okrętowe strony 230 - 235. No i oczywiście dyskusję nt. wymienionych okrętów.
UsuńPeperon
Zerknę tam sobie i może wyniknie z tego jakaś inspiracja. Stare wieże na nowym okręcie to zawsze fajny koncept ;) W sumie można by sobie wyobrazić wprost wstawienie tych wież na B65, ale to było by za proste;). Poza tym, ten okręt był już niedawno na blogu. Ale coś na pewno innego się wymyśli. A tymczasem chyba wezmę na tapetę Ise jako lotniskowiec ;)
UsuńNawiasem mówiąc, sami Japończycy, w odpowiedzi na Alaskę, planowali wariant B65 z 6x360 - chyba miał to być jakiś nowy model działa.
dV
No wiesz... Japończycy podawali kalibry po niemiecku w centymetrach. Działa 356 mm też były oznaczane, jako 36 cm.
UsuńWiem, że postawienie wież na B 65 byłoby za proste, ale napisałem o tym, że okręt ma być "w stylu", a nie z innymi wieżami. Całkiem ciekawie mógłby wyglądać okręt postawiony w stylu ciężkich krążowników. Ze spardekiem i dwoma katapultami.
Peperon
Tak, wiem, ale z działami do B65 to było tak (przynajmniej wg navweaps), że działo określane jako 31 cm miało faktyczny kaliber 310 mm, było nowym modelem, i nie miało nic wspólnego ze starymi 12-calówkami (305 mm). Więc dla działa określanego jako 36 cm (a w internecie określanego też jako 360 mm) założyłem, że też mogło by to być to działo nowe, o faktycznym kalibrze 360 mm. Oczywiście, powstaje w takim przypadku kwestia niekompatybilności amunicji ze starymi działami 356 mm, ale najwyraźniej im takie detale nie przeszkadzały. Przecież amunicja 310 mm też była niekompatybilna z 305 mm, a te stare działa pozostawały na wyposażeniu artylerii nadbrzeżnej. Inna sprawa, że te oznaczenia Japończyków też bywały od czapy, tzn. celowo dezinformujące. Np. działo eksperymentalne o kal. 480 mm albo 483 mm określano jako 36 cm, a działa z Yamato – 40 cm.
UsuńNatomiast wizja okrętu o sylwetce krążownika ciężkiego, uzbrojonego w 14-calówki zaczyna do mnie przemawiać. Można sobie wyobrazić zdziwienie amerykańskiego krążownika, przekonanego że ma do czynienia z jakimś Chokai czy innym Haguro, a tu prują go kuferki jak od pancernika :)
dV
No zdziwiłby się, zwłaszcza gdyby była to Alaska lub inny Guam. Ciekawe, co zrobiłby Jankes, gdyby zobaczył sylwetkę CA, który przed nim nie zmyka, tylko grzeje ze swoich dział...
UsuńPeperon
@dV. W najnowszych OW jest artykuł o przeróbkach typu Ise na hybrydy. Omawiane sylwetki też są w tym artykule. Można zeskanować i bawić się do woli.
UsuńPeperon
Myślałem raczej standardowych amerykańskich CA, z 8-calówkami. Co do Alaski to nie wiadomo, w sumie nie zostały przetestowane i nie wiadomo jakby się sprawdziły. Myślę, że wiele by zależało od skuteczności ognia japońskiego - jakby Japończycy zaczęli szybko trafiać i skutki trafień były by poważne, to i Alaska mogła by wziąć nogi za pas ;) Ale czy by tak się stało? Nie wiadomo, skuteczność amerykańskiego ognia artyleryjskiego uchodzi za znacznie wyższą niż japońskiego...
UsuńdV
Niby tak, ale tylko uchodzi... Jakoś tego pod Guadalcanalem nie wykazywali. No, raz się Waśkowi udało, ale SoDa oberwała nawet od japońskich CA, co raczej nie przynosi jej chwały. W sumie Wasiek też miał fuksa, że w cieniu został.
UsuńLżejsze jednostki to już dostawały zdrowe bęcki od równorzędnych przeciwników...
Peperon
Chyba najlepszy przykłąd z tej kampanii - bitwa pod Savo. Pamietam, jak za młodziaka opis rozstrzelania amerykańskich krążowników (u Flisowskiego) zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Siły były tam bardzo wyrównane, a pogrom - doszczętny. Oczywiście, ktoś powie, że okoliczności szczególne, ale zawsze, w każdym starciu okoliczności są w jakiś sposób specyficzne.
UsuńdV
Myslę, że bitwa u przylądka Esperance byłaby lepszym przykładem. Amerykanie zaskoczyli Japończyków, ale ci po chwili zaczęli się skutecznie odgryzać. Przekonał się o tym zwłaszcza Boise, który nieźle dostał.
UsuńPeperon
Pewnie tak, aczkolwiek mnie to Savo jakoś tak mocno utkwiło w pamięci na lata. To zapewne przez bardzo sugestywny opis Flisowskiego. No i był to pogrom niemal bezprzykładny.
UsuńdV
Bo to był pogrom. 4 : 0 w zatopionych ciężkich krążownikach, przy prawie równych siłach. No, ale za nadmierny optymizm się płaci.
UsuńMikawa pokazał klasę wyszkolenia załóg, do której dążył później admirał Scott, który też zbyt długo nie pożył...
Peperon
Rysunek jak zawsze znakomity, natomiast okręt taki sobie. 12 armat 203 mm w 6 wieżach strasznie wydłuuża cytadelę pancerną. Tu się aż prosi o wieże trzydziałowe.
OdpowiedzUsuńCo ważniejsze, w japońskiej doktrynie lotniskowce były jednostkami wyłącznie uderzeniowymi, natomiast ubezpieczające je krążowniki ciężkie zapewniały im rozpoznanie dzięki zaokrętowanym samolotom. Dziury w systemie rozpoznania spowodowały katastrofę pod Midway. Z takiej perspektywy 4 armaty 203 mm nie rekompensowałyby rezygnacji z 3 samolotów, tym bardziej, że wygoda operowania pozostałymi samolotami byłaby podobna jak na starszych krążownikach. "Tone" straciłby zatem część istotnych swoich atutów. Jeśli przeprojektować "Tone" stosownie do potrzeb operacyjno-doktrynalnych marynarki cesarskiej, to raczej w kierunku pełnej hybrydy artyleryjsko-lotniczej: tj przez powiększenie grupy lotniczej do co najmniej 9-10 maszyn... Wizualnym skutkiem takiego przekształcenia projektu byłby obszerny hangar na rufie. Kilka maszyn rozpoznawczych więcej podczas bitwy o Midway mogłoby zmienić jej przebieg...
KK
Klęskę pod Midway na Japończyków sprowadził nie brak samolotów rozpoznawczych, a opóźnienie startu jednego z nich. Jak amerykańskie lotniskowce zostały odkryte, to znowu Nagumo się zapętlił. Zamiast wysłać w powietrze samoloty z bombami, to zarządził wymianę bomb na torpedy. Na pokładach okrętów zrobił się burdel, a na dodatek pojawiły sie samoloty wracające z uderzenia na atol i nieszczęście gotowe...
UsuńJak napisałem na FOW publikując rysunek sylwetki Kuramy i Tone: "...Początkowo myślałem o tym, żeby zrobić z krążownika lotniczego klasyczny ciężki krążownik. Jednak poszedłem po bandzie, ponieważ wydał mi się nudny. W końcu miejsca na rufie jest na tyle, że dwie wieże wchodzą, jak złoto. A na dziobie i tak już były zaaranżowane 4 wieże, więc po co to zmieniać ?..." Tak więc ta przeróbka nie ma nic wspólnego z realiami IJN.
Co do ulepszenia Tone pod kątem powiększenia grupy lotniczej i postawienia hangaru. Gdzieś widziałem taką przeróbkę z hangarem krążownika Oyodo i długą katapultą. Prawdę mówiąc, średnio mi się podobała. Zwłaszcza, że hangar stanął za kominem na spardeku. Może kiedyś zrobię swoją wersję, ale jakoś nie czuję weny.
Peperon
Okręt z wieżami potrójnymi też będzie, tylko za jakiś czas, żeby czytelnicy bloga nie dostali przesytu Japonią - bo ostatnio były tylko okręty z kraju kwitnącej wiśni ;)
UsuńNatomiast co do samej Kuramy - to okręt ten nie oznacza rezygnacji z samolotów, bo jest obok, a nie zamiast Tone. Krążowniki ciężkie, oprócz rozpoznania, miały też swoje funkcje artyleryjskie i ten okręt ma taki właśnie charakter, jak pozostałe, "standardowe" krążowniki ciężkie Japonii.
dV
A tu Tone z hangarem i długą katapultą, o którym wspomniał Peperon: https://www.deviantart.com/tzoli/art/Tone-Kai-type-Heavy-Cruiser-557681807
UsuńFaktycznie, mało urodziwy ;)
dV
widziałem gdzieś mapkę japońskiego rozpoznania lotniczego pod Midway. Wyglądało to jak wielki liść tropikalnej rośliny, albo jak monstrualna dłoń z wysuniętymi "palcami" i pustymi sferami wokół. W takiej sytuacji opóźnienie startu jednej maszyny moze decydować o wszystkim, powiększając rozmiary "dziury" w obrazie ogolnego polozenia. Gdyby wodnosamolotów rozpoznawczych byłoby więcej, w obrazie sytuacji nie byłoby dziur - co więcej, pojawiłaby się możliwość korygowania wyników obserwacji poszczególnych maszyn. Rzecz jasna nie sposób powiedzieć, ile dodatkowych maszyn rozpoznawczych byłoby potrzebne zespołowi Nagumo, chociaż dwa krążowniki lotniczo artyleryjskie ("Tone", a może "Mogami" w wersji hybrydowej) na pewno zrobiłyby różnicę...
UsuńKK
oczywiście powinienem napisać "dwa dodatkowe krążowniki lotniczo-artyleryjskie" (KK)
UsuńNie neguję oczywiście przydatności dodatkowych krążowników z wyposażeniem lotniczym. To zawsze się przyda. Ale dla wspomnianych okrętów niestety nie było by posta, bo one w rzeczywistości powstały Choć akurat Mogami w tej formie zaistniał nieco później ;)
UsuńdV