środa, 7 maja 2014

"Ciężki" krążownik kolonialny



Oto zapowiadany krążownik, który ma być swego rodzaju ersatzem pancernika w posiadłościach zamorskich. Jakichś poważniejszych walk z większymi siłami wroga nie przewiduję, więc ani prędkośc ani opancerzenie nie są imponujące. Za to duże działa (czy może raczej działo) to wymowny i widoczny na pierwszy rzut oka argument. Do "prezentowania bandery" na odległych akwenach powinien się przydać. W związku z wejściem posiadanie kolonii w Chinach, okręt może być np. trzonem nowej eskadry dalekowschodniej. Ciekawe jak się spodoba, bo chyba jest dość niekonwencjonalny (choć jak najbardziej w duchu XIX w., kiedy powstało trochę tego rodzaju jednostek).



 Stefan Czarniecki, polish protected cruiser laid down 1892 (Engine 1894)

Displacement:
    3 948 t light; 4 107 t standard; 4 438 t normal; 4 703 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    315,12 ft / 313,62 ft x 50,33 ft x 18,96 ft (normal load)
    96,05 m / 95,59 m x 15,34 m  x 5,78 m

Armament:
      1 - 12,01" / 305 mm guns in single mounts, 813,76lbs / 369,12kg shells, 1886 Model
      Breech loading gun in a turret (on a barbette)
      on centreline forward
      Main guns limited to end-on fire
      1 - 9,02" / 229 mm guns in single mounts, 366,42lbs / 166,21kg shells, 1892 Model
      Breech loading gun in a deck mount with hoist
      on centreline aft
      8 - 4,72" / 120 mm guns in single mounts, 52,72lbs / 23,91kg shells, 1891 Model
      Quick firing guns in deck mounts with hoists
      on side, all amidships
      10 - 2,24" / 57,0 mm guns in single mounts, 5,23lbs / 2,37kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side, evenly spread
      10 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
    Weight of broadside 1 654 lbs / 750 kg
    Shells per gun, main battery: 70
    4 - 18,0" / 457 mm above water torpedoes

Armour:
   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    6,54" / 166 mm    4,13" / 105 mm        10,0" / 254 mm
    2nd:    4,33" / 110 mm    3,27" / 83 mm              -
    3rd:    2,01" / 51 mm    0,98" / 25 mm              -
    4th:    1,57" / 40 mm          -                  -

   - Armour deck: 2,48" / 63 mm, Conning tower: 10,98" / 279 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 5 636 ihp / 4 204 Kw = 17,00 kts
    Range 4 450nm at 9,00 kts
    Bunker at max displacement = 596 tons (100% coal)

Complement:
    271 - 353

Cost:
    £0,448 million / $1,792 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 207 tons, 4,7%
    Armour: 819 tons, 18,5%
       - Belts: 0 tons, 0,0%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 264 tons, 6,0%
       - Armour Deck: 491 tons, 11,1%
       - Conning Tower: 64 tons, 1,4%
    Machinery: 972 tons, 21,9%
    Hull, fittings & equipment: 1 946 tons, 43,9%
    Fuel, ammunition & stores: 490 tons, 11,0%
    Miscellaneous weights: 4 tons, 0,1%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      4 504 lbs / 2 043 Kg = 5,2 x 12,0 " / 305 mm shells or 1,0 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,05
    Metacentric height 2,0 ft / 0,6 m
    Roll period: 15,1 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 1,20
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,519
    Length to Beam Ratio: 6,23 : 1
    'Natural speed' for length: 17,71 kts
    Power going to wave formation at top speed: 46 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -18,00 degrees
    Stern overhang: 1,51 ft / 0,46 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        19,88 ft / 6,06 m
       - Forecastle (19%):    18,41 ft / 5,61 m
       - Mid (50%):        16,90 ft / 5,15 m
       - Quarterdeck (17%):    17,78 ft / 5,42 m
       - Stern:        18,80 ft / 5,73 m
       - Average freeboard:    17,91 ft / 5,46 m

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 105,5%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 114,7%
    Waterplane Area: 10 701 Square feet or 994 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 100%
    Structure weight / hull surface area: 106 lbs/sq ft or 519 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,85
        - Longitudinal: 4,31
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is adequate
    Room for accommodation and workspaces is adequate
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather


9 komentarzy:

  1. Hmmmm...
    Nie za bardzo to widzę:
    "...Jakichś poważniejszych walk z większymi siłami wroga nie przewiduję'..."
    Na horyzoncie - co prawda daleko - ale już sią rysuje - wojna japońsko - rosyjska.
    Już za chwilę bitwa u ujścia Jalu...
    Zwłaszcza w tym pierwszym przypadku trudno uniknąć zaangażowania.
    W tym układzie rejs eskadry Rożestwienskiego nabiera innego sensu.
    Po drodze dogodne bazy w polskich koloniach.
    Ma czas przemyśleć jak się przebić do Władywostoku... i nieporównywalnie lepiej przygotowane okręty do walki.
    Udział polskiej eskadry w odblokowaniu Port Artura?
    A może jej zagłada w obronie Port Artura?
    Może wogóle nie będzie Cuszimy?
    Rosja supermocarstwem na Pacyfiku?
    Japonia nigdy nie wejdzie na drogę imperialną?
    Losy świata wiszą na włosku....
    A wszystko przez to, że szanowny kolega zdecydował sie dać nam szansę, i stworzyć Polską Flotę w XIX wieku.
    Jednak twórz dalej... to fascynujace....i przygladam się temu z całą mocą swojej fantazji....

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam sie, że zaangażowania w wojnę rosyjsko-japońską nie da się raczej uniknąc, i w związkuz tym przewiduję, że jakaś eskadra polska wzmocni siły Rożestwieńskiego, z niewiadomym jeszcze skutkiem dla wyniku całej wyprawy. Ale akurat tego okrętu w składzie tych sił raczej nie widzę - dołączenie go było by przejawem sporej desperacji, raczej popłynęły by pancerniki i krążowniki pancerne (które w międzyczasie pojawią się w naszej flocie - pierwszy już niedługo).

    OdpowiedzUsuń
  3. Rejs Rożestwieńskiego na drugi koniec świata był przejawem sporej desperacji. Albo siły polskie przeważą szalę zwycięstwa i tego rejsu nie będzie, albo zostaną unieszkodliwione. Tak czy owak w 1904 roku los naszej eskadry się rozstrzygnie między Hajnanem a Formozą. Udział polskich okrętów w egzekucji pod Cuszimą (to nie była bitwa) jest mało prawdopodobny. A jeśli by do tego doszło, musielibyśmy wykazać sporą przewagę JAKOŚCIOWĄ nad Rosjanami albo podzielić ich los. Nim dojdzie do 1904 r., pomyślcie co ugrać na powstaniu bokserów.
    Krążownik jest do kitu. Po co mu te dupne działa?! Nie lepiej 2x203 z lepszym opancerzeniem i większą prędkością?

    OdpowiedzUsuń
  4. Albo... albo :)
    No właśnie....
    Ja bym aż tak nie zmieniał historii...
    Po prostu lepiej przygotowana dzięki polskim koloniom do walki eskadra Rożestwienskiego zada Japończykom większe straty... ale sama bitwę przegra... mimo że kilka jednostek dopłynie do Władywostoku (więcej niż pechowy Izumrud).
    Na lądzie pójdzie bez zmian.
    Polska flota będzie wspierać i zabezpieczać...
    A flota bałtycka - pozostanie na Bałtyku w celu zabezpieczenia interesów Polski i Rosji po odejściu rosyjskich okrętów....

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się krążownik generalnie podoba, na pewno spełnia przedstawione – całkiem logiczne - założenia, wygląda odpowiedni groźnie i reprezentacyjnie. Uzbrojenie jest też ciekawie pomyślane, szybkość wcale niezła jak na tamte czasy, opancerzenia nie jestem w stanie ocenić. Pamiętajmy, że jest to pierwszy okręt z tym konkretnym przeznaczeniem i jako taki z założenia nie może być idealny. Do potencjalnych konfliktów w kwestii Chin w tym okresie pasuje dość dobrze.
    Z drugiej strony Stonk ma sporo racji, ale patrząc z dzisiejszego punktu widzenia; na początku lat 90-tych zaistniały rozwój historii nie był do przewidzenia, zwłaszcza bitwa a la Cuszima. Chyba wybiegamy zbyt daleko w przyszłość, do roku 1904 też jeszcze daleko. Dwa działa 203 wpisywały by się w rosyjski standard i nie rokowały żadnych nowych, nietypowych rozwiązań w naszej flocie, na które – jak dotąd nie bezpodstawnie – liczę. Pewnie, że można by było stworzyć bardziej praktyczny okręt, bo z ponad stuletniej perspektywy to żaden problem, lecz byłoby to bardzo sztuczne (i nudne); zniweczylibyśmy próbę stworzenia w miarę realistycznej linii rozwoju floty, w której muszą zajść różne potknięcia i ślepe uliczki w linii rozwoju. Ten typ krążowników generalnie okazał się taką ślepą uliczka, ale wpłynął na wykształcenie innych typów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też się podoba...
    Pasuje do czasu, epoki....i ówczesnych eksperymentów.
    Jest i "innowacyjny", i ładny.
    Pewnie wystrzał z 305 może mieć wpływ na konstrukcję pokładu i wieży... hehe.
    Ale może to być również "produkt eksportowy" dla państw które nie stać na pancerniki.
    Dopiero po przebudowie... za parę lat pewnie otrzyma bardziej jednolite działa 203 mm, ale w tym momencie po prostu fajny :)
    Gratuluję...

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  7. Okręt bardzo ciekawy .

    OdpowiedzUsuń
  8. co do skutków wystrzału to można się spodziewać podobnych problemów jak na Matsushimie, bo okręt i działo podobnych gabarytów (choć ich relacja na naszej jednostce ciut jednak korzystniejsza). Pocieszam się jednak tym, że nie bedzie trzeba strzelać zbyt często - ten okręt u nas, w przeciwieństwie do Japończyków, nie ma pełnić roli głównej siły bojowej floty tylko swoistego straszaka. Można się spodziewać, że az tak często ze swojej 12-calówki ognia dawał nie będzie (pewnie częściej z mniejszych dział..)
    dV

    OdpowiedzUsuń
  9. Z dwojga złego wolę, żeby okręt był niedozbrojony niż przeciążony uzbrojeniem (z wyjątkiem okrętów obrony wybrzeża). Tak, to przekonanie wynikłe z późniejszych walk. Ale już wtedy odchodzono od wielkich dział na małych jednostkach.
    Cuszimę można było przewidzieć, nie w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych, ale około 1900 r. już tak. Przed Cuszimą szykowano się do budowy tego, co później nazwano drednotami. Więc słynna masakra nie spowodowała rewolucji, potwierdziła tylko to co już wiedziano.

    OdpowiedzUsuń