wtorek, 30 stycznia 2018

Samolot rozpoznawczy Zbierański Z.5



Dzisiejszy samolot to maszyna rozpoznawcza, zbudowana w układzie dwumiejscowego pchacza. Jest to nowego typu samolot, jakiego jeszcze w naszym lotnictwie nie było. Dotychczasowe bowiem samoloty o podobnej funkcji były maszynami raczej obserwacyjnymi, przeznaczonymi do korygowania ognia artylerii i rozpoznawania sytuacji na froncie. Ten zaś samolot ma w założeniu prowadzić rozpoznanie na dalszym dystansie, za linia frontu, na zapleczu przeciwnika. Priorytetem dla samolotu były więc zasięg oraz pułap – który do pewnego stopnia może stanowić zabezpieczenie przed wrogimi myśliwcami.
Załogę stanowią dwie osoby – pilot i obserwator, przy czym ten drugi na wszelki wypadek ma do dyspozycji pojedynczy km. Oprócz tego, samolot może zabrać symboliczny ładunek bomb.
Napęd stanowi jeden 9-cylindrowy silnik gwiazdowy Salmson B9 o mocy 140 KM.
Do końca 1915 r. samolot został dostarczony siłom powietrznym w 25 egz.
   


Dane taktyczno-techniczne:
Załoga: 2
Rozpiętość: 15,58 m
Długość: 9,32 m
Wysokość: 3,33 m
Powierzchnia nośna: 59,46 m2
Masa własna: 920 kg
Masa startowa: 1380 kg
Napęd: 1x140 KM
Prędkość: 125 km/h
Prędkość wznoszenia: 1,4 m/s
Pułap: 4700 m
Zasięg: 500 km
Uzbrojenie: 1 km, 40 kg bomb

21 komentarzy:

  1. Nie znam się na samolotach, więc zapytam wprost: czy jest to maszyna z kadłubem dwubelkowym?
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, samolot ma układ dwupłatowego pchacza z gondolą mieszczącą kabinę załogi i silnik, z dwoma belkami kadłubowymi łączącymi komorę płatów z ogonem.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Pewne podobieństwo jest, aczkolwiek nasza maszyna jest sporo większa. Jako odpowiedniki w innych siłach powietrznych wskazałbym np. AGO C.I )bardzo podobny układ dwubelkowy) czy Voisin III (bezkadłubowy, ale o podobnych rozmiarach).

      Usuń
    2. A może by tak, wzorem niemieckiego AGO C.I, opracować także wersję pływakową tego samolotu?
      M.

      Usuń
    3. Mamy sporo łodzi latających do celów rozpoznania morskiego. W naszym przypadku wodnosamoloty sa wtedy dobre, jeśli mogą zabrać torpedę albo ciężkie bomby.

      Usuń
    4. Racja. Do tego samolotu większej ilości bomb, a tym bardziej torpedy, nie załadujemy. Ale z drugiej strony - Niemcy opracowali pływakową wersję AGO C.I, więc i my możemy wypuścić małą serię. W końcu to tylko kilka machnięć w paincie :)

      Usuń
    5. To jeszcze nie czas torped i ciężkich bomb. Te samoloty są z drewna i płótna.

      Usuń
    6. Torpedy już są z samolotów zrzucane, a pisząc ciężkie bomby miałem na myśli te od 50kg i wzwyż.

      Usuń
  3. Ten układ płatowca wydaje mi się dobry dla samolotu interwencyjnego pola walki ("szturmowego"). Na przednim stanowisku strzeleckim (po jego zmodyfikowaniu w kierunku możliwości prowadzenia ognia również w dolnej półsferze?) można umieścić polski odpowiednik 20 mm działka Beckera lub inną cięższą broń strzelecką. Uzyskamy nie tylko dogodne pole rażenia, ale i nie ryzykujemy "rozstrzelania" własnego śmigła. :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się! Dlatego nie wykluczam rozwoju tej maszyny w kierunku samolotu szturmowego (ewentualnie opracowania nowej, w podobnej konfiguracji). Ale to w nieco dalszej perspektywie, bowiem mam już narysowany samolot szturmowy w nieco innym układzie - a mianowicie dwusilnikowego pchacza z klasycznym, pojedynczym kadłubem.

      Usuń
  4. Przyszedł mi do głowy samolot-dziwadło:
    -2-4x silników, śmigło klasyczne
    -główny kadłub+ dwa mniejsze jak gondole (po jednym na burte) ze stanowiskami kmów (przednia i tylna półsfera) i taki większy ładunek bomb
    -koniecznie przynajmniej dwupłat
    Że tak zażartuję... Latająca Forteca z Pierwszej Wojny Światowej
    Kpt.G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kadłub 3-belkowy? Bo, w przeciwnym wypadku, obawiam się, że nie uzyskamy odpowiedniej sztywności konstrukcji. Ale, jeśli 4 silniki, to wypadałoby w tandemie: 2 x śmigło ciągnące + śmigło pchające. Nie jestem znawcą konstrukcji lotniczych, więc moja wyobraźnia, w tym zakresie, cokolwiek szwankuje(lotnictwem interesowałem się 45 lat temu!:)).
      ŁK

      Usuń
    2. Technologia czasów wielkiej wojny nie zmieniła się przez 45 lat. Da się zbudować takie dziwadło. Bierzesz Muromca, montujesz silniki w tandemach w miejscach wewnętrznej pary, w miejscach zewnętrznej pary montujesz stanowiska strzeleckie i voilà. Można też zastosować podwójny ster kierunku, żeby dać duże pole ostrzału strzelcowi na grzbiecie kadłuba (montaż stanowiska w ogonie to jeszcze nie te czasy).

      Usuń
    3. Ja nie do końca mam jasność co do proponowanej konfiguracji. Jeśli mamy mieć gondole ze stanowiskami km-ów strzelających w przód i do tyłu, to gdzie silniki i śmigła? Chyba że silniki w kadłubie, napędzające jedno śmigło w nosie kadłuba? Było by to dość dziwaczne rozwiązanie, ale w końcu tak ma być - budujemy wszak dziwoląga :) Do tego dodam, że technicznie było by to wykonalne, bowiem Niemcy w czasie PWS eksperymentowali z takimi niecodziennymi konfiguracjami.
      dV

      Usuń
    4. Noż nie czytałeś? Silniki parami w tandemie a gondole na zewnątrz, wszystko między płatami dwupłatowca. Płaty oczywiście muszą być grube i mocne, a te gondole też stawiają duży opór. Jak mocne silniki mamy? Znajdzie się 4*200 KM? Główną zaletą tego mastodonta będzie duży udźwig i silne uzbrojenie obronne, zewnętrzne gondole dają nam niemal pełną sferę ostrzału, silniki nie zawadzają.
      Oczywiście będzie to maszyna horrendalnie droga i pracochłonna, powstać może naśnie do dwudziestu takich.

      Usuń
    5. O połączeniu napędu Pchającego i ciągnącego nie myślałem, ale to dobra droga.
      Powiem też że nie jestem osobą która czuje się na siłach by dyskutować o "aparatach latających" na płaszczyźnie stricte technicznej, szczególnie tego okresu.
      Możemy natomiast założyć, że Dowództwo Polskie niezadowolone z wyników bombardowań sterowców wystosowało zapytanie do wszystkich chętnych o możliwość sporządzenia:
      "Aparatu latającego o dużym udźwigu, zasięgu, pułapie i silnej broni strzeleckiej do samoobrony, najlepiej by aparat taki był w miarę możliwości odporny na ciosy przeciwnika. Przewiduje się działanie w grupie nie mniejszej jak 3 maszyny wraz ze wsparciem aparatów eskortujących je."
      Kpt.G

      Usuń
  5. Czego nie czytałem? Bo coś mi się zdaje, że Kpt. G o żadnych tandemach nic nie pisał. Wspomniał natomiast o śmigle klasycznym, czyli jak się domyślam - ciągnącym...
    dV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W odpowiedziach 2 lutego 2018 03:30 i lutego 2018 08:52 pojawiły się tandemy. Oczywiście bombowiec można zbudować w układzie klasycznym, ale będzie okropnie szeroki, to niepraktyczne. Najlepszy tu będzie układ Zeppelin-Staaken R.VI.

      Usuń