Na początku 1905 r. Brazylia przymierzała się do budowy swoich pierwszych pancerników monokalibrowych, które miały być zamówione w Wielkiej Brytanii. Zostało przedstawionych wiele projektów opracowanych przez koncerny Armstronga i Vickersa. Nie jest do końca jasne według jakiego dokładnie projektu miały być budowane okręty, które zamówiono w lipcu 1906 r. Pewne się wydaje tylko to, że miały to być trzy pancerniki (Minas Gerais, Sao Paulo, Rio de Janeiro), o wyporności poniżej 15.000 ton, prędkości ok 19 w. i uzbrojeniu w 12 dział kal. 254 mm w sześciu wieżach. T. Klimczyk w artykule z MSiO 1/2004 podaje, że z propozycji Armstronga i Vickersa wybrano projekt o wyporności 13.000 ton i słabym opancerzeniu, ale projekt ten ulegał modyfikacjom. Wg Normana Friedmana („The British Battleship 1906-1946”) Vickers zaproponował okręt o wyporności 13.000 ton, uzbrojeniu 12x254,12x76, 12x47, 5 w.t. (projekt 188). Wikipedia podaje z kolei, że pierwotnie zakontraktowany okręt (projekt 439 Armstronga) miał mieć 12.000 ton, 19 w., pb 229, pp 38 i oczywiście 12 dział 254 mm. Potem okręt miał być nieco wydłużony i poszerzony, a jego wyporność miała dojść do 14.564 ton. Jakby tego było mało, są jeszcze informacje o projekcie 172a Vickersa (23 w., pag 178/152, 3 w.t., 10700 ton) i 188a (również Vickersa, 14750 ton, 20 w., pag 254, wysokość pb 2,44 m)
Jedyna wizualizacja jaką udało mi się znaleźć pochodzi z książki Petera Brooka „Warships for Export – Armstrong Warships 1867-1927”, i przedstawia projekt 439a (prawdopodobnie to jakaś modyfikacja projektu sporządzona już po podpisaniu kontraktu). Przedstawia okręt o układzie wież jak na Nassau, z tym, że wieże burtowe są obniżone o jeden poziom w stosunku do wież dziobowej i rufowej. Do tego dochodzą lżejsze działa w kazamatach kadłuba położonych o jeszcze jeden poziom niżej. Ogólnie jakoś ta rycina mnie nie przekonuje, okręt jest jakiś taki niezgrabny i po prostu brzydki. Stąd postanowiłem zaproponować swoją wizję tego, jak mógłby wyglądać okręty zbudowane według kontraktu z 1906 r.
Ostatecznie okrętów w tym kształcie nie zbudowano, na skutek „przecieku” ze strony Eustace Tennysona d’Eyncourta, ówczesnego szefa sprzedaży Armstronga, który znał charakterystyki Dreadnoughta i sugerował Brazylijczykom maksymalne opóźnianie budowy okrętów, by móc je przeprojektować pod artylerię 305 mm, co rzeczywiście nastąpiło (w przypadku dwóch pierwszych jednostek, kontrakt na kolejną, po licznych perturbacjach doprowadził w końcu do powstania 14-działowego Agincourta).
Minas Gerais, brazilian battleship laid down 1906 (Engine 1907)
Displacement:
11 068 t light; 11 896 t standard; 13 106 t normal; 14 074 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
449,24 ft / 448,85 ft x 75,00 ft x 24,51 ft (normal load)
136,93 m / 136,81 m x 22,86 m x 7,47 m
Armament:
4 - 10,00" / 254 mm guns in single mounts, 500,00lbs / 226,80kg shells, 1901 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on centreline ends, evenly spread
8 - 10,00" / 254 mm guns in single mounts, 500,00lbs / 226,80kg shells, 1901 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on side, all amidships
18 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1893 Model
Quick firing guns in casemate mounts
on side, evenly spread
18 guns in hull casemates - Limited use in heavy seas
4 - 2,99" / 76,0 mm guns in single mounts, 13,39lbs / 6,07kg shells, 1893 Model
Quick firing guns in deck mounts
on centreline ends, evenly spread, all raised mounts - superfiring
Weight of broadside 6 295 lbs / 2 855 kg
Shells per gun, main battery: 150
3 - 18,0" / 457 mm submerged torpedo tubes
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 10,0" / 254 mm 264,47 ft / 80,61 m 7,51 ft / 2,29 m
Ends: 5,98" / 152 mm 166,54 ft / 50,76 m 7,51 ft / 2,29 m
17,85 ft / 5,44 m Unarmoured ends
Upper: 5,98" / 152 mm 264,47 ft / 80,61 m 4,99 ft / 1,52 m
Main Belt covers 91% of normal length
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 10,0" / 254 mm 5,98" / 152 mm 7,01" / 178 mm
2nd: 10,0" / 254 mm 5,98" / 152 mm 7,01" / 178 mm
3rd: 5,98" / 152 mm - -
- Armour deck: 2,01" / 51 mm, Conning tower: 10,98" / 279 mm
Machinery:
Coal fired boilers, steam turbines,
Direct drive, 2 shafts, 15 341 shp / 11 444 Kw = 19,00 kts
Range 6 000nm at 11,00 kts
Bunker at max displacement = 2 178 tons (100% coal)
Complement:
612 - 796
Cost:
£1,183 million / $4,730 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 787 tons, 6,0%
Armour: 4 322 tons, 33,0%
- Belts: 1 527 tons, 11,7%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 1 786 tons, 13,6%
- Armour Deck: 878 tons, 6,7%
- Conning Tower: 132 tons, 1,0%
Machinery: 959 tons, 7,3%
Hull, fittings & equipment: 5 000 tons, 38,2%
Fuel, ammunition & stores: 2 038 tons, 15,6%
Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
17 379 lbs / 7 883 Kg = 34,8 x 10,0 " / 254 mm shells or 2,6 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,05
Metacentric height 3,6 ft / 1,1 m
Roll period: 16,7 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 86 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,83
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,71
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,556
Length to Beam Ratio: 5,98 : 1
'Natural speed' for length: 21,19 kts
Power going to wave formation at top speed: 45 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): 1,00 degrees
Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 22,44 ft / 6,84 m
- Forecastle (21%): 19,46 ft / 5,93 m
- Mid (50%): 16,47 ft / 5,02 m
- Quarterdeck (18%): 17,45 ft / 5,32 m
- Stern: 17,95 ft / 5,47 m
- Average freeboard: 18,15 ft / 5,53 m
Ship tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 73,3%
- Above water (accommodation/working, high = better): 128,2%
Waterplane Area: 23 626 Square feet or 2 195 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 105%
Structure weight / hull surface area: 145 lbs/sq ft or 707 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 0,97
- Longitudinal: 2,21
- Overall: 1,05
Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for accommodation and workspaces is excellent
Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
Minas Gerais (1907)
Sao Paulo (1907)
Rio de Janeiro (1908)
Interesujący projekt, ale czy to już drednot ? Ma podstawową cechę tej klasy okrętów (monokalibrową artylerię główną), ale według mnie jest trochę za słaby na to określenie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że trudno go byłoby przyporządkować do jakiejkolwiek innej klasy czy podklasy. Zdecydowanie jest to pancernik, choć mały i z niedużymi działami. Ale jest monokalibrowy i ma turbiny, co sytuuje go w podklasie drednotów. Nawet ten niezbyt duży kaliber dział nie powinien stanowić tu przeszkody, skoro w pierwotnych przymiarkach samego Fishera przyszły monokalibrowy pancernik miał mieć właśnie działa tego kalibru. Było to uzasadnione tym, że w owym czasie dało się takie działa utrzymywać stale wycelowane we wrogi okręt, niezależnie od kołysania własnej jednostki, co nie było jeszcze możliwe z 12-calówkami. Dopiero potem udało się osiągnąć ten sam efekt dla cięższych dział i w efekcie Dreadnought otrzymał 12-calówki. Można więc powiedzieć, że Minas Gerais w konfiguracji z 12x254 odpowiada w pełni pierwotnej koncepcji drednota:)
UsuńNiby masz rację, ale w ciągu 3-4 lat byłby zdegradowany do klasy krążowników pancernych i nawet z Blucherem miałby kłopot. Tym bardziej, że prędkość też nie byłaby powalająca. Myślę, że klasyfikacja tych okrętów, jako pancerniki byłaby adekwatna...
UsuńZgodziłbym się z poglądem, że okręty stanowią próbę stworzenia (proto)minidrednota :), typowego dla marynarki II - ligowej. Rezygnacja z ich budowy ,w tym kształcie, była krokiem w zdecydowanie dobrym kierunku. W rezultacie Brazylia otrzymała nieco później 2 okręty z artylerią 12", na dodatek z burtową salwą aż 10 dział, co było rozwiązaniem dojrzalszym od pierwszych drednotów argentyńskich, które weszły do służby aż 5 lat później.
UsuńŁK
Formalnie jest to bez wątpienia drednot, ale jednak pewnym paradoksem jest fakt, iż siłą ognia i opancerzeniem ustępuje niektórym predrednotom (Lord Nelson, Danton).
UsuńAle za to ma galeryjkę na rufie.
Zastanawia mnie, jak wyglądałaby odpowiedź Argentyny na ten typ (zakładając oczywiście, że nie powstałby już rzeczywisty typ Minas Gerais)
Aleksander
@Peperon - myślę, że raczej Blucher miałby problem z nim ;) Okręt brazylijski zasadniczo jest lepiej opancerzony i dysponuje działami o znacząco większym kalibrze. Blucher jest jedynie szybszy, i z tego atutu zapewne by skorzystał, salwując się ucieczką;) Ale ja bym pancernika brazylijskiego nie porównywał z okrętem z drugiego końca świata, z którym nie ma większej szansy spotkać się w boju. Raczej odnosiłbym się do tego, czym dysponowali ówcześni potencjalni przeciwnicy, czyli de facto – MW Argentyny. W zasadzie w grę wchodzą tylko KPZ typu Garibaldi. Może jakby się zebrały wszystkie cztery do kupy, dały by radę jednemu Minas Geraisowi. Ale i to jest „duże może”;)
Usuń@ŁK - nie wiadomo tak do końca jakby było dalej. Ale można pospekulować. Osobiście jestem zdania, że skromniejsze rozmiary okrętów brazylijskich miały by wpływ na pewne utrzymanie w ryzach pod względem jakościowym (czyli wielkości) drednotowego wyścigu zbrojeń w Ameryce Południowej. Zapewne okręty te doczekały by się odpowiedzi ze strony Argentyny, jak również Chile, ale nie były by to giganty na miarę 27000-tonowej Rivadavii czy jeszcze większego Almirante Latorre. Oczywiście – z pożytkiem dla kondycji finansowej flot argentyńskiej i chilijskiej i w ogóle budżetów tych państw. Opinię tą opieram o fakt, iż nie było w istocie żadnego innego powodu dla budowy drednotów przez państwa ABC, niż posiadanie takowych przez sąsiadów.
Usuń@Aleksander - sądzę, że odpowiedź Argentyny była by bardziej umiarkowana niż w rzeczywistości. Możliwe, że para Rivadavia i Moreno byłaby okrętami w typie Espany, bliżej 15000 niż 20000 ton i z artylerią około 8x305. A może zamiast dwóch okrętów, mogli by sobie pozwolić na trzy, czyli odpowiedź w stosunku 1:1? Przyjmując stałą cenę za tonę wyporności, w tych samych pieniądzach co w rzeczywistości mogli by zbudować 3 okręty po 18-19000 ton, co stwarza możliwości budowy okrętów silniejszych niż Minas Gerais z 12x254.
Usuń@dV. Myślę, że problem tych okrętów z Blucherem polegałby na tym, że niemiecki krążownik był szybszy i miał armaty o większym zasięgu. Niby to tylko około 6 kilometrów, ale przy przewadze prędkości może być decydujący...
UsuńFaktycznie, Blucher ma większy zasięg, ale czy "pykanie" na granicy donośności, przy tak lekkich pociskach (108 kg) cokolwiek by mu dało? Stawiam, że na maksymalnym dystansie nie byłby w stanie poważnie zagrozić Minas Geraisowi. Z kolei zbliżając się na mniejszą odległość, sam się mocno naraża, bo pociski okrętu brazylijskiego są jednak dużo potężniejsze, a opancerzenie Bluchera nie wygląda na mające wytrzymać dłuższy ostrzał artylerii takiego kalibru.
UsuńMyślę, że każdy normalny dowódca raczej nie popełniłby błędu Beatty'ego w bitwie jutlandzkiej i wykorzystałby przewagę donośności artylerii. W sumie z 15 kilometrów można by spokojnie punktować takie Sao Paulo. Zwłaszcza posiadając przewagę prędkości. Jednak nie widzę sensu kruszenia kopii o takie detale, bo wystarczy większe zamglenie i mamy ostrą jazdę...
UsuńMnie akurat temat monokalibrowych nie wiadomo, czy do końca drednotów pociąga. Np. gdyby analogiczny zestaw uzbrojenia otrzymał typ „Erzherzog Franz Ferdinand” albo gdyby Francuzi uzbroili „Dantony” np. w 8-10x274 mm. Stąd w otwartymi ramionami przyjmuję tę propozycję.
OdpowiedzUsuńWizualnie na pewno udało się przezwyciężyć wspomniany we wstępie projekt, charakterystyka jest ładnie zrównoważona. W istocie Brazylia z uwagi na rozwój wypadków niewiele by straciła, wybierając te okręty i nie czekając na „Minas Geraisy”, a może ich nieco starszy wiek i skromniejsza charakterystyka skłoniłaby kraj do budowy w latach 20. lub 30. następców. Może to w ogóle byłby całkiem ciekawy temat, jak by takie jednostki mogły wyglądać. Zakładając, że Wielka Wojna pokrzyżowałaby bieżące plany, z powrotu do „Agincourta” zrezygnowano by a później nie kupiono po prostu wycofywanych z RN okrętów z działami 13,5 cala, może np. para pancerników dla oszczędności ze zdjętą artylerią tego kalibru, ewentualnie przekalibrowaną na 356 mm, łączących układ „Queen Elizabeth” z cechami nowocześniejszymi, z „Nelsonów”?
Brazylia cierpiała w połowie lat 30-tych na ostry deficyt środków finansowych, możliwych do zasilenia inwestycji w marynarkę wojenną. Tak więc w tej postaci okręty musiałyby raczej pozostać, co czyni niemożliwą konfrontację z drednotami argentyńskimi, czy nawet samotnym okrętem chilijskim.
UsuńŁK
Rzecz można przenieść na lata 20. albo potraktować jako ostatecznie pozbawioną konkluzji w postaci kontraktu wymianę myśli między brazylijską admiralicją a brytyjskimi biurami projektowymi.
UsuńTo zależy w jak daleką alternatywę idziemy. Bo co do kupna eks-brytyjskich okrętów jest jeden szkopuł – zabraniał tego chyba traktat waszyngtoński? Chyba żeby transakcja miała miejsce przed nim, ale nie spodziewam się by Brytyjczycy tak chętnie pozywali się okrętów z działami 343 mm. Raczej by chcieli opchnąć jakieś starocie z 305-tkami. Gdzieś widziałem taką „fantazję okrętową” (nie wiem, na ile mającą oparcie w jakichkolwiek faktach), w której do którejś MW z Ameryki Południowej trafiły KL typu Invincible, i zostały dość znacznie przebudowane (nowy dziób, napęd, artyleria średnia, nadbudówki).
Usuń@ŁK - jak pisałem wyżej – zbrojenia morskie państw ABC były w dużej mierze determinowane poczynaniami sąsiadów. Nie było żadnej innej potrzeby operacyjnej posiadania drednotów, niż fakt posiadania ich przez inne państwa. Utrzymywanie tych okrętów zdecydowanie przekraczało możliwości finansowe posiadających je państw (taki Latorre więcej stał w rezerwie niż pływał, zresztą Chilijczycy nawet rozglądali się za jakimś chętnym do jego kupna). Wszystko to każe mi domniemywać, że gdyby okręty brazylijskie powstały w kształcie takim, jak tu prezentuję, żaden z realnie istniejących drednotów południowoamerykańskich nie powstały w takim wariancie jak w rzeczywistości. A to znacząco zmienia ocenę tych okrętów w przyszłych latach, w kontekście konfrontacji z potencjalnymi przeciwnikami. Oczywiście, budowane później okręty byłby coraz większe i lepiej uzbrojone, ale jest to ogólna prawidłowość, występująca w zasadzie zawsze i wszędzie. Na pewno jednak nie powstały by okręty takie jak w rzeczywistości (dwa razy większe, w tym Latorre z działami 356 mm), wręcz deklasujące okręty brazylijskie.
UsuńByć może w okolicach wycofywania „KG V” lub „Iron Duke'ów” możliwe byłoby uzyskanie zgody sygnatariuszy na wyeksportowanie w ramach poprawki do TW jednostek do Brazylii nikomu zasadniczo niezagrażającej? Nawet bez tego jednak wieże z „KG V” i „Orionów” w II połowie 20. byłyby już dostępne dla potencjalnych nowych okrętów o nowocześniejszej charakterystyce, takich jakby wcześniejszych „Vanguardów”. Wszak budowy dla stron nietraktatowych Traktat nie zabraniał. Pomysł z „Invicible'ami” też wyobrażalny i potencjalnie ciekawy.
UsuńNo właśnie nie wiem, czy aby TW nie rozciągał "wakacji morskich" (czyli generalnego zakazu budowania pancerników) także na sytuacje w których okręt taki chciałoby zamówić u sygnatariusza traktatu państwo trzecie? Trzeba by sięgnąć do tekstu traktatu.
UsuńWedług mnie nie. Po prostu konieczne było przestrzeganie ograniczeń obowiązujących strony układające się.
UsuńArticle XV
No vessel of war constructed within the jurisdiction of any of the Contracting Powers for a non-Contracting Power shall exceed the limitations as to displacement and armament prescribed by the present Treaty for vessels of a similar type which may be constructed by or for any of the Contracting Powers; provided, however, that the displacement for aircraft carriers constructed for a non-Contracting Power shall in no case exceed 27,000 tons (27,432 metric tons) standard displacement.
Article XVI
If the construction of any vessel of war for a non-Contracting Power is undertaken within the jurisdiction of any of the Contracting Powers, such Power shall promptly inform the other Contracting Powers of the date of the signing of the contract and the date on which the keel of the ship is laid; and shall also communicate to them the particulars relating to the ship prescribed in Chapter II, Part 3, Section I (b), (4) and (5).
Faktycznie, chyba nie było takiego zakazu. Wygląda na to, że budować można było, tylko trzeba było informować o tym pozostałych sygnatariuszy. A że do niczego takiego nie doszło, to dlatego, że żadnego państwa trzeciego nie było stać na nowe pancerniki, a nie że nie wolno było ich budować.
UsuńZasadniczo ci, którzy mogliby ewentualnie chcieć kupować, mieli (ABC, Turcja), albo nie byli w stanie ogarnąć tematu (Chiny, Polska, Grecja). Rynek zatem raczej nie był głęboki.
UsuńCiekawe, że ten projekt niejako koresponduje kalibrem dział z o 4 lata starszymi pancernikami dla Chile typu Constitucion (późniejsze Swiftsure: 11,800tn, 2xIIx254).
OdpowiedzUsuńGdyby jednak okręty trafiły do Chile to tym bardziej prawdopodobny byłby wyścig zbrojeń na pancerniki "10 calowe".
H_Babbock
Zgadza się - nawet przewidziałem mu dokładnie ten sam model 10-calówki, z 1901 r., co na niedoszłym Constitucion.
UsuńW muzeum Marynarki Argentyńskiej znajduje się plan pancernika, jaki zaoferowała stocznia amerykańska – jak się wydaje w reakcji na projekt brytyjski dla Brazylii. Okręt określony jako „Rivadavia modelo 8” miał następująca charakterystykę: 12tys tn, 4xIIx254 (ustawione jak na Michigan), 4xIIx178 (poburtowo), pb 254, pp 51, 19w.
OdpowiedzUsuńDzięki lepszemu ustawieniu artylerii okręt mógł być realna przeciwwagą dla Minas Gerais.
H_Babbock