Niemieckie krążowniki lekkie miały charakter dość uniwersalnych okrętów, mających zarówno służyć we współdziałaniu z własną flotą liniowa, jak i samodzielnie, na odległych placówkach zamorskich. W 1916 r. pojawił się pomysł budowy wyspecjalizowanego okrętu, którego funkcja koncentrowałaby się na zadaniach rozpoznawczych na rzecz Hochseeflotte. Do tego potrzeba było okrętu o niekoniecznie dużym zasięgu, za to wysokiej prędkości, ewentualnie kosztem uzbrojenia. Powstało kilka projektów takiego okrętu (Flottenkreuzer FK 1, 1a, 2, 3 i 4) różniących się wielkością (od 3000/3800 do 7000/8650 ton) i uzbrojeniem głównym (5 do 8 dział 150 mm). Wszystkie łączyła wysoka prędkość wynosząca 32-33 w. Poniżej prezentuję symulację wariantu FK 1a o wyporności 4023/4850 ton i uzbrojeniu składającym się z 5x150, 2x88 plot i 4 wt 600, z możliwością zabrania 100 min. Okręt ma główny pas pancerny grubości 40 mm na wysokości kotłowni i maszynowni oraz 18 mm pasy pancerne na dziobie i rufie, chroniące komory amunicyjne. Pokład ma grubość 30 mm i opada skosami ku dolnym skrajom pancerza burtowego, wzmacniając tym samym ochronę pionową okrętu. W gruncie rzeczy okręt w tym wariancie można ocenić jako odpowiednik brytyjskich typów C i D. Symulacja nieco zweryfikowała zakładane parametry – okręt nie osiąga bowiem planowanych 32-33 w., a jedynie 30,5, a i to przy wyporności nieco podniesionej w stosunku do projektowanej. Niemniej i tak należy go uznać za w miarę udany. Prędkość ponad 30 w. dla pierwszowojennego krążownika to wynik nad wyraz dobry, choć okupiony niezbyt imponującym opancerzeniem. No ale jak zwykle – nie można mieć wszystkiego ;)
Aachen, german light cruiser laid down 1916 (Engine 1917)
Displacement:
3 574 t light; 3 722 t standard; 4 082 t normal; 4 370 t full load
Dimensions: Length overall / water x beam x draught
452,89 ft / 437,96 ft x 40,75 ft x 14,99 ft (normal load)
138,04 m / 133,49 m x 12,42 m x 4,57 m
Armament:
3 - 5,91" / 150 mm guns in single mounts, 102,98lbs / 46,71kg shells, 1906 Model
Quick firing guns in deck mounts
on centreline ends, majority aft, 1 raised mount aft
2 - 5,91" / 150 mm guns in single mounts, 102,98lbs / 46,71kg shells, 1906 Model
Quick firing guns in deck mounts
on side, all forward
2 - 3,46" / 88,0 mm guns in single mounts, 20,79lbs / 9,43kg shells, 1915 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on centreline, all amidships, 1 raised mount
Weight of broadside 556 lbs / 252 kg
Shells per gun, main battery: 200
4 - 23,6" / 600 mm above water torpedoes
Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 1,57" / 40 mm 250,10 ft / 76,23 m 10,96 ft / 3,34 m
Ends: 0,71" / 18 mm 136,22 ft / 41,52 m 6,50 ft / 1,98 m
51,64 ft / 15,74 m Unarmoured ends
Main Belt covers 88% of normal length
Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces
- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 1,97" / 50 mm 0,79" / 20 mm -
2nd: 1,97" / 50 mm 0,79" / 20 mm -
3rd: 0,79" / 20 mm - -
- Armour deck: 1,18" / 30 mm, Conning tower: 3,15" / 80 mm
Machinery:
Oil fired boilers, steam turbines,
Geared drive, 2 shafts, 45 729 shp / 34 114 Kw = 30,50 kts
Range 2 800nm at 17,00 kts
Bunker at max displacement = 648 tons
Complement:
254 - 331
Cost:
£0,679 million / $2,714 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 70 tons, 1,7%
Armour: 520 tons, 12,7%
- Belts: 205 tons, 5,0%
- Torpedo bulkhead: 0 tons, 0,0%
- Armament: 29 tons, 0,7%
- Armour Deck: 268 tons, 6,6%
- Conning Tower: 17 tons, 0,4%
Machinery: 1 651 tons, 40,5%
Hull, fittings & equipment: 1 333 tons, 32,6%
Fuel, ammunition & stores: 509 tons, 12,5%
Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
2 504 lbs / 1 136 Kg = 24,3 x 5,9 " / 150 mm shells or 0,6 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,50
Metacentric height 2,6 ft / 0,8 m
Roll period: 10,6 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 44 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,14
Seaboat quality (Average = 1.00): 0,76
Hull form characteristics:
Hull has rise forward of midbreak
Block coefficient: 0,534
Length to Beam Ratio: 10,75 : 1
'Natural speed' for length: 20,93 kts
Power going to wave formation at top speed: 61 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): 18,00 degrees
Stern overhang: 6,99 ft / 2,13 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 24,44 ft / 7,45 m
- Forecastle (17%): 19,95 ft / 6,08 m
- Mid (36%): 18,44 ft / 5,62 m (10,47 ft / 3,19 m aft of break)
- Quarterdeck (11%): 10,47 ft / 3,19 m
- Stern: 10,96 ft / 3,34 m
- Average freeboard: 14,03 ft / 4,28 m
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 144,6%
- Above water (accommodation/working, high = better): 94,2%
Waterplane Area: 12 270 Square feet or 1 140 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 92%
Structure weight / hull surface area: 65 lbs/sq ft or 319 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 0,98
- Longitudinal: 1,23
- Overall: 1,00
Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
Room for accommodation and workspaces is adequate
Poor seaboat, wet and uncomfortable, reduced performance in heavy weather
Aachen (1917)
Thorn (1917)
Essen (1918)
Duisburg (1918)
Sylwetka miła dla oka, a malowania nr 2, 5 i ostatnie dwa chyba najlepsze.
OdpowiedzUsuńJednak martwi mnie ustawienie artylerii głównej. Dwa stanowiska po bokach nadbudówki dziobowej wyglądają na rozwiązanie jeszcze przedwojenne. Zwłaszcza, że ogólna ilość 150-tek jest "apteczna", co jednak nie powinno dziwić przy tej wyporności. Muszę jednak przyznać, że Anglicy na krążownikach typu D lepiej ustawili artylerię.
Peperon
Przy takiej wyporności 5 dział to nie tak znów mało. A że ustawienie nie najkorzystniejsze, to fakt, ale taka była wówczas praktyka niemiecka, żeby umieszczać cześć dział poburtowo - i to nie tylko w czasie PWS, ale jeszcze w latach 20-tych, na drugim Emdenie.
UsuńdV
Zawsze jest nadzieja, że i w tym przypadku Springsharpowi coś wadzi i nie doszacowuje prędkości. Chociaż w istocie, na 30,5 węzła nie ma co narzekać, skoro najszybszym niemieckim krążownikom lekkim udało się wyciągać 27,5. Sama koncepcja bardziej ekonomicznego uzupełnienia wyrośniętych „Cölnów” jak najbardziej logiczna.
OdpowiedzUsuńGdyby któremuś z okrętów udało się uniknąć Scapa Flow, byłby łakomym kąskiem dla Francuzów i Włochów.
Z pewnością, Francuzi i Włosi by się na nie połakomili, gdyby mieli tylko taką okazję - tak jak to było w rzeczywistości z paroma pierwszowojennymi krążownikami niemieckimi. Zwłaszcza ci pierwsi. Bo o ile Włosi coś tam jeszcze mieli, to zapóźnienie MW Francji w klasie szybkich małych krążowników jest jak na taką flotę wprost porażające. Przez całą PWS nie dorobili się w tej dziedzinie literalnie niczego, więc każdy taki okręt byłby dla nich na wagę złota.
UsuńdV
Na marginesie, aż się trochę dziwię, że ani jedni, ani drudzy nie naciskali mocniej na przekazanie w reparacjach przynajmniej najbardziej zaawansowanych w budowie spośród tych wodowanych, a nieukończonych „Cölnów”...
UsuńZałożę się, że Brytyjczycy stanęli okoniem :D
UsuńdV
Jest to realne, aczkolwiek można też podejrzewać opór rodzimych branż stoczniowych.
UsuńKonkretnych informacji na temat ewentualnych francuskich starań o te krążowniki niestety nie mam, ale znalazłem, że chcieli oni z floty niemieckiej 5 pancerników, 6 krążowników i 32 niszczyciele, czemu sprzeciwiali się najmocniej Anglosasi, w tym Brytyjczycy, argumentując, że rozpędziło by to wyścig zbrojeń na morzu. A więc jeśli Francuzom marzyły się te Colny, to chyba można domniemywać, że to Brytyjczycy się temu sprzeciwili.
UsuńdV
A wiadomo, które pancerniki chcieli u siebie widzieć Francuzi?
UsuńNiestety, tego się nigdzie nie doczytałem, ale że to było jeszcze przed Scapa Flow, to można zakłądać, że to co najlepsze - czyli np. 2 Bayerny i 3 Konigi :) Albo Derfflinger i Hindenburg? Zresztą, chyba na shipbuckecie widziałem kiedyś wizualizację Bayerna przebudowanego dla MW Francji.
UsuńdV
Na zdrowy rozsądek najbardziej powinni napierać na krążowniki liniowe, będąc w tej kategorii bez reprezentacji. W ich sytuacji nie skreślałbym i „Seydlitza” czy „Motlkego”. „Bayerny” zrozumiałe same przez się, chociaż „Bretagne” zapewniały całkiem słuszną siłę ognia, a w dziedzinie prędkości Francuzi leżeli i kwiczeli.
UsuńNiewykluczone, aczkolwiek ja byłbym zdania, że raczej byli by zainteresowani okrętami z działami 305 mm, niż 280 mm - nietypowym dla nich, w dodatku Seydlitz sporo przeszedł w ciągu wojny i był tak połatany, że nie wróżyło to chyba dalszej długiej służby.
UsuńdV
Zawsze mogliby wsadzić koszulki do luf i przerobić na umiłowany kaliber 274 mm :D
UsuńOkręty dość wyraźnie wyprzedzające swoją epokę. Jedyne zastrzeżenie budzi usytuowanie 2 dział 149 mm w pozycji poburtowej. Tu lepsze wydaje mi się zredukowanie ogólniej liczby do 4 i zastosowanie również superpozycji na dziobie. Zastanawia mnie, że mając takie projekty Niemcy wprowadziły do służby w 1925 r. zupełnie "nijakiego" "Emdena"...
OdpowiedzUsuńŁK
Nie widzę w czym swoją epokę wyprzedzają :)
UsuńW Anglii już w 1916 nie myśleli, a budowali bardzo nowoczesne jednostki typu np. Hawkins czy Curacoa, chyba nawet nowocześniejsze od tu prezentowanych. Bardziej je bym porównał do typu Ralegih z USA - który też już był w budowie w postaci również całej serii. Zaryzykuję stwierdzenie, że w momencie praktycznego oddania do użytku byłyby już cokolwiek przestarzałe - przynajmniej jeśli chodzi o układ uzbrojenia. Ale jednak wciąż podatne na modernizację.
Piotr
Prędkością na pewno odstają in plus od innych rówieśniczych jednostek. I to nie tylko pod względem wartości projektowanej, jak i osiąganej. Pas pancerny wsparty skosami pokładu to też cecha unikalna jak na okręt tej klasy w tym czasie. Co do krążownika amerykańskiego - to jak sądzę chodzi o typ Omaha? Jeśli tak, to zupełnie nieporównywalna jednostka - znacznie większa, dobre 2 lata późniejsza, a i tak mająca na pokładzie taki anachronizm, jak działa (w większości!) w kazamatach. I w ogóle ich układ uzbrojenia trudno uznać za optymalny z 12 dział na burtę może strzelać 8. Na flottenkreuzerze - 4 z 5, więc procentowo dużo lepiej ;)
UsuńdV
dV
Omaha to tylko przykład dodatkowy
UsuńGłównym przykładek są jednostki brytyjskie - znacznie bardziej innowacyjne - bo już w budowie w 1916, a nie w projekcie, a jakby popatrzyć na brytyjskie projekty z 1916 - to by dopiero była innowacja.
W sumie nie podważam jakości, fajny projekt i wykonanie kolegi.
Podważyłem tylko innowacyjność. Dla mnie były jako projekty już nieco spóźnione.
Piotr
Prędkościowo, nie tylko na tle realnych krążowników niemieckich, wypadają rewelacyjnie, jak na schyłek PWS.
UsuńŁK
Nic jednostkom brytyjskim nie ujmuję, ale co w nich było takiego innowacyjnego? Owszem, ustawienie artylerii w osi symetrii było nowoczesne, ale poza tym w moim odczuciu raczej stanowiły ewolucyjne rozwinięcie poprzednich typów, niż jakąś rewolucję.
UsuńdV
Witam
OdpowiedzUsuńUzbrojenie ostatecznie można przełknąć, predkość bardzo przyzwoita, zasięg haniebnie mały.
Pozdrawiam
Pawel76
Zasięg determinuje przeznaczenie, a tym jest współdziałanie z Hochseeflotte, której obszar operacyjny zamykał się na Morzu Północnym.
UsuńdV
Witam
UsuńA nie przypadkiem budowa 4 jednostek wyspecjalizowanych które będą użyte pare razy na krzyż wraz z wyjściem floty nie jest marnotrastwem?
Jednostka o takich parametrach ale zdecydowanie większym zasięgiem (circa 50%) będzie zdecydowanie bardziej uniwersalna i bedzie jej łatwiej spełniać inne fukcje, nie tylko szybkiego skrzydła rozpoznawczego floty.
Pawel76
Prawdopodobnie po wyłapaniu niemieckich krążowników w początkowym okresie wojny Niemcy uznali, że okrętami nawodnymi (poza krążownikami pomocniczymi) na oceanach nic nie zwojują, i doszli do wniosku, że są im potrzebne okręty wyspecjalizowane do współdziałania z siłami głównymi. Stąd takie a nie inne charakterystyki (także inne większe warianty, miały taki sam zasięg - np. FK 2 - 4500/5350 ton, FK 3 - 6000/6900 ton), które jak sądzę, że nie były przypadkiem.
UsuńdV
Przez moment przyszło mi do głowy, że zdowngrade'owana wersja mogłaby popłynąć do Chin jako „Ning Haie”, niestety chyba jednak nawet takie jednostki byłyby za duże i za drogie dla Chin, oczywiście tych realowych — w alternatywie sprawa już potencjalnie odmienna.
OdpowiedzUsuńJakby sypnęli trochę grosza więcej, to taki krążownik bardzo by im przypasował;) Można się zastanawiać, czy to realne, ale skoro wcześniej fundowali sobie nawet pancerniki, to może mimo wszystko - jednak tak? na pewno byłby to wartościowszy okręt niż Ning Hai.
UsuńdV
Można by potanić — np. dać maszyny parowe i zmniejszyć prędkość do circa 25 węzłów. Wyszłaby wątpliwa, ale w sumie ciekawa hybryda.
UsuńI nawet w takim upośledzonym wariancie - lepsza niż realne Ning Hai i Ping Hai :)
UsuńdV
Faktycznie, nawet przy „Taksinach” zamawianych przecież przez kraj też niezamożny, a o rząd mniejszy, „Ning Haie” były wyjątkowo skromne. A swoją drogą, czy zachowały się informacje o konkurencyjnych wobec japońskiego projektach, wśród których był też niemiecki?
UsuńZ krążowników dla Chin kojarzę inny projekt japoński, który zresztą był na blogu: http://springsharp.blogspot.com/2022/11/mae-krazowniki-dla-chin.html
UsuńPropozycje z innych krajów niestety nie są mi znane.
dV
O tych pamiętałem. Natomiast te projekty z innych krajów były taką egzotyką, że miały pełne prawo zagubić się w burzach dziejowych.
UsuńHmmmm, ciekawy koncept, ile by przytył gdyby zasięg miałby być trochę bardziej "Krążowniczy"? Uzbrojenie moim zdaniem wystarczyłoby do działań.. (hehe) Korsarskich tylko ten zasięg.. Chociaż jakby przypatrzyć się Emdenowi to ten też nie miał jakiegoś specjalnie większego (2800Mm/17 vs 3760Mm/12w hmm a może jednak?) zasięgu.
OdpowiedzUsuńPancerz no cóż jest, ale chyba i tak jest lepiej niż na wcześniejszych krążownikach?
Bardzo interesujące malowania, 3cie od dołu szczególnie zwróciło uwagę, ostatnie również.
Kpt.G
Zależy, ile tego zasięgu sobie życzysz;) Przykładowo, dla 4000 Mm potrzeba 4500 ton wyporności normalnej. Ale skoro piszesz o korsarstwie, to zakładam, że wolałbyś większe zasięgi. Tu już trzeba by mocno zwiększać wyporność, czyli de facto skonstruować okręt na nowo.
UsuńdV
Myślę, że akurat Niemcy, opierając się na doświadczeniach tamtej wojny, powinni dojść do wniosku, że do działań rajderskich najlepiej pasują starannie dobrane krążowniki pomocnicze. Dowodzą tego przykłady użycia "Moewe", "Seeadlera" (bardzo ciekawy i warty powtarzania koncept!) i "Wolfa". Wszystkie przykłady dowodzą, że fundamentalne znaczenie ma tu zasięg operacyjny i właściwie dobrany zestaw uzbrojenia, podczas, gdy prędkość maksymalna nie odgrywa większej roli.
UsuńŁK
I myślę, że do takich właśnie wniosków doszli. Wojnę korsarską zostawili krążownikom pomocniczym (w tym tak nietypowym, jak Seeadler), a "normalne" krążowniki przeznaczyli wyłącznie do współdziałania z Hochseeflotte.
UsuńdV
Nie jestem do końca przekonamy, (stosunkowo) wysoka prędkość korsarzowi wciąż może się przydać, a na pewno wysoka prędkość marszowa kiedy musi oddalić się od miejsca w którym ofiara zdążyła nadać sygnał.
UsuńKolega ŁK wymienił wyłącznie jednostki o niepozornej i nieszkodliwej aparycji, natomiast jednostka którą mamy tutaj to ma raczej typowy wygląd okrętu wojennego którą jednak łatwiej rozpoznać jako zagrożenie. Wysoka prędkość pozwala o wiele szybciej doścignąć ofiarę, a w przypadku nakrycia pozwoliłoby na ucieczkę (kilka węzłów więcej i Emden miałby szanse zwiać, niewiele większa ale jednak).
Kpt.G
Prędkość zawsze jest przydatna, i lepiej mieć więcej w. niż mniej. Niemniej, fakty wskazują na to, że po początkowym okresie wojny, Niemcy odstąpili od prowadzenia wojny korsarskiej przez szybkie krążowniki. Najwyraźniej nad szybkość działania przedłożyli skrytość i maskowanie.
UsuńdV
Ciekawe okręty: gdyby weszły do służby przed bitwą jutlandzką mogłyby pełnić wydajnie służbę rozpoznawczą zgodnie z założeniami, zmniejszając przewagę brytyjska w jednostkach tej kategorii. Potem ich duża szybkość mogłaby umożliwiać występowanie w roli przewodników flotylli niszczycieli. Na tle długiej serii brytyjskich krążowników typu "C" prezentują się nieźle, gdy idzie o siłę ognia oraz prędkość. Natomiast mały zasięg oraz ogólna ciasnota wyklucza zastosowanie ich w roli rajderów, zwalczających żeglugę.
OdpowiedzUsuńKK