piątek, 9 października 2020

Okrągły pancernik

 Dyskutowaliśmy swego czasu o okrągłych pancernikach na wzór rosyjskich „popowek”, ale większych i dziś oto pomysł ten doczekał się realizacji. W ramach legendy wymyśliłem, że do powstania takiej jednostki mogła by się przyczynić osoba Benedetto Brina – włoskiego konstruktora okrętowego, mającego na koncie wiele nieortodoksyjnych pomysłów, z których część zostało nawet zrealizowanych (np. pancerniki bez pancerza – czyli Italia i Lepanto). Ktoś taki mógłby wpaść na pomysł budowy okrągłego okrętu w większej skali. Skoro Rosjanom wyszło, że „popowki” dobrze się nadają do operowania na płytkich wodach przybrzeżnych wokół Krymu, to Włosi na podobnej zasadzie mogli by dojść do wniosku, że takie cudo przydało by się np. na wodach laguny weneckiej?
Okręty włoskie są znacznie większe od rosyjskich pierwowzorów. Mają średnicę (długość i szerokość) prawie 51 m, zanurzenie 5 m, co przekłada się na wyporność wynoszącą 8950 ton. Uzbrojenie stanowią 2 ciężkie 17-calowe działa odtylcowe L/27 w centralnie umieszczonej otartej barbecie, uzupełnione przez 4 odtylcowe 6-calówki L/26 i 8 3-funtowych Hotchkissów.
Przewidywanym sposobem walki tego niecodziennego okrętu jest ustawienie się do przeciwnika „dziobem” (o ile w ogóle można tu mówić o dziobie;)) a celowanie w poziomie odbywa się zasadniczo poprzez manewrowanie całym okrętem , względnie uzupełnione obrotem barbety która posiada możliwość ruchu w ograniczonym zakresie (po kilkanaście stopni odchylenia od osi symetrii). W związku z powyższym zasadnicze opancerzenie burtowe o grubości 406 mm zostało rozmieszczone na przodzie jednostki i w raporcie zostało zasymulowane jako „ends”, a burtowy pas pancerny na wysokości maszynowni ma grubość 152 mm i w założeniu służy obronie jedynie przed pociskami jakiejś mniejszej jednostki (np. krążownika) która zdołała by tak wymanewrować włoską „popowkę”, że ostrzeliwałaby ją z trawersu.
Napęd okrętu jest natomiast dość typowy dla epoki. Okręt posiada kotły opalane węglem oraz maszyny parowe pojedynczego rozprężania, napędzające 8 wałów i tyleż śrub.

 





Caracalla, italian circular battleship laid down 1880 (Engine 1882)

Displacement:
    8 361 t light; 8 700 t standard; 8 954 t normal; 9 158 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    167,03 ft / 167,03 ft x 167,03 ft x 16,99 ft (normal load)
    50,91 m / 50,91 m x 50,91 m  x 5,18 m

Armament:
      2 - 17,01" / 432 mm guns (1x2 guns), 2 164,73lbs / 981,91kg shells, 1882 Model
      Breech loading guns in open barbette
      on centreline amidships, all raised guns
      4 - 5,98" / 152 mm guns in single mounts, 91,08lbs / 41,31kg shells, 1880 Model
      Breech loading guns in deck mounts
      on side ends, evenly spread
      8 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,65lbs / 1,20kg shells, 1879 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side ends, evenly spread
    Weight of broadside 4 715 lbs / 2 139 kg
    Shells per gun, main battery: 60

Armour:
   - Belts:        Width (max)    Length (avg)        Height (avg)
    Main:    5,98" / 152 mm      75,20 ft / 22,92 m    12,07 ft / 3,68 m
    Ends:    16,0" / 406 mm      91,08 ft / 27,76 m    10,01 ft / 3,05 m
      0,75 ft / 0,23 m Unarmoured ends
      Main Belt covers 69% of normal length
      Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces

   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:          -              -            16,5" / 419 mm
    2nd:    1,85" / 47 mm    1,46" / 37 mm              -

   - Armour deck: 2,99" / 76 mm, Conning tower: 2,99" / 76 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, simple reciprocating steam engines,
    Direct drive, 8 shafts, 3 725 ihp / 2 779 Kw = 11,40 kts
    Range 2 000nm at 7,00 kts
    Bunker at max displacement = 458 tons (100% coal)

Complement:
    459 - 598

Cost:
    £0,893 million / $3,571 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 589 tons, 6,6%
    Armour: 2 733 tons, 30,5%
       - Belts: 921 tons, 10,3%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 589 tons, 6,6%
       - Armour Deck: 1 195 tons, 13,3%
       - Conning Tower: 28 tons, 0,3%
    Machinery: 750 tons, 8,4%
    Hull, fittings & equipment: 4 289 tons, 47,9%
    Fuel, ammunition & stores: 593 tons, 6,6%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      11 792 lbs / 5 349 Kg = 5,6 x 17,0 " / 432 mm shells or 3,4 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 2,21
    Metacentric height 37,0 ft / 11,3 m
    Roll period: 11,5 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 25 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,01
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,25

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,661
    Length to Beam Ratio: 1,00 : 1
    'Natural speed' for length: 12,92 kts
    Power going to wave formation at top speed: 64 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): 0,00 degrees
    Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        6,99 ft / 2,13 m
       - Forecastle (6%):    7,48 ft / 2,28 m
       - Mid (50%):        8,99 ft / 2,74 m
       - Quarterdeck (21%):    7,97 ft / 2,43 m
       - Stern:        6,99 ft / 2,13 m
       - Average freeboard:    8,09 ft / 2,47 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 75,6%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 74,6%
    Waterplane Area: 21 588 Square feet or 2 006 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 100%
    Structure weight / hull surface area: 202 lbs/sq ft or 986 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,83
        - Longitudinal: 5,56
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
    Room for accommodation and workspaces is cramped
    Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform
    Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

 

28 komentarzy:

  1. Epoka do końca lat 80-tych XIX wieku to czasy eksperymentów w budownictwie okrętowym. Niekiedy szokujących. Okręt może być użyteczny w obronie własnego wybrzeża oraz w prowadzeniu nękających ostrzałów baz wroga w obrębie Morza Adriatyckiego. Wtedy jednak konieczna byłaby asysta licznych okrętów towarzyszących dla zapewnienia ochrony przed torpedowcami nieprzyjaciela. To mogło z kolei spowodować wcześniejsze pojawienie się "kontrtorpedowców" w postaci niedużych kanonierek torpedowych w typie hiszpańskiego "Destructora" (w służbie od początku 1887 r.). Zaskakująco dobra, w porównaniu do rosyjskich "pierwowzorów", wydaje się prędkość, która wcale nie odbiega w sposób radykalny od tego, co prezentowały ówczesne okręty liniowe o normalnych kształtach kadłuba. Ciekawe byłoby również powołanie do życia takiego okrętu w latach PWS, jako włoskiego konceptu na ciężki monitor: nowoczesna, szybkostrzelna artyleria długolufowa na proch bezdymny (np. świetne armaty 381 mm L/40), napęd realizowany silnikami diesla (Włosi to przecież jeden ze światowych prekursorów w zakresie stosowania ich na okrętach nawodnych). Myślę, że około 1917 r., w okresie ciężkich zmagań z ofensywami austro-węgierskimi, okręt taki (właśnie w obronie Wenecji) mógłby być bardzo przydatny). Jedyna, rzucająca się w oczy wada tego typu okrętów polega na niemożności operacyjnego użycia ich na pełnym morzu.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod wrogie wybrzeże chyba jednak bym się nim nie wybierał, nawet na Adriatyku. Tak naprawdę to jest rodzaj pływającej baterii, mogącej w miarę bezpiecznie operować w pobliżu własnych wybrzeży, w jakichś lagunach, zatoczkach itp. Na otwartym morzu raczej nie da się tym zbyt sprawnie manewrować, trudno powiedzieć jakby się to zachowywało na falach, w zasadzie nie da się też zrobić uniku przed torpedą (ustawienie się „dziobem” w zasadzie nic nie zmienia… ;)) Myślę, że nie przez przypadek konstrukcje takie się nie rozpowszechniły. Pojawienie się kolejnej takiej jednostki w PWS musiało by się wiązać z pozytywnymi doświadczeniami z eksploatacji tego okrętu. A na ile to jest realne – trudno powiedzieć. Może bardziej prawdopodobne było by przezbrojenie go (w przypadku dotrwania jakimś cudem do PWS) w nowoczesną artylerię? W końcu nie na takich „pływadłach” zdarzało się Włochom montować ciężkie działa (włącznie z 381 mm) i szumnie nazywać te cuda monitorami ;)

      Usuń
    2. ps. wspomniany w tekście obrót barbety to oczywiście skrót myślowy – sama barbeta jest nieruchoma, chodziło mi natomiast o obrót konstrukcji znajdującej się wewnątrz niej, wraz z działami.

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że przy osłonie lekkich okrętów torpedowych (kanonierki, niszczyciele, torpedowce) możliwa byłaby wyprawa przeciwko północnemu (faktycznie naturalną bazą tego okrętu wydaje się Wenecja) wybrzeżu Austro-Węgier nie jest niemożliwa. Funkcja defensywna jest oczywiście pierwszoplanowa.
      ŁK

      Usuń
    4. Frazę "nie jest niemożliwa" proszę wykreślić oczyma wyobraźni! :)
      ŁK

      Usuń
    5. Okręt jest arcyciekawy; właśnie mniej więcej tak wyobrażałem sobie powiększoną wersję Nowgoroda; choć przedstawiony przerósł nawet oczekiwania. Artyleria główna imponuje, a średnia i lekka na pewno pogoni mniejsze jednostki. Racjonalnie rozplanowane opancerzenie. Podzielam również zdanie Kolegi ŁK na temat prędkości. Żeby takie monstrum ją osiągnęło (co prawda chyba przy spokojnym morzu) – to duże osiągnięcie. Z dyskusji powyżej wynika też, że mógł on znaleźć konkretne zastosowania i bez wątpienia mógł okazać się użyteczny. Oczywiście, trudno się dziwić, że takie konstrukcje się nie rozpowszechniły, ale jak trafnie przypomniał Autor Projektu, Włosi nie takie cuda tworzyli, więc uwzględniając ich fantazje przy budowie "monitorów" (taki Faa di Bruno sprawiał wrażenie - przynajmniej na zdjęciach - że z własnej inicjatywy się przewróci i zatonie bez wsparcia nieprzyjaciela), jego powstanie nie powinno nikogo dziwić.
      Tylko wielka szkoda, że nie ma rzutu z góry (rozumiem; zapewne względy techniczne), ale z tego punktu widzenia byłby widoczny cały jego urok.
      Aleksander

      Usuń
    6. Cieszę się, że się spodobał :) W kwestii rzutu z góry – co do zasady nie stosuję go, więc i tu nie siliłem się na to. Po prostu nie praktykując tego na co dzień, z pewnością nie ustrzegłbym się błędów, które nie zostały by mi darowane;) Niemniej zgadzam się, że rzut taki byłby fajny z punktu widzenia zobrazowania niezwykłego kształtu jednostki. Może jednak pokuszę się o jakiś schematyczny rzut z góry, jeśli tak, to najwyżej zamieszczę go w komentarzu. Na razie postaram się przedstawić rozkład elementów okrętu w formie opisowej. Otóż barbeta z działami 432 mm znajduje się dokładnie na środku okrętu, maszt znajduje się w środku barbety, Nadbudówka ciągnie się w środkowej części okrętu, stanowisko dowodzenia jest na dachu nadbudówki, za barbetą. Kominy są po dwa na każdej stronie nadbudówki, a na ich wysokości nad burtą znajdują się żurawiki z łodziami (kolejny jest na rufie). Artyleria średnia i lekka jest rozmieszczona również po bokach nadbudówki centralnej, od strony „dziobu” i „rufy”.

      Usuń
  2. @dV.
    Bardzo ciekawy.
    Faktycznie pomysły ma kolega fantastyczne.
    Dlaczego jest tak niestabilny artyleryjsko?.
    A pomysł podróży nim pod wrogie wybrzeże przy Seaboat quality=0,25 to pobożne życzenie.

    I najciekawsze.

    Metacentric height 37,0 ft / 11,3 m

    Ma któryś z kolegów pomysł jak to wyjaśnić?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeszcze jedno.
      Te 600 osób załogi to aby ciut nie za dużo?.
      Już nie mówię że będą sobie przeszkadzać, ale strzelania z dział w takim tłumie to ja sobie nie wyobrażam.

      Usuń
    2. Liczna musi być przede wszystkim obsada siłowni okrętowej. 8 maszyn parowych + minimum 16 kotłów węglowych (z pewnością bez mechanicznych podajników tzw. stokerów!) robi swoje.
      ŁK

      Usuń
    3. Niski parametr seabot quality wynika prawdopodobnie z nietypowego kształtu kadłuba, z którym program sobie nie radzi. Wysokość wolnej burty jest zupełnie normalna, więc pełnomorski rejs po Adriatyku, przy przyzwoitych warunkach pogodowych, jest absolutnie możliwy.
      ŁK

      Usuń
    4. Owszem.
      Jednak Francuski pancernik Tourville z 1879r miał załogę większa raptem o 100 osób a był cokolwiek większy i miał dodatkowo żagle.

      Usuń
    5. Moim zdaniem stabilność tego okrętu, jako platformy artyleryjskiej, będzie akurat wybitnie wysoka. Jako przesłankę wskazującą, że tak właśnie powinno być, podam przykład carskiego jachtu parowego "Liwadia" - eliptycznej "popowki" zbudowanej dokładnie w tym czasie, co ów hipotetyczny włoski pancernik. Otóż jest relacja, że podczas rejsu w ciężkim sztormie, bodaj po Zatoce Biskajskiej, nie spadły ze stołu w jadalni świeczniki, choć nie były zamocowane do blatu! :)
      ŁK

      Usuń
    6. Pozwolę sobie nie zgodzić.
      Program twierdzi co innego.
      Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 25 %
      Ship has quick, lively roll, not a steady gun platform

      Usuń
    7. Jeszcze raz powtórzę: siłownia tego okrętu jest absolutnie nietypowa i silnie rozbudowana!
      ŁK

      Usuń
    8. Podobnie jest z pomysłem pływania po otwartym morzu.
      Caution: Lacks seaworthiness - very limited seakeeping ability

      Usuń
    9. Ten program nie był stworzony do takiego rodzaju okrętu.
      ŁK

      Usuń
    10. Tu kolega ma całkowitą rację.

      Usuń
    11. @ŁK
      Poruszył kolega ciekawe zagadnienie.
      Okręt ma 51x51m.
      Czy według kolegi w tą przestrzeń wejdzie:
      8 maszyn parowych + minimum 16 kotłów węglowych + skraplacze pary i reszta oprzyrządowania maszymowni/kotłowni + zasobnie węglowe, zbiorniki wody kotłowej, magazyny (amunicji, żywności, wody pitnej) i reszta?.
      Że o miejscu gdzie tych 600 ludzi miałoby niby przebywać/pracować/spać nie wspomnę.

      Usuń
    12. Tak, zmieści się! Raport wyraźnie mówi "Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent", ale i ostrzega "Room for accommodation and workspaces is cramped". :) Musimy pamiętać, że warunki bytowe na ówczesnych okrętach były bardzo trudne, zwłaszcza dla załogi maszynowej, a szczególnie palaczy.
      ŁK

      Usuń
    13. Pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą.
      Z własnych doświadczeń z programem oraz "rozmów" (zwał jak zwał) z kolegą H_Babbock, zauważyłam, że program nie uwzględnia ile miejsca w kadłubie jest potrzebne na maszynownię, kotły i całą resztę. Pod warunkiem że jest odpowiednio szeroki. A ten jest.
      Dla programu długość kadłuba jest hmm... nieistotna.
      Mamy nieco ponad 2000m powierzchni?. Na wszystko. Maszynownię (8 maszyn parowych + minimum 16 kotłów węglowych), zapasy, węgiel, wodę, amunicję, ludzi itd.
      Nie wejdzie?.

      Usuń
  3. Marna Seaboat quality bierze się z krótkiego kadłuba. Przy jej określaniu program bierze pod uwagę wysokość wolnej burty (im wyższa tym lepiej) i długość kadłuba (im dłuższy tym lepiej). Tu kadłub jest wybitnie krótki i stąd problem. Czy obiektywny (okręt słabo by się zachowywał) czy tylko w sensie programu, tego nie wiem.

    Załoga: tutaj na okręcie „53x53” jest 600 osób. Na (nieco późniejszym) Trafalgar jest mniej miejsca („105,2x22, 3” - w obu wypadkach zakładam, że prostokąt „długośćxszerokość” jest w podobnym % wypełniony kadłubem) i 577 osób. Inna sprawa, że jak na okręt z 1880 roku ma wybitnie liczną załogę (współczesny mu Dulio miał 420 osób).

    Platforma dla dział. Okręt jest podobny do dużej miski. Więc ryzyko wywrócenia się przez burtę jest znikome – stąd stabiliti 2,21 (wymagana 1,00). Za to okręt po przechyle będzie wracał do piony serią gwałtownych szarpnięć (stąd steadiness 25%, a jest dobrze przy 70%). Z punktu widzenia dział szybkostrzelnych, strzelających na większe odległości (gdzie kąt podniesienia jest kluczowy) takie zachowanie jest bardzo dużym problem (trudno uchwycić moment, kiedy okręt jest w pozycji „0” i można odpalić działo). Stąd ostrzeżenie, że okręt jest „not a steady gun platform”. Jednak prawdopodobnie ten problem jest mniej istotny dla dział z 1882.

    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gun platform".
      Żartuje kolega?.
      Po strzale okręt się kołysze w te i we wte. A przy nierównym strzale z obu luf jeszcze dodatkowo obraca.
      A działa trzeba przeładować i wymierzyć.
      Jak się uda ponownie cel zobaczyć?.
      Seaboat.
      Tak, oczywiście. Zbyt wysoka, a przede wszystkim zbyt "długa" fala zakryje rufę zanim dziób się z niej wynuży...

      Usuń
  4. Ten projekt został zainspirowany rosyjskim „Nowgorodem”. Pozwolę sobie przedstawić pewną ciekawostkę o tym okręcie. Znany i popularny w tamtym okresie pisarz i publicysta Mikołaj Niekrasow napisał o nim wiersz (zresztą ze społecznym podtekstem, który nietrudno zauważyć).
    Ciekawe też, że ta nazwa jest traktowana jako ogólne określeniem typu okrętów (typ pancerników obrony wybrzeża) w klasie monitorów.
    Poniżej ten wiersz w moim wolnym tłumaczeniu.

    Witaj mądry konstruktorze,
    Z nieba spadłeś czy z księżyca?
    Czy twój cud wypłynie w morze?
    Bo nas raczej nie zachwyca.

    – Sprawa jakoś się nie klei
    Sens działania nagle zginął.
    Wciąż się kręci, kręci, kręci
    Ciągle kręci – zamiast płynąć

    – Widzisz bracie, symbol czasu.
    Gdy się nad tym zastanowić,
    Każdy człowiek w całej Rosji,
    Będzie teraz w kółko chodzić.

    Wszystkim jakoś tak niezręcznie,
    Ciągle tylko się kręcimy,
    Jak „popówka” na uwięzi
    A do przodu – ani mili.

    Aleksander

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję biegłej znajomości języka rosyjskiego. To dziś prawdziwa rzadkość!
      ŁK

      Usuń
  5. Nie ma się co dziwić, że program sobie nie do końca radzi z tak nietypową jednostką – w końcu bazy porównawczej nie ma praktycznie żadnej, a algorytm jest opracowany dla jednostek typowych (czym ten okręt żądną miarą nie jest). Ale bym go za to nie potępiał, należy zawsze brać komentarze programu z pewnym dystansem, i nie traktować ich jako prawdy objawionej. A już zwłaszcza w aspekcie parametrów niewymiernych, które program jednak jakoś tam próbuje podawać w liczbach. Ale mam wrażenie że się powtarzam – o swoim podejściu do raportów springsharpa pisałem już nie raz. Co do liczebności załogi – cóż jest dziwnego że okręt 9000-tonowy z XIX w. ma kilkaset osób załogi? Toż to standard epoki, a dodatkowo zauważę, że pisanie o 600 to lekkie naginanie faktów – program podaje zakres 459-598, co jest ścisłe uzależnione od wyporności (można sobie pomanewrować wypornością i zobaczyć jak się zmieniają widełki załogi). Równie dobrze można by było napisać o 450, a nawet było by to właściwsze, bo się literalnie mieści w podanym zakresie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podcina mi kolega skrzydła...
      Jednak ma rację, program "zgłupiał" przy tym okręcie.

      Usuń
    2. Dlaczego podcinam?;) Wystarczy mieć trochę rezerwy do springsharpa i wtedy wszystko gra :) Nie ulega przecież wątpliwości, że okręt to dalece bardziej skomplikowana maszyneria, niż te parę cyferek które wklepujemy do programu. Z natury rzeczy stanowi on jakieś przybliżenie, ale bardzo zgrubne. Osobicie uważam go za pożyteczny kalkulator mas, dzięki któremu nie trzeba liczyć ręcznie mas, których w ten sposób, na podstawie poweszechnie dostępnych danych, policzyć się nie da. Tylko i aż tyle :)

      Usuń