piątek, 5 stycznia 2018

Zmodyfikowany bombowiec nurkujący



Dziś prezentuję zmodyfikowany bombowiec nurkujący Zbierański Z.4. Jest to w zasadzie samolot w którym do kadłuba wziętego z poprzedniego modelu dodano nowe skrzydła, o zmienionym grubszym profilu. Samolot ma konfigurację górnopłata. Płat nadal jest usztywniony linkami biegnącymi od czubka masztu przed kabiną pilota. Mimo wszystko wydaje mi się, że przy ówczesnym poziomie technologicznym takie usztywnienie jest konieczne (co zresztą potwierdza praktyka – mało który samolot ówcześnie obywał się bez tego). Argument o tym że ogranicza to prędkość niespecjalnie to mnie trafia. Tzn. oczywiście wpływ jakiś jest, ale opor stawiany przez cienkie linki i maszt nie może być duży, w moim odczuciu przekłada się na nie więcej niż kilka km/h. Z takim ubytkiem prędkości samolotu jestem w stanie się pogodzić, gdyż nie jest ona jego głównym atrybutem. Tym, ze względu na przeznaczenie, pozostaje wytrzymałość konstrukcji, czemu w moim odczuciu należało tu poświęcić najwięcej uwagi.
Na koniec podam, że samolot został zbudowany w ilości 36 szt., które w ciągu 1915 r. dostarczono do eskadr na froncie.

Dane taktyczno-techniczne:
Załoga: 2
Rozpiętość: 9,85 m
Długość: 6,90 m
Wysokość: 2,40 m
Powierzchnia nośna: 18,16 m2
Masa własna: 674 kg
Masa startowa: 1010 kg
Napęd: 1x120 KM
Prędkość: 120 km/h
Prędkość wznoszenia: 1,4 m/s
Pułap: 3700 m
Zasięg: 250 km
Uzbrojenie: 1 km, 80 kg bomb

10 komentarzy:

  1. Samolot o dość skromnych charakterystykach, ale jest to dopiero rok 1915! Konstrukcję należałoby bezwzględnie rozwijać. Zacząłbym od zastosowania silnika większej mocy i dalszej modyfikacji płata. A może następna maszyna obędzie się już bez owej "piramidki" usztywniającej? Mam nadzieję, że również ładunek bomb da się wtedy zwiększyć o 50%.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, rozwój będzie kontynuowany, i kolejne konstrukcje będą coraz dojrzalsze i o lepszych parametrach. Muszę się tu pilnować, żeby nie popełnić jakiegoś anachronizmu, proponując samolot który w danym momencie nie miałby szans powstać, zwłaszcza że wszystkie dane są szacowane przeze mnie "ręcznie", bez wsparcia narzędziem w typie springsharpa. Czasem więc charakterystyki mogą być skromne. Ale moim zdaniem lepsze to (bo możliwe!) niż przesada w drugą stronę, w którą łatwo jest popaść. A pamiętajmy, że rozwój lotnictwa w czasie PWS był niezwykle dynamiczny, i co niemożliwe w 1915 r., już wkrótce będzie jak najbardziej do zrealizowania. Zatem - wszystko przed nami :)

      Usuń
    2. Tak, tempo rozwoju lotnictwa było wtedy oszałamiające. Myślę, że na początek 1916 r. powinniśmy wdrożyć do produkcji kolejną maszynę.
      ŁK

      Usuń
    3. I tak najprawdopodobniej będzie. Ten typ powstał w niezbyt dużej liczbie 36 ezg., które zapewne dość szybko się wykruszą na froncie. Będzie więc potrzebne ich uzupełnienie.

      Usuń
    4. Ehm... parę uwag.
      Nasz samolot to średniopłat, no... prawie grzbietopłat.
      Maszt z odciągami był stosowany w jednopłatach do usztywniania płatów z początku lotnictwa, kiedy jeszcze miały cienkie skrzydła o delikatnej budowie i sterowaniu poprzecznym poprzez wichrowanie, czyli skręcanie płata. Nasz Z.4 ma mocny sklejkowy płat o grubym profilu, takim jak Fokker D.VIII.
      Waga jest przeszacowana, samolot jest praktycznie wielkości Eindeckera a masa własna dwa razy większa przy takiej samej mieszanej budowie. Niech będzie ze kratownica kadłuba jest mocniejsza i sklejkowe skrzydło cięższe ale to będzie 100-150, no niech będzie już te 200kg ale nie 300!
      Całkowicie metalowy i większy Junkers J1 miał taką masę i to z ciężkim silnikiem rzędowym.
      No i przy sporo większej mocy silnika, podobnym do Eindeckera układzie samolotu i lepszej jak porównałem rysunki i zdjęcia aerodynamice prędkość jest zbyt mała o przynajmniej 20km/h
      Ale cieszę się że mamy konkretny samolot atakujący cele punktowe.

      Usuń
    5. Jak już wspomniałem - z dwojga złego, wolę parametry niedoszacować niż przeszacować. Lepsza konstrukcja nieudana, niż niemożliwa;) Co do wagi, to starałem się odwzorować to, że samolot ze względu na swoje przeznaczenie musi mieć solidną konstrukcję, co musi się odbić na wadze i osiągach. Wagi bym o tyle bronił, że podobnych rozmiarów jednopłat niemiecki Junkers D.I miał zbliżoną masę własną. Oczywiście to inna konstrukcja i inne materiały ale z dwojga - wolałem się na nim wzorować w szacowaniu, niż na delikatnych myśliwcach z początku wojny, co by skutkowało zapewne zarzutem, że tak lekki samolot nie będzie miał odpowiedniej wytrzymałości do przewidzianych dlań zadań. Natomiast co do wspomnianego Junkersa J.1, to był on istotnie większy, ale też i znacznie cięższy (wg wiki 937 kg), więc w sumie - prawidłowo;)

      Usuń
    6. Sorki, przy Junkersie J1 zapomniałem napisać "nieco"- nieco większy. Ale tak dla J1 jak i dla D.1 należy pamiętać ze sam silnik rzędowy miał masę 590 funtów (dane ze strony Mercedesa) czyli jakieś 260kg. Odporność samolotu na przeciążenia bierze się ze sztywności konstrukcji, a ta 100 lat temu nie wymagała aż takiego wzrostu masy dla wzmocnienia konstrukcji przy ówczesnych względnie niewielkich prędkościach. Nawet w DWŚ nurkowce od myśliwców były cięższe o około 15-25% (porównując typy z tego samego okresu, podobnej wielkości i mocy silnika) tak ze spokojnie można odjąć Z.4 150kg masy i dodać 20km/h do prędkości.
      No i jeszcze jedna sprawa. Skoro mamy te silniki Salmsona, to proponuje wstawiać je do wszystkich samolotów bombowych- jedno i wielosilnikowych. W porównaniu do rotacyjnych i rzędowych są znacznie odporniejsze na ostrzał.

      Usuń
    7. Zatem może uznajmy, że konstrukcja ma potencjał rozwojowy, i w związku z tym kolejny typ wywodzący się z niej będzie miał lepsze osiągi, i jednocześnie będzie lżejszy :)
      A co do silników, niestety moja wiedza w tym zakresie raczkuje dopiero, zatem skoro tak mówisz, to nie będę oponował :) Nie widzę przeszkód, by przyjąć silniki Salmson jako standardowe.
      Nawiasem mówiąc, przydało by się coś w rodzaju springsharpa dla samolotów :)

      Usuń
    8. No to uznajmy że jest ciężki, bo nawsadzano płyt pancernych osłaniających załogę i zbiornik paliwa. Potem okaże się że można pancerz rozmieścić bardziej racjonalnie i zmniejszyć ilość płyt. Co do Salmsonów to już pisaliśmy o nich kilka miesięcy temu :-)
      Fajne byłoby to narzędzie ale chyba nie da rady takiego zrobić, zbyt wiele czynników tu w grę wchodzi ( np. F4F Wildcat i F2M Wildcat, niby to samo ale -150kg i +150KM i prędkość tylko +20km/h, ale za to wznoszenie z 11 na 18m/s)

      Usuń
    9. Wyjaśnienie z płytami pancernymi bardzo mi się podoba :)
      A co do springsharpa dla samolotów - też mi się wydaje, że stworzenie czegoś takiego byłoby dość problematyczne. Czasem wystarczy, żeby samolot był z czego innego wykonany, a już ma inną masę i osiągi. Albo jak odwzorować czy samolot jest dopracowany aerodynamicznie czy nie? Pewnie trzeba by założyć, że każdy jest tak samo dobrze dopracowany... Wychodzi, że co najwyżej pomarzyć sobie możemy ;)

      Usuń