niedziela, 28 lipca 2024

Bardzo szybki krążownik:)

U schyłku XIX w. we Francji, w ramach realizacji idei Jeune Ecole, rozpoczęto przymiarki do budowy dużych krążowników pancernopokładowych przeznaczonych do działań na liniach komunikacyjnych. Bezpośrednim impulsem były ponoć amerykańskie krążowniki typu Columbia, o takim właśnie przeznaczeniu. Jeden z pierwszych takich projektów (o ile w ogóle nie pierwszy) określany jako „croiseur tres rapide” („bardzo szybki krążownik”) pochodził z 1894 r. i przewidywał sporych rozmiarów (8500 ton) jednostkę, stosunkowo lekko uzbrojoną i opancerzoną, ale za to o dobrej dzielności morskiej, dużym zasięgu i oczywiście dużej prędkości. Ostatecznie, pomysł ten wyewoluował w krążowniki Guichen z 1897 r. i Chateaurenault z 1898 r. Poniżej prezentuję moją symulację pierwotnego projektu, wspartą wizualizacją pochodzącą z forum shipbucket.com. 









Maille-Breze, french protected cruiser laid down 1894 (Engine 1896)

Displacement:
    7 486 t light; 7 758 t standard; 8 712 t normal; 9 476 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    427,00 ft / 424,02 ft x 51,05 ft x 25,00 ft (normal load)
    130,15 m / 129,24 m x 15,56 m  x 7,62 m

Armament:
      2 - 6,46" / 164 mm guns in single mounts, 134,59lbs / 61,05kg shells, 1893 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on centreline ends, evenly spread
      6 - 5,43" / 138 mm guns in single mounts, 80,19lbs / 36,37kg shells, 1893 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, all amidships
      8 - 1,85" / 47,0 mm guns in single mounts, 2,93lbs / 1,33kg shells, 1885 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on side, evenly spread, 4 raised mounts
    Weight of broadside 774 lbs / 351 kg
    Shells per gun, main battery: 200
    2 - 17,7" / 450 mm submerged torpedo tubes

Armour:
   - Gun armour:    Face (max)    Other gunhouse (avg)    Barbette/hoist (max)
    Main:    1,57" / 40 mm    0,98" / 25 mm              -
    2nd:    1,57" / 40 mm    0,98" / 25 mm              -

   - Armour deck: 2,05" / 52 mm (deck 1,57" / 40 mm, slopes 2,95" / 75 mm), Conning tower: 3,94" / 100 mm

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Direct drive, 3 shafts, 21 143 ihp / 15 773 Kw = 22,10 kts
    Range 7 000nm at 10,00 kts
    Bunker at max displacement = 1 718 tons (100% coal)

Complement:
    450 - 586

Cost:
    £0,837 million / $3,346 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 97 tons, 1,1%
    Armour: 659 tons, 7,6%
       - Belts: 0 tons, 0,0%
       - Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
       - Armament: 44 tons, 0,5%
       - Armour Deck: 579 tons, 6,7%
       - Conning Tower: 36 tons, 0,4%
    Machinery: 3 524 tons, 40,4%
    Hull, fittings & equipment: 3 207 tons, 36,8%
    Fuel, ammunition & stores: 1 226 tons, 14,1%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      5 597 lbs / 2 539 Kg = 41,6 x 6,5 " / 164 mm shells or 0,8 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,15
    Metacentric height 2,4 ft / 0,7 m
    Roll period: 13,9 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 100 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,35
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
    Hull has a flush deck
    Block coefficient: 0,564
    Length to Beam Ratio: 8,31 : 1
    'Natural speed' for length: 20,59 kts
    Power going to wave formation at top speed: 51 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -25,00 degrees
    Stern overhang: 2,99 ft / 0,91 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        35,89 ft / 10,94 m
       - Forecastle (12%):    33,40 ft / 10,18 m
       - Mid (50%):        27,92 ft / 8,51 m
       - Quarterdeck (6%):    31,92 ft / 9,73 m
       - Stern:        32,91 ft / 10,03 m
       - Average freeboard:    30,86 ft / 9,41 m

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 144,7%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 196,0%
    Waterplane Area: 15 299 Square feet or 1 421 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 103%
    Structure weight / hull surface area: 77 lbs/sq ft or 377 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,76
        - Longitudinal: 10,72
        - Overall: 1,00
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
    Room for accommodation and workspaces is excellent
    Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
    Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

22 komentarze:

  1. Wizualnie - bardzo francuski. Prędkościowo - innowacyjny, jak na koniec XIX wieku. Ale też bardzo "sztywny", biorąc pod uwagę okres przechyłu. Dużą zaletą jest bardzo wysoka wolna burta.
    Ogólnie rzecz biorąc ciekawy projekt, chociaż mógłby mieć dziobową ostrogę trochę dłuższą...
    Peperon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ten projekt to wizualna kwintesencja "francuskości" w budownictwie okrętowym. M.in. dlatego też się nim zająłem ;)
      dV

      Usuń
  2. Niezłe dziwadło! :) Ciekawe, jak Francuzi uzasadniali obecność 2 bardzo bliskich kalibrów (165 mm i 139 mm)? Okręt nie jest pozbawiony swoistego uroku, chociaż znam zgrabniejsze okręty francuskie z tej epoki...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była dość standardowy zestaw artylerii na ich krążownikach pancernopokładowych w latach 80-tych i 90-tych, dopiero pod koniec stulecia zaczął ustępować zestawowi 164 mm i 100 mm. Zestaw 164 i 138 miały też wspomniane Guichen i Chateaurenault. Najprawdopodobniej chodziło o to, by zapewnić jednocześnie dużą gęstość ognia z dział mniejszego kalibru i siłę pojedynczego trafiani z dział kalibru większego. Podobnie postępowali np. Brytyjczycy, powszechnie stosując w tym czasie kombinację 152 i 120 mm. Nawet w czasie PWS mieliśmy do czynienia w echem tych koncepcji - kombinacja dział 152 i 102 mm na Arethusaie cy wczesnych krążownikach typu C.
      dV

      Usuń
    2. Sęk w tym, że działa 139 mm i 165 mm (obydwa L/45 - modele z przełomu lat 80-tych i 90-tych XIX w.) miały i niewielką różnicę w szybkostrzelności (4 vs. 3 rpm) i niewielką różnicę masy pocisków (36,5 kg vs. 54,9 kg). Tak więc koncept dość kiepski. W przypadku zestawu 120 mm + 152 mm oraz 102 mm + 152 mm te różnice są bardziej wyraziste, a przez to uzasadnione.
      ŁK

      Usuń
    3. Możliwe, że planowano iż ta różnica będzie większa, tylko wyszło tak jak wyszło. W gruncie rzeczy dość niska jest szybkostrzelność dział 138 mm. Może po prostu coś z nimi nie wyszło?
      dV

      Usuń
  3. Pod względem charakterystyki w sumie jest całkiem bliski wariantom zrealizowanym. Francuzi mieli taki pomysł, raczej dobrze dla nich, że nie doznał wojennej weryfikacji. Natomiast sylwetka jest spektakularna, pewna bajkowość części ówczesnych francuskich wielkich okrętów w pełnym natężeniu. Tu z kolei spora różnica wobec dość zwyczajnych wersji, które objawiły się w metalu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem czy dobrze?;) W przewidzianej roli, czyli zwalczaniu żeglugi, okręt powinien się sprawdzić. Z kolei w faktycznie zaistniałym konflikcie, też by sobie radził z niemieckimi krążownikami, które były znacznie mniejsze i uzbrojone zaledwie w działa 105 mm.
      dV

      Usuń
    2. W tym sensie owszem, ale podczas projektowania okrętów ich twórcom chodziła wciąż po głowach raczej wojna z Albionem — a gdyby coś takiego miało miejsce, sytuacja byłaby znacznie trudniejsza z uwagi na liczne i silne krążowniki brytyjskie.

      Usuń
    3. Ale w wojnie z Albionem taki Emden, dużo mniejszy i słabszy niż Maille-Breze, poczynił w alianckiej żegludze sporo strat i wywołał potężne zamieszanie. Nie widzę powodu, by przy dobrym dowodzeniu, czegoś takiego nie mógł uczynić okręt francuski. W końcu by go pewnie dopadli, ale zasadniczo taki jest nieunikniony los korsarza. Pytanie tylko, kiedy nastąpi i ile szkód do tego czasu narobi?
      dV

      Usuń
    4. Jednak ewentualna wojna z Brytyjczykami byłaby dla Francuzów bardzo trudna. Względna słabość głównej eskadry wobec RN umożliwiłaby Brytyjczykom uwolnienie sporych sił na ochronę szlaków komunikacyjnych. A tych krążowników Francuzi z jednej strony nie mieli aż tak dużo, żeby skompensować słabość sił głównych, z drugiej sami mieli znacznie rozleglejsze i istotniejsze niż Niemcy imperium kolonialne, którego nie mogliby tak jak oni zostawić własnemu losowi. Stąd w zamierzeniu rajdowe krążowniki musiałyby zapewne z konieczności chronić też własne linie komunikacyjne. Podobnie byłoby w przypadku ewentualnej wojny z Niemcami prowadzonej bez Brytyjczyków u boku. Ogólnie rzecz biorąc, realnie Francuzom bardziej potrzebne byłyby walory defensywne niż ofensywne. OK, zrobiło się chyba nadmiernie dygresyjnie :D

      Usuń
    5. Dygresje nie są złe ;) Z pewnością ewentualna wojna z Albionem była by sprawą niełatwą i trudno coś wyrokować z absolutną prędkością, ale ponieważ jak piszesz, faktycznie Francuzi musieli by oddelegować znaczną część własnych sił krążowniczych do zadań defensywnych, tym bardziej zasadne staje się zbudowanie Maille-Breze wraz z jak największą liczbą bliźniaków ;)
      dV

      Usuń
    6. Jednak żeby zadośćuczynić obu rodzajom potrzeb przez zapewnienie liczby, Francuzi powinni byli budować liczne krążowniki po 3-4 tysiące ton. A w tej kategorii od czasu „Catinatów”, które szybko się zestarzały z uwagi na niewielką prędkość, ziała potężna dziura.

      Usuń
    7. Okręty klasy "Catinat" dobrze nadają się na rajdery, pod warunkiem zainstalowania nowoczesnych, ekonomicznych kotłów o wyższej mocy. Niewielka redukcja uzbrojenia (np. ograniczenie armat 100 mm do 4 szt.) powinna umożliwić podniesienie mocy siłowni do około 12000 KM, co powinno przełożyć się na prędkość ~ 22 węzłów. To byłoby wystarczająco dla tego rodzaju okrętów aż do ~1910 r.
      ŁK

      Usuń
    8. Osobiście również jestem zwolennikiem umiarkowanych rozmiarów okrętów korsarskich, choć nieco większych niż ów Catinat. Dlatego zainteresował mnie ten projekt "croiseur tres rapide", który wydaje się być optymalnym z punktu widzenia dzielności morskiej i autonomiczności. Sami Francuzi jednak patrzyli trochę inaczej, stąd mimo tego projektu, pobudowali też te wielkie KPZ, o rozmiarach nieraz pancernika.
      dV

      Usuń
    9. Osobiście kontynuację linii „Catinatów” widziałbym jako niekoniecznie rajdery, ale okręty uniwersalne, po prostu protoplastów krążowników lekkich, których wszak Francuzi przed 1914 się nie dorobili. Rzecz jasna z uwagi na specyfikę działań ich floty nie doprowadziło to do jakiegoś dramatu, niemniej jednak zadania blokadowo-eskortowe takie jednostki mogłyby wykonywać równie skutecznie, a znacznie taniej i z mniejszym ryzykiem dużych strat w ludziach w razie zatopienia niż faktycznie angażowane do tego duże czy wielkie krążowniki. Poniekąd ciekawą specyfiką tej francuskiej linii mogłoby być niespotykanie ciężkie uzbrojenie główne w postaci dział 164 mm, skoro ten kaliber zadomowił się we flocie...

      Usuń
    10. Również osobiście :) nie widzę jednak "Catinata" w roli prekursora linii rozwojowej prowadzącej do stworzenia francuskiej linii krążowników lekkich. Tu raczej widziałbym ewolucję rozpoczętą od smukłego "Forbina", pochodzącego z 1889 roku. Kolejne udoskonalane okręty, w interwałach 5 letnich, powinny doprowadzić w 1914 r. do stworzenia naprawdę wartościowego krążownika lekkiego, z artylerią 139 mm, opancerzeniem burtowym i napędem turbinowym.
      ŁK

      Usuń
    11. Kadłub i jego proporcje zawsze można zmienić, kluczem jest ewolucja charakterystyki ogólnej.

      Usuń
    12. Łatwiej wszakże prowadzić symulacje wychodząc od kadłuba smukłego, bo wynik finalny ma przynieść okręt szybki. Na 1914 r. szacuję, że powinno to być 28 - 30 węzłów.
      ŁK

      Usuń
    13. Mam gotowca: http://springsharp.blogspot.com/2022/01/francuskie-lekkie-krazowniki-typu-la.html
      z 1914 r., 8x138, 29 w. :)
      dV

      Usuń
    14. Bardzo dobry i raczej dość znany "gotowiec" typu "La Motte-Picquet". Zapewniam Cię, że "doszedłbym" do niego, zaczynając od "Forbina" poprzez kolejne modyfikacje z lat 1894-1899-1904-1909! :)
      ŁK

      Usuń
    15. „Catinata” jako punkt wyjścia sugeruję z bardzo prostego względu — był ostatnim reprezentantem Francji w tej kategorii wielkościowej. Od biedy istniał jeszcze „Jurien de la Gravière”, ale ten urósł już do prawie 6000 ton, ponadto nie był udany. Dobrą zasadą w alternatywach w przypadku braku stosownych projektów z reala wydaje mi się możliwie małe odchylanie trajektorii wypadków. Z tej optyki dość bliska kontynuacja „Catinata” nieco po 1900 ze zbliżoną wielkością, ale nieco większą prędkością (dążenie do tej prędkości mogłoby wpłynąć na przemodelowanie proporcji kadłuba) wydaje mi się potencjalnie realniejsza niż zmienianie trajektorii około 1890, czego wymagałoby wychodzenie od „Forbina” (a z drugiej strony około 1900 Francuzi raczej nie sięgaliby po projekt sprzed 15 lat, tylko opracowali coś zupełnie od nowa).

      Usuń