sobota, 26 października 2024

Mini-Scharnhorst :)

Dzisiejszy okręt to odpowiedź na bułgarskie krążowniki prezentowane 25 sierpnia i 15 września 2024 r. Ten okręt, w założeniu jest mini-Scharnhorstem. Jest oczywiście niemieckiej budowy i posiada ujednolicone uzbrojenie artyleryjskie w postaci 8 dział kal. 17 cm L/40 (takich jak na pancernikach typu Deutschland i Braunschweig). Ich rozmieszczenie jest podobne do wspomnianego niemieckiego krążownika pancernego – 4 działa znajdują się w wieżach na dziobie i rufie, a pozostałe 4 – w kazamatach na śródokręciu. Okręt ma wyporność limitowaną do niespełna 7000 ton, w ramach której udało się uzyskać opancerzenie o grubości 150 mm na burtach, 150 mm na wieżach i 100 mm na kazamatach, prędkość wynoszącą 22 w. i zasięg 5100 Mm. Są to parametry, jak się wydaje, wystarczające jak na przeznaczenie okrętu, tj. do działań na wodach okalających Turcję – Morzu Czarnym, Egejskim i Śródziemnym przeciw krążownikom bułgarskim (ww., hipotetyczne), rosyjskim czy greckim (hipotetyczny typ Antinavarhos Kontouriotis – post z 19 stycznia 2024 r.).

 







Mukkademe-i Hayir, turkish armoured cruiser laid down 1906 (Engine 1907)

Displacement:
    6 091 t light; 6 363 t standard; 6 874 t normal; 7 282 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    392,68 ft / 392,19 ft x 56,99 ft x 19,75 ft (normal load)
    119,69 m / 119,54 m x 17,37 m  x 6,02 m

Armament:
      4 - 6,69" / 170 mm guns (2x2 guns), 149,90lbs / 67,99kg shells, 1904 Model
      Quick firing guns in turrets (on barbettes)
      on centreline ends, evenly spread
      4 - 6,69" / 170 mm guns in single mounts, 149,90lbs / 67,99kg shells, 1904 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side, all amidships
      4 guns in hull casemates - Limited use in all but light seas
      8 - 3,46" / 88,0 mm guns in single mounts, 20,79lbs / 9,43kg shells, 1900 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side ends, evenly spread, 6 raised mounts - superfiring
      4 - 3,46" / 88,0 mm guns in single mounts, 20,79lbs / 9,43kg shells, 1900 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side, all forward
      4 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
    Weight of broadside 1 449 lbs / 657 kg
    Shells per gun, main battery: 150
    3 - 17,7" / 450 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    5,91" / 150 mm    187,37 ft / 57,11 m    6,82 ft / 2,08 m
    Ends:    3,94" / 100 mm    201,35 ft / 61,37 m    6,82 ft / 2,08 m
      3,48 ft / 1,06 m Unarmoured ends
    Upper:    5,91" / 150 mm    187,37 ft / 57,11 m    7,97 ft / 2,43 m
      Main Belt covers 73% of normal length
      Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    5,91" / 150 mm    3,94" / 100 mm        5,91" / 150 mm
    2nd:    3,94" / 100 mm          -                  -
    3rd:    0,79" / 20 mm          -                  -
    4th:    0,79" / 20 mm          -                  -

   - Armour deck: 1,57" / 40 mm, Conning tower: 5,91" / 150 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 18 757 ihp / 13 993 Kw = 22,00 kts
    Range 5 100nm at 10,00 kts
    Bunker at max displacement = 919 tons (100% coal)

Complement:
    376 - 490

Cost:
    £0,657 million / $2,628 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 181 tons, 2,6%
    Armour: 1 728 tons, 25,1%
       - Belts: 961 tons, 14,0%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 269 tons, 3,9%
       - Armour Deck: 452 tons, 6,6%
       - Conning Tower: 46 tons, 0,7%
    Machinery: 2 084 tons, 30,3%
    Hull, fittings & equipment: 2 098 tons, 30,5%
    Fuel, ammunition & stores: 782 tons, 11,4%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      5 197 lbs / 2 357 Kg = 34,7 x 6,7 " / 170 mm shells or 1,0 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,35
    Metacentric height 3,7 ft / 1,1 m
    Roll period: 12,5 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 64 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,25
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,29

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,545
    Length to Beam Ratio: 6,88 : 1
    'Natural speed' for length: 19,80 kts
    Power going to wave formation at top speed: 54 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -25,00 degrees
    Stern overhang: 0,49 ft / 0,15 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        18,96 ft / 5,78 m
       - Forecastle (22%):    17,95 ft / 5,47 m
       - Mid (68%):        17,45 ft / 5,32 m (10,01 ft / 3,05 m aft of break)
       - Quarterdeck (18%):    10,01 ft / 3,05 m
       - Stern:        10,47 ft / 3,19 m
       - Average freeboard:    15,42 ft / 4,70 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 124,8%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 125,0%
    Waterplane Area: 15 525 Square feet or 1 442 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 94%
    Structure weight / hull surface area: 89 lbs/sq ft or 433 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,95
        - Longitudinal: 1,78
        - Overall: 1,01
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Good seaboat, rides out heavy weather easily
 

33 komentarze:

  1. Fajny okręt monokalibrowy. Szykowna zwłaszcza ta 4-kominowa sylwetka. Szkoda, że nie dało się zastosować układu 4 x II (z wieżami umieszczonymi poburtowo, na śródokręciu).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, wieże to rozwiązanie dużo cięższe. Żeby je zastosować w tym przypadku, trzeba by zwiększyć wyporność aż do 7400 ton, czyli dość sporo.
      dV

      Usuń
    2. zastanawiam się, czy rzeczywiście wyporność wzrosłaby az tak bardzo. W ukladzie gładkopokładowym kadłub byłby lżejszy. Czy dla żeglugi po zamkniętym morzu potrzebny jest poklad dziobówki? Parametr: "Seaboat quality (Average = 1.00): 1,29" - jest wysoki. Istnieją zatem rezerwy, do których mozna sięgnąć. Gdyby wieże na śródokręciu znalazły się na takiej samej wysokosci jak rufowa (czyli takiej, jak armaty 17 cm w kazamatach) nie powinno być dużo ciężej. A potencjalne oszczędności wagowe moznaby uzyskac także instalując turbiny zamiast maszyn tlokowych. Przy umieszczeniu 4 wież na poziomie pokladu głównego osiągnięcie mozliwości uzycia całosci uzbrojenia wymagałoby umieszczenia wież w układzie diagonalnym, jak na "von der Tann". Kominy 2, lub 3 w paczce jak na "Oldenburgu". Oferujac taką jednostke, stocznie niemieckie miałyby mozliwość przetestowania rozmieszczenia uzbrojenia oraz elementów wyposażenia, a Turcy dostaliby awangardowy okręt.
      KK

      Usuń
    3. Istotnie, likwidacja uskoku i pozostawienie całego kadłuba o wysokości takiej, jak na rufie pozwala zastosować wieże na śródokręciu i wszystko się ładnie spina nawet bez zastosowania turbin (CS=1,00). Niemniej, zgodnie z moimi obawami, mocno cierpi wtedy dzielność morska (Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability – parametr seaboat quality wynosi wtedy zaledwie 0,69). Także chyba nie było by to akceptowalne, nawet przez Turków.
      dV

      Usuń
  2. Okręt wydaje się mieć stosunek potencjału ofensywno-defensywnego porównywalny tylko z „Sankt Georgiem”, przy zastrzeżeniu dotyczącym spinania się jednostki. Siłę ognia można z uwagi na szybkostrzelność dział 17 cm porównywalną z kalibrem 150-152 mm jako wręcz wybitną. Bardzo elegancka sylwetka odziedziczona po większym pierwowzorze, niemieckie budownictwo okrętowe w najlepszym wydaniu.

    Wyobrażalne byłyby wariantywne charakterystyki, takie jak pancerz ograniczony do maksymalnie 100 mm, ale za to większa prędkość.

    Natomiast układ z 4xII (może z wieżami na śródokręciu rozmieszczonymi już diagonalnie?) mógłby pojawić się w późniejszym o kilka lat wariancie ewolucyjnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponowany przeze mnie powyżej układ 4 x II to oczywiście schemat diagonalny (dziób - burty - rufa). Schemat taki był już stosowany realnie od roku 1903 (krążownik "Dupleix" - tyle, że armaty 165 mm).
      ŁK

      Usuń
    2. Czyli pełna zgodność koncepcji — w zasadzie taki okręt mógłby być współczesny „Von der Tannowi”.

      Usuń
    3. PS W pierwszym poście ma być „Okręt wydaje się mieć stosunek potencjału ofensywno-defensywnego do wyporności porównywalny tylko z „Sankt Georgiem”, przy zastrzeżeniu dotyczącym spinania się jednostki austro-węgierskiej”. Funkcji edycji postów platforma już pewnie nie wprowadzi...

      Usuń
    4. Redukcja pancerza do 100 mm daje możliwość uzyskania prędkość wynoszącej 22,7 w. (przy pozostałych parametrach niezmienionych). Moim zdaniem - nie opłaca się ;)
      dV

      Usuń
    5. ps. nie neguję oczywiście możliwości zastosowania w tym czasie konfiguracji z całą artylerią w wieżach, skoro faktycznie typu Dupleix taką miał (nawiasem mówić, to były okręty rozpoczęte jeszcze w latach 90-tych XIX w.). Ale w tym przypadku miał być mini-Scharnhorst, zatem kazamaty musiały być ;)
      dV

      Usuń
    6. Istotnie, w takim układzie gra na redukcję pancerza staje się niewarta świeczki.

      Natomiast może ewentualną wersję z ustawieniem diagonalnym może kupiliby dla siebie sami Niemcy, pod wrażeniem potencjału okrętu eksportowego? To zresztą mogłoby mieć ciekawe reperkusje w Wielkiej Brytanii...

      Usuń
    7. Zwłaszcza gdyby taki "diagonalny" krążownik dostał turbiny zamiast maszyn parowych.
      A wracając do prezentowanego krążownika, to byłby niezbyt przyjazny dla załogi. Roll period 12,5 sekundy daje dość "sztywny" okręt na fali.
      Peperon

      Usuń
    8. Napęd turbinowy byłby zdecydowanie pożądany, choć i bardzo szybkiego okrętu maszynowego a la „Blücher” nie należałoby odrzucać.

      Usuń
    9. Gdyby taki okręt powstał za parę lat, powiedzmy około 1910 r., spokojnie mógłby otrzymać turbiny. Wtedy też by się można zastanowić nad wieżami na śródokręciu - przy wykorzystaniu turbin zapewne dało by się je pogodzić ze wzrostem prędkości przy jednoczesnym utrzymaniu wielkości okrętu w ryzach.
      dV

      Usuń
    10. Ten 1910 byłby zupełnie realny. Taki okręt wtedy zahaczałby o dwie kategorie, mianowicie krążowników pancernych i lekkich, w istocie będąc już krążownikiem proto-ciężkim. Aczkolwiek wtedy pewnie wyglądałby już bardziej jako mini-„Blücher” a nawet „Von der Tann”.

      Usuń
    11. Ten roll period, to jakaś pomyłka! Taka stodoła ma co najmniej dwadzieścia sekund. Na sto procent nie ma on gibania, jak tysiąctonowa korweta typu Flower ;) A projekt, no cóż, jak ówczesne niemieckie, świetny! pozdrawiam karol flibustier

      Usuń
    12. Jaka stodoła ? Krążownik o wyporności pełnej poniżej 8 tys. ton stodołą ? Do tego ciężkie wieże i dość solidny, a wysoki pancerz burtowy, przy relatywnie małej szerokości okrętu.
      No sorki, ale to wszystko razem wzięte nie poprawia stateczności...
      Peperon

      Usuń
    13. Prawdę mówiąc, nie mam specjalnego tych komunikatów springsharpa. W manualu do springsharpa jest przykładowa symulacja Bismarcka i tam roll period jest 15,9 sekundy, co też wydaje mi się zaniżone. Niestety, nie jest tam podane jak program liczy ten parametr. W necie znalazłem jakieś formuły, które biorą pod uwagę w zasadzie tylko szerokość kadłuba, co nie budzi specjalnego zaufania.
      dV

      Usuń
    14. Na logikę rzecz biorąc to oprócz szerokości powinno być brane pod uwagę zanurzenie i rozmieszczenie siłowni. Poza tym wysokość opancerzenia i masa wież. To tak według mnie.
      Peperon

      Usuń
    15. Ja się z tym zgadzam, jednakże nie wiem, czy program bierze to wszystko pod uwagę ;)
      dV

      Usuń
  3. Bardzo udana i świetnie prezentująca się jednostka. Chyba pierwszy przodek krążownika ciężkiego z ujednoliconą artylerią powyżej 152 mm. Gdyby Niemcom udało się wybudować kilka takich z większym zasięgiem oraz z nieco większą prędkością i wypuścić na oceany, to Anglicy ze swoimi w większości przestarzałymi w czasie wojny KP, mieliby spory problem.
    Aleksander

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością, parę takich na oceanach narobiło by sporego zamieszania, mimo iz nie sa to okręty stricte oceaniczne. Pamietajmy, co narobił jeden mały i skromny Emden...
      dV

      Usuń
  4. Okręt w latach międzywojennych nadawałby się do głębszej modernizacji znacznie bardziej niż mocno przestarzałe i już nierokujące krążowniki pancernopokładowe oraz z jednej mający w miarę zadowalające parametry, a z drugiej niezwykle kosztowny pod względem ewentualnej aktualizacji „Yavuz”. Nawet bez niej swoją drogą „Hayir” znacznie przewyższałby „Krasnowo Kawkaza”, który nie miałby szans w starciu na odległościach rokujących trafienie i w przypadku spotkania jego dowódca musiałby wydawać rozkaz „Śruby za pas, towarzysze!”.

    Rudymentarne wydaje się zwiększenie kątów podniesienia dział i aktualna OPL. Ale może mimo wszystko szarpnięto by się na wymianę napędu na turbinowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że Turcy chyba mieli problem żeby w ogóle swoją flotę utrzymać na chodzie, a co dopiero głęboko modernizować swoje okręty. Yavuz przecież nie doczekał się żadnej modernizacji. Na Mukkademe-i Hayir trzeba by przede wszystkim pogrzebać przy napędzie, bo z 22 w. to nawet Krasnyj kawkaz by go wymanewrował (nawet jeśli by ni wygrał, to w razie czego by się oddalił). A wymiana napędu robi naprawdę poważną przebudowę. W sumie, mało która flota poza pierwszoligowymi, brała się za coś takiego. Oczywiście opl też wypadało by się zająć. Kątami podniesienia dział pewnie też można by, wyjściowo te działa w wieżach miały 30 stopni, co przekładało się to na 17 km zasięgu. Niby nie za dużo, ale czy jest sens okładania się przez krążowniki na specjalnie większych dystansach? No, może dla przyzwoitości te 20 km by się przydało ;)
      dV
      dV

      Usuń
    2. Niemniej jednak w międzywojniu zamówili tych osiem niszczycieli i dziewięć okrętów podwodnych, a „Yavuz” i krążowniki mimo wszystko jakoś funkcjonowały, były naprawiane, a w przypadku „Hamidiye” myślano nawet o głębokiej modernizacji. Wydaje mi się, że zaważyła jednak pragmatyka, efekt i tak na tyle odstawałby od nawet najsłabszych krążowników lekkich, że szkoda było szarpać się o fundusze. Natomiast w przypadku „Yavuza” kompleksowa przebudowa mogłaby być dla nich już po prostu za droga... „Hayir” stałby w połowie drogi, nie tak drogo, a skórka warta wyprawki — do uzyskania byłby jednak okręt o godnym uwagi potencjale i wart wydania pieniędzy.

      20 km plus modernizacja urządzeń kierowania ogniem by wystarczyły. „Kawkaza” pewnie dogonić by się nie udało, 29 węzłów byłoby raczej poza zasięgiem, ale może chociaż ze 25...

      Usuń
    3. No właśnie, obawiam się, że dylemat byłby taki - albo niszczyciele, albo moderka krążownika;) Niemniej można się zastanowić co by się dało wystrugać. Springsharp twierdzi, że wymieniając napęd w latach 30-tych na turbinowy z paliwem płynnym dało by się osiągnąć nawet 30 w. Jednakże dzielność morska jest wtedy fatalna (nic w sumie dziwnego, bo nie pod takie prędkości zaprojektowano kadłub), zatem byłbym jednak wstrzemięźliwy w kwestii przyspieszania tego okrętu.
      dV

      Usuń
    4. Wydaje mi się, że byłaby to raczej kwestia, powiedzmy, jednego niszczyciela i jednego OP, i to niekoniecznie nawet efektywnie rezygnacji, co opóźnienia — w sytuacji rywalizacji bloków o względy Turków mogliby oni liczyć na preferencyjne warunki ze strony konkurentów.

      30 węzłów wydaje się przesadą. Niemniej jednak przy bardziej realistycznym wzroście prędkości mogłaby pomóc przebudowa dziobu, ujmująca uroku, ale poprawiająca dzielność morską.

      Usuń
    5. Też tak sądzę. Ten kadłub jest zdecydowania za niski na 30 w., zwłaszcza na rufie, a do tego część dział ma w kazamatach, które przy takich prędkościach w zasadzie należało by zlikwidować i zaspawać. A co do Hamidiye – temat nie był mi szerzej znany, ale znalazłem, że zamierzano wymienić paliwo na płynne, podnieść prędkość do 26 w. i wymienić artylerię. Opracowano w 1930 r. nawet 2 warianty przebudowy, ale nie wiem czym się różniły. Nie znalazłem też innych informacji na temat tej przebudowy.
      dV

      Usuń
    6. Może do pomyślenia byłby zatem jakiś bardzo skromny krążownik lekki zbudowany od podstaw, co pewnie nie byłoby radykalnie droższe niż taka przebudowa, a dawało większe szanse na w miarę przyzwoity efekt?

      Usuń
    7. Pomyślę i nad tym, tylko musi mi wpaść do głowy jakaś oryginalna koncepcja na taki okręt;) Tak żeby nie powielać np. małego krążownika dla PMW (tego z 8x138) prezentowanego niedawno.
      dV

      Usuń
    8. Luźne koncepty: można by wykorzystać pierwszowojenne armaty niemieckie z recyklingu, konkretnie 15 cm SK L/45. Turcy je mieli w pewnej liczbie, a gdyby brakowało, znalezienie gdzieś za granicą nie powinno stanowić istotnego problemu. W kalibrze oryginalnym albo po przekalibrowaniu do 152-155 mm. Żeby nie powielać typów C/D z jednej, a „Arethusy” z drugiej, może część dział w wieżach podwójnych, część w pojedynczych (np. 2xII, 2xI)?

      Usuń
    9. To już nie taki znów skromy krążownik, tylko krowa z 5-6 tys. ton :)
      dV

      Usuń
    10. Może przy nieforsowaniu prędkości powyżej 30 w. i braku potrzeby dużego zasięgu czy oceanicznej dzielności morskiej dałoby się coś takiego upchnąć w granicach 4000-5000?

      Usuń