sobota, 25 lipca 2020

Przebudowa krążownika pancernego Edgar Quinet na lotniskowiec

W traktacie waszyngtońskim Francji przyznano limit 80.000 ton wyporności na lotniskowce, z czego skorzystała ona tylko w ograniczonym zakresie, przebudowując pojedynczy nieukończony pancernik Bearn, który po konwersji miał 22.146 ton wyporności standard. Zostało więc jeszcze sporo tonażu do wykorzystania, stąd pomysł na kolejne przebudowy których podstawą są duże krążowniki pancerne Edgar Quinet i Waldeck-Rousseau. Jako lotniskowce z długością rzędu 160 m kwalifikować się będą co najwyżej do średnich, jeśli nie małych jednostek tej klasy. Przebudowa zakłada likwidację wszystkich struktur wznoszących się ponad pokład pogodowy i zastąpienie ich obszerną nadbudową kryjąca w sobie główny hangar operacyjny o długości 98 m. Miejsce na drugi hangar o przeznaczeniu remontowo-warsztatowym, długi na 80 m, dzięki wymianie napędu na nowoczesny – turbinowy, wygospodarowano poniżej, wewnątrz kadłuba.  Okręty zachowały kazamaty w kadłubie, w których w miejsce starych dział 194 mm zamontowano nowe, kal. 155 mm. Oprócz tego jedno działo tego kalibru posadowiono w stanowisku z maską na dziobie. W roli artylerii plot. występuje 8 dział kal. 75 mm. Okręty wizualnie mocno przypominają Bearna, na co wpływ mają opadające końcówki pokładu lotniczego w części dziobowej i rufowej, charakterystyczna (choć nieco zmniejszona) nadbudówka z masywnym kominem oraz  artyleria umieszczona w kazamatach.
Uwzględniając zasady przyjęte do symulacji okrętów lotniczych  w springsharpie jednostka o takich wymiarach i wyporności powinna móc przenosić 48 samolotów. Ze względu na gabaryty okrętów, będą to jednak głównie maszyny lekkie, i to chyba ze stałym parkowaniem ich części na pokładzie lotniczym. Realnie, pojemność hangaru oceniam na jakieś 25 samolotów.
W dalszej perspektywie ich kariera jako lotniskowców floty będzie jednak raczej wątpliwa. Podejrzewam że  w czasie DWS z powodzeniem mogłyby pełnić rolę lotniskowców eskortowych (o ile nie skończą marnie w jakimś Tulonie czy innym Mers-el-Kebir…).






Edgar Quinet, french aircraft carrier laid down 1905 (Engine 1930)

Displacement:
    12 355 t light; 12 691 t standard; 13 788 t normal; 14 665 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    521,33 ft / 518,47 ft x 70,57 ft x 27,59 ft (normal load)
    158,90 m / 158,03 m x 21,51 m  x 8,41 m

Armament:
      4 - 6,10" / 155 mm guns in single mounts, 113,62lbs / 51,54kg shells, 1920 Model
      Quick firing guns in casemate mounts
      on side ends, evenly spread
      4 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
      1 - 6,10" / 155 mm guns in single mounts, 113,62lbs / 51,54kg shells, 1920 Model
      Quick firing gun in deck mount
      on centreline forward
      8 - 2,95" / 75,0 mm guns in single mounts, 12,87lbs / 5,84kg shells, 1924 Model
      Anti-aircraft guns in deck mounts
      on side ends, evenly spread, all raised mounts - superfiring
    Weight of broadside 671 lbs / 304 kg
    Shells per gun, main battery: 150
    2 - 17,7" / 450 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    5,91" / 150 mm    279,99 ft / 85,34 m    11,81 ft / 3,60 m
    Ends:    2,76" / 70 mm    221,88 ft / 67,63 m    11,81 ft / 3,60 m
      16,60 ft / 5,06 m Unarmoured ends
      Main Belt covers 83% of normal length

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    3,54" / 90 mm          -                  -
    2nd:    1,85" / 47 mm    0,98" / 25 mm              -

   - Armour deck: 1,77" / 45 mm, Conning tower: 1,97" / 50 mm

Machinery:
    Oil fired boilers, steam turbines,
    Geared drive, 3 shafts, 41 603 shp / 31 036 Kw = 25,00 kts
    Range 7 000nm at 15,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 974 tons

Complement:
    1209

Cost:
    £0,679 million / $2,718 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 84 tons, 0,6%
    Armour: 2 001 tons, 14,5%
       - Belts: 1 136 tons, 8,2%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 57 tons, 0,4%
       - Armour Deck: 783 tons, 5,7%
       - Conning Tower: 24 tons, 0,2%
    Machinery: 1 261 tons, 9,1%
    Hull, fittings & equipment: 4 210 tons, 30,5%
    Fuel, ammunition & stores: 1 433 tons, 10,4%
    Miscellaneous weights: 4 800 tons, 34,8%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      18 708 lbs / 8 486 Kg = 164,6 x 6,1 " / 155 mm shells or 2,5 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,00
    Metacentric height 3,0 ft / 0,9 m
    Roll period: 17,2 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 54 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,04
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,51

Hull form characteristics:
    Hull has rise forward of midbreak
    Block coefficient: 0,478
    Length to Beam Ratio: 7,35 : 1
    'Natural speed' for length: 22,77 kts
    Power going to wave formation at top speed: 51 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 36
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 2,85 ft / 0,87 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        23,95 ft / 7,30 m
       - Forecastle (18%):    21,95 ft / 6,69 m
       - Mid (77%):        21,46 ft / 6,54 m (13,98 ft / 4,26 m aft of break)
       - Quarterdeck (12%):    13,98 ft / 4,26 m
       - Stern:        14,99 ft / 4,57 m
       - Average freeboard:    20,16 ft / 6,15 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 74,4%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 146,8%
    Waterplane Area: 23 902 Square feet or 2 221 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 138%
    Structure weight / hull surface area: 109 lbs/sq ft or 532 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 1,07
        - Longitudinal: 2,09
        - Overall: 1,14
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

48 planes

23 komentarze:

  1. Chyba najlepszy dostępny pomysł na zagospodarowanie jeszcze niestarych, ale zupełnie zdeklasowanych przez rozwój techniki okrętów. Aczkolwiek odnośnie do możliwości kariery w czasie II wojny byłbym sceptyczny, chyba już ogólne wytelepanie byłoby zbyt duże, odbijając się też na stanie kadłuba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, w czasie DWS ta kariera ograniczyła by się do zadań pomocniczych - np. eskortowania konwojów, transportowania samolotów - do czego przecież de facto służył większy i nowszy Bearn. W przypadku Quineta niczego więcej też bym się nie spodziewał, ale to i tak przecież lepiej niż skończenie na skałach czy w piecu hutniczym ;)

      Usuń
    2. Bardziej miałem na myśli to, że okręty mogłyby pójść na żyletki gdzieś pod koniec lat 30., ale być może faktycznie głęboka modernizacja obejmująca wymianę napędu spowodowałaby niejako „wyzerowanie” wieku. Z tym że może powinna nastąpić wcześniej niż w 1930, raczej w połowie lat 20.

      Usuń
    3. W rzeczywistości oręty do końca swych dni przetrwały, o ile mi wiadomo, bez wymiany napędu. Edgar Quinet w linii do 1928 r., a potem był okrętem szkolnym, Waldeck-Rousseau aż do 1936 r. Widocznie urządzenia napędowe nie były nadmiernie zużyte, bądź nie uznano za celowe inwestowanie w nieperspektywiczne okręty? Ja wyszedłem z nieco podobnegoz założenia - tzn. napęd postanowiłem wymianić w momencie konwersji na lotniskowiec, bo wtedy staje się to łatwiejsze przez sam fakt przebudowy, przy oakzji której można maszyny i kotły zdemintować i wstawic w ich miejsce nowe. No i siłą rzeczy staje sie to wtedy zasadne - okręt dostaje niejako nowe życie, sam fakt przebudowy implikuje uznanie go za dość perspektywiczny. Wcześniejsza przebudowa samego napędu była by raczej mało uzasadniona, chyba, że przesunęlibysmy całą konwersję na lotniskowiec na lata 20-te, to wtedy owszem, można by o tym pomyśleć;)

      Usuń
    4. ps. Edgar Quinet miał wprawdzie w latach 1925-27 zredukowaną ilość kominów z 6 do 4, ale jak się wydaje - nie wiązało się to z jakąś poważniejszą modernizacją układu napędowego (przynajmniej ja nic o tym nie wiem). Raczej spodziewam się, że ograniczono się do wyłączenia części kotłow, by które dla okrętu szkolnego szkolnego nie były potrzebne, dzieki czemu zapewne ograniczono koszty eksploatacyjne.

      Usuń
    5. Myślę właśnie o przesunięciu konwersji lotniskowcowej na lata 20. W przypadku zdeklasowanego krążownika byłoby to rzecz jasna bezzasadne.

      Usuń
  2. Górny hangar ma 98m długości. Szerokość hangaru to zazwyczaj 2/3 szerokości okrętu na lw. To daje dla hangaru górnego około 1400m2 powierzchni. Na jeden samolot w hangarze musi przypadać od niecałych 60m2 do maksymalnie 100m2. Więc 25 samolotów to raczej górna granica.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już chyba o tym kiedyś dyskutowaliśmy i nie było jednoznacznej konkluzji, gdyż zdarzały się przypadki okrętów z dużo większym "zagęszczeniem" samolotów na m2 powierzchni hangaru. Jak mi sie wydaje, wnioski były takie, że mogło chodzić o kwestie podwieszania maszyn pod sufitem hangaru, składania skrzydeł, sposobu ustawiania samolotów czy stałego parkowania części z nich na pokładzie startowym.

      Usuń
  3. Ciekawa konwersja na krążownik ciężki, prawie Algerie;)
    https://www.deviantart.com/tzoli/art/Modernized-Armoured-Cruiser-Waldeck-Rousseau-313352909
    Oczywiście należy to traktować z przymrużeniem oka (nie wydaje mi sie taka przebudowa uzasadniona, zwłąszcza w kontekście stopnia technicznego skomplikowania i wątpliwego efektu końcowego), ale i tak - efekt wizualny jest intrygujący;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobny ruch byłby uzasadniony może w przypadku mniejszej floty. Tu pozostaje podziwianie pomysłu.

      Usuń
    2. Zawsze można takiego składaka-Frankensteina sprezentować jakiejś mniejszej, zaprzyjaźnionej flocie. Np. polskiej :)

      Usuń
    3. „Kral Boleslaw Khrobry”.

      Usuń
  4. Zastanawiam się, czy nie warto byłoby pomyśleć o małokalibrowej artylerii plot. Czy 75-tki na pewno wystarczą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W późniejszym okresie (DWS) z pewnością tak. Natomiast jak na rok 1930, wydaje mi się, że pozostaje ona w zgodzie z ówczesnymi standardami. Wiele okretów z tego okresu miało symboliczną obronę plot., co było wynikiem doświadczeń pierwszowojennych i jak mi się wydaje wciąż pewnego niedoceniania roli lotnictwa w wojnie morskiej. Mimo że mamy tu do czynienia z lotniskowcem, który zdaje sie sugerować coś zgoła innego, ale pamiętajmy - budowa lotniskowców do pewnego stiopnia była "zastępczym" wyścigiem zbrojeń (bo nie można było budować pancerników), a nie wyrazem powszechnego doceniania ich roli w przyszłej wojnie. W zasadzie dopiero doświadczenia DWS radykalnie to nastawienie zmieniły.

      Usuń
  5. Okręt całkiem całkiem.
    Jak kolega przewiduje użycie broni torpedowej przez ten okręt?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie w ogóle nie przewiduję;) Po co torpedy na lotniskowcu, to się trzeba Francuzów spytać - zostawili je na Bearnie, więc uznałem, że będzie realistyczne i wiarygodne zostawienie ich także na tym okręcie.

      Usuń
  6. Opancerzenie wydaje się ciekawe.
    Jest pancerz podnośników art. 75mm(na sponsonach) a nie ma dla dziobowej 155-tki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem. Działa 75 mm nie mają żadnego pancerza. Natomiast dziobowe działo 155 mm akurat ma pancerz, choc jest to tylko osłona samego działa (maska o grubości 47-25 mm)

      Usuń
    2. Raport mówi:
      Gun armour:
      Main: 90mm
      2nd: 47mm i 25mm
      Faktycznie podnośniki są nieopancerzone, mój błąd, przepraszam.

      Usuń
    3. 90 mm to jest opancerzenie dział 155 mm w kazamatach, 46/25 mm - dotyczy tego pojedynczego działa na dziobie. Na tym opancerzenie artylerii się kończy :)

      Usuń
    4. Aha. Tak to należy odczytać.
      Chyba mózg mi się zanotował...
      Ale okręt fajny, podoba mi się.
      Sam coś podobnego popełniłem ale bez rysunku. Te mnie ma razie przerastają...

      Usuń
    5. Korekta. Zagotował a nie tamto coś...

      Usuń
    6. Zachęcam - nie poddawaj się. Wiem że z poczatku jest ciężko i łatwo się zniechęcić, ale później, gdy się już nabierze pewnej biegłości, można rysować całkiem sprawnie. Kluczem jest stworzenie bazy powtarzających się elementów (łodzie, działa, dźwigi, maszty, itp), tak by nie rysować w kółko tego samego. Mając już taką bazę można całkiem sprawnie "składać" rysunki niemal jak z klocków.Z początku taka baza może być dość ograniczona, a reszty się dorobisz w miarę rysowania kolejnych okrętów. Ale jeśli ograniczyć się do okresu DWS, to w zasadzie gotowe i całkiem bogate zestawy są na forum shipbucket dostępne od ręki.

      Usuń