poniedziałek, 2 października 2017

Nowe niszczyciele



Jak pamiętamy (post z 09.12.2015 r.), ostatni typ naszych niszczycieli sprzed wojny liczył sobie 6 jednostek, choć miał pierwotnie liczyć aż 8. Po wybuchu wojny ukończono dwa brakujące okręty oraz dołożono jeden dodatkowy. Ponieważ pierwotny projekt był, powiem nieskromnie jednym z najlepszych na ten czas, kolejne jednostki wybudowano wg lekko tylko zmodyfikowanych planów. Okręty są nieco dłuższe, mają większą o niespełna 100 ton wyporność, co wykorzystano na nieznaczne zwiększenie prędkości, która teraz wynosi 34,7 w. (poprzednie okręty miały 34 w.). Poza tym zmodyfikowano nieco kształt nadbudówki, kominów, usytuowanie działa nr 2, oraz zastąpiono działka Maxima-Nordenfelta modelem MacLeana.   Ale najważniejszą być może zmianą jest nowy model armaty kal. 102 mm, w jaką uzbrojono te niszczyciele.  Ma ona długość lufy wynoszącą 50 kalibrów, prędkość wylotową pocisku 770 m/s, zasięg 13 km przy kącie podniesienia lufy 30 stopni i strzela pociskami ważącymi 16,7 kg. We wszystkich tych parametrach nowe działo istotnie przewyższa starszy model (odpowiednio miało ono następujące parametry: L/40, 700 m/s, 9,5 km, 14,2 kg). Na skutek znacznego wydłużenia lufy można spodziewać się istotnego polepszenia celności. Żeby jednak nie było za różowo, nowe działo ma ciut mniejszą szybkostrzelność (14 zamiast 15 strz./min.), co odzwierciedla większą masę amunicji, którą marynarze siłą rzeczy będą wolniej ładować ;)


Porewit, polish destroyer laid down 1915

Displacement:
    1 080 t light; 1 123 t standard; 1 227 t normal; 1 310 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    329,71 ft / 326,57 ft x 31,89 ft x 8,92 ft (normal load)
    100,50 m / 99,54 m x 9,72 m  x 2,72 m

Armament:
      4 - 4,02" / 102 mm guns in single mounts, 32,38lbs / 14,69kg shells, 1915 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on centreline ends, evenly spread, 1 raised mount aft
      2 - 1,46" / 37,0 mm guns in single mounts, 1,55lbs / 0,70kg shells, 1914 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all forward, all raised mounts - superfiring
    Weight of broadside 133 lbs / 60 kg
    Shells per gun, main battery: 250
    6 - 21,0" / 533 mm above water torpedoes

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Hydraulic drive, 2 shafts, 42 366 shp / 31 605 Kw = 34,70 kts
    Range 2 400nm at 14,00 kts
    Bunker at max displacement = 186 tons

Complement:
    103 - 134

Cost:
    £0,229 million / $0,915 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 17 tons, 1,4%
    Machinery: 753 tons, 61,4%
    Hull, fittings & equipment: 310 tons, 25,3%
    Fuel, ammunition & stores: 147 tons, 12,0%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      260 lbs / 118 Kg = 8,0 x 4,0 " / 102 mm shells or 0,2 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,83
    Metacentric height 2,4 ft / 0,7 m
    Roll period: 8,7 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 31 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,07
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,38

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,462
    Length to Beam Ratio: 10,24 : 1
    'Natural speed' for length: 18,07 kts
    Power going to wave formation at top speed: 71 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 2,00 degrees
    Stern overhang: 2,49 ft / 0,76 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        18,44 ft / 5,62 m
       - Forecastle (15%):    17,95 ft / 5,47 m
       - Mid (28%):        17,95 ft / 5,47 m (9,48 ft / 2,89 m aft of break)
       - Quarterdeck (11%):    9,97 ft / 3,04 m
       - Stern:        10,47 ft / 3,19 m
       - Average freeboard:    12,08 ft / 3,68 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 208,9%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 83,2%
    Waterplane Area: 6 710 Square feet or 623 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 37%
    Structure weight / hull surface area: 27 lbs/sq ft or 133 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,46
        - Longitudinal: 1,03
        - Overall: 0,50
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is extremely poor
    Room for accommodation and workspaces is cramped
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

Porewit (1915)
Jarowit (1915)
Weles (1916)

24 komentarze:

  1. Jakże potrzebne uzupełnienie. Widzę że stanowisko nr 3 poprawione i teraz również w sektorach rufowych wzrosła siła ognia. Czy pomost bojowy jest częściowo zadaszony, czy to tylko scianka-wiatrochron z oknami?

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne i bardzo nowoczesne niszczyciele z dużym potencjałem na przyszłe modernizacje. Już widzę je, oczyma wyobraźni, po dużej przebudowie zrealizowanej około 1932 - 1933 r.:) Będą wtedy mogły służyć (do końca blogowej chronologii) np. w charakterze szybkich eskortowców lub stawiaczy min. Trochę mnie zastanawia siłownia dwuwałowa, więc zapewne 4 kotły, ale jednocześnie 3 kotłownie i 3 kominy równej średnicy?!
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh... oczywiście stanowisko nr 2 :)
      Może jednak nowy typ kotła, bardziej wydajny, i dlatego tylko trzy?

      Usuń
    2. Aha, znalazłem! Typ Parker, 3 kotły zamiast 4, dzięki czemu można było cofnąć o kilka metrów pomost bojowy i zrobić miejsce dla działa w superpozycji (nie mogę się tego u nas doczekać). Przy okazji, ciekaw jestem dlaczego tak duża moc jest potrzebna do tych 34 węzłów, skoro Parkery z wypornością 1600t potrzebowały tylko 36000KM, a typ Admiralty V (1917r) tylko 27000KM mając zanurzenie o metr większe ( tu pierwszy raz wprowadzono potrójne wt 21").

      Usuń
    3. Zapewne są to jednak 3 kotły, tak, jak pisze powyżej Kolega O'Cooley. Pierwsze okręty mające taką siłownię to brytyjskie klasy "M", które wchodziły do służby od czerwca 1915 r. Niemniej ówcześnie pozostaje to rozwiązanie bardzo awangardowe. Najbardziej "naturalnym" modelem siłowni jest ilość kotłów jako wielokrotność ilości wałów napędowych. Wtedy każda turbina/maszyna tłokowa ma swoje, 100% indywidualne, zasilanie w parę.
      ŁK

      Usuń
    4. Co do trzech kotłów to pierwsze chyba na niektórych niszczycielach typu "L". Admiralty M miały 3 kotły i 3 śruby a niektóre stocznie modyfikowały projekty do 2-3 śrub i 4 kotłów, jedynie dwukominowy Yarrow M z 1912r dwie śruby i 3 kotły.

      Usuń
    5. Ma Kolega bezwzględną rację. Już niektóre okręty tej klasy, które weszły do służby krótko przed wybuchem PWS, miały tylko 3 kotły. Z tym, że była to jednak siłownia znacznie mniejszej mocy. Nie zmienia to jednak stanu rzeczy, iż były to ówcześnie rozwiązania bardzo awangardowe.
      ŁK

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że w raporcie okrętu jest jednak stare działo, bo amunicja jest taką jak miały starsze okręty (14,69kg a nie 16,7kg).
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
  4. @O’Cooley – tak, pomost jest zadaszony. Budowanie ściany z oknami bez przykrycia tego wszystkiego od góry nie wydaje mi się specjalnie uzasadnione. Jeśli już byśmy musieli szukać aż takich oszczędności wagowych, to równie dobrze może być pomost całkowicie otwarty. Natomiast co do superpozycji – oczywiście będzie, ale raczej już w jednostkach powojennych, z lat 1920-tych.
    @ŁK – okręty mają po trzy kotły. Jak już zostało wspomniane w komentarzach, w kilku typach ówczesnych niszczycieli podobne rozwiązanie było stosowane, więc myślę, że można je uznać za dopuszczalne i nie wyprzedzające epoki.
    @H_Babbock – działo jest nowego typu, raport wskazuje „Model 1915”. Co do wagi amunicji – z uwagi na posiadane zapasy, równie dobrze można w nich stosować zarówno stare pociski kal. 102 mm, jak i nowe tego samego kalibru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wszystko zgodnie z przewidywaniami. Czy masz wiedzę, jak zatem - pod względem technicznym - odbywał się rozdział pary z 3 kotłów na 2 turbiny? :)
      ŁK

      Usuń
    2. Inżynierem nie jestem, więc szczegółowych rozwiązań technicznych na ogół nie rozpatruję. Jeśli dane rozwiązanie było stosowane w rzeczywistości, to uznaję je za możliwe do zastosowania i wykorzystuję. Pamiętajmy, że okręt wojenny to niezwykle skomplikowana maszyneria i przy takim a nie innym zakresie bloga nie ma szansy, bym schodził na poziom szczegółowych rozwiązań technicznych na poszczególnych jednostkach. I tak zresztą gdzie mi tam do prawdziwych specjalistów w tej materii (inżynierów okrętowych).

      Usuń
    3. Ja też nie jestem energetykiem cieplnym. Może któryś z Kolegów zna szczegóły techniczne? Bo nie ulega raczej wątpliwości, że para z kotła "nieparzystego" (!:)) musiała być kierowana, jakimś "rozdzielaczem', równomiernie na obie turbiny.
      ŁK

      Usuń
    4. Nie pamiętam teraz nazwy typu (chyba amerykanin) ale oszklenie miało formę ścianki i chyba tylko brezent można było nad tym rozpinać :)
      Szkoda że poczekamy na superpozycję na dziobie, bo w RN typ Parker już ma jako lider.
      A kiedy zainstalowano pierwsza siłownie gdzie para z kotła mogła być skierowana do dowolnej maszyny/turbiny? To są chyba główne rurociągi pary prowadzące do maszynowni i do nich są podłączone kotły.

      Usuń
    5. Myślę, że nawet bez superpozycji, te okręty przynależą do ścisłej światowej czołówki :) Zresztą, jedno działo jest podniesione, więc namiastka superpozycji jest ;)

      Usuń
    6. Okręty są bardzo efektowne i nowoczesne. Może w następnym typie damy artylerię złożoną z 3 dział 120 mm? Mamy przecież nowoczesną armatę tego kalibru. Można by je rozlokować na dziobie, podniesionym stanowisku rufowym oraz za przednim kominem (na miejscu wyrzutni torped). W miejsce dział "3" i "4" podwójne wyrzutnie torped, a zamiast wyrzutni rufowej - 2 zrzutnie bomb głębinowych. Byłby fajny niszczyciel na przełom lat 1916/1917! :)
      ŁK

      Usuń
    7. A obiecasz, że nie zarzucisz mu, że jest nazbyt nowoczesny?;)

      Usuń
    8. Zapomniałbym spytać, jaki jest układ siłowni, K-KK-2M, K-M-KK-M, czy kocioł nr2 i 3 sa w jednej kotłowni (KK) czy osobno?

      Usuń
    9. Do dV: Obiecuję! Będzie bardzo nowoczesny, ale tak "w sam raz"!:) Okręt taki nie miałby sobie równych na Bałtyku, a stanowiłby ponadto dobry punkt wyjścia do zaprojektowania polskiego niszczyciela w typie "V"/"W" (z superpozycją dziobową i rufową) bezpośrednio po PWS. A przy zachowaniu stanowiska artyleryjskiego pomiędzy kominami (czyli łącznie 5 dział 120 mm) i wzroście wyporności o około 300 tn mielibyśmy dodatkowo znakomitego lidera.
      ŁK

      Usuń
    10. Do Kol. O'Cooley z godz. 06.38: Wydaje mi się, że tak właśnie mogła być rozwiązana sprawa dostarczania pary do maszynowni - czyli poprzez centralny rurociąg parowy. W przeciwnym wypadku (dla siłowni dwuwałowej) jedynie uszkodzenie kotła "nieparzystego" (obsługującego obie jednostki napędowe) nie powodowałoby różnicy mocy na wałach.
      ŁK

      Usuń
    11. Co do układu napędowego, to widzę tu konfigurację K-M-KK-M.
      Natomiast jeszcze co do tej superpozycji - to nasze okręty już teraz są w moim odczuciu w pełni porównywalne z typami V/W. Układ dział jest co prawda nieco inny (mniej nowoczesny), ale to są absolutnie równorzędne jednostki (podobnie jak wobec topowych typów innych flot - Nowik, flush-decki itp). Poza tym pamiętajmy jeszcze o jednym - my swoje niszczyciele mamy na wodzie już w 1915 r. (a poprzedni typ - nawet w 1913 r.), podczas gdy typy V i W były wodowano dopiero od 1917 r.! W 1915 r. Brytyjczycy raczej budowali jednostki po ok. 1000 ton uzbrojone w 3x102 i 4wt533.

      Usuń
    12. Zgoda, że są nowocześniejsze w rozstawie artylerii niż gładkopokładowe niszczyciele amerykańskie i większość okrętów klasy "Nowik". Brytyjskim okrętom jednak ustępują (fakt, że te weszły do służby dopiero od 1917 r.!). Czy przewidujesz wprowadzenie do służby, w bliskiej perspektywie czasowej, liderów?
      ŁK

      Usuń
    13. Biorąc pod uwagę, że mamy 2 Centaury i 2 ostatnio prezentowane małe krążowniki, to w najbliższym czasie chyba raczej nie.
      A co do typu V/W - nic dziwnego, że okręty swoją genezą sięgające czasów sprzed wojny ustępują tym z jej końca. raczej należało by porównywać z rówieśnikami, a na tyle tych nasze niszczyciele wypadają bardzo dobrze.

      Usuń
    14. Co też uczyniłem w pierwszej części mojej powyższej wypowiedzi i podkreślę raz jeszcze: to bardzo nowoczesne okręty. Pisząc o liderach miałem na myśli duże niszczyciele, wcale nie pełniące funkcji przewodników flotylli.
      ŁK

      Usuń
  5. Witam
    Bardzo ciekawa propozycja ,awangardowa ale z mam parę uwag dotyczących uzbrojenia.
    Proponuję inne ustawienie artylerii rufowej a mianowicie rozdzielenie dział ustawionych na pokładzie nadbudówką z 102mm oraz dodatkowo rezygnację z rufowych wyrzutni torped.
    Proponowane ustawienie poprawi katy ostrzału zwłaszcza sektorów rufowych (bo nie wierzę w możliwość prowadzenia ognia przez 2 rufowe 102 ustawione na pokładzie w kierunku rufy ). Podobnie jest z rufową wt(do usunięcia), która blokuje pole ostrzału do tyłu, a należy wspomnieć że wt w liczbie 4x533mm też jest jednym z najsilniejszych na świecie.
    Proponowane oszczędności tonażowe przeznaczyć na dołożenie masek pancernych dla obsługi 102mm.
    Pozdrawiam
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń