piątek, 4 września 2015

Eksperymentalny niszczyciel

Oto wspominany już eksperymentalny niszczyciel. W przeciwieństwie do poprzedników, tym razem mocno postawiono na silną artylerię którą tworzą dwa szybkostrzelne działa kal. 152 mm. W porównaniu do alternatywnego uzbrojenia (na tym kadłubie realne jest 3x102) ten zestaw daje prawie dwukrotnie cięższą salwę burtową, przy minimalnie lżejszej salwie "minutowej" (przy założeniu że działo 102 mm wz. 1895 strzela 14 kg pociskami z szybkostrzelnością 15 strz./min., a działo 152 mm - pociskami 41,4 kg, jeśli natomaist zastosujemy nowe pociski model 1907 ważące 49,76 kg, to salwa "minutowa" będzie cięższa niż w przypadku zestawu 3x102). Pociski z dział 152 mm mają oczywiście nieporównywalnie większą siłę niszczącą, i dają potencjalną szansę zatrzymania wrogiego niszczyciela jednym trafieniem, czego nie mogą zapewnić pociski lżejszych dział. Wadą zastosowanego rozwiązania jest natomiast spodziewana o 1/3 mniejsza ilość trafień w porównaniu do zestawu 3 dział 102 mm.
Ponadto, jest to pierwsza bojowa jednostka floty napędzana wyłącznie paliwem płynnym, co pozwoliło osiągnąć rekordową prędkość 32 w. - tym samym jest to najszybszy okręt w całej flocie (i jeden z szybszych na świecie).  




Kondor, polish destroyer laid down 1910

Displacement:
    703 t light; 738 t standard; 850 t normal; 939 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    275,92 ft / 275,43 ft x 27,40 ft x 8,66 ft (normal load)
    84,10 m / 83,95 m x 8,35 m  x 2,64 m

Armament:
      2 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 107,15lbs / 48,60kg shells, 1891 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on centreline ends, evenly spread
      2 - 1,46" / 37,0 mm guns in single mounts, 1,55lbs / 0,70kg shells, 1908 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all forward
    Weight of broadside 217 lbs / 99 kg
    Shells per gun, main battery: 150
    4 - 21,0" / 533 mm above water torpedoes

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Hydraulic drive, 2 shafts, 26 085 shp / 19 459 Kw = 32,00 kts
    Range 2 200nm at 15,00 kts
    Bunker at max displacement = 201 tons

Complement:
    78 - 102

Cost:
    £0,112 million / $0,447 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 27 tons, 3,2%
    Machinery: 459 tons, 54,0%
    Hull, fittings & equipment: 213 tons, 25,1%
    Fuel, ammunition & stores: 147 tons, 17,3%
    Miscellaneous weights: 4 tons, 0,5%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      189 lbs / 86 Kg = 1,8 x 6,0 " / 152 mm shells or 0,2 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,75
    Metacentric height 1,8 ft / 0,5 m
    Roll period: 8,6 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 33 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,18
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,44

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,455
    Length to Beam Ratio: 10,05 : 1
    'Natural speed' for length: 16,60 kts
    Power going to wave formation at top speed: 72 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 0,49 ft / 0,15 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        17,45 ft / 5,32 m
       - Forecastle (16%):    15,45 ft / 4,71 m
       - Mid (29%):        15,45 ft / 4,71 m (8,46 ft / 2,58 m aft of break)
       - Quarterdeck (19%):    8,99 ft / 2,74 m
       - Stern:        8,99 ft / 2,74 m
       - Average freeboard:    10,88 ft / 3,32 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 199,1%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 76,2%
    Waterplane Area: 4 833 Square feet or 449 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 36%
    Structure weight / hull surface area: 25 lbs/sq ft or 120 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,45
        - Longitudinal: 1,31
        - Overall: 0,50
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is cramped
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability


35 komentarzy:

  1. Pełne zaskoczenie... To rozwiązanie układu artylerii ma jednak dużą wadę w postaci możliwości wyeliminowania, pojedynczym trafieniem, połowy artylerii. Mam też wątpliwość, czy lekka konstrukcja tego, relatywnie niewielkiego, okrętu wytrzyma (na dłuższą metę) używanie tak ciężkiego sprzętu, jakim są 6-calowe Canety L/45. A może wymienimy działa na 120 mm Canet L/45 i dodamy dodatkowe działo kosztem pierwszej pary wyrzutni torped (za kominami)? Jeśli chodzi o nowoczesność siłowni i osiągi prędkościowe - pełen szacunek! :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  2. PS. Pod względem ciężarów jeden Canet 152 mm = dwa 120 mm. Starczyłoby więc i na wymianę działek 37 mm na 75 mm L/50. Powstałaby wtedy superszybka kanonierka do wsparcia własnych niszczycieli "torpedowych". :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  3. Pełny szacunek, to w pewnym sensie jest potwór. 0_0 I nie nazwałbym go jakimś ptaszkiem, a raczej Husarzem, chociaż z odpornością może być problem, ale może zrobić krzywdę nawet silniejszym jednostkom, a przy takiej prędkości...
    Pierwszy raz też myślę o o lżejszej artylerii np proponowana wcześniej 120mm w liczbie 3 sztuk.
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam
    Zamiana 152mm na 120mm i zwiększenie ich liczby do 3 wydaje się bardzo dobrym pomysłem.
    Dodatkowo powinno się wt sprzężyć po 2.
    pawel76

    OdpowiedzUsuń
  5. Projekt godny Lorda Fishera. Do tego działo 152mm na mniej niż 450ton wyporności i kaliber 152 poniżej 1000 ton! Budująca ekstrawagancja
    Do tego bodaj pierwszy we flocie dV przypadek nie-cofniętej dziobnicy na okręcie bojowym.
    Pomysł to jedno, ale praktyczność to drugie. Nie wiem czy konstrukcja wytrzyma działa152 mm, ale na pewno kominy niższe niż nadbudówka to problem - zdymienie pomostu gwarantowane.
    I jeszcze sprawa estetyki. Porównując z poprzednim projektem (Tornado - maj 2015) dla mnie jest to duży krok wstecz. Tornado miał elegancką
    nadbudówkę, a tutaj jest coś w typie wieży widokowej w budżetowym kurorcie. Kominy (absolutnie zbyt niskie!!) wyglądają nijako w porównaniu z "dziarskimi" i praktycznymi (kapa na kominie!) kominami Tornado.
    Doceniam z kolei osłonięcie działek 37mm parawanami, tym nie mniej pozostaje pytanie po co te działka?
    Pytanie laika, bo nie do końca rozumiem zagadnienie szybkostrzelności - skąd się bierze różnica w tym zakresie dział 120mm i 152mm. Oba ładowane ręcznie, więc w czym różnica: amunicja dzielona lub nie? Pocisk ładowany przez jednego ładowniczego (chyba w obu tak), mechanizm zamka?
    Pozdrawiam
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa jednostka. Nie ma ci krytykować. To eksperymentalny niszczyciel. Nazwałbym go protoplastą wszystkich przyszłych liderów, łączącym w sobie również cechy scouta. Idealna wprost na Bałtyk. Raczej pomyślmy jak ją wykorzystać, i czy nie warto zbudować jeszcze z jednego do towarzystwa, lub jako przewodnika kolejnej flotylli.

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako jednostka eksperymentalna powinien jednak pozostać w pojedynczym egzemplarzu. A po przeprowadzonych testach artyleryjskich sądzę, że w pełni zasadna będzie wymiana dział na układ zaproponowany przeze mnie.
      ŁK

      Usuń
  7. Podobają mi się bardzo te „Narviki”. Kaliber 120 mm byłby zbyt pośredni, jak... eksperymentować, to po maksie.

    Ale jak zwykle wyporność trochę mała. +15% daje chyba całkiem bliski realności wynik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6-calówki to jednak trochę za dużo, jak na niszczyciel. Szczególnie takiej wielkości. Jedynie Niemcy, już od PWS, mieli tendencję do montowania, na dużych niszczycielach, armat 149 mm (epizodycznie wykorzystywano działa 152 mm we flocie brytyjskiej i włoskiej). Moim zdaniem nie do końca sprawdzało się to rozwiązanie. Przy dotychczasowej (umiarkowanej!) zachowawczości dV, zostaliśmy zaskoczeni rozwiązaniem w stylu (prawie!) JKS. :) A na poważnie: armaty 120 mm to na ten czas absolutne maximum, gdy uwzględnimy również wielkość tego okrętu. Jego lekka konstrukcja nie wytrzyma, na dłuższy czas, przenoszenia tak ciężkiego działa. I odnośnie 6-calówki Caneta: jej kolosalna szybkostrzelność została osiągnięta tylko na próbach poligonowych, przy zastosowaniu amunicji zespolonej. W realu spadłaby ona bardzo szybko, choćby z prozaicznego powodu postępującego zmęczenia ładowniczych.
      ŁK





      Usuń
    2. Oczywiście, jednak nasza flota powinna mieć również niewydarzone okręty, które wydawały się twórcom doskonałą ideą, twórczym rozwiązaniem jakiegoś problemu, a w rzeczywistości nie sprawdziły się za bardzo. Celowali w tym Francuzi, Brytyjczycy mieli może nie Ministerstwo, ale Departament Głupich Okrętów. Może Niemcom jakoś brakowało fantazji, ale to chyba dlatego, że po prostu reagowali na to, co tworzył Albion.

      Chętnie widziałbym białego słonia kategorię wyżej — coś podobnego do brytyjskich wielkich krążowników lekkich, albo tego niedoszłego wariantu alternatywnego typu „Omaha”: jakieś 8-10 tys. ton, 2-4 działa 274-320 mm + lekkie uzbrojenie, wielka prędkość, praktyczny brak opancerzenia. Motyw budowy: rozpoznanie na rzecz floty (nie mamy przecież krążowników liniowych sensu stricto i mieć ich nie będziemy) i/lub niszczenie niemieckiej żeglugi na Bałtyku.

      Usuń
  8. Bardzo cieszę się z tak licznego odzewu. okręt widać wzbudził kontrowersje, i dobrze:)
    Pewnych zmian w przyszlości nie wykluczam. Gdyby np. okazało się, że konstrukcja nie wytrzmuje 6-calówek, można będzie wprowadzić 120-tki (nawet fisherowski Swift utrzymał działo tego kalibru krócej niż przez rok, po czym go zdemontowano).
    Po ewentualnej zmianie liczba dział 120 raczej nie wynosiła by 3 tylko albo 2 (w miejsce 152) albo 4 (w miejsce 152 i 37). Wyrzutnie torped już są zdwojone i raczej bym nie usuwał jednej z nich, wtedy uzbrojenie torpedowe było by jednak ciut za słabe.
    działka 37 mm - prawdę mówiąc, w pierwotnej wersji były tam dwie 75-tki. W ostatniej chwili przerysowałem je na 37-ki. Obawiałem się, że 75-tki zostaną skrytykowane jako za małe do zwalczania niszczycieli, a 37-ki dają wielką szybkostrzelność dla zwalczania jakichś drobnoustrojów. A tu prosze - postulujecie zmianę w odwrotnym kierunku!
    kominy - zgadzam się, w przyszłości zapewne zostaną nieco podwyższone.
    Dziobnica - jak słusznie zauważył kol. H_Babbock, jest to piuerwszy przypadek w naszej flocie zastosowania takiego kształtu. Osobiste upodobania poszły na bok, nie da się w nieszkończoność ignorować zmieniających się trendów w budownictwie okrętowym (coraz bardziej oddalamy się od mojego ulubionego XIX w.) Wasze postulaty też oczywiście miały tu znaczenie!
    Różnica szybkostrzelności - moim zdaniem wynika z wagi pocisku. 14 kg dla działą 102 mm i ponad 40 (albo i prawie 50 kg) dla działo 152 mm to jednak spora różnica. Przy czym jest dla mnie trochę wątpliwe by działo 152 mm ładowała 1 osoba. Nawet jeśli będą to dwie, to i tak zrobią to wolniej niż jedna osoba z pociskiem 14 kg (oczywiście, cały nabój będzie nieco cięższy w obydwu przypadkach). A jeśli będzie to 1 ładowniczy, to różnica w szybkostrzelności jest już zupełnie oczywista.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję zatem następującą konwersję uzbrojenia w czasie PWS (ok. 1917 r.): 3 x 102 mm (2 armaty w miejscu wyrzutni torpedowych), 2 x 37 mm (przystosowane do ognia plot.), potrójna wt 533 mm (w miejscu rufowej 6-calówki) i zrzutnia bg. :)
      ŁK

      Usuń
    2. No no.. kolega postuluje wczesne powojenne niszczyciele. :)
      Kpt.G

      Usuń
    3. Myślę, że na schyłek PWS będzie to bardzo nowocześnie, ale, zgodnie z preferowaną przeze mnie zasadą, bez progresywnego "przegięcia". :)
      ŁK

      Usuń
  9. Ładna jednostka (choć pomost faktycznie jak wieża widokowa:)
    Co do kominów to ja bym ich nie ruszał - dym raczej będzie leciał do tyłu a nie w przód, w kierunku pomostu. Jeśli były by znacząco wyższe, to sylwetka straciła by chyba na proporcjonalności i harmonii.

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że skoro go zaprojektowano i zbudowano, to konstruktorzy wiedzieli o konieczności wzmocnieni pokładu odpowiedniego do dział 152 mm. Nie podejrzewam - że u nas same nieuki :). Do obsługi dział też przewidziano na pewno odpowiednią obsadę. Na pewno więcej ludzi niż do dział 102 mm. Oczywiście nawet z większą obsługą nie będą strzelać równie szybko... ale ludzie nie popadają ze zmęczenia jak muchy... spokojna głowa. Wysoki pomost (wieża widokowa) jak najbardziej dobrym pomysłem. Te działa trzeba wykorzystać z dystansu. Na cuda celności nie ma co liczyć, bo pewnie nieźle nim kołysze. Jedno trafienie pociskiem 152 mm niemal na pewno wyeliminuje z działania wrogi niszczyciel, ale trzeba trafić.... a zapas amunicji na pewno nie powala.
    Jakie jeszcze minusy? A pewnie zasięg. Ale na Bałtyku powinien wystarczyć...
    Jednak ta jednostka mi się bardzo podoba z wielu względów.
    Awangardowość całkowicie nie pozbawiona realu. Tu nie ma jakiś cudów bomb głębinowych, czy dział przeciwlotniczych. Wszystko się mieści w epoce.
    Tak jak pisałem wcześniej, jednak zastosowanie dla niego się na pewno znajdzie.
    Jeżeli nie do rozpoznania, to do nocnego wypadu i ostrzału wybrzeża, czy jako lidera flotylli właśnie.
    "Narvik" w naszym wydaniu wypadł świetnie :)

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokładowy fundament pod 6-calówkę nie zapobiegnie negatywnemu oddziaływaniu ciężkiego działa na lekką konstrukcję kadłuba. Gdyby tak nie było, to takie konstrukcje zaistniałyby w realu. Włoski niszczyciel "Aquila" (1594 t normal!) nosił na pokładzie swoje 3 x 152 L/40 zaledwie 2 lata, gdyż ta konfiguracja uzbrojenia okazała się ... nieporozumieniem.
      ŁK

      Usuń
    2. "a zapas amunicji na pewno nie powala." Kondor nie służy do dalekich rajdów i patroli, na Bałtyku może praktycznie po każdym starciu wrócić do bazy po amunicję.

      Usuń
  11. Zapas amunicji to 150 pocisków na działo. Nie za wiele, ale też nie jakoś dramatycznie mało. zasięg oczywiście nie powala na kolana, ale na Bałtyk powinien wystarczyć.
    Nie ukrywam, że przyświecała mi przy obmyślaniu tej jednostki rola jaką zaproponował Piotr - czyli swego rodzaju szybkiej kanonierki. Do tego celu okretnada się nieźle - może niespodziewanie pojawić się przy brzegu, z zanurzeniem rzędu 2,6 m może podejść naprawdę blisko. działa 152 mogą narobić calkiem konkretnych szkód, a po akcji dzięki posiadanej prędkości można szybko się ulotnić, zanim przeciwnik zdąży podjąć jakieś działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli szybka kanonierka, to tym bardziej lepszy byłby zestaw uzbrojenia zaproponowany przeze mnie (3x120 mm + 2 x 75 mm + 2 rt 533 mm) . Raz jeszcze podkreślę: lekka konstrukcja kadłuba będzie, z pewnością, narażona na postępującą szybko destrukcję, spowodowaną prowadzeniem ognia z tych ciężkich armat.
      ŁK

      Usuń
  12. Witam
    I tak mamy powrót do szybkich kanonierek torpedowych :)
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
  13. No, ale tym razem faktycznie szybkich :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jakoś nie mogę się pogodzić z tym: 2x152 to w teorii ciężar równy 4x120. Czyli program "przepuścił" by niszczyciel 4x120, 4x533 wt, 32w na 850 tonach wyporności. W tym samym 1910 roku angielski Beagle miał 1x102, 3x76, 2x533wt, 27w na 945 tonach. Niepojęte.
    Pozdrawiam
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Kolegą! Dla mnie też są to ewidentne "niedoskonałości" springsharpa.
      ŁK

      Usuń
    2. Oj... tutaj też myślę, że "paru ton" tam brakuje. Może porównać tonaż ze zbliżonymi jednostkami z PWŚ? Ale i tak mi się podoba.

      Piotr

      Usuń
    3. Można porównać z tym: http://springsharp.blogspot.nl/2012/08/szybka-kanonierka-01052012.html

      Usuń
    4. Nooo.. nie do końca okręt jest znacznie młodszy i troszkę ponad 200-300 ton cięższy/większy. Technologia maszynowni również jest inna, niestety jest to przebudowa a nie całkowicie nowy okręt.
      Kpt.G

      Usuń
    5. Kolego Stonk: przytoczone porównanie wydaje się bardzo trafne. Również charakterystyka tamtego okrętu jest ewidentnie "ekstremalna", choć w nieco mniejszym stopniu.
      ŁK

      Usuń
    6. Podany przykład to okręt o wyporności większej prawie o 1/5, prawie dwukrotnie słabszej maszynowni i lżejszym uzbrojeniu - 2x152 plus plot kontra 2x152 plus 2x37 plus nielekkie 4x533 wt.
      Razem to raczej podważa realność Kondora.
      Pozdrawiam
      H_Babbock

      Usuń
  15. Panie Marszałku, wykładaj Waćpan nowy materiał! :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  16. ostatnio nie narzekam na brak zajęć i w tej sytuacji blog musi zejść na dalszy plan. niemniej jednak coś w najbliższych dniach postaram się wrzucic.
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja, naiwny, sądziłem, że to tylko spleen! :)
      ŁK

      Usuń