sobota, 19 grudnia 2015

Okręty podwodne typu Skrzydlica



Postanowiłem zbudować przed wojną jeszcze jeden typ okrętu podwodnego. Jest to całkiem sporej wielkości jednostka , wypierająca na powierzchni 493, a w zanurzeniu 592 tony. Przy jej konstruowaniu duży nacisk położyłem na walory ofensywne, co wyraża się zamontowaniem aż 8 wyrzutni torped – w tym 4 kadłubowych, oraz 4 zewnętrznych. Oprócz tego okręt otrzymał działo kal. 75 mm, bowiem w poprzednich typach działko 37 mm było krytykowane. Pozostałe parametry pozostały na z grubsza niezmienionym poziomie w stosunku do typu Karp z 1911 r., nieco tylko wzrósł zasięg pływania na- i podwodnego, a także prędkość podwodna.
Myślę, że to będą całkiem groźne jednostki w zbliżającym się konflikcie, z realnymi szansami na odniesienie w nim sporych sukcesów :)


 Skrzydlica, polish submarine laid down 1913

Displacement:
    435 t light; 446 t standard; 493 t normal; 532 t full load, 592 t submerged

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    174,05 ft / 174,05 ft x 19,88 ft x 11,09 ft (normal load)
    53,05 m / 53,05 m x 6,06 m  x 3,38 m

Armament:
      1 - 2,95" / 75,0 mm guns in single mounts, 12,87lbs / 5,84kg shells, 1891 Model
      Quick firing gun in deck mount
      on centreline forward
    Weight of broadside 13 lbs / 6 kg
    Shells per gun, main battery: 150
    4 - 18,0" / 457 mm above water torpedoes, 4 - 18,0" / 457 mm submerged torpedo tubes

Machinery:
    Diesel Internal combustion generators plus batteries,
    Electric motors, 1 shaft, 1 342 shp / 1 001 Kw = 16,00 kts (800 hp / 598 Kw = 8,70 kts)
    Range 3 800nm at 10,00 kts (75nm at 5,00 kts)
    Bunker at max displacement = 86 tons

Complement:
    26

Cost:
    £0,026 million / $0,104 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 2 tons, 0,3%
    Machinery: 53 tons, 10,7%
    Hull, fittings & equipment: 209 tons, 42,3%
    Fuel, ammunition & stores: 59 tons, 11,9%
    Miscellaneous weights: 172 tons, 34,9%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      147 lbs / 67 Kg = 11,4 x 3,0 " / 75 mm shells or 0,2 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,00
    Metacentric height 0,4 ft / 0,1 m
    Roll period: 12,5 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 0 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,00
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,00

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,450
    Length to Beam Ratio: 8,75 : 1
    'Natural speed' for length: 13,19 kts
    Power going to wave formation at top speed: 50 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 30
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        0,00 ft / 0,00 m
       - Forecastle (20%):    0,00 ft / 0,00 m
       - Mid (50%):        0,00 ft / 0,00 m
       - Quarterdeck (15%):    0,00 ft / 0,00 m
       - Stern:        0,00 ft / 0,00 m
       - Average freeboard:    0,00 ft / 0,00 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 129,6%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 0,0%
    Waterplane Area: 2 103 Square feet or 195 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 170%
    Structure weight / hull surface area: 67 lbs/sq ft or 329 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 2,61
        - Longitudinal: 1,45
        - Overall: 1,68
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is extremely poor
    Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

Operational depth:  168 ft / 51 m
Emergency Depth: 269 ft / 82 m
Crush depth: 420 ft / 128 m

Skrzydlica (1913)
Włócznik (1913)
Rekin (1913)
Langusta (1913)
Łosoś (1914)
Lin (1914)

29 komentarzy:

  1. Wybitnie ofensywne (myśliwskie) okręty podwodne. Wypornościowo, na warunki bałtyckie, chyba jest to wersja maksymalna. Potężne, jak na tamten czas, uzbrojenie torpedowe i artyleryjskie. Osobiście zwiększyłbym prędkość podwodną (do 10 węzłów) kosztem niewielkiej redukcji prędkości na powierzchni (do 15 węzłów). Ale taki wariant, jaki przyjąłeś, też jest bardzo dobry. W następnym typie można pomyśleć o zwiększeniu zanurzenia operacyjnego. Nie chodzi tu o schodzenie na (prawie nie występujące na Bałtyku) głębiny, ale zwiększenie wytrzymałości kadłuba, a więc i odporności na uszkodzenia.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się, okręt jest na wskroś ofensywny, takie było założenie i jak widać udało się go osiągnąć. Co do sugestii dot. zanurzenia - masz jak najbardziej rację, ten parametr najprawdopodobniej będzie ulegał systematycznej poprawie w kolejnych typach.
    Natomiast co do wielkości, to myślę, że na chwilę obecną jest ona optymalna, natomiast w przyszłości nie wykluczam budowy większych jednostek, być może nawet do 1000 ton. Rosjanie mieli przecież w trakcie PWS te swoje Barsy i różne ich mutacje o wyporności grubo ponad 600 ton (a podwodnej nawet ok. 800), a generalnie tendencja jest wzrostowa wraz z upływem czasu..
    No i nie zapominajmy, jeden krążownik podwodny musimy mieć (tylko jeszcze nie wiem kiedy;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do wyporności miałem na myśli wyłącznie obszar Morza Bałtyckiego. Mamy, oczywiście, posiadłości kolonialne i dla oceanicznego teatru działań wojennych jednostki o wyporności 1000 (i więcej) tn są, jak najbardziej, pożądane. Nie neguję, że i po Bałtyku pływały jednostki 2,5 raza większe od naszej, ale nie było to chyba najszczęśliwsze rozwiązanie. A może udałoby się jeszcze wprowadzić do służby (w 1914 r.) eksperymentalny "oceaniczny" okręt podwodny o wyporności nawodnej ok. 850 tn?
      ŁK

      Usuń
  3. Witam
    Powiem wprost - FANTASTYCZNY - wielkość optymalna, uzbrojenie bardzo silne,szybki o sporym zasięgu,w klasie małych/średnich op prawdopodobnie najsilniejsza jednostka tego okresu.
    Pozdrawiam
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ówczesnych realiach jest to zdecydowanie jednostka typu średniego. Zgadzam się, że w tej kategorii nie ma sobie równych!
      ŁK

      Usuń
  4. dzięki :)
    Co do dużego OP przed wybuchem wojny - raczej jestem sceptyczny, ale też nie wykluczam. Ewentualnie może się pojawić już po jej wybuchu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam
    A tak z ciekawości po jakie licho nam duży op?
    Zamierzamy przeciąć linie komunikacyjne Angoli?
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz dla pieniędzy, dwa dla draki...
      Duży okręt daje duży prestiż i możliwość długotrwałego patrolowania z dala od baz. Nie jest to nam niezbędnie potrzebne, ale nie zaszkodzi. Należy też mieć pewne doświadczenie w budowie i eksploatacji dużych op, bo mogą się kiedyś okazać potrzebne.

      Usuń
    2. Po takie licho, że mamy również posiadłości kolonialne. :) A niemiecka marynarka wojenna i flota handlowa również mają zasięg światowy i nie ograniczają swojej obecności do Bałtyku i Morza Północnego!
      ŁK

      Usuń
  6. I wojna światowa wybuchnie jeszcze w tym roku?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zobaczymy jak będę stał z czasem. Najpóźniej nastąpi to w styczniu;)
    A duże OP, jak już napisał ŁK, mogą się przydać w koloniach. Ale nie będą to jakieś wielkie ilości, raczej pojedyncze sztuki. Wojny na szlakach komunikacyjnych w istniejących konfiguracjach sojuszy nie przewidujemy prowadzić ;)
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spieszmy się zbytnio! Jest jeszcze tyle ciekawych pomysłów do zrealizowania przed rozpoczęciem działań wojennych... :)
      ŁK

      Usuń
  8. Witam
    Zaryzykowałbym twierdzenie... że to pierwsza jednostka trochę za nowoczesna jak na swoje czasy w tym blogu... Parametry prawie jak w DWS.

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej się nie zgodzę. W czasie wojny pływały przecież okręty z 18-calowymi torpedami, osiągające ok 8-9 węzłów pod wodą, zanurzenie operacyjne 50 m i zasięg podwodny rzędu 75 mil. Nie sądzę więc, że okręt jakoś znacząco wyprzedza swoje czasy. Jest natomiast na pewno w ścisłej światowej czołówce okrętów podwodnych w tamtym czasie.
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgoda! Charakterystyki nie odbiegają (w sposób istotny) np. od nieco mniejszych i rówieśniczych francuskich jednostek typu "Brumaire".
      ŁK

      Usuń
  10. Piękny okręt, z ambitną charakterystyką. Mi jednak nie pasuje to działo 75mm. Oczywiście że jest przydatne i celowe. Słabo znam charakterystyki op, ale z tego co sprawdziłem to wychodzi mi, że
    1. Prawdziwe działa Niemcy zastosowali na op dopiero w czasie wojny. Anglicy zdaje się wcześniej (typ E1), ale na sporo większym okręcie (o 30%).
    2. W ogóle takie działa (ponad 75mm) trafiały się na okrętach rzędu 650 i więcej ton. Na niespełna 500 tonowym (jak nasz) to chyba przesada.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgoda, ale już w 1916 r. niemieckie okręty UC II miały już 1 armatę 88 mm, a w 1918 r. UB III "dociągnęły" nawet do 2 armat 105 mm. Wyporność obydwu porównywalna z naszym okrętem (przy skromniejszych charakterystykach prędkościowych).
      ŁK

      Usuń
  11. No cóż, przyjmijmy, że to jednostka nowatorska :)
    Bo od możliwości technicznych epoki specjalnie nie odbiega, ale w niektórych parametrach (uzbrojenie artyleryjskie i wydaje mi się trochę osiągi) jest nieco wizjonerska :)

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ulega wątpliwości iż na chwilę obecną jest to jeden z najlepszych okrętów podwodnych! Jego koncepcję warto rozwijać i utworzyć "rodzinę" typu Skrzydlica(II, III, IV)każda z jakąś zmianą w projekcie (coś jak UBI-III).
    Proponuję również (w ramach prac studyjnych) sprawdzić okręty o wypornościach ~800,~900 i ~1000 ton, mogą one pomóc opracować w przyszłości własne okręty duże/minowce/oceaniczne/krążownicze/zaopatrzeniowe/transportowe.
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
  13. Istotnie, może być problem ze znalezieniem w 1913 r. okrętu o takiej samej wyporności z działem ok. 75 mm. Ale jak poszerzyć minimalnie zakres czasowy, to pojawiają się nawet mniejsze jednostki (np. włoski typ W z lat 1914-15). Są okręty z 1913 r, ale nieco większe (np.brytyjski typ E). W sumie więc, nie wydaje mi się by taka konfiguracja była czymś niemożliwym. A nie ukrywam, że na wybór uzbrojenia wpłynęła m.in. krytyka działek 37 mm w poprzednich typach.
    Co do większych OP - na razie nie obiecuję, że coś się pojawi w najbliższym czasie. Wojna zbliżą sie wielkimi krokami, a flotę podwodną mamy już na z grubsza zadowalającym poziomie. Być może coś nowego pojawi się już w trakcie działań wojennych. Nie wykluczam oczywiście jakichś ulepszonych wersji typu Skrzydlica :)
    dV

    OdpowiedzUsuń
  14. A gdzie wielki krążownik? Zapewne "odpowiednie" organy prowadzą już śledztwo w sprawie opóźnień jego budowy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wychynąwszy na chwilę do świata żywych stwierdzam znakomitość konceptu i wykonania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby problemy zdrowotne?
      ŁK

      Usuń
    2. Nie wiem czy lepiej, czy gorzej - przepracowanie.

      Usuń
    3. Zatem świąteczny czas będzie sprzyjał wyhamowaniu... :) Czego Koledze i wszystkim odwiedzającym tego bloga życzę!
      ŁK

      Usuń
    4. Przyda się! Korzystając z okazji życzę Koleżeństwu wszystkiego najlepszego. W tym i tego, aby ta rzeczywista Polska choćby trochę zbliżyła się do stanu z wizji, jaką tu pod światłym przewodem de Villarsa tworzymy.

      Usuń
    5. Ładnie powiedziane, Kolego Jasta!
      ŁK

      Usuń
    6. Amen!
      Kpt.G

      Usuń