Zanim pojawią się na blogu zapowiedziane okręty, pozwolę
sobie zaprezentować pierwszy sterowiec naszej floty :) Jest to niezbyt duży,
nieuzbrojony aerostat, przeznaczony do prowadzenia rozpoznania na obszarze
Morza Bałtyckiego. Jako jednostka pionierska w naszych siłach zbrojnych posiada
wprawdzie wiele niedostatków (zwłaszcza mizerny zasięg), ale spodziewam się, że
w ciągu najbliższych lat zapewne doczeka się doskonalszych (i zapewne większych)
następców. Zwraca uwagę bandera noszona
przez sterowiec – jest to uzasadnione tym, że w naszej flocie jest on
klasyfikowany jako „okręt powietrzny”, na równi z „normalnymi” okrętami.
Nazwa: Feniks
Pierwszy lot: 1910 r.
Typ: półsztywny
Typ: półsztywny
Długość: 50,91 m
Szerokość: 8,48 m
Pojemność: 1900 m3
Napęd: 1 silnik 70 KM
Prędkość: 56 km/h
Pułap: 1000 m
Zasięg: 300 km
Załoga: 2
Uzbrojenie: brak
A to niespodzianka! Czy jest to całkowicie oryginalna konstrukcja, czy też ma jakiś pierwowzór w realu?
OdpowiedzUsuńŁK
Ja trochę z innej beczki. Na początku przepraszam, że od dłuższego czasu nie aktualizowałem rysunków pancernika, ale miałem trochę wyjazdowe dwa tygodnie - po prostu albo mnie było, albo nie miałem czasu na rysowanie :(. A teraz niespodzianka - odebrałem wydruki 3D trałowca - pierwszy raz coś takiego robiłem, więc nie przykładałem się zbytnio, a i wydruk 3D ma swoje ograniczenia - w skrócie słabo sobie radzi z małymi częściami i z dużymi kątami płaszczyzn.
OdpowiedzUsuńhttps://goo.gl/photos/8Z9Zk3fs6RSCZcGB6
https://goo.gl/photos/iuLvXT1XbLJQp9757
Teraz mam problem, bo z moim zerowym doświadczeniem modelarskim słabo widzę szlifowanie, szpachlowanie i malowanie - no, ale zobaczymy:) Chciałbym też zrobić pancernik - oczywiście w tej samej skali co trałowiec :)
Sterowiec to nasza własna konstrukcja, aczkolwiek szacując jego charakterystyki opierałem się mocno na istniejących realnie sterowcach. Inaczej nie dałbym rady sensownie ich określić, jako że sterowcami interesuję się zaledwie od ok. 2 tygodni ;-)
OdpowiedzUsuńCo do modelu trałowca - niestety nie pomogę, bo z modelarstwa jestem noga zupełna. Ostatnio bawiłem się tym ze 20 lat temu, i "bawiłem się" jest tu jak najbardziej adekwatnym określeniem. Ale faktycznie widać, że roboty trochę przy tym będzie. Może na jakimś forum modelarskim coś pomogą, może ktoś już robił model drukowany w 3D?
dV
ps. znacie może jakąś literaturę po polsku w temacie sterowców/ Bo to co jest w internecie to już chyba wyczerpałem, a temat mnie trochę wciągnął :-)
OdpowiedzUsuńchyba że znacie jakieś fajne strony www na ten temat, to zapodajcie :-) ja niestety niezbyt wiele znalazłem..
Zaproszę kolegę - zna się na lotnictwie/sterowcach, może pomoże?
Usuńpewnie, chętnie powitamy nowego czytelnika i komentatora bloga :)
OdpowiedzUsuńdV
Przydało by się jeszcze podać masę i udźwig sterowca. ogólnie wygląda on fajnie, trochę jak mini-zeppelin. takie mniejsze sterowce zazwyczaj jednak miały bardziej pękate kształty.
OdpowiedzUsuńA gdyby użyć sterowców do minowania szlaków żeglugowych wroga ?
OdpowiedzUsuńTemat bezsprzecznie ciekawy i zgodny z duchem epoki. Osobiście postuluję jednak daleko idącą powściągliwość w jego rozwijaniu. To kosztowna zabawa i ścieżka donikąd!
OdpowiedzUsuńŁK
W realiach PWS, póki u przeciwnika nie ma sprawnie działającego lotnictwa morskiego, sterowce mogą zapewniać skuteczne rozpoznanie. oczywiście, w naszych warunkach będzie to co najwyżej kilka "okrętów powietrznych" i to raczej nie największych. Co do minowania - jestem sceptyczny. Miny swoje ważą, żeby zabrać ich większą ilość, trzeba by ogromnego sterowca o dużym udźwigu. My jak na razie mamy jeden mały, 50-metrowy, który by nawet jednej miny nie udźwignął :(
OdpowiedzUsuńdV
Co najmniej od 1916 roku lotnictwo myśliwskie coraz skuteczniej radziło sobie z "latającymi cygarami", co oznaczało szybki zmierzch ich kariery bojowej.
UsuńŁK
ps. co do masy i udźwigu sterowca - jak na razie niestety nie czuję się na siłach by je wiarygodnie obliczyć. Może coś koledzy pomogą w tej kwestii, to wtedy jak najbardziej, poszerzę charakterystyki o te dane :)
OdpowiedzUsuńJednak sam pomysł jest dobry i zasługuje na uwagę :)
OdpowiedzUsuńObecność tego statku powietrznego wskazuje na docenianie znaczenia lotnictwa przez dowództwo marynarki. W przyszłości to może dać ciekawe efekty...
Piotr
Zupełnie spokojnie może zajmować się patrolowaniem i rozpoznaniem.
UsuńIdąc dalej... czy jest możliwość wyposażenia tego statku powietrznego np. w tak zwany "telegraf bez drutu" (!), czy aparatura jest zbyt ciężka?
Piotr
trudno powiedzieć, na samolotach z radiostacjami zaczęto eksperymentowac dopiero ok. 1914 r. w 1915 r. Niemcy mieli radiostację o wadze 16 kg i zasięgu 60 km. W 1910 r. osiągalne parametry były by zapewne gorsze (wyższa masa, mniejszy zasięg). O faktycznym zastosowaniu radiostacji na sterowcach przed PWS niestety nie mam danych.
UsuńdV
Tu bardziej chodzi o telegraf do nadawania alfabetem Morse'a. Coś takiego było już pod Cuszimą :)
UsuńPiotr
było, ale chyba nie na balonach?
UsuńNa balonach nie... ale na sterowcu? Czemu nie? Jest możliwość zasilania, i antena nadawczo/odbiorcza... w konstrukcji sterowca na przykład.
UsuńA emisja sygnału ta.... ta... tiii. ta... nie wymaga wielkich instalacji :)
Titanic niedługo wypłynie w swój ostatni rejs... też miał tylko telegraf na pokładzie. A pod Cuszimą? Najsilniejszy (tzw. iskrę) telegraf miał chyba Urał....
Piotr
No to w takim razie, jeśli tylko względy wagowe nie wykluczają montażu aparatury, to ja innych przeciwwskazań nie widzę :)
UsuńdV
Z tego co wiem, pierwsze próby łączności radiowej z samolotami i sterowcami odbyły się podczas wojny włosko-tureckiej w 1911 roku. Rezultaty były zadowalające, dało się utrzymać łączność podczas lotów zwiadowczych a nawet korygować z powietrza ogień artylerii okrętowej.
UsuńJuż w 1911 r. radiostacja była standardowym wyposażeniem lotniska polowego. Oczywiście jeszcze nie każdy samolot ją miał. Włosi nie byli ani wyjątkowo bogaci, ani nie wyprzedzali reszty świata w rozwoju naukowo technicznym. Skoro oni już używali radia, my też możemy.
UsuńPanie Marszałku! Upały i susza skończyły się...
OdpowiedzUsuńŁK
Tak na prosto licząc ciężar metra sześciennego powietrza to 1,168kg, wodoru 0,082kg więc sterowiec o objętości 1900 ma mieć masę 2063 kg. W tym powłoka, gondola, silnik, paliwo, załoga i balast.
UsuńPozdrawia
H_Babbock
Masę całkowitą można dość łatwo obliczyć, trochę gorzej jest z poszczególnymi jej elementami. Jak na razie więc zdaję się na szacowanie ogólnych parametrów na podstawie danych faktycznie zbudowanych sterowców.
OdpowiedzUsuńdV
Cytat z kolegi, którego poprosiłem o literaturę:
OdpowiedzUsuńnajpierw i przede wszystkim, to ta ksiazka - https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/.../1ad5e76fc56bf3bd...
bez tego Ci bedzie ciezko zrozumiec specyfike sterowcow. Gosc dotarl do bylych czlonkow zalog, spisal ich wspomnienia... Od tego bym zaczal.
niestety, link nie działa :( (chyba nie wkleił się cały)
OdpowiedzUsuńdV
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/1a/d5/e7/1ad5e76fc56bf3bd15d42658b55fe06e.jpg
Usuń:)
Pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się ze Autor pamiętał o sterowcu. Telegraf iskrowy śmiało można wrzucić do gondoli. Co do zagrożenia przez lotnictwo, to przeciwnik nie będzie miał osłony powietrznej, ani patroli "przeciwsterowcowych" nie będzie organizować. A za 10 lat, to będziemy mieć już samoloty.
O'Cooley