poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Nowe niszczyciele



Po zakończeniu wojny z Japonią uznano, że nowe niszczyciele powinny cechować się przede wszystkim silnym uzbrojeniem torpedowym. Wpływ na to miało m.in. spektakularne zatopienie przez niszczyciel pancernika Mikawa w czasie bitwy pod Hong Kongiem, ale też sukcesy japońskie – np. słynny atak z 8 lutego 1904 r., który wciągnął Królestwo Polskie do wojny. Zgodnie z tymi doświadczeniami, prezentowany poniżej okręt zaprojektowany został z naciskiem na uzbrojenie torpedowe, składające się z aż 6 wyrzutni (3 podwójne). Liczę się  z tym, że może to zostać uznane za nieco zbyt awangardowe rozwiązanie, bo w tym czasie bodaj żaden z niszczycieli tak liczną salwą torpedową nie dysponował, ale z drugiej strony – nie widzą za bardzo chyba technicznych przeciwwskazań do zastosowania takich rozwiązań, w tym czasie. Poza tym detalem, jednostka jest dość konserwatywna, stanowiąc rozwinięcie poprzedniego typu niszczyciela.  




Huzar, polish destroyer laid down 1906

Displacement:
    575 t light; 594 t standard; 674 t normal; 739 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
    249,11 ft / 246,62 ft x 24,51 ft x 8,14 ft (normal load)
    75,93 m / 75,17 m x 7,47 m  x 2,48 m

Armament:
      3 - 2,95" / 75,0 mm guns in single mounts, 12,87lbs / 5,84kg shells, 1891 Model
      Quick firing guns in deck mounts
      on centreline, evenly spread
      Aft Main mounts separated by engine room
    Weight of broadside 39 lbs / 18 kg
    Shells per gun, main battery: 250
    6 - 18,0" / 457 mm above water torpedoes

Machinery:
    Coal fired boilers, complex reciprocating steam engines,
    Hydraulic drive, 2 shafts, 12 280 ihp / 9 161 Kw = 27,30 kts
    Range 2 100nm at 12,00 kts
    Bunker at max displacement = 145 tons (100% coal)
      Caution: Delicate, lightweight machinery

Complement:
    66 - 86

Cost:
    £0,083 million / $0,330 million

Distribution of weights at normal displacement:
    Armament: 5 tons, 0,7%
    Machinery: 417 tons, 61,9%
    Hull, fittings & equipment: 153 tons, 22,7%
    Fuel, ammunition & stores: 99 tons, 14,8%
    Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
    Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
      145 lbs / 66 Kg = 11,3 x 3,0 " / 75 mm shells or 0,2 torpedoes
    Stability (Unstable if below 1.00): 1,64
    Metacentric height 1,4 ft / 0,4 m
    Roll period: 8,8 seconds
    Steadiness    - As gun platform (Average = 50 %): 56 %
            - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,07
    Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,12

Hull form characteristics:
    Hull has rise aft of midbreak
    Block coefficient: 0,480
    Length to Beam Ratio: 10,06 : 1
    'Natural speed' for length: 15,70 kts
    Power going to wave formation at top speed: 68 %
    Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
    Bow angle (Positive = bow angles forward): -13,00 degrees
    Stern overhang: 2,49 ft / 0,76 m
    Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
       - Stem:        14,96 ft / 4,56 m
       - Forecastle (20%):    13,48 ft / 4,11 m
       - Mid (30%):        7,97 ft / 2,43 m (13,48 ft / 4,11 m aft of break)
       - Quarterdeck (11%):    8,46 ft / 2,58 m
       - Stern:        8,99 ft / 2,74 m
       - Average freeboard:    11,33 ft / 3,45 m
    Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
    Space    - Hull below water (magazines/engines, low = better): 205,3%
        - Above water (accommodation/working, high = better): 62,2%
    Waterplane Area: 3 955 Square feet or 367 Square metres
    Displacement factor (Displacement / loading): 19%
    Structure weight / hull surface area: 19 lbs/sq ft or 93 Kg/sq metre
    Hull strength (Relative):
        - Cross-sectional: 0,44
        - Longitudinal: 1,78
        - Overall: 0,50
    Hull space for machinery, storage, compartmentation is extremely poor
    Room for accommodation and workspaces is cramped


Huzar (1906)
Ułan (1906)
Husarz (1906)
Dragon (1907)
Lansjer (1907)
Kirasjer (1907)

20 komentarzy:

  1. Piękne i silne okręty. Mam nadzieję, że ok. 1912 r. zostaną przezbrojone w 2 znakomite armaty 102 mm Zakładów Obuchowskich!
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  2. To niewykluczone:) A zanim to nastąpi - mam już narysowany wariant niszczyciela z tego posta, ale uzbrojony w 2 działa 102 mm wz. 1895 (mamy takie na stanie, opracowane dla krążowników typu Merkury http://springsharp.blogspot.com/2014/06/nowy-may-krazownik.html ), więc była by to w sumie bardzo podobna konfiguracja do tej, o jakiej piszesz i do jakiej były przerabiane faktycznie istniejące podobne niszczyciele rosyjskie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam
    Może już czas pomyśleć nad napędem turbinowym i zacząć od jakiejś mniejszej jednostki? Wczesne zapoznanie się z nowym napędem umożliwi nam poznanie jego + i -, a w przyszłości rozpoczęcia produkcji również dla większych jednostek.
    Pawel76
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnie.
    Nie jest za bardzo awangardowy. To raczej wynik doświadczeń wojny 1905, i to się stosunkowo dobrze wpisuje w rozwój floty. Następny rzeczywiście już może mieć przynajmniej 1 x 102 mm.

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie przychylam się do opinii, że awangardowość projektu, jeśli nawet ma miejsce, to jest całkowicie akceptowalna.
      ŁK

      Usuń
    2. De Villars, bez zahamowań! Montując 6 wt nie wprowadziłeś żadnej nowej jakości, jedynie zwiększyłeś ilość. 100% poparcia -

      JKS

      Usuń
  5. Witam
    Właśnie zwodowano Mauretanię ....To powinno panom z Admiralicji dać sporo do myślenia.....
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
  6. Admiralicja ma to na uwadze, i niedługo jakiś okręt z turbinami się z pewnością pojawi:) Pomysł, by była to na próbę jakaś nieduża jednostka (np. niszczyciel) uważam za bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja jeszcze dodam, że okręty mają fajne i bardzo adekwatne nazwy:)

    Maciej

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo Mile widziane odświeżenie sił lekkich. :)
    Oprócz Niszczyciela z Turbinami proponuję również zbudowanie nowego okrętu podwodnego, stare są już przestarzałe (moim zdaniem), w 1906 zaczęły wchodzić okręty całkowicie nowe i z nowym napędem!
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wprowadzaniem do służby nowych okrętów podwodnych jest chyba jeszcze nieco za wcześnie. Zaczekajmy do ok. 1912 r. i wypracujmy nowoczesny projekt jednostki z napędem dieslowskim i przyzwoitym zasięgiem pływania na powierzchni i w zanurzeniu. Przez ten czas możemy zebrać niezbędne doświadczenia z eksploatacji pierwszego pokolenia okrętów podwodnych.
      ŁK

      Usuń
    2. Myślałem bardziej o jednostce w charakterze eksperymentalnym oraz pracom Studialnym, musimy nabyć jakieś doświadczenie w zakresie budowy i eksploatacji okrętów podwodnych. Zbudowanie 4 okrętów do roku 1912 (z odstępem czasu, na testy okrętu, pomiędzy jednostkami tak aby jedna jednostka była lepsza od drugiej.) :)
      Kpt.G

      Usuń
    3. Jeśli pojedyńcza jednostka eksperymentalna to, osobiście, nie mam zastrzeżeń. Choć myślałem bardziej o przebudowaniu ktoreś ze starszych jednostek, podobnie jak uczynili to, nieco później, Szwedzi ze swoim pierwszym okrętem podwodnym "Hajen".
      ŁK

      Usuń
  9. Witam
    W 1906r nasz potencjalny przeciwnik Czyli II Rzesza i jej Kaiserliche Marine wprowadziła całą serię tzw. Grosses Torpedoboot 1906, które są mniej więcej odpowiednikiem naszej klasy Huzar i które mają turbiny.
    O Angolach którzy od ponad 6 lat eksperymentują z takim napędem nawet nie będę wspominał....
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
  10. ale musimy wypośrodkować to jakoś - nie jesteśmy wiodącym mocarstwem morskim na świecie, więc nie we wszystkim możemy być prekursorami. Niech tam Angole mają palmę pierwszeństwa z tymi turbinami;) I tak nasze nowe jednostki prezentują solidny poziom, wyprzedzają praktycznie całą konkurencję siłą ofensywną. Z prędkością jest nieco gorzej, tu faktycznie nieco odstajemy od typu S138, dlatego na kolejnym niszczycielu spróbujemy napędu turbinowego (i przy okazji dział 102 mm).
    Co do okrętów podwodnych - też coś tam wyskrobię, ale proswze o cierpliwość, nie wszystko naraz;) na razie powiem tylko tyle, że raczej nie będę czekał z założonymi rękoma, i drogą ewolucyjną, konstruując kolejne doskonalsze jednostki spróbuję dojść przed 1914 r. do naprawdę wartościowych okrętów tej klasy;) a w szczegółach jak to będzie wyglądać - to się jeszcze zobaczy;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam
    A czy w ramach prób nad nowym napędem dało by się coś takiego już na tym etapie wprowadzić na jakimś niszczycielu przeznaczonym do modernizacji czy powiedzmy do naprawy po wpadnięciu na skały ,których przecież nie brak na naszych wodach.
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
  12. Prawdę mówiąc, raczej myslałem o nowej jednostce, eksperymentalnie wyposazonej w nowy napęd. jakoś nie pociąga mnie pomysł wsadzania turbin do starego grata;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie musi to być wcale stary grat, a np. któryś z niszczycieli uszkodzonych poważniej w czasie ostatniej wojny. Z powodzeniem mógłby wtedy pełnić rolę okrętu eksperymentalnego, pozwalającego na zbudowanie, w 3-4 letniej perspektywie czasowej, udanej serii niszczycieli turbinowych I pokolenia.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  14. możemy pomyśleć i o takiej opcji. Tylko że wtedy małe mamy pole do popisu dla projektanta, bo zmianie ulegają w zasadzie tylko "bebechy", na zewnątrz jendostka zostaje "po staremu".
    dV

    OdpowiedzUsuń