poniedziałek, 28 września 2015

Okręt-baza



Dziś proponuję przebudowę pancernika Generał-Admirał Nowosilski na okręt bazę dla torpedowców i okrętów podwodnych (a także innych mniejszych jednostek, o ile zajdzie taka potrzeba). Okręt zachował w pełni zdolność pływania na pełnym morzu, choć jego maszynownia i kotłownia została ograniczona o 50%, celem zyskania przestrzeni. Jednostka została też pozbawiona głównej artylerii (zapewne zostanie ustawiona gdzieś na brzegu), jak również całości artylerii średniej. Okręt zachował jedynie symboliczne uzbrojenie w postaci 2 dział 120 mm i 4 – 75 mm. Dla pełnienia nowej funkcji,  na okręcie rozbudowano pomieszczenia mieszkalne i socjalne dla załóg obsługiwanych jednostek, jak również rozmieszczono magazyny środków bojowych (głównie torpedy, a także amunicja) i zaopatrzenia. W ograniczonym zakresie jednostka posiada także zaplecze warsztatowe, pozwalające na przeprowadzanie bieżących napraw obsługiwanych okrętów. Celem ułatwienia prowadzenia napraw i zaopatrywania obsługiwanych jednostek, okręt otrzymał na dziobie i rufie po 2 pokaźnych rozmiarów dźwigi.




Generał-Admirał Nowosilski, polish depot ship laid down 1889 (Engine 1892), rebuilt 1912

Displacement:
    9 979 t light; 10 213 t standard; 10 950 t normal; 11 540 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    362,37 ft / 361,38 ft x 69,09 ft x 25,03 ft (normal load)
    110,45 m / 110,15 m x 21,06 m  x 7,63 m

Armament:
      2 - 4,72" / 120 mm guns in single mounts, 52,72lbs / 23,91kg shells, 1891 Model
      Quick firing guns in deck mounts with hoists
      on centreline ends, evenly spread
      4 - 2,95" / 75,0 mm guns in single mounts, 12,87lbs / 5,84kg shells, 1891 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
    Weight of broadside 157 lbs / 71 kg
    Shells per gun, main battery: 150

Armour:
   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    2,01" / 51 mm    1,46" / 37 mm              -

   - Armour deck: 2,01" / 51 mm, Conning tower: 12,01" / 305 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 2 shafts, 4 731 ihp / 3 530 Kw = 14,00 kts
    Range 5 500nm at 9,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 327 tons (100% coal)

Complement:
    534 - 695

Cost:
    £0,484 million / $1,936 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 20 tons, 0,2%
    Armour: 827 tons, 7,5%
       - Belts: 0 tons, 0,0%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 12 tons, 0,1%
       - Armour Deck: 687 tons, 6,3%
       - Conning Tower: 128 tons, 1,2%
    Machinery: 845 tons, 7,7%
    Hull, fittings & equipment: 4 288 tons, 39,2%
    Fuel, ammunition & stores: 971 tons, 8,9%
    Miscellaneous weights: 4 000 tons, 36,5%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      14 342 lbs / 6 506 Kg = 276,2 x 4,7 " / 120 mm shells or 2,4 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,06
    Metacentric height 3,2 ft / 1,0 m
    Roll period: 16,2 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 58 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,02
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,93

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,613
    Length to Beam Ratio: 5,23 : 1
    'Natural speed' for length: 19,01 kts
    Power going to wave formation at top speed: 38 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 30
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -10,00 degrees
    Stern overhang: 0,98 ft / 0,30 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        16,96 ft / 5,17 m
       - Forecastle (18%):    15,94 ft / 4,86 m
       - Mid (50%):        14,96 ft / 4,56 m
       - Quarterdeck (16%):    14,96 ft / 4,56 m
       - Stern:        15,94 ft / 4,86 m
       - Average freeboard:    15,45 ft / 4,71 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 67,0%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 100,2%
    Waterplane Area: 18 488 Square feet or 1 718 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 164%
    Structure weight / hull surface area: 159 lbs/sq ft or 777 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 1,56
        - Longitudinal: 3,71
        - Overall: 1,70
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is adequate
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
 

22 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby ująć najkrócej: mało spektakularny, ale absolutnie niezbędny koń roboczy floty. Który może łacno dać więcej realnego pożytku, niż drednoty, dla których adekwatne zatrudnienie będzie pojawiać się od wielkiego dzwonu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo kontent iż flota op. nie została zaniedbana, okręt ten może doraźnie utrzymywać w "ruchu" flotyllę oddelegowaną do kolonii. Boli (mnie) troszkę iż okręt ten nie jest troszkę żwawszy, ale nie ma on pływać w trakcie wojny (w miarę możliwości) po otwartym morzu, od pojedynczego niszczyciela się jeszcze opędzi, :) jak najbardziej in plus. Jednostka po drobnych modernizacjach (aktualizujących warsztat i wyposażenie) i odpowiedniej konserwacji kadłuba może służyć jeszcze przez bardzo długi czas, podejrzewam że życie zakończy po 1930 roku i później.
    Na koniec zapytam się czy na okręcie znalazła się sala do szkoleń specjalistów i podoficerów młodszych w koloniach jest to całkiem przydatne.
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
  4. Okręt, jako pancernik, był już moralnie i fizycznie przestarzały, więc przebudowa na jednostkę pomocniczą (okręt - bazę) jest absolutnie zasadna. Poczciwa, tłokowa maszyna parowa została, mam nadzieję, solidnie odremontowana, a kotły są nowe (w przeciwnym wypadku nie ma co marzyć o osiągnięciu zaplanowanej prędkości). Opalanie kotłów pozostawiłeś 100% węglowe. Jak sądzę z uwagi na potencjalnie problemy z zaopatrzeniem w paliwo płynne, w trakcie dalekich rejsów między metropolią a koloniami. Sylwetka okrętu (urocza!) zdradza jego wojenny rodowód. Pozostawione oryginalne maszty stanowią jednak, cokolwiek, przerost formy nad treścią. Służba do lat 30-tych jest absolutnie możliwa, ale wtedy konieczna byłaby wymiana jednostki napędowej, bezpośrednio po PWS (oczywiście, jeśli okręt przetrwa wojenną zawieruchę).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo możliwe, ze okręt dosłuży do lat 30-tych. Szwedzka Svea, też przebudowana na okręt-bazę, służyła bodajże do 1930 r., o ile nie dłużej.
    Myślę też, na jednostce znajdzie się miejsce na pomieszczenie o których pisze Kpt. G - okręt jest dość spory, więc sądzę że jest to możliwe.
    Kotły pozostały węglowe dokładnie z powodów, o jakich wspomniał ŁK. Natomiast co do masztów, to nie bardzo wiem, co z nimi jest nie tak;) Po prostu ich nie ruszałem, bo nie widziałem takiej potrzeby. Oczywiście można by zaoszczędzić parę kg masy mając niższe maszty, ale czy jest to aż tak potrzebne, kiedy i tak zaoszczędziliśmy tysiące ton, zdejmując uzbrojenie i opancerzenie okrętu?
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rówieśnicza "Svea" służyła, jako okręt-baza aż do 1941 r. Później jeszcze jako hulk i ostatecznie pocięta w 1944 r. Nasz "Generał-Admirał Nowosilski" ma więc przed sobą, potencjalnie, jeszcze długi żywot.
      ŁK

      Usuń
  6. p. oczywiście, maszyna parowa jest po kapitalnym remoncie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z masztami jest wszystko w porządku, za wyjątkiem tego, że są to ciężkie maszty bojowe ze stanowiskami dla armatek 37 mm - żywy relikt pancerników z lat 80-tych XIX wieku. Ale jeśli Ci się tak bardzo podobają - cofam zarzuty! :)
      ŁK

      Usuń
    2. W przyszłości (o ile okręt dotrwa) można by tam zainstalować, lekką broń plot.(7.62-40mm) :)
      Kpt.G

      Usuń
  7. Obawiam się, że celowanie z poziomu marsów do samolotów może nie być najwygodniejsze. Chyba jednak lepiej lepiej rozmieszczać plotki na pokładzie, tudzież nadbudówkach.
    A maszty faktycznie mi się podobają. Skoro mogę zachować taki relikt XIX w., to tak uczynię;)
    dV

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam
    Mam sporo wątpliwości co do sensowności takiej przeróbki z Marsa do Merkurego.
    Przejrzałem dane rzeczonej jednostki i mimo likwidacji większości uzbrojenia oraz części urządzeń napędowych oraz powiększenia powierzchni magazynowych wątpię
    czy to wystarczy aby pomieścić zapasy dla op czy torpedowców .
    Dodatkowo wypadało by aby jednostka baza miała od razu jakieś niewielkie możliwości warsztatowe,a na to raczej na pewno braknie miejsca.
    A jeszcze możliwość pomieszczenia w jako tako normalnych warunkach załóg op czy torpedowców (to są drobnoustroje i dłuższe mieszkanie w takich warunkach to mordęga).
    W świetle powyższych uwag wątpie aby przebudowa Nowosilcowa spełniła wszystkie pokładane w nim nadzieje.\
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raport springsharpa mówi coś innego. A takie przebudowy okrętów bojowych na pomocnicze nie były wcale rzadkością.
      ŁK

      Usuń
    2. PS. Prawidłowa nazwa okrętu to "Generał-Admirał Nowosilski". Osławiony Nowosilcow w żadnej mierze nie nadawał się do upamiętnienia w nazwie okrętu.
      ŁK

      Usuń
  9. Jeśli predrednot o wyporności rzędu 11.000 ton byłby za mały , to jaka jednostka by się nadawała na jednostkę tego typu? W rzeczywistości podobną rolę pełniły często dużo mniejsze okręty - np. szwedzki ex-POW Svea (wyporność rzędu 3.000 ton).
    Sądzę, że na naszym okręcie miejsca powinno starczyć. Wybebeszyliśmy przecież prawie cały kadłub - usunięto wieże dział 305 mm, ich barbety i komory amunicyjne, wszystkie kazamaty dział 152 mm. Trochę miejsca zyskaliśmy też na likwidacji jednej kotłowni. Do tego mamy obszerną dwupoziomową nadbudówkę. Przewiduję, że powierzchnie warsztatowe i magazyny powinny być zlokalizowane w rejonie, gdzie przedtem znajdowały się barbety. Pomieszczenia mieszkalno-socjalne - w nadbudówce i w kadłubie w rejonie śródokręcia i danych kazamat dział 152 mm. Być może ideał to nie będzie, ale trudno mi sobie wyobrazić coś specjalnie lepszego - chyba że wybudowana od podstaw w tym celu jednostka o jeszcze większej wyporności.
    dV

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam
    Problemem może być choćby transport wewnętrzny poziomy i pionowy - to są czasy przedpaletowe :).
    Dodatkowo trzeba wygospodarować trochę miejsca na bunkier dla op - ropa.
    Co do wielkości to raczej chodzi o kubaturę i transport a w przypadku adaptacji zwłaszcza starszego 20 letniego okrętu może być z tyn krucho.
    No i pozostaje jeszcze kwestia kosztu przebudowy prawie 2 mln$ dla porównania
    http://springsharp.blogspot.com/2015/04/okret-warsztatowy.html kosztuje 1,2mln$.
    Pozdrawiam
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zaopatrywanie okrętów podwodnych w paliwo, to zadanie dla małego zbiornikowca - bunkierki, współdziałającego z okrętem - bazą. Koszty przebudowy, wg mnie, są w pełni akceptowalne, tym bardziej, że w przypadku "Hefajstosa" jest to również przebudowa, tyle, że nowej JMH.
      ŁK

      Usuń
    2. A wracając do Hefajstosa! Dobrze by było by przeszedł remont/modernizację pokładowych warsztatów (chodzi o odświeżenie wyposażenia warsztatów), oraz odświeżenie uzbrojenia (wymiana 57mm na kolejną parę 75mm).
      Generał-Admirał natomiast jest przecież stosunkowo sporym okrętem, niewielka ilość ropy (przyjmijmy nawet 30-50ton) wystarczy dla op by ten "doczłapał" się gdzieś gdzie ropy jest pod dostatkiem tzw zapas na czarną godzinę/podręczny, warsztat torpedowy/artyleryjski/silnikowy/akumulatorów i tak będzie miał większy potencjał konserwacyjny i remontowy niż na op lub w szopie gdzieś na "zadupiu kolonii". Natomiast jeśli chodzi o transport torped magazyn-->warsztat-->magazyn-->okręt zaopatrywany, może być realizowany w oparciu o wózki, ruchome małe dźwigi (na zewnątrz) oraz przez coś w rodzaju podajników "taśmowych" lub suwnice i oczywiście odpowiednie rozplanowanie pomieszczeń okrętu! Zresztą niech przykładem będzie sama barbeta dziobowa (warsztat i magazyn torped): na samym dnie mamy magazyn torped z tyłu pomieszczenia instalujemy coś w rodzaju powiększonej windy amunicyjnej dla torped/y, piętro wyżej mamy 1 warsztat, wyżej 2 warsztat, pokrywa i pokład z dźwigiem i wyjściem windy torped/y. :) Rufowa Barbeta Warsztat Akumulatorów/silników podobnie. :D
      Kpt.G

      Usuń
    3. Z pewnością modernizacja zaplecza warsztatowego "Hefajstosa" jest niezbędna, choćby z uwagi na szybki postęp techniczny, który zaistniał w ostatnich latach w naszej MW. A wymiana części artylerii również zasadna - armaty 57 mm straciły już rację bytu na jednostce tej wielkości. Nadają się, co najwyżej, na uzbrojenie trałowców i improwizowanych dozorowców w czasie PWS.
      ŁK

      Usuń
  11. Kpt. G bardzo ładnie opisał potencjał Generała-Admirała, mogę tylko przyklasnąć:)
    Od siebie dodam, że kosztami podawanymi przez springsharpa za bardzo bym się tu nie sugerował - okręt w ogól nie uwzględnia czegoś takiego jak przebudowy, dla niego każda jednostka jest nowa. A tu mamy przebudowę starego rzęcha, więc koszty to będzie jakiś tylko ułamek tych 2 mln. Swoją drogą, ciekaw jestem jak autorzy programu uwzględnili siłę nabywczą funta i dolara i jej zmiany w tak długim okresie jak stulecie 1850-1950 (bo takie daty dopuszcza program). Jakoś nie mam przekonania by było to jakoś specjalnie wiarygodnie odwzorowane..
    dV
    ps. pomysł na mały zbiornikowiec dla OP mi się podoba, coś takiego pewnie wyskrobię;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Admirale!
      Kpt.G

      Usuń
    2. Z kosztami w springsharpie jest podobnie jak z odpornością na trafienia. To wartości "umowne", ale przydatne do porównania podobnej wielkości okrętów z tego samego okresu.

      Usuń
  12. Dokładnie, jestem tego samego zdania co Stonk.
    dV

    OdpowiedzUsuń