Jako że nie znoszę robić czegoś po raz drugi, a coś zjadło mi opis tego okrętu, tym razem nie będę się rozpisywał. Poniższa jednostka to duży oceaniczny krążownik pancernopokładowy z przełomu lat 70-tych i 80-tych XIX w. dla floty Chile. Jego uzbrojenie jest dość nietypowo rozmieszczone jak na krążownik – 4 działa kal. 260 mm posadowione zostały na barbetach rozmieszczonych diagonalnie na śródokręciu. Uzbrojenie główne uzupełnia 6 dział kal. 150 mm, 12 lekkich działek przeciw torpedowcom i 6 wyrzutni torped. Okręt posiada mieszany napęd – maszyny parowe są uzupełniane przez ożaglowanie barkentyny. Na samym napędzie parowym osiąga niezłe 17,5 w., łącznie z żaglami - z pewnością nieco więcej.
Atacama, chilean protected cruiser laid down 1879 (Engine 1881)
Displacement:
6 811 t light; 7 068 t standard; 7 800 t normal; 8 386 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
406,66 ft / 406,66 ft x 56,50 ft x 23,16 ft (normal load)
123,95 m / 123,95 m x 17,22 m x 7,06 m
Armament:
4 - 10,24" / 260 mm guns (2x2 guns), 407,57lbs / 184,87kg shells, 1874 Model
Breech loading guns in open barbettes
on side, all amidships
4 - 5,91" / 150 mm guns in single mounts, 84,44lbs / 38,30kg shells, 1878 Model
Breech loading guns in casemate mounts
on side, all amidships
4 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
2 - 5,91" / 150 mm guns in single mounts, 84,44lbs / 38,30kg shells, 1878 Model
Breech loading guns in deck mounts
on centreline ends, evenly spread
12 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,65lbs / 1,20kg shells, 1879 Model
Breech loading guns in deck mounts
on centreline, evenly spread, 8 raised mounts
Weight of broadside 2 169 lbs / 984 kg
Shells per gun, main battery: 80
6 - 14,0" / 356 mm above water torpedoes
Armour:
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: - - 9,21" / 234 mm
2nd: 5,98" / 152 mm - -
- Armour deck: 2,01" / 51 mm, Conning tower: 9,21" / 234 mm
Machinery:
Coal fired boilers, simple reciprocating steam engines,
Direct drive, 2 shafts, 8 933 ihp / 6 664 Kw = 17,50 kts
Range 4 750nm at 9,00 kts
Bunker at max displacement = 1 318 tons (100% coal)
Complement:
664
Cost:
£0,721 million / $2,884 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 271 tons, 3,5%
Armour: 1 247 tons, 16,0%
- Belts: 0 tons, 0,0%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 593 tons, 7,6%
- Armour Deck: 575 tons, 7,4%
- Conning Tower: 78 tons, 1,0%
Machinery: 1 821 tons, 23,4%
Hull, fittings & equipment: 3 199 tons, 41,0%
Fuel, ammunition & stores: 989 tons, 12,7%
Miscellaneous weights: 273 tons, 3,5%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
6 649 lbs / 3 016 Kg = 14,8 x 10,2 " / 260 mm shells or 1,0 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,18
Metacentric height 2,9 ft / 0,9 m
Roll period: 14,0 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,60
Seaboat quality (Average = 1.00): 2,00
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,513
Length to Beam Ratio: 7,20 : 1
'Natural speed' for length: 20,17 kts
Power going to wave formation at top speed: 39 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 21,46 ft / 6,54 m
- Forecastle (24%): 19,95 ft / 6,08 m
- Mid (50%): 18,96 ft / 5,78 m
- Quarterdeck (18%): 18,96 ft / 5,78 m
- Stern: 19,95 ft / 6,08 m
- Average freeboard: 19,56 ft / 5,96 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 105,4%
- Above water (accommodation/working, high = better): 125,8%
Waterplane Area: 15 491 Square feet or 1 439 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 106%
Structure weight / hull surface area: 120 lbs/sq ft or 585 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 0,89
- Longitudinal: 2,81
- Overall: 1,00
Hull space for machinery, storage, compartmentation is adequate
Room for accommodation and workspaces is excellent
Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKto budował? Włoska proweniencja aż bije po oczach.
OdpowiedzUsuńDziała Kruppa? Patrząc na inne chilijskie okręty logicznym wyborem byłyby 18t 10-calówki Woolwich.
I czemu opancerzenie artylerii opisane jako "gunhouse" a nie "barbette"?
A OK już widzę, te kreseczki mylą.
UsuńTak, istotnie jest to działo Kruppa. Nad brytyjkskim odpowiednikiem ma przewagę o tyle, że jest to konstrukcja nowocześniejsza - to działo odtylcowe, w przeciwieństwie do pochodzącego z lat 60-tych brytyjskiego działa odprzodowego (choć oczywiście gwintoanego). To przekłada się na osiągi, choć w tym momencie do dokładnych danych nie mam dostępu, sprawdzę to poźniej.
UsuńCo do proweniencji okrętu to trafnie odczytałeś moją inspirację - sylwetka istotnie przypomina włoskie wynalazki, i może (ale nie musi) oznaczać wybudoanie okrętu w Italii. Natomiast pochodzenie dział z innego kraju nie jest moim zdaniem niemożliwe - w dobie dość swobodnego obrotu bronią w XIX w. można sobie wyobrazić taką sytuacje, że okręt budujemy np. we Włoszech, artylerię zamawiamy w Niemczech.
UsuńSprawdziłem w notatkach, działo Kruppa 26 cm L/22 strzelało pociskami 183,6 kg z prędkością wylotową 450 m/s. Odprzodowa brytyjska 10-calówka z 1868 r. - pociskami 181-186 kg, z prędkością 416 m/s dla pocisku ppanc. A więc różnica rzeczywiście jest na korzyść działa Kruppa, choć nie ukrywam, że nie jest jakaś gigantyczna.
UsuńTo jest przykład projektu - gdzie niezbędny byłby drugi rzut, z góry.
OdpowiedzUsuńTrudno wszystko sobie wyobrazić, lepiej mieć pewność.
Piotr
No niestety, na to (tzn. rzut z góry) się nie zanosi;) Ale postaram sie to opisać słwowami. Otóz, barbety są przesunięte ku burtom, lekko wystając poza ich obrys - bliższa dziobu jest na prawej burcie, bliższa rufy - na lewej. Kazamaty dział 150 mm na śródokreciu są natomiast rozmieszczone na wysokości barbet, tyle że po przeciwnej stronie (burcie). Tzn. lewoburtowe są bliżej dziobu, a prawoburtowe - bliżej rufy. Kominy, maszty, nadbudówki i poładowe działa 150 mm są rozmieszczone w osi symetrii okrętu, zaś nawiewniki - możliwie blisko niej, tak by jak najmniej ograniczać pole ostrzału dział 260 mm. Łodzie są rozmieszczone asymetrycznie - te przy grupie kominów bliższej dziobu na lewej burcie wiszą na żurawikach wysających poza obrys kadłuba, a na prawej burcie pojedyncza łódź spoczywa na pokładzie skąd jest opuszczana na wodę za pomocą dźwigu. Łodzie na wysokosci tylnej grupy kominów sa rozmeiszczone odwrotnie. Ma to na celu jak najmniejsze kolidowanie łodzi i kątami sotzrału dział 260 mm, aczkolwiek trzeba sie liczyć, że przy kątach maksymalnie zbliżonych do osi symetrii uszkodzenia i tak były by nieuniknione. Stąd na tej burcie gdzie jest dana barbeta, dałem tylko po jednej łodzi i to na pokładzie, w nadziei minimalizacji uszkodzeń.
UsuńSzanuję, chociaż tej epoki w rozwoju zupełnie nie czuję.
OdpowiedzUsuńA ja na odwrót - jest ona dla mnie najciekawsza. Najwięcej sie wtedy (tzn. z grubsza w drugiej połowie XIX w.) działo w budownictwie okrętowym. Ciągle pojawiały się nowe wynalazki (maszyna parowa i napęd śrubowy, artyleria gwintowana, pancerz i potem nowe jego rodzaje, torpedy, proch bezdymny, artyleria szybkostrzelna itd.) które odsuwały w cień starsze rozwiązania, modyfikowały kształt okrętów. Co rusz powstawały nowe idee i koncepcje walki na morzu. Róznorodność stosowanych rozwiązań była niesamowita. Postęp był tak szybki, że nieraz zanim okręt ukończono, już był przestarzały. Po prostu - niesamowite czasy. Mnie to fascynuje;)
UsuńTak jak ten :D trochę go ratuje koniec świata na którym służy, ale w przeciągu niecałej dekady na świecie sypnie 18-węzłowymi krążownikami i działami nowej generacji.
UsuńZgadza się :) Ale to też może dać asumpt do ciekawej przebudowy, np. pod koniec lat 80-tych, która by przedłuzyła życie okrętu jako jednostki bojowej. Myślę, że bez większych problemów można by zlikwidować omasztowanie, zainstalować nowe maszyny parowe potrójnego rozprężania, wymienić artylerię na szybkostrzelną (np. 6-calówki) i byłby z tego całkiem przzywoity krążownik do końca XIX w.
UsuńCiekawe to niewątpliwie jest, jednak z powodu tego bujnego rozkwitu dość trudno ocenić, które rozwiązania były na współczesnym sobie tle doskonałe, a które raczej do bani. Szczególnie, że szczęśliwie dla ówczesnych weryfikacja w boju była wtedy wyjątkowa.
UsuńNo i dlatego jest takie szerokie pole do popisu, można konstruować najróżniejsze jednostki i do woli się zastanawiać nad ich wadami i zaletami. Dla mnie to wielki plus, bo uwielbiam te zagadnienia i związane z nimi "rozkminy". W XX w. to wszystko się mocno zmieniło, relatywnie dużo konfliktów i płynących z nich doświadczeń mocno zunifikowało okręty wojenne, zaczęły być do siebie bardzo podobne, przez to mniej interesujące. No, i przez to mniejsze jest tu pole dla okrętów alternatywnych, faktycznie niezbudowanych. Ale oczywiście, co kto lubi ;)
UsuńKażdemu według upodobań! Wyłącznie takich cudów bym nie śledził zbyt intensywnie, ale przerywnik między latami 1895-1945 stanowią interesujący.
UsuńStaram się taką równowagę zachowywać. Dlatego będą projakty i z XIX w. i z XX. czyli z grubsza jak dotąd, mam nadzieję że wszyscy będą zadowoleni i każdy znajdzie coś dla siebie :)
UsuńWyjdzie, że panuje tu towarzystwo wzajemnej adoracji, ale kompozycję znajduję jako akuratną.
UsuńNo dobra, to żeby nie było tak różowo, to wrzucę niedługo taki projekt, że mnie chyba żywcem ukrzyżujecie :D
UsuńOstrzę już gwoździe. Chociaż nie, tępe będą bardziej bolały.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie bardzo silna bateria torpedowa.
6 wt to BARDZO dużo jak na epokę.Torpeda jest bronią niesprawdzoną ,drogą,trudną w obsłudze oraz wymagającą specjalistów o których trudno w Ameryce pd.tego okresu a co najważniejsze niesprawdzoną i drogą).
Nawet ,,Esmeralda,,zamawiana dla tego ,,armatora,, i powstała później ma tylko 3 wt.
Pozdrawiam
Pawel76
Faktycznie, dużo dałem tych wt, może nawet za dużo. Ale skoro Esmeralda była ponad dwa razy mniejsza, to miała dwa razy mniej wyrzutni, czyli wszystko się zgadza ;) A na poważnie, miałem taką wizję, żeby okręt był miksem rozwiązań tradycyjnych (żagle) i nowoczesnych, wręcz nowatorskich (torpedy, pokład ze skosami, barbety), jak przystało na jednostkę okresu przejściowego. Myślę, że gdyby chilijska admiralicja sobie takiego progresywnego zestawu uzbrojenia torpedowego zażyczyła, to budujący nie oponował by, tylko by życzeniu uczyniłzadość. A że południowoamerykańscy admirałowie często mieli wymagania "nie z tej ziemi", to wiemy ;)
Usuń