niedziela, 9 czerwca 2024

Wstępny wariant pancernika New Mexico

Dziś jeden z wstępnych wariantów pancernika New Mexico – projekt 5 z października 1913 r. Według niego, okręt miał być dość nietypowy. Postawiono w nim na zmniejszenie ilości dział artylerii głównej do 6, ale za to przy zwiększonym kalibrze do 406 mm (kaliber, jakiego nie miał żaden okręt pierwszowojenny, pomijając Furiousa;)), oraz nadzwyczaj grube opancerzenie (w radykalnym wariancie All or nothing) wynoszące 483 mm na burcie (więcej, niż Yamato!), 635 mm na czołach wież (grubo, zgodnie z praktyką US Navy), oraz więcej niż przyzwoite 108 mm na pokładzie. Wszystko to przy zachowaniu standardowej prędkości wynoszącej 21 w. miało się zamknąć w wyporności normalnej 35500 ton. US Navy przewidywała wówczas raczej umiarkowane dystanse walki, na których te 108 mm pancerza pokładowego miało okazać się wystarczające. Gorzej, gdyby nie udało się skrócić dystansu, a przeciwnik zacząłby się wstrzeliwać. Z drugiej strony – być może miałby on jeszcze gorzej, bo sam mógłby obrywać 16-calowymi kuferkami, na które chyba żaden okręt pierwszowojenny nie był odporny, zwłaszcza pod względem opancerzenia horyzontalnego. Jakkolwiek by się nie okazało, projekt wydał mi się całkiem ciekawy i godzien pochylenia się nad nim. A jakby tak jeszcze zrobić brytyjską odpowiedź na niego – pancernik z działami 457 mm? To by mogło być nietuzinkowe ;)

 









New Mexico, United States battleship laid down 1914 (Engine 1916)

Displacement:
    31 833 t light; 33 708 t standard; 35 502 t normal; 36 938 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    650,49 ft / 650,49 ft x 95,51 ft x 29,99 ft (normal load)
    198,27 m / 198,27 m x 29,11 m  x 9,14 m

Armament:
      6 - 15,98" / 406 mm guns (3x2 guns), 2 041,96lbs / 926,22kg shells, 1913 Model
      Breech loading guns in turrets (on barbettes)
      on centreline ends, majority forward, 1 raised mount - superfiring
      20 - 5,00" / 127 mm guns in single mounts, 62,50lbs / 28,35kg shells, 1910 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side, evenly spread
      20 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
      2 - 5,00" / 127 mm guns in single mounts, 62,50lbs / 28,35kg shells, 1910 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all forward, all raised mounts - superfiring
      4 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1914 Model
      Anti-aircraft guns in deck mounts
      on side, all amidships
    Weight of broadside 13 680 lbs / 6 205 kg
    Shells per gun, main battery: 150
    4 - 21,0" / 533 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    19,0" / 483 mm    434,48 ft / 132,43 m    18,96 ft / 5,78 m
    Ends:    19,0" / 483 mm    117,39 ft / 35,78 m    12,96 ft / 3,95 m
      98,62 ft / 30,06 m Unarmoured ends
      Main Belt covers 103% of normal length

   - Torpedo Bulkhead:
        2,99" / 76 mm    551,87 ft / 168,21 m    17,49 ft / 5,33 m

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    25,0" / 635 mm    14,0" / 356 mm        18,0" / 457 mm

   - Armour deck: 2,83" / 72 mm (4,25" / 108 mm over amidships, unarmoured ends), Conning tower: 19,02" / 483 mm

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Electric motors, 4 shafts, 38 349 shp / 28 608 Kw = 21,00 kts
    Range 8 000nm at 12,00 kts
    Bunker at max displacement = 3 230 tons

Complement:
    1 293 - 1 681

Cost:
    £3,501 million / $14,003 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 1 710 tons, 4,8%
    Armour: 15 813 tons, 44,5%
       - Belts: 7 867 tons, 22,2%
       - Torpedo bulkhead: 1 068 tons, 3,0%
       - Armament: 3 900 tons, 11,0%
       - Armour Deck: 2 535 tons, 7,1%
       - Conning Tower: 443 tons, 1,2%
    Machinery: 1 429 tons, 4,0%
    Hull, fittings & equipment: 12 882 tons, 36,3%
    Fuel, ammunition & stores: 3 669 tons, 10,3%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      65 434 lbs / 29 680 Kg = 32,0 x 16,0 " / 406 mm shells or 11,9 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,03
    Metacentric height 5,0 ft / 1,5 m
    Roll period: 18,0 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 78 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,91
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,55

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,667
    Length to Beam Ratio: 6,81 : 1
    'Natural speed' for length: 25,50 kts
    Power going to wave formation at top speed: 42 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -17,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        26,44 ft / 8,06 m
       - Forecastle (20%):    26,44 ft / 8,06 m
       - Mid (55%):        26,44 ft / 8,06 m (18,44 ft / 5,62 m aft of break)
       - Quarterdeck (25%):    18,44 ft / 5,62 m
       - Stern:        18,44 ft / 5,62 m
       - Average freeboard:    22,81 ft / 6,95 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 66,6%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 167,1%
    Waterplane Area: 48 336 Square feet or 4 491 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 110%
    Structure weight / hull surface area: 189 lbs/sq ft or 923 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,97
        - Longitudinal: 1,52
        - Overall: 1,01
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

New Mexico (1916)
Mississippi (1916)
Idaho (1916)
 

16 komentarzy:

  1. No, rzeczywiście dość ekstremalny koncept! Trochę niefortunne jest zlokalizowanie części kazamatów artylerii 127 mm. 2 pary dziobowe raczej do likwidacji, bo ich użyteczność już w średnich stanach morza wydaje się iluzoryczna. Ciekawe, jak mógłby prezentować się te okręty po modernizacjach lat 30-tych? Bo potencjał na obszerne przebudowy wydaje się znaczny. Z racji walorów defensywnych okręty są wprost idealne do "zmiękczania" (w latach DWS) wyspiarskich garnizonów japońskich. W zasadzie wystarczyłoby zwiększyć do ~ 7" opancerzenie pokładu i zainstalować silną artylerię DP i plot. Okręty, jak dla mnie, nawet ciekawsze od wersji realnej! :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi kazamatami mogło by być tak jak piszesz. Na rzeczywistym New Mexico usunięto 2 pary kazamat podobnie usytuowanych – a one były nawet nieco bardziej cofnięte w tył niż na tym projekcie.
      Co do potencjalnej modernizacji – zapewne wyglądała by tak jak piszesz, z tym, że dodatkowo zmodernizowano by nadbudówki, wznosząc obszerna wieże, np. w stylu takim, jak na prawdziwym New Mexico. Tego typu nadbudówki montowano chyba na wszystkich pancernikach obszernie modernizowanych w międzywojniu (oczywiście, z uwzględnieniem różnych narodowych odrębności – trochę co innego stawiano na okrętach włoskich, czy brytyjskich). Zapewne zmodernizowano by też napęd, tak by utrzymać prędkość mimo zwiększonej wyporności na skutek pogrubionego pancerza pokładu.
      dV

      Usuń
  2. Bez wątpienia projekt nietypowy i ciekawy. Mam jednak wątpliwości, czy zasadnym byłby tak gruby pancerz, szczególnie na czołach wież. Szansa trafienia w te miejsca, uwzględniając wielkość powierzchni nie była z założenia zbyt duża, do tego dochodzi jakiś skos zwiększający grubość stali do przebicia, lufy dział również w pewnym sensie stanowią swoisty rodzaj częściowej osłony i „rozpraszają” siłę uderzenia. Chyba lepiej byłoby pogrubić pancerz pokładowy.
    Ze względu na artylerię główną nasuwa mi się porównanie do HMS Renown (bo innych jednostek z 6 działami takich kalibrów w tym okresie raczej nie było); choć nieco mniejszych. Oczywiście, prędkości i pancerza nie ma co porównywać, ale biorąc pod uwagę okręt jako całość, sądzę, że projekt amerykański przedstawia większą wartość, większą użyteczność i to dla każdej floty. Mam na myśli okres wojny, bo w czasie pokoju, pędzący z prędkością prawie 60 km/godz w ramach wizyty kurtuazyjnej liniowiec, prezentuje się o wiele lepiej. Można jeszcze dyskutować o różnicy zadań stojących przed marynarką amerykańską i brytyjską, ale takie porównanie mi się nasunęło.
    Aleksander

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arcygrube płyty czołowe wież to była "specjalność" US Navy, której hołdowali do samego końca - Iowa miała tam mocno ponad 16 cali, bodaj 439 mm. W pierwszowojennych drednotach grubość ta nieraz dochodziła do 457 mm. Tutaj mamy wartość odpowiednio przeskalowaną w górę, tak jak pozostałe grubości pancerza. zapewne masz rację, że grubszy pokład byłby korzystniejszy niż tak grube czoła wież, ale skoro tak projektodawcy wymyślili, to zachowałem ten detal.
      dV

      Usuń
    2. Grube płyty czołowe mają podwójne uzasadnienie. 1. Im mniej jest wież na okręcie, tym każda wieża ważniejsza i powinna być lepiej chroniona. 2. Wieża bierze siłę odrzutu, a tutaj będzie spora.
      Ogólnie nie podoba mi się ten zestaw uzbrojenia. W tamtych czasach nie tyle skuteczność pojedynczego pocisku była wąskim gardłem, co raczej mała celność. Okręt ma sześć dział o małej szybkostrzelności, dostanie ze dwadzieścia razy, zanim sam przeciwnika trafi.
      Stonk

      Usuń
    3. @Stonk – może dostać sporo trafień, ale właśnie dlatego jest tak dobrze opancerzony. Trudno jest sobie wyobrazić, by jakiekolwiek działo będące wówczas na uzbrojeniu jakiegokolwiek innego pancernika było w stanie sforsować 483 mm pancerz burtowy na sensownych dystansach walki. Nieco gorzej jest z pokładem, ale też nie ma tragedii – np. brytyjskie działo 15-calowe nie było by go w stanie sforsować na dystansach mniejszych niż ok 21 km. Nie mam danych dla działa niemieckiego ale nie sądzę by było specjalnie skuteczniejsze. A trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że na takich odległościach trafienia były by nadzwyczaj nieliczne, o ile jakiekolwiek. Zatem potencjalny przeciwnik musiałby dążyć do skrócenia dystansu, co paradoksalnie gra również na korzyść okrętu amerykańskiego dysponującego mniejszą liczbą dział. Z kolei w drugą stronę – działa 406 mm były by bardzo skuteczne wobec pancerzy ówczesnych pancerników do dystansu 18-20 km (przebijalność 349 mm z 20000 jardów).

      Usuń
    4. powyżej to ja- dV

      Usuń
    5. @Aleksander – co do przydatności we flocie amerykańskiej, prawdę mówiąc, mam mocno niejasne stanowisko. Ogólnie, pancernik uchodzi okręt bardziej użyteczny niż KL i trudno z tym polemizować. Ale akurat Amerykanie mieli całą masę pancerników, a niczego szybkiego z ciężkimi działami, w stylu KL. A odczuwali potrzebę tego typu okrętów mających zapewnić strategiczne rozpoznanie na rzecz własnej floty liniowej. Stąd liczne pomysły różnych krążowników rozpoznawczych, często wielkości pancernika, a także w końcu podjęta budowa KL typu Lexington. W takiej sytuacji jakiś własny odpowiednik Renowna mógłby być dla nich bardzo przydatny. Ale oczywiście w starciu 1 na 1 wynik mógłby być tylko jedne (a właściwie dwa) – Renown poszedłby na dno albo zwiał :)
      dV

      Usuń
    6. ps. podana wyżej przebijalność 349 mm to błąd - omyłkowo wziąłem dane dla działa 14-calowego. 16-calóka siłą rzeczy musiała mieć przebijalność jeszcze większą.
      dV

      Usuń
    7. Ad. dV – Istotnie, porządny krążownik rozpoznawczy w stylu liniowego Amerykanom by się przydał. Może coś zaproponujesz? Lexingtony były raczej za wielkie; luka wypełniana przez Renown'a czy nawet Kongo pozostawała. Sądzę, że działa 356 (6 sztuk? może 2 x 3, żeby było inaczej niż u Brytyjczyków?), które mieli „na stanie” byłyby w sam raz, ale do pancerza podszedłbym raczej w stylu niemieckim niż angielskim na KL; choć już chyba „all or nothing”. I można by wciskać kongresowi niechętnemu do rozbudowy floty, że są to „tylko” krążowniki zwiadowcze, malutkie takie, prawie nieszkodliwe.
      Aleksander

      Usuń
    8. Z przyjemnością :) Mimo iż temat ten już brałem „na tapetę” (http://springsharp.blogspot.com/2022/11/amerykanskie-scouty.html) to chętnie bym się nim zajął, bo bogactwo wariantów krążownika rozpoznawczego było całkiem spore, a niektóre były nadzwyczaj ciekawe: 12600 do 25000 ton 2-4 działa 305-406 mm, duża prędkość i zasięg, różne warianty opancerzenia, a nawet rozmieszczenia artylerii, bowiem był co najmniej jeden z wariantów mający działa w otwartych barbetach (!). Tak że byłoby z czego wybierać.
      W podobnych klimatach był na blogu amerykański pancernik torpedowy: http://springsharp.blogspot.com/2020/03/amerykanski-pancernik-torpedowy.html
      Na starym blogu był też lekki krążownik liniowy z 4x406, ale nic więcej o nim już nie jestem w stanie powiedzieć. Niemniej, z pewnością za temat jeszcze się wezmę ;)
      dV

      Usuń
    9. ps. a jednak, znalazła się owa zguba z 4x406:) https://springsharp.blogspot.com/2012/08/lekki-krazownik-liniowy-17062011.html
      dV

      Usuń
    10. Mam pewien problem z tym projektem, bo konfiguracja artylerii głównej jest taka, jakby się prosiła o dobry krążownik liniowy. Lata, w których miał być budowany dawały szansę na zbudowanie krążownika liniowego o prędkości w granicach 27 - 29 węzłów.
      Myślę, że wydłużenie okrętu o ~20 metrów, zredukowanie pancerza burtowego do 300 mm, ścian czołowych wież i barbet do 350 mm, CT do 300 mm oraz pogrubienie pokładu do 120 mm umożliwiło by wzmocnienie siłowni do mocy umożliwiającej prędkość, którą wskazałem. Również skasowanie 8 skrajnych kazamat (po 4 na dziobie i rufie) zoptymalizowałoby artylerię do zwalczania torpedowców. Umożliwiałoby to jej użycie w każdych warunkach i w pełnym zakresie prędkości.
      Tak bym widział szybką wersję tego projektu. No, ale Amerykanie chcieli mieć okręt o całkiem innej charakterystyce, co z jednej strony nie dziwi, ale każe stawiać pytania o kondycję psychiczną amerykańskiej Admiralicji...
      Peperon

      Usuń
    11. Ale krążowniki liniowe też miały być (Lexingtony, a także pewien wcześniejszy projekt, który już kiedyś prezentowałem), tak że nie ma potrzeby robienia z tego okrętu KL. On z takim uzbrojeniem i opancerzeniem byłby naprawdę bardzo trudnym przeciwnikiem dla każdego innego pancernika, i wartościowym elementem całej battleline, w składzie której spokojnie mógłby pływać, razem z innymi okrętami. Sądzę też, że zdecydowanie zbyt ostro oceniasz stan admiralicji, bo w tym okręcie nie ma niczego ewidentnie absurdalnego, a tylko pewne zaburzenie typowego balansu cech pancernika. Swoją drogą, ciekawe co byś powiedział wiedząc nad czym aktualnie pracuję, a jest to dużo ekstremalniejszy wykwit amerykańskich projektantów z tamtych czasów. Pewnie się zdenerwujesz, jak już go opublikuję ;)
      dV

      Usuń
    12. Do Lexów to jeszcze mieli trochę czasu, bo tu masz projekt z rozpoczęciem budowy w roku 1914. Lexy miały startować w roku 1916, więc mógł to być dobry protoplasta dla naprawdę dobrych krążowników liniowych dla US Navy.
      Jak napisałem, Mexico prosi się o przeróbkę ze względu na AG. Ale nie jest projektem, który miałby "szarpać nerwa" ;)
      Ciekawe, co tam kombinujesz................
      Peperon

      Usuń
    13. Ciężki monitor, tyle na razie zdradzę :D
      dV

      Usuń