niedziela, 14 września 2025

Przebudowa pancernika Lemnos na lotniskowiec

W połowie lat 20-tych grecka marynarka wojenna miała dwa przestarzałe pancerniki Kilkis i Lemnos, zakupione przed wojną w USA. Po tym, jak w skład tureckiej MW wszedł Yavuz, okręty te stały się w swojej pierwotnej roli zupełnie nieprzydatne. Zaczęto więc rozmyślać nad przebudową przynajmniej jednego z posiadanych pancerników, tak by nadać mu jakąś sensowną rolę w zmienionych uwarunkowaniach. W 1926 r. pojawił się m.in. pomysł przebudowy Lemnosa (który był z dwójki ponoć bardziej zużyty) na okręt lotniczy, który jednak pozostał niezrealizowany z powodu ograniczeń budżetowych. Tą przebudowę prezentuję poniżej. Z okrętu usunięto większość dotychczasowego uzbrojenia, w tym wyrzutnie torped, pozostawiając tylko 6 kazamatowych dział kal. 178 mm. Dla obrony przed samolotami dodano 3 działa plot. kal. 76 mm. Na kadłubie wzniesiono hangar o długości około 60 m, mieszczący 20 wodnosamolotów i/lub samolotów kołowych (prawdopodobnie miały to być maszyny typu Blackburn Velos). Na dachu hangaru posadowiono katapultę a na wysokości kominów zlokalizowano 2 windy służące przemieszczaniu samolotów między hangarem i pokładem lotniczym. Oryginalne dźwigi łodziowe przesunięto na skraj kadłuba, by ułatwić podnoszenie przez nie wodnosamolotów z wody. 2 dodatkowe nowe dźwigi postawiono na rufie, na skraju konstrukcji hangaru. Konstrukcja dziobowej nadbudówki została ograniczona jeśli chodzi o jej szerokość, celem umożliwienia przemieszczania samolotów na pokład dziobowy służący do startu samolotów kołowych. Wzniesiono też nowe opancerzone stanowisko dowodzenia znajdujące się wyżej niż poprzednie. Tylny maszt kratownicowy został zlikwidowany, natomiast maszt przedni pozostał zasadniczo niezmieniony. Sam kadłub pozostał bez poważniejszych zmian, co oznacza że zachowane zostało opancerzenie i układ napędowy (zapewne co najwyżej z jakimś remontem i ewentualnie wymianą kotłów). 
Do pewnego stopnia dyskusyjna jest klasyfikacja jednostki. Widziałem że jest określany jako transportowiec wodnosamolotów albo lotniskowiec. Ostatecznie nie jest tak do końca żadnym z nich ale że to okręt z epoki, gdy klasa lotniskowców dopiero się formowała, to nazwanie go tak nie będzie chyba dużą przesadą. 
O tym projekcie był artykuł w pewnym greckim periodyku, dostępnym online (str. 46-49): https://issuu.com/56984/docs/128_web_rdy
Niestety, jest po grecku, więc ja niewiele z niego mogę wywnioskować. Ale może ktoś zna grecki? Tekstu niestety nie da się skopiować do translatora.
Nawiasem mówiąc, ciekawe, czy na taką przebudowę Turcy nie zechcieli by odpowiedzieć własną? Narzuca się tu pancernik Torgud Reis, który po wojnie był już absolutnie przestarzały, a dotrwał do lat 20-tych, kiedy to faktycznie go wycofano i zamieniono na hulk.








 

Lemnos, greek aircraft carrier laid down 1904 (Engine 1905), rebuilt 1927

Displacement:
    11 779 t light; 12 129 t standard; 13 004 t normal; 13 704 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    381,99 ft / 381,50 ft x 77,00 ft x 24,67 ft (normal load)
    116,43 m / 116,28 m x 23,47 m  x 7,52 m

Armament:
      6 - 7,01" / 178 mm guns in single mounts, 172,08lbs / 78,05kg shells, 1900 Model
      Breech loading guns in casemate mounts 
      on side, all amidships
      6 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
      3 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1914 Model
      Anti-aircraft guns in deck mounts 
      on centreline, evenly spread, all raised mounts
    Weight of broadside 1 073 lbs / 487 kg
    Shells per gun, main battery: 150

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    9,02" / 229 mm    242,62 ft / 73,95 m    9,25 ft / 2,82 m
    Ends:    5,00" / 127 mm    138,88 ft / 42,33 m    7,97 ft / 2,43 m
    Upper:    7,01" / 178 mm    242,62 ft / 73,95 m    6,00 ft / 1,83 m
      Main Belt covers 98% of normal length

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    7,01" / 178 mm          -                  -

   - Armour deck: 2,99" / 76 mm, Conning tower: 9,02" / 229 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines, 
    Direct drive, 2 shafts, 10 913 ihp / 8 141 Kw = 17,00 kts
    Range 5 800nm at 10,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 575 tons (100% coal)

Complement:
    608 - 791

Cost:
    £0,746 million / $2,985 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 134 tons, 1,0%
    Armour: 3 095 tons, 23,8%
       - Belts: 1 590 tons, 12,2%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 178 tons, 1,4%
       - Armour Deck: 1 221 tons, 9,4%
       - Conning Tower: 107 tons, 0,8%
    Machinery: 1 582 tons, 12,2%
    Hull, fittings & equipment: 6 443 tons, 49,5%
    Fuel, ammunition & stores: 1 225 tons, 9,4%
    Miscellaneous weights: 525 tons, 4,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      25 702 lbs / 11 658 Kg = 149,4 x 7,0 " / 178 mm shells or 3,8 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,30
    Metacentric height 5,4 ft / 1,7 m
    Roll period: 13,9 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 95 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,04
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,90

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,628
    Length to Beam Ratio: 4,95 : 1
    'Natural speed' for length: 19,53 kts
    Power going to wave formation at top speed: 48 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -26,00 degrees
    Stern overhang: 0,49 ft / 0,15 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        23,92 ft / 7,29 m
       - Forecastle (22%):    19,46 ft / 5,93 m
       - Mid (72%):        19,46 ft / 5,93 m (10,96 ft / 3,34 m aft of break)
       - Quarterdeck (9%):    11,45 ft / 3,49 m
       - Stern:        12,50 ft / 3,81 m
       - Average freeboard:    17,64 ft / 5,38 m

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 53,0%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 119,0%
    Waterplane Area: 22 052 Square feet or 2 049 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 166%
    Structure weight / hull surface area: 206 lbs/sq ft or 1 007 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 2,09
        - Longitudinal: 4,91
        - Overall: 2,27
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is adequate
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

1 catapult, 20 planes
 

22 komentarze:

  1. Jak na okręt lotniczy posiada zbyt krótki kadłub, co uniemożliwia zainstalowanie przyzwoitej długości pokładu lotniczego. Jest więc to bardziej okręt-baza wodnosamolotów, niźli lotniskowiec. Daje jednak możliwość wsparcia lotniczego dla operującego zespołu floty. Myślę, że wprowadzenie okrętu do służby jednak poważnie zaniepokoiłoby dowództwo floty tureckiej. Okręt zachował urok jednostki z początku XX wieku i wygląda zaiste bardzo sympatycznie. Bardziej "bojowy" charakter zachowałby, gdyby przedłużyć kadłub (dodatkowa sekcja ~20 m na śródokręciu) i wymienić maszyny napędowe. Na to jednak nie było szans w momencie, gdy już tak ograniczona przebudowa przerosła możliwości budżetu państwa...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, jest on stosunkowo krótki, ale w początkowym okresie lotnictwa morskiego nie takie balie przebudowywano na okręty lotnicze, mniej lub bardziej udane. Tutaj okręt bazowy do konwersji jest niejako dany z góry i nie było w tej kwestii specjalnego pola manewru – bo nic innego, znacząco lepszego, do dyspozycji we flocie greckiej nie było. A na przebudowę połączoną z radykalnym powiększeniem kadłuba, jak słusznie zauważyłeś, z pewnością zabrakło by funduszy. Więc przebudowa ma charakter ograniczony, limitowany skromnymi możliwościami inwestora. Niemniej pomysł z pewnością ciekawy, a sam okręt po przebudowie ma swój urok, co też zwróciło moją uwagę na ten projekt.
      dV

      Usuń
  2. fajna ta gazeta, obraz niszczyciela z urwanym dziobem widziałem, ale okazuje się, ze to specjalna prośba była! No i ta przedwojenna historia drugiego niszczyciela, pierwsza klasa! karol flibustier ps. odniesienie do HMS Furious tego tu projektu też jest logiczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna, tylko język egzotyczny, i z translatora trudno skorzystać mając tylko taki skan. Podejrzewam, że jakby pogrzebać to można by znaleźć tam sporo smaczków w rodzaju tego niedoszłego quasi-lotniskowca ;)
      dV

      Usuń
  3. Z samolotami kołowymi przy takiej długości pokładu i prędkości byłoby raczej kiepsko — wchodziłyby w grę chyba tylko typy w rodzaju Fi-156 (z okresu powstania może DH.60 Moth). Ale z wodnosamolotami i takim uzbrojeniem artyleryjskim byłby to swoisty odpowiednik „Gotlanda”.

    Natomiast Turcy niekoniecznie chyba odczuwaliby potrzebę odpowiedzi całkowicie symetrycznej, tj. posiadania pancernika konwertowanego na okręt lotniczy. Wystarczyłaby przebudowa większej i szybszej jednostki handlowej (acz jest to oczywiście mniej atrakcyjne jako obiekt symulacji).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samoloty kołowe, przy tym kształcie okrętu, to chyba w grę wchodzą tylko małe i lekkie modele, co znacznie zawęża możliwości w tym zakresie. Okręt jest przebudowany w latach 20-tych, kiedy jeszcze trochę takich maszyn było, ale w dalszej perspektywie, ich udział sądzę że będzie malał, a okręt będzie tym samym ewoluował w stronę transportowca wodnosamolotów, czyli faktycznie odpowiednika Gotlanda (choć niedokładnego ;))
      A co do ewentualnej tureckiej odpowiedzi – oczywiście, nie jest ona stuprocentowa i nieunikniona, ale to przecież nie przeszkadza w niczym zrobić symulacji takiego okrętu :)
      dV

      Usuń
    2. Zachęcam do adaptacji "Torgud Reisa"! Może być równie ciekawie, zwłaszcza, gdyby zastosować przesuniętą na burtę "wyspę" z kominem i niewielką nadbudówką. W przypadku okrętu tureckiego niezbędny byłby generalny remont maszyn parowych i nowe kotły, bo te stare były wyeksploatowane do granic (okręt w latach PWS rozwijał zaledwie 10 węzłów!) :)
      ŁK

      Usuń
    3. Nie wykluczam, jeśli mi się wyklaruje wizja takiej przebudowy, to nie omieszkam jej zrealizować ;)
      dV

      Usuń
    4. Jak wyżej, przebudowa „Torguda” byłaby na pewno ciekawa, ciekawsza niż adaptacja np. węglowca. Chociaż z drugiej strony pewnie istniałyby inne jej kierunki niż okręt lotniczy.

      Usuń
    5. Nic nie szkodzi zając się różnymi konwersjami. Na razie jest pomysł na okręt lotniczy, ale jakby jakiś inny ciekawy pomysł wpadł, to jestem otwarty na propozycje :)
      dV

      Usuń
  4. Tak sobie jeszcze pomyślałem, że alternatywnie Grecy mogli by się pokusić o budowę okrętu lotniczego na kadłubie Salamisa? W roli okrętu artyleryjskiego po PWS on już ich nie interesował, ale kadłub był w zasadzie gotowy, akurat w takim zakresie, że konwersja na lotniskowiec powinna być stosunkowo nieskomplikowana i nie bardzo droga. Co o tym sądzicie?
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wyglądał około 1920 r. (okręt z prawej): https://en.wikipedia.org/wiki/Greek_battleship_Salamis#/media/File:Hamburg_port_NARA-68155073.jpg
      dV

      Usuń
    2. Z "Salamisem" był problem taki, że Greków nie stać było na wykupienie go ze stoczni... Ogólnie stan finansów tego państwa po próbie realizacji tzw. "Megale Idea"(wskrzeszenia Imperium Bizantyjskiego) był opłakany!
      ŁK

      Usuń
    3. Z tego co ja kojarzę, to Grecy go nie chcieli, bo argumentowali że jest już przestrzały. Natomiast procesowali się z Niemcami o wpłacone już pieniądze (450 tys.funtów) i sprawa ciągnęła się przez całe lata 20-te. Pod koniec lat 20-tych, gdy Turcy zmodernizowali Yavuza, Grecy nawet rozważali kompromis w postaci ukończenia okrętu wg zmodernizowanego projektu (miał być nawet szybszy niż Yavuz), z udziałem finansowania z reparacji, jakie były im winne Niemcy. Z tego też nic nie wyszło, ale pokazuje, że jakieś możliwości były.
      dV

      Usuń
    4. Grecja jako państwo, która funduje sobie jako największą jednostkę floty lotniskowiec o wyporności 25 000 ton wydaje mi się pewną ekstrawagancją. Ale może wyobrażalna byłaby jakaś hybryda artyleryjsko-lotnicza, choćby jako redukcja kosztów wyposażenia w artylerię przy okazji dająca zysk w postaci innej zdolności?

      Usuń
    5. (Ok. 20 000 ton, ale nie zmienia to opinii).

      Usuń
    6. No, trudno się nie zgodzić, byłaby to spora ekstrawagancja. Ale z drugiej strony – jak pokazuje przypadek Lemnosa, oni mimo warunków Morza Egejskiego, szukali jednak opcji okrętu lotniczego. Z drugiej strony, tak zdecydowanie do tego Salamisa się nie odżegnywali, więc jakieś minimalne pozory prawdopodobieństwa by to miało. Ale nie upieram się. Pożyjemy, zobaczymy :)
      dV

      Usuń
  5. Hangar o długości 60m i szerokości zakładam około 18m to daje nieco ponad 1000m^2, co daje między 10 a kilkanaście samolotów maks. Z drugiej strony 60m długości to maks 5 samolotów wzdłuż. Na szerokość raczej 2 niż 3 samoloty. Czyli 10-15 samolotów.
    I to wszystko przy założeniu, że hangaru nie pomniejszają windy.
    Reasumując wydaje mi się, że 20 samolotów to nie jest możliwe tutaj. Na tym okręcie to raczej 10 - małe kilkanaście.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś wymyśliłem sobie taką hipotetyczną przebudowę obydwu greckich pancerników. Jak, że dyskusja naturalnie wygasła, pozwolę sobie przywołać tutaj mój niegdysiejszy koncept! :)
    "Renomowana amerykańska stocznia Crampa w Filadelfii, podobnie jak inne zakłady tej branży, ciężko przeżyła wielki kryzys gospodarczy przełomu lat 20-tych i 30-tych XX wieku. Nic zatem dziwnego, że zarząd stoczni szukał intensywnie możliwości powiększenia skromnego portfela zamówień, podejmując różne działania marketingowe. W ich ramach, w 1931 r. zostały opracowane plany obszernej przebudowy greckich predrednotów „Limnos” i „Kilkis”, które zostały zbudowane przez tę stocznię w latach 1904 – 1908, a od roku 1914 służyły pod banderą grecką. Plany te opracowała stocznia wyłącznie na własne ryzyko, licząc, że ich pokłosiem będzie zdobycie intratnego kontraktu na modernizację starych okrętów. Plany owe zostały w końcu 1931 r. przedstawione admiralicji greckiej, budząc jej duże zainteresowanie. Choć warunki finansowania inwestycji, oferowane przez stocznię, były bardzo dogodne, to jednak przekraczały możliwości finansowe ubogiej i steranej kryzysem gospodarczym Grecji. Nie pomogła nawet ogólnonarodowa kolekta na ten cel, w którą włączyły się również środowiska greckiej diaspory, rozrzuconej po całym świecie. Zebrana kwota nie była jednak wstanie uzupełnić niedoborów budżetowych. Ostatecznie w 1934 r. Grecja odstąpiła od zamiaru modernizowania pancerników (uznano, że sens ma jedynie przebudowa obydwu okrętów), przeznaczając zebrane publicznie środki na modernizację pozostałego w służbie czynnej krążownika pancernego „Georgios Averof”. Stare pancerniki zostały zdegradowane do rangi stacjonarnych okrętów szkolnych/pływających baterii artylerii ciężkiej i padły ostatecznie ofiarą lotnictwa niemieckiego w kwietniu 1941 r.

    Naczelnym założeniem opracowanej przebudowy było zapewnienie pojedynczemu okrętowi szans konfrontacji z tureckim krążownikiem liniowym „Yavuz”, a zespołowi złożonemu z obydwu jednostek – skuteczną walkę z którymkolwiek z pancerników włoskich, nawet po ich oczekiwanej, dużej, przebudowie. Tak więc czynności związane z modernizacją pancerników miały objąć następujący zakres: (cdn.)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  7. I. Zmiany w uzbrojeniu i wyposażeniu.
    Planowano zdemontować całe dotychczasowe uzbrojenie, które miało zostać zastąpione przez:
    • 2 x II – 356 mm L/45 Mk 5 (działa opracowane w 1910 r. i poddane nieznacznej modernizacji) zamontowane na dotychczasowych miejscach wież 305 mm, po powiększeniu średnicy i podwyższeniu barbet, co umożliwiało zwiększenie elewacji dział do + 45 st. i zapewniało świetną donośność do 32700 m (pociski o masie 635 kg); nowoczesne urządzenia ładujące i dosyłające miały zapewnić szybkostrzelność armat równą 2 strz./min.,
    • 2 x III – 152 mm L/53 Mk 18 (działa opracowane w 1920 r. i poddane nieznacznej modernizacji) zamontowane na dotychczasowych miejscach dziobowych wież podwójnych 203 mm, na podwyższonych barbetach, co umożliwiało zwiększenie elewacji dział do + 45 st. i zapewniało donośność 24300 m (pociski o masie 48 kg); nowoczesne urządzenia ładujące i dosyłające miały zapewnić szybkostrzelność armat równą 8 strz./min.
    • 12 x I – 76 mm L/50 Mk 10/18 poburtowo z maskami ochronnymi, za wieżami artylerii 152 mm,
    • 2 x IV – 28 mm L/75 Mk 1/2 na dachach wież artylerii głównej,
    • 12 x I – 12,7 mm L/90 – w nadbudówkach na dziobie i rufie (4) i wokół komina (8).

    Po przebudowie okręty miały otrzymać nowoczesne przyrządy celownicze i radionawigacyjne.

    II. Zmiany w kadłubie, siłowni i opancerzeniu.
    Planowano demontaż barbet rufowych wież armat 203 mm, zabudowę kazamatów po artylerii 178 mm i 76 mm, wraz z likwidacją związanych z nimi zawałów burtowych. Kadłuby zamierzano również znacząco przebudować. Stewę dziobową, nadbudówki, kominy i maszty (trójnożne) miały otrzymać formy dość nowoczesne, zbliżone do zastosowanych na krążownikach lekkich klasy „Omaha”. Planowano rewitalizację obydwu tłokowych maszyn parowych potrójnego rozprężania oraz wymianę kotłów na 4 duże, nowoczesne, olejowe Babcock & Wilcox, co powinno zapewnić wzrost mocy siłowni do 12800 KM. Spodziewano się niewielkiego wzrostu prędkości maksymalnej do 18 węzłów. Obydwa kominy zamierzano zastąpić pojedynczym, szerokim i zakończonym kołpakiem. Opancerzenie burt miało pozostać niezmienione, choć częściowo było ono już przestarzałe (stal Harveya). Znacząco zamierzano pogrubić opancerzenie pokładu, poprzez jego wymianę na całkowicie nowoczesny, ze stali cementowanej Kruppa. Pojedynczy pokład miał otrzymać grubość 76 mm w części płaskiej i 127 mm na skosach łączących się z górną krawędzią pasa burtowego. Okręt miał otrzymać wewnętrzną gródź przeciwtorpedową 51 mm i zewnętrzny bąbel przeciwtorpedowy tejże grubości. Wyporność miała osiągnąć 13950 ts, a zasięg pływania obliczano na 5600 mil morskich, przy prędkości ekonomicznej 12,5 węzła."
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość klasyczna wątpliwość dotycząca faktycznej technicznej wykonalności takiego przeskoku kalibru artylerii głównej przy zachowaniu liczby dział.

      Usuń
    2. No cóż, moje obiekcje do takich operacji znasz;) wynikają one z tego, że faktycznie takiej przebudowy (wymiany barbet na większe) nie zrealizowano, stąd obawiam się, ze zakres koniecznych do tego prac nie jest uzasadniony, nawet w kontekście zwiększonej siły ognia. Dlatego, jako bardziej realistyczne ja bym proponował np. przekalibrowanie istniejących dział, albo ich wymianę na nowszy model o lepszych parametrach. Myślę też, że może warto dodać 2 kolejne wieże dział 152 mm na barbetach tylnych. Skoro i tak nie przyspieszamy radykalnie okrętu, to chyba aż tak nie musimy oszczędzać na masie? Zastanowiłbym się też nad wymianą pancerza burtowego, o ile było to to technicznie możliwe (a chyba było).
      dV

      Usuń